Jump to content
Dogomania

Semik - moja miłość - 13 września o godzinie 16:20 pobiegł za TM


Recommended Posts

Wiem kochane dziewczyny, że macie rację i naprawdę staram się cieszyć każda chwilą. Teraz po 3 dniach brania leków, a może też z powodu ochłodzenia, Semik znowu ma dobry nastrój. Chętniej maszeruje na spacerach, a dzisiaj nawet podbiegał trochę i zrobił sobie masaż plecków na trawie. Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze, choćby na krótką chwilę, ale będzie dobrze!

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Poznałam Semiczka osobiście, na - bardzo - żywo! :]]] I nawet pogłaskać się mi troszkę udało mordeczkę słodką! :] Jak na swój wiek i chorobę, Pan Szef trzyma się bardzo dobrze, dzielnie spaceruje, a czasem i podbiegnie sobie troszkę. :]]

 

Ale, ale! Muszę się pochwalić - trochę podstępem, a trochę "urokiem osobistym" (tia...) ;] wzięłam autystkę-Barsiczkę i głaskami dopadłam...! :] Dupkodrapki jej zafundowałam, aż się rozanieliła ;] i kudełki się sypnęły. ;] A potem jeszcze pod bródką w aucie sama się dała głaskać! :]]] Inkównie też sie poszczęściło, ale to ze smaczkiem. :P

 

Natomiast przytulaśna Peruszka jest taka delikatna, taka nienachalna, tak słodko prosi o więcej głasków... :]] Łepetynkę podsuwa pod rękę, ale nie siłą. Taka grzeczna, przymilna słodzizna łaciata i mięciutka! :]]

 

Ewcia, bardzo się cieszę, że mogłam Cię wreszcie poznać i przepraszam za maruderstwo telefoniczne... Mam nadzieję, że jakoś bardzo Ci planów spacerowo-rodzinnych nie rozwaliłam. Podziwiam szczerze Twoją kondycję i ogarnianie całej czwórki. :)) Ściskam! :))

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, inka33 napisał:

Poznałam Semiczka osobiście, na - bardzo - żywo! :]]] I nawet pogłaskać się mi troszkę udało mordeczkę słodką! :] Jak na swój wiek i chorobę, Pan Szef trzyma się bardzo dobrze, dzielnie spaceruje, a czasem i podbiegnie sobie troszkę. :]]

 

Ale, ale! Muszę się pochwalić - trochę podstępem, a trochę "urokiem osobistym" (tia...) ;] wzięłam autystkę-Barsiczkę i głaskami dopadłam...! :] Dupkodrapki jej zafundowałam, aż się rozanieliła ;] i kudełki się sypnęły. ;] A potem jeszcze pod bródką w aucie sama się dała głaskać! :]]] Inkównie też sie poszczęściło, ale to ze smaczkiem. :P

 

Natomiast przytulaśna Peruszka jest taka delikatna, taka nienachalna, tak słodko prosi o więcej głasków... :]] Łepetynkę podsuwa pod rękę, ale nie siłą. Taka grzeczna, przymilna słodzizna łaciata i mięciutka! :]]

 

Ewcia, bardzo się cieszę, że mogłam Cię wreszcie poznać i przepraszam za maruderstwo telefoniczne... Mam nadzieję, że jakoś bardzo Ci planów spacerowo-rodzinnych nie rozwaliłam. Podziwiam szczerze Twoją kondycję i ogarnianie całej czwórki. :)) Ściskam! :))

Lena, fajnie było spotkać się:) Barsiczka rzeczywiście zachowała się zadziwiająco przyjaźnie, bo ona do obcych naprawdę bardzo rzadko podchodzi:)

Perusz jest największym przytulasem świata i korzysta z każdej wyciągniętej do niej ręki:)

 

A chłopaki musieli ganiać i wąchać dlatego ledwie się dali pogłaskac i już musieli gnac przed siebie:)

 

Link to comment
Share on other sites

Najbardziej cieszą mnie dobre wieści o Seminiątku Ukochanym - tak trzymaj Panie Szefie - będzie DOBRZE!!!!

Inka, jak ja Ci zazdroszczę, że mogłaś poznać tę wspaniałą i cudną Rodzinkę... zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę!!!!

Zostawiam dla was Kochani duuużo buzioli i życzenia dobrej i spokojnej nocki :) papatki :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Sarunia-Niunia napisał:

Najbardziej cieszą mnie dobre wieści o Seminiątku Ukochanym - tak trzymaj Panie Szefie - będzie DOBRZE!!!!

Inka, jak ja Ci zazdroszczę, że mogłaś poznać tę wspaniałą i cudną Rodzinkę... zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę!!!!

Zostawiam dla was Kochani duuużo buzioli i życzenia dobrej i spokojnej nocki :) papatki :)

Kochana, my jesteśmy zwyczajni:) No może z wyjątkiem Semika - to jest KTOŚ:)

Link to comment
Share on other sites

Ja dzisiaj nie mogę dojść do siebie. Godzinę temu przyszedł do nas nasz ulubiony Pan ochroniarz i powiedział, że właśnie musiał uśpić swojego psa, który wczoraj zjadł coś na naszym patio, po czym zaczął strasznie wymiotować. Mimo szybkiej pomocy weterynarza, podawanych leków dzisiaj doszło do nieodwracalnych zmian i jedynym wyjściem było skrócenie jego cierpień:( Prawdopodobnie ktoś podrzucił trutkę w miejsce, gdzie chodzą psy i bawią się dzieci. Moje psiaki tamtędy nie chodzą nigdy, ale inne owszem. Poza tym jak jakaś łajza podrzuciła coś na patio, to podrzuci też coś poza budynkiem:( Mam nadzieję że to zostanie zgłoszone na policję. Jutro się dowiem. Dzisiaj starałam się pocieszyć Pana Jacka, który kochał swojego Cezara bardzo i wspólnie pilnowali u nas porządku. Z Cezarem często bawiłam się piłeczką. Zawsze pamiętał, że mu ją rzucam i jak mnie widział, to pędził z nią do mnie:( 

Cezarku, śpij spokojnie cudowny piesku [*]

 

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam, choć jestem tylko z doskoku...

Dla Seminiątka i całej reszty Nadzwyczajnej Rodzinki zostawiam moooc buziaków i przytulaków!!!

Strasznie zmartwiła mnie wiadomość o Cezarku[*]... Śpij Kochany Piesku spokojnym snem, i czekaj na nas po tamtej stronie Tęczy...

Do zobaczenia kiedyś, Cezarku[*]...

[*]

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Po rozmowach z weterynarzem okazało się, że Cezar zjadł coś wcześniej. Wet powiedział, że od zjedzenia trutki musiały minąć co najmniej 2 godziny, zanim zaczął wymiotować. Wygląda więc na to, że to nie na naszym patio, ale na pobliskiej górce, na którą czasami chodziliśmy ktoś rozsypał trutkę:( Górkowicze zostali powiadomieni, mieli wywieszać ogłoszenie i zawiadomić policję. ja tam więcej nie pójdę z moimi psiakami:)

Semik nadal krwawi z prącia:( Nie pomagają leki i zdaniem wetów powodem jest nowotwór. Badanie moczu nie wykazuje bakterii, mocz jest krwawy i brzydko pachnie:( Na szczęście Semik nadal w niezłym nastroju, choć więcej śpi niż uczestniczy we wspólnym życiu w domu. Staram się pobudzać go do aktywności, masuję, przytulam, a przede wszystkim mówię do mojego Słoneczka, a on mi odpowiada. Jak mi wczoraj powiedziala wetka - poza nowotworem Seminek jest po prostu bardzo wiekowym psem. 10 października skończy 14 lat i normalne jest to, że ma mniej sił, że woli pospać niż chodzić, że gorzej słyszy, widzi i kojarzy. Mimo to nadal merda ogonkiem na dźwięk głosu, chętnie idzie na spacer, interesuje go szczekanie za oknem, chętnie zjada posiłki, choć najchętniej z miski Rokusia.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

23 godzin temu, Sarunia-Niunia napisał:

Ewuniu, jak tam Seminio?

Zmartwiła mnie ostatnia Twoja wiadomość... jak jest teraz? lepiej?

Zostawiam Wam całuski i życzenia wspaniałego weekendu :)

Kochana, jest ciut lepiej, a najważniejsze, że Semik ma więcej siły:)

Link to comment
Share on other sites

Chciałam zrobić wczoraj sesję zdjęciową, ale nagle spadł deszcz, w związku z tym wzięłam aparat dzisiaj i znowu zaczęło padać:) Wgrywam więc to, co udało mi się zrobić:) Semuś jak zwykle nie tolerował aparatu. Nie wiem skąd mu się to wzięło...

Bardzo widać po nim upływ czasu ostatnio. Taki mój najdroższy Staruszeczek się zrobił. Najbardziej widać to po oczach:(

S01.jpg

S02.jpg

S03.jpg

S04.jpg

SiR1.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...