Jump to content
Dogomania

Henio - zamienił miejscówkę pod wiaduktem na wygodną kanapę!!!


Gabi79

Recommended Posts

Mój Boże, Ryss zaczyna pisać o sobie ! A że płeć zmienił ? No cóż, to teraz takie modne, że nie ma się co dziwić.


Miło, że onaż łazi za onym, jak smród po gaciach - z wątku na wątek - popiskując niczym Myszka Miki przy Garfieldzie przed orgazmem. Szkoda tylko, że to nie odwzajemniona miłość. Pa, myszko.
Link to comment
Share on other sites

Mój Boże, a Ty taka pusta? I temu tak sfrustrowana? Temu taka zgorzkniała... jak bohaterka książki Marii Sveland?
I pewnie żadnej książki nie masz w domu. Ale w tym akurat mogę Ci pomóc, bo dobry chłop ze mnie. Podaj mi na PW adres,
to Ci przyślę jakąś - jakąś cienką na początek, byś się nie zniechęciła do słowa drukowanego. O psach oczywiście.
Nie dziękuj.

Boziu, jakis Ty sfrustrowany, od razu atak, mimo oczywistych wrecz komplementow z mojej strony. I nawet, ze ja niepismienna, a i nieczytata jestem. Biedaczek jakis z Ciebie chlopie...

Link to comment
Share on other sites

Boziu, jakis Ty sfrustrowany, od razu atak, mimo oczywistych wrecz komplementow z mojej strony. I nawet, ze ja niepismienna, a i nieczytata jestem. Biedaczek jakis z Ciebie chlopie...


Zaraz - atak. To było tylko pójście Twoim tokiem myślenia o mnie. Bo z czegoś takie nieuprawnione opinie się biorą, nie? Często z własnej niewiedzy i jakichś kompleksów. Tak to wtedy odbieram i reaguję adekwatnie. Ot i cały "atak". A jeśli to miał być komplement, to dziękuję. Nam, mężczyznom, częstokroć trudno pojąć kobiece "nie" jako "może", a "może" - jako "tak". Bo "tak" kobieta nie mówi nigdy.

 

Ty chyba nikogo nie lubisz?

 
Zaraz - nikogo. Gdybyś połaziła za mną po wątkach jak Elik, to byś nie pytała. Ale z Tobą to nie musi być jeszcze na amen tak, czyli na nie. Wystarczy, że będziesz odszczekiwać się (przepraszam, ale to psie forum) inteligentnie i z poczuciem humoru, oraz nie będziesz chodzić na wycieczki ad personam. To cenię u interlokutora - także wtedy, gdy jest on ze mną na nie.
Link to comment
Share on other sites

[stopka, stopka ponad wszystko]


To już zaczyna zakrawać na paranoję - cały ekran 22-calowego monitora zajęty przez stopkę, a nie przez treść postu! A ta treść tu okurat oznacza trzy słowa z "Heniutkiem, niedzwiadeczkiem i calunkiem" (pisownia oryginalna). To musi być rozwiązane przez administrację Forum, gdyż inaczej te za przeproszeniem cioteczki zaśmiecą forum na amen tak, że nikt normalny nie będzie w stanie postów czytać, bo się nie przebije przez stopkowe śmieci.

Link to comment
Share on other sites

 

Miło, że onaż łazi za onym, jak smród po gaciach - z wątku na wątek - popiskując niczym Myszka Miki przy Garfieldzie przed orgazmem. Szkoda tylko, że to nie odwzajemniona miłość. Pa, myszko.

Kto tu za kim łazi. Jak na razie. to na każdym wątku, na którym się produkuje, to ja byłam przed, a nie po.

Zadufany w sobie megaloman. Raz wlazł na watek i wydaje mu się, że jest tu pierwszy, choć wątek powstał 11 marca br. Jest tak pewny siebie, a przy tym baaardzo leniwy, bo już kolejny raz nie chce mu się przeczytać wątku i bredzi, jak w malignie.

