Jump to content
Dogomania

Texas już w domu :)


pela112

Recommended Posts

Witam wszystkich u Texasa :)


33mtpqx.jpg




Texas to duży, mierzący około 60 cm w kłębie, 3-letni pies. Sympatyczny, przyjaźnie nastawiony do ludzi. Lubi przebywać w towarzystwie człowieka; wielką przyjemność sprawia mu bycie głaskanym - zarówno przez dorosłych jak i dzieci.
Jest psem energicznym, wymagającym ruchu. Uwielbia biegać za piłką (lub inną rzuconą zabawką), a także przeciągać się szarpakiem. Nie jest nauczony oddawania zabawek, więc jak na razie najlepiej sprawdza się rzucanie dwóch na zmianę ;)
Z psami dogaduje się dobrze, lubi się z nimi bawić. Jest jednak dość nachalny, a nie każdy psiak to toleruje. Zaatakowany, stara się wycofać i uniknąć konfliktu.
Jest mądry, chętny do pracy z opiekunem, choć lubi czasem znaleźć swoje alternatywne sposoby na wykonanie polecenia ;) Dość dobrze reaguje na imię, zna komendy takie jak siad, waruj i obrót oraz uczy się nowych. Na spacerach zdarza mu się ciągnąć na smyczy, ale staramy się nad tym pracować. Psiak próbuje swoich sił również w agility.
Ma krótką, łatwą w pielęgnacji sierść. Jest zaszczepiony, odrobaczony,
wykastrowany i zaczipowany.
Texas potrzebuje aktywnego domu, który zapewni mu odpowiednią dawkę ruchu.
Nie nadaje się do pilnowania.
Obecnie przebywa w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach.

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/Texas47153LataOk60Cm21012015RKlaudiaPelinska

es3sxc.jpg


s3pk40.jpg


17vhjt.jpg

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj chłopak pokazał jaki jest inteligentny i kiedy staliśmy przed wybiegiem to próbował otworzyć sobie jakoś drzwi do niego. Jako, że głową się nie udało, próbował zahaczyć łapą o kraty i je ciągnąć, aż w końcu udało mu się je uchylić i gdybym nie stała za blisko to by je sobie otworzył :P Po nieudanej próbie wciśnięcia się na wybieg, poszliśmy na spacerek w towarzystwie Fary i Syriusza O ile dziewczyna go ignorowała, to temu drugiemu już niezbyt się spodobał. Kilka razy Texas od niego odskakiwał, ale w końcu skończyła się mu cierpliwość i pokazał Syriuszowi ząbki. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Poza tym chłopak zaczyna ciągnąć na smyczy, w czwartek za Abrą, a dzisiaj już w drodze do schroniska, może zaczyna już je traktować jak dom... Po powrocie jeszcze trochę się wygłaskaliśmy. Coraz lepiej idzie już mu siadanie, częściej wystarczy mu tylko powiedzieć i już nieźle reaguje na imię :) W najbliższym czasie postaram się porobić chłopakowi jakieś ogłoszenia ;)

Link to comment
Share on other sites

Z racji sobotniego Dnia Otwartego w schronisku nie wyszłam z Texasem, ale chłopak na spacerek poszedł i to nawet niejeden raz :) Z tego co słyszałam/widziałam to na początku trochę ciągnął, ale potem się już uspokoił, szczególnie po wybiegu. Bardzo spodobał się też jednej wolontariuszce, która na koniec go odprowadzała :) Poza tym jest to chyba "mój" pierwszy pies, który tak chętnie wraca do boksu. Czasem to aż sam do niego ciągnie, zatrzymuje się przed pawilonