Jump to content
Dogomania

zaliczka na poczet szczeniaka


Recommended Posts

Wiem,ze w zwyczaju jest wplacenie zaliczki rezerwacyjnej na konto przyszlego szczeniaka..Dla mnie nie podlego to dyskusji.Zastanawia mnie jednak jak byscie sie zachowali w sytuacji ktora opisze..
Moi znajomi przejawiali chec kupna szczeniaka rasy X(hodowca jest zarejstrowany na dogo..).Znalezli hodowle gdzie spodziewano sie szczeniat.Nawiazali kontakt z wlascicielka i kiedy suka sie oszczenila wplacili zaliczke.Do odbioru szczeniaka zostalo cale 8 tygodni.Tydzien po wplaceniu zaliczki,losowo zmuszeni zostali do rezygnacji z wczesniejszych zamierzen.W tej sytuacji poprosili bardzo grzecznie o mozliwosc zwrotu zaliczki(400PLN).Szczeniaki maja teraz gdzies okolo 6m-ce i zadnej odpowiedzi ze strony hodowcy.Wszystkie psy z hodowli zostaly sprzedane w terminie.Moi przyjaciele rozumieja ,ze kazdy ponosi jakies konsekwencje swoich czynow,dlatego nie probowali ponownie prosic sie o wplacone pieniadze.Czy w takiej sytuacji,hodowca nie powinien podejsc do sprawy po ludzku?Czy moze jest to zwykle pazerstwo?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

myślę że wszystko zależy od ustaleń z hodowcą,jeżeli ustalili że w razie czego pieniazki przepadają to nie ma co mieć pretensji,może wcześniej ustalili do jakiego momentu można się wycofać?
uważam że na wszystko nalezy spisywać umowy,albo chociaż ustnie obgadać takie sprawy

Link to comment
Share on other sites

Nie znamy szczegołów ustaleń między Twoimi znajomymi a hodowcą ale jakie by nie były to zawsze pozostaje kwestia życzliwości i wyrozumiałości. Ja sądzę, że gdyby taka sytuacja mi się trafiła jako hodowcy to w chwili, gdy wszystkie szczeniaczki znalazły domy (terminowo a nie po 5 miesiącach) to bym się nie zastanawiał i na 100% oddał bym tą zaliczkę.

Jeżeli wszystko co piszesz jest precyzyjne to ja sądzę, ze już w chwili gdy Twoi znajomi musieli się wycofać bym pieniądze oddał .... tydzień od narodzin to niewiele i pewnie i tak przez ten czas jeszcze ta "rezerwacja" nie zablokowała innych potencjalnych nabywców.

Ale to jest tylko takie moje prywatne podejście - ja jestem bardzo życzliwy ludziom :-)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
Jeżeli wszystko co piszesz jest precyzyjne to ja sądzę, ze już w chwili gdy Twoi znajomi musieli się wycofać bym pieniądze oddał .... tydzień od narodzin to niewiele i pewnie i tak przez ten czas jeszcze ta "rezerwacja" nie zablokowała innych potencjalnych nabywców.

[/QUOTE]

Chodzi mi wlasnie o ten krotki czas jaki uplynal od momentu zaliczkowania do wycofania sie.Nie bylo zadnych ustalen co do zwrotu zaliczki.Zaliczka to zaliczka.Nikt nie przepuszczal,ze sytuacja moze sie radykalnie zmienic.Przepuszczam,ze nawet gdyby wycofali sie pozniej,hodowca nie mial by problemu ze zbyciem szczeniaka(jest to rasa ktora ma wielu zwolennikow..)
Mysle jednak ,ze byla to czysta chciwosc..

Link to comment
Share on other sites

Mi się wydaje, że wpłata tej zaliczki miała taki właśnie cel-jeżeli zrezygnują zaliczka przepada. W końcu taki jest sens zaliczek. Hodowca mógł podejść do sprawy bardziej ludzko, ale nie musiał. To ryzyko kupującego.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie. Inaczej jaki sens miałoby wpłacanie zaliczki? Tzn. chroniłaby ona prawa kupującego - bo hodowca musi wówczas "zaklepać" dla niego szczenię, ale nie działałaby w żaden sposób na korzyść sprzedawcy - a to jednak nie fair.
Szczenięta wbrew pozorom niełatwo jest sprzedać, również w rasach popularnych, które mają i bardzo dużo hodowli, i mnóstwo tańszych "podróbek" na allegro.
Ja bym zrobiła tak, że gdybym z powodu decyzji tych niedoszłych nabywców musiała trzymać szczenię dłużej o kilka tygodni, to pewnie bym jednak tej zaliczki nie odddała. Gdybym jednak sprzedała szczenię planowo, tzn. w wieku ok. 8 tygodni - wówczas bym ją zwróciła.
Informacja że teraz, gdy maluchy mają ok. 6 m-cy, w hodowli nie ma już szczeniąt, nic nie wnosi. Nie wiadomo, jak długo to szczenię szukało domu. Szczenięta są w gnieździe do 8-9 tygodni, a nie do 6 miesięcy.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]