 

Jestem na zaproszenie Gabrysi. Biedne, wierne psiątko :(
Przykro mi bardzo, finansowo nie dam rady wesprzeć :( Będą zaglądać do psiaczka, może podrzucę, może coś na bazarku kupię... :)

 

 

 

Ty chyba nikogo nie lubisz?

Poza sobą, co wyraźnie widać w jego postach. Nadyma się jak balon. Strach pomyśleć, co to będzie,  jak pęknie. Muszę jakiś wątek znaleźć, na którym ten jegomość nie bywa, co by być bezpieczną jak pęknie. Co to będzie za smród.....

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 1 month later...

Witam :-) u Henia wszystko w porządku. Przetrwał jakoś mrozy siarczyste...przywozilam mu częściej ciepłą wodę i jedzenie. Zresztą nie tylko ja. Teraz Tarzan jest w dobrej formie, choć moim zdaniem jest już lekko przygłuchy :-( Mimo to biega i cieszy sie na mój widok, patroluje okolice i jest nadal bardzo ale to bardzo ostrożny i czujny. Futro mu wyrosło okazałe - jak małemu chau chau :-) Postaram sie później wrzucić fotkę aktualną :-) Pozdrawiam :-)

1.jpg

2.jpg

Link to comment
Share on other sites

To dobrze, że Henio cały i zdrowy... Przetrwał trudny czas. Miałam jednak nadzieję, że udało się go złapać ;-( Merda ogonem na Panią a obroży sobie nie da założyć? Uparciuch jeden. Dzielny i wytrwały. Pani Moniko - trzymam kciuki nadal w takim razie. Ciągle wierzę, ze będzie miał DOM.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 2 weeks later...

Witam :-)

Heniu jest cały i zdrowy i ma nową ksywkę - Komandos. To dlatego, że tak niestrudzenie nie pozwala się złapać... Ostatnio jakieś stowarzyszenie na niego polowało. Dzwonili do mnie, że napewno im sie uda bo mają bardzo duże doświadczenie.... No życzyłam im sukcesów, ale.... Henio znów okazał się sprytniejszy! Jest w miarę w dobrej formie (jak na psa żyjącego w lesie od dwóch lat) , ale martwię się bo kleszczy wisi na nim taka ilość, że strach pomyśleć jakie będą tego konsekwencje...

Oczywiście  nadal codziennie jeżdzę z cateringiem. Jest też sporo innych osób, które go dokarmiają, mniej lub bardziej systematycznie.

Pozdrawiam:-)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Witajcie:-) Mam wielką przyjemność Was powiadomić, że Henio - Komandos ze Sroczych Gór nareszcie został złapany :-) Co więcej - cudownie i szybko zaaklimatyzował sie u nowych opiekunów, przypomnial sobie ,,normalne" psie zachowania i na drugi dzień już wpakował się swoim opiekunom do łóżka i do serca :-) Jest szczęśliwy i kochany. Kolejną zimę spędzi jako kanapowiec... W ogóle nie tęskni za wiaduktem i tzw. ,,wolnością". Chyba nikt juz nie wierzył, że się uda, ale udało się - mamy szczęśliwe zakończenie tej historii :-) Pozdrawiam :-)

Henio 1.jpg

Henio 2.jpg

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Złapałam małego komandosa metodą ,,tradycyjną" czyli za kudełki na karku :-) Krótko mówiąc ,,gołymi rękami" :-) Prób było setki ale w końcu się udało :-) Niestety ja nie mogłam go adoptować bo mam już dwa adoptowane pieski. Trafił do ludzi, którzy także od długiego czasu dokarmiali Henia pod wiaduktem. Zadeklarowli się, że jeśli uda mi sie go złapać, to go do siebie przygarną. I tak się stało :-) Budowałam zaufanie rekordowo długo... ale...UDAŁO SIĘ !!!!

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...