Jump to content
Dogomania

Objawy neurologiczne po sterylizacji


somer

Recommended Posts

Witam,

zacznę od opisania wszystkiego po kolei. Dokładnie tydzień temu 3.03.2015 została przeprowadzona sterylizacja u mojej 3 letniej suczki. Od razu zaznaczę że nie było żadnych przeciwwskazań do zabiegu. Psa zostawiłam o 18 do odebrania przed 21. Gdy po nią przyjechałam usłyszałam że była 4 razy reanimowana, ale powoli wraca już do siebie. Nie wiadomo co było przyczyną jej zatrzymania. Nie były to długie reanimacje. Według lekarza trwały zaledwie kilka sekund. Pojechałyśmy do domu, gdyby coś się działo miałam od razu dzwonić i wracać do lecznicy, którą mam zaledwie 2 minuty od domu. Noc minęła spokojnie. Cały czas spała. Rano poszłyśmy na spacer. Była obalała ale merdała ogonkiem i obszczekiwała wszystkich naokoło. Środa przebiegła bez zarzutów. W czwartek pojechałyśmy na antybiotyk. Wyjeli wenflon (prawa łapa) dali lek, sprawdzili czy wszystko okej z szwami i odesłali do domu w stanie idealnym. Piątek standardowo. Karmienie, spacer i odpoczywanie. Mama tylko zauważya że dziwnie się ślizga na łapach. Stwierdziłam że to po zabiegu jest obolała i tak dziwnie chodzi. Ok 20 przy wieczornym spacerze pies zaczyna kuleć na przednią lewą łapę. Myślę - pewnie się uderzyła jak zeskakiwała z łóżka. 45 minut później pies dostaje dziwnych skurczy i w sposób nie do opisania zadziera łapę do góry. Robi to nawet śpiąc. Wzięłam ją pod pachę i do weta. Było dwóch lekarzy. Stwierdzili że musiała gdzieś ucisnąć nerw od kubraka albo ułożyła łapę w innej pozycji co mogło wywowłać lekki stan zapalny. Obejrzeli ją z każdej strony. Zajrzeli w oczy, żadnych zmian. Dostała zastrzyk przecwi zapalny i do domu. Uspokojona położyłam się z nią spać. te dziwne ruchy łapą trwały całą noc. Pies nie piszcał nie wykazywał żadnych objawów bólowych. W sobotę doszło odchylanie głowy w prawo i zadzieranie łapy w dalszym ciągu do góry. Jakby tego było mało, zaczęła wpadać na przeszkody. Pojechaliśmy do weta. Diagnoza - objawy neurologiczne. Dostała Nivalin i Miligamme plus steryd. Wykupiłam leki na 10 dni. Poprawił się stan łay i zmniejszyło się odchylanie głowy. Pojechaliśmy w niedzilę na kolejny zastrzyk. Lekarz stwierdza poprawę, chociaż w dalszym stopniu wpada na przeszkody. Miałam nawet wrażenie że się to pogłębiło. Kolejne zastrzyki i do domu. Dalej dziwnie poruszała głowa plus łapa. Gdy do niej mówiłam patrzyła gdzieś obok. Chodziła coraz bardziej na tzw "czuja". Jest znoszona ze schodów. Porusza się dosyć chwiejnie. W niedzielę wieczorem przestała poruszać normalnie prawą przednią łapą. Brak odruchów naprawczych w obydwu łapach. Krzyżuje je i potyka się o nie. Dużo śpi. Cieszy się tylko gdy wrócę do domu. Trwa to max 5 min a potem kładzie się na łóżku i nie zwraca na nic większej uwagi. Wczoraj był poniedziałek, mam wrażenie że kompletnie przestała widzieć. Nie ma oczopląsu, oczy wyglądają normalnie. Byliśmy u lekarza - dostała zastrzyki. Są zdziwieni jej stanem. Wiem że dziś dzwonili i konsultowali ją z neurologiem dr. Lenarcikiem. O 19 jadę na zastrzyki. Powiedzieli mi że wiedzą co z nią dalej robić.

 

A ja nie wiem. Dlatego piszę i pytam czy ktoś miał podobny przypadek? Objawy wystąpiły w 3 dobie po zabiegu. Je i pije chętnie. Załatwia się bez problemu. Dużo śpi. Jak mam jej pomóc wiedząc że nie widzi? Mam ogromne wyrzuty sumienia. Płakać mi się chce gdy na nią patrzę. Z psa wesołego i młodego stała się psem starszym o 10 lat. Nie przestawiamy przedmiotów w domu aby jej nie utrudniać. Pies jest adoptowany. Nie wiem czy kiedyś miała jakiś uraz i odezwała się neurologia. Zupełnie nie wiem jak z nią postępować. Dodam że dość szybko się męczy. Nie wiem czy ja stymulować do ruchu czy dac spokój aby odpoczywała? Mam duże zaufanie do moich weterynarzy bo znam ich od kilku lat i mojego poprzedniego psa prowadzili bez błędnie.

 

Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek porady/informacje.

Link to comment
Share on other sites

A skąd jesteś? Przydałaby się wizyta u dobrego neurologa. Ja bym nie zdawała się na konsultacje poprzez wetów tylko wzięła suczkę i podjechała bezpośrednio do neurologa. Lekarz musi psa zobaczyć, zbadać. Objawy są na tyle poważne, że nie zdawałabym się na "zwykłych" wetów, nie będących specjalistami.

Link to comment
Share on other sites

Neurologia jest dziedziną dosyć paskudną. Z psem jest dobrze a nawet super. Zdrowie wróciło w 99 %. :) Dr. Lenarcik po konsultacji telefonicznej powiedział że mogło to być uczulenie na ketamine. Zmienił nam trochę tryb leczenia. I powiedział że nie ma sensu abym jechała do niego z psem. Najdziwniejsze jest jednak to że Furia wróciła do siebie jakby sama. Po wtorkowej wizycie w gabinecie usłyszałam że poprawa jest kolosalna i to własnie od tego dnia zmienili nam leczenie. Pies wieczorem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wyzdrowiał i wróciła całkowicie do siebie. Wszyscy domownicy byli zszokowani, nawet obawialiśmy się że może to być chwilowa poprawa. Jednak nie :) Furia wróciła do swojego poprzedniego wcielenia. Pojawia się jednak dosyć istotna kwesta, wg lekarzy wyzdrowienie po ketaminie/doprowadzenie organizmu do stanu normalnego trwa bardzo długo i niestety nie zawsze się udaje. Coś wywołało zatrzymanie jej podczas zabiegu. To coś może niestety znowu się odezwać, może z wiekiem albo z jakimś bodźcem.

Oczywiście że nikt mi psa tu nie wyleczy, ale wiele z Nas miało różne przypadki ze swoimi czworonogami. Napisałam post licząc na jakąś podpowiedź a nawet ewentualne wsparcie psychiczne bo sama nie wiedziałam jak sobie radzić w takiej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...