Informacja że teraz, gdy maluchy mają ok. 6 m-cy, w hodowli nie ma już szczeniąt, nic nie wnosi. Nie wiadomo, jak długo to szczenię szukało domu. Szczenięta są w gnieździe do 8-9 tygodni, a nie do 6 miesięcy.[/quote]
[/QUOTE]

Te 6 m-cy to okres jaki juz uplynal od momentu zawiadomienia hodowli o rezygnacji.Jest to tez okres nie otrzymania zadnej odpowiedzi ze strony wlasciciela psow.Ostatnie szczenie samiec(znajomi chcieli suczke..)sprzedano na poczatku 9-go tygodnia.Informacje pochodza ze strony hodowli..

Link to comment
Share on other sites

Hmm.. no to przepadło i tyle, taki jest sens dawania zaliczek, trudno. Ale sa tacy hodowcy co oddają. Mój wujek miał kiedyś sytuację, że zanim urodziły się szczeniaki, ktoś mu dał zaliczkę na pieska, a tu się jedna jedyna suczka urodziła .. I chciał mu oddać nawet, ale w końcu wyszło na to, że ściągnął temu komuś szczeniaka od hodowli swojego syna, bo tamten tez akurat miał małe. Oczywiście ten własciciel o wszystkim wiedział i zgodził się na transakcję, a szczeniak miał oczywiście przydomek z tamtej drugiej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiabaloo']No chwileczkę - [B]zaliczka[/B] jak najbardziej podlega zwrotowi (tak mówi polskie prawo). Zwrotowi nie podlega [B]zadatek[/B].[/quote]

Masz racje,tylko to wszystko bylo na zasadzie umowy slownej( na tel..)
Trudno mi powiedziec,czy rozmawiano o zaliczce czy zadatku.Pieniadze zostaly przelane na konto ,i tyle..

Link to comment
Share on other sites

Czyli obojętnie jakie mamy kontakty z hodowcą i jak bardzo pewni jesteśmy swoich planów -spisujemy umowę. :cool1:
Nie rozumiem tylko tych ludzi... 400 zł piechotą nie chodzi...nie wzięli nawet pokwitownia?
O sorki nie widziałam, że napisałeś powyżej o przelewie... a więc kopię przelewu mają... no nie wiem ja bym nie odpuszczała tych 4 stówek...
Rozumiem gdyby hodowca "potrącił" za wycofanie się z umowy karne np. 100 zł, ale 400 to przesada.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='d_orka']Czyli obojętnie jakie mamy kontakty z hodowcą i jak bardzo pewni jesteśmy swoich planów -spisujemy umowę. [/quote]
No na to wychodzi: kochajmy się jak bracia, ale liczmy się [itd..]

[quote] Nie rozumiem tylko tych ludzi... 400 zł piechotą nie chodzi...nie wzięli nawet pokwitownia?[/quote]
Jeśli pieniądze były przelane na konto, to mają potwierdzenie przelewu - może tam jest napisane, że to zaliczka - w tytule wpłaty?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='d_orka']Czyli obojętnie jakie mamy kontakty z hodowcą i jak bardzo pewni jesteśmy swoich planów -spisujemy umowę. :cool1:
Nie rozumiem tylko tych ludzi... 400 zł piechotą nie chodzi...nie wzięli nawet pokwitownia?
O sorki nie widziałam, że napisałeś powyżej o przelewie... a więc kopię przelewu mają... no nie wiem ja bym nie odpuszczała tych 4 stówek...
Rozumiem gdyby hodowca "potrącił" za wycofanie się z umowy karne np. 100 zł, ale 400 to przesada.[/quote]

Gdyby nie odleglosc napewno byla by spisana umowa..Znajomi wierza ludzia(naiwnie czasami..).Podobno odniesli bardzo pozytywne wrazenie podczas pierwszego tel.kontaktu.Strona hodowli przygotowana bardzo profesjonalnie...Znajomi "poddali" sie bo mieli sporo wazniejszych spraw na glowie.Niesmak i pewnie jakas nauczka zostanie..

Link to comment
Share on other sites

wielu hodowcow pobiera zaliczki i sa one bezzwrotne w przypadku wycofania sie klienta..W tym przypadku mysle ze hodowca powinien ta zaliczke zwrocic -ale nie musial..Ja nie pobieralam zaliczek i kiedy moje szczenie mialo 7 tygodni nagle ktos zmienil zdanie -gdyby nie ta sytuacja wogole nie przyszloby mi na mysl aby zaliczki pobierac ,bo jak ktos chce psa to kupi a jak nie i mialby kupic z powodu zaliczki to ja dziekuje ,ale po owej sytuacji zminilam zdanie-ta osoba kupila psa gdzie indziej a mnie powalila gromami ze niby jestem oszustka i znalazla lepszego psa ,ale to nie w tym temacie:roll:...od tej pory moj nastepny miot bedzie obwarowany wlasnie zaliczkami i jesli ktos zrezygnuje bo nagla zmiana planow i szczeniaki jeszcze beda mialy te 3-4 tygodnie to zwroce w zaleznosci od "usprawiedliwienia" ale przynajmniej sie uchronie przed zamowieniami "na wyrost" typu zamawiam ale szukam gdzie indziej:roll:.A moja sytuacja od strony hodowcy byla na tyle specyficzna ze wiedzac ze wszystkie psy samce mam zamowione odsylalam ludzi do innych hodowli ...a dawno mogl trafic w kochajace rece..trafil i owszem i bardzos sie ciesze ze nie w rece tej pani ale ta sytuacja zmienila moj poglad na zaliczki..............

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, Daga, masz rację. Ja miałam podobną sytuację - jeszcze przed kryciem zbierałam zamówienia i głupia trąba nie prosiłam o zadatki. Potem, gdy kierując się ilością chętnych pokryłam Grzankę, poinformowalam o tym wszystkich potencjalnych nabywców (a było ich pięciu), informowałam o przebiegu ciąży itd. Gdy wreszcie maleństwa się urodziły, rozesłałam zdjęcia. Otrzymałam cztery odpowiedzi, że gratulują, ale oni nie mogli sie doczekać, więc kupili pieska gdzie indziej. Tylko jeden z tych nabywców pozostał.
Ludzie są kompletnie beztroscy. Tu chodzi o żywe stworzonka, nie o parę skarpetek.
Na szczęście sprzedałam wszystkie maluchy do kochających domów, ale nauczka: "nie wierz na słowo" i niesmak - to są niektóre z moich wniosków po pierwszym miocie.

Link to comment
Share on other sites

Zawsze robimy rezerwacje na szczenięta pobierając zaliczki (przelewem, 10% wartości szczeniaka). Ale prawda jest taka, że bez umowy rezerwacyjnej to nasze pobieranie zaliczek (tu raczej zadatków) ma działanie wyłącznie psychologiczne. Przyszłym nabywcom mówimy, że zaliczka jest zwrotna w przypadku wycofania się z zakupu z ważnych powodów życiowych. W rzeczywistości zwrócilibyśmy każdą zaliczkę i każdemu mając na uwadze dobre imię hodowli, kodeks cywilny i spokój naszych nerwów. Tak naprawdę zaliczka ma na celu sprawdzenie, czy nabywca naprawdę jest zdecydowany na rezerwację szczeniaka z danego miotu, czy tylko tak sobie wstępnie pyta. Ludzie przyzwoici (i zdecydowani) wpłacają zaliczki i nie przychodzi im do głowy wycofanie się z zakupu. Innymi nie ma sobie co zawracać głowy, a tym bardziej oddawać im szczenięta pod opiekę.
W podanym na początku przypadku zaliczkę należy zwrócić.

Link to comment
Share on other sites

Juz ktos napisal- zaliczka podlega zwrotowi, zas zadatek - nie. w zaleznosci wiec od tego, co hodowca pobiera - albo zwraca, albo nie.
Ja, nauczona doswiadczeniem, pobieram zadatki - nie w momencie, gdy planuje szczenieta, ale gdy juz sa na swiecie. Zadatkowanego malucha uwazam za sprzedanego, zas jesli ktos nie zadatkuje, musi liczyc sie z tym, ze sprzedam szczenie komu innemu.
MIalam kiedys przypadek, iz ludzie, tydzien po zaplaceniu zadatku, zrezygnowali ze szczeniaka. I nie zwrocilam im pieniedzy. Dlaczego ? , a dlatego, ze :

1) zadatek nie podlega zwrotowi ( ale druga strona tez chroniona, bo gdybym to ja zmienilaa zdanie, musialabym im zwrocic zadatek w podwojnej wysokosci - co tez mi sie zdarzylo )

2) byl to juz ostatni szczeniak i w trakcie tego tygodnia odeslalam kilku chetnych na szczylka. Byly wakacje, wiec zainteresowanie maluchami jakby mniejsze i pechowo, po fali "odeslan" klientow, nikt nie dzwonil przez ponad 3 tygodnie. A szczeniak byl dawno do odbioru.

Ale, mowie klientom, ze maja wplacic zadatek , a nie zaliczke i wyjasniam na czym polega roznica.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonia']Zawsze robimy rezerwacje na szczenięta pobierając zaliczki (przelewem, 10% wartości szczeniaka). Ale prawda jest taka, że bez umowy rezerwacyjnej to nasze pobieranie zaliczek (tu raczej zadatków) ma działanie wyłącznie psychologiczne. Przyszłym nabywcom mówimy, że zaliczka jest zwrotna w przypadku wycofania się z zakupu z ważnych powodów życiowych. W rzeczywistości zwrócilibyśmy każdą zaliczkę i każdemu mając na uwadze dobre imię hodowli, kodeks cywilny i spokój naszych nerwów. Tak naprawdę zaliczka ma na celu sprawdzenie, czy nabywca naprawdę jest zdecydowany na rezerwację szczeniaka z danego miotu, czy tylko tak sobie wstępnie pyta. Ludzie przyzwoici (i zdecydowani) wpłacają zaliczki i nie przychodzi im do głowy wycofanie się z zakupu. Innymi nie ma sobie co zawracać głowy, a tym bardziej oddawać im szczenięta pod opiekę.
W podanym na początku przypadku zaliczkę należy zwrócić.[/quote]

Znajomi podchodzili do sprawy bardzo powaznie..Byc moze po powrocie do kraju wroca do tematu i beda probowac wyegzekwowac swoje pieniadze.Dziwie sie tylko wlascicielce hodowli,ktora czasami zabiera glos na dogo w tonie moralizatorskim,ze nie stac ja bylo na jakis gest dobrej woli..

Link to comment
Share on other sites

Ja jak sprzedaję u mnie szczury do do wieku 4tygodni każdy kto rezerwował u mnie malucha musi zapłacić zaliczke wynoszącą 50% szczura no i jest napisane,że jeśli osoba zrezygnuje zaliczki zostaje u mnie. Ale tu są kwoty mniejsze niż ceny psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']Znajomi podchodzili do sprawy bardzo powaznie..Byc moze po powrocie do kraju wroca do tematu i [B]beda probowac wyegzekwowac swoje pieniadze[/B].Dziwie sie tylko wlascicielce hodowli,ktora czasami zabiera glos na dogo w tonie moralizatorskim,ze nie stac ja bylo na jakis [B]gest dobrej woli.[/B].[/quote]
te wytłuszczone fragmenty są ze sobą sprzeczne.

Miałam tylko jeden miot i dwa problemy z zadatkami
1. Jedna Pani odmówiła wpłaty zadatku, tłumacząc, że jeszcze się nie zdecydowała ale rezerwacja wybranej suczki (6 tygodniowej) jej się należy. Tydzień później zadatkowali ją inni wspaniali ludzie.
2. Młoda rodzina oglądała trzy suczki-wybrali jedną, zadatkowali od razu gotówką. Wieczorem zadzwonili i powiedzieli, że chcą jeszcze jedną, zrobili przelew. Z tydzień później zadzwonili jeszcze raz, przeprosili, powiedzieli, że kupno dwóch psów było pochopną decyzją. Oba zadatki odliczyliśmy od ceny szczeniaka. Wyjątkowo, tylko dlatego, że tą jedną kupili.

Link to comment
Share on other sites

Guest Agata_B

Wracając do pierwszego postu to sama nie wiem czy hodowca powinien zwrócić te 400 PLN. Może, ale nie musi.
A jeżeli chodzi o zamawianie szczeniąt gdy suczka jest w ciązy najlepiej pozwalać rezerwować szczeniaki - ale uświadamiać, że może urodzić się jedno szczenię i dla kilku rezerwujących moze szczeniąt nie starczyć - więc zamawiający szczeniaki gdy suczka jest jeszcze w ciązy i są np. 4 w kolejce powinni się liczyć z tym że szczeniąt może zabraknąć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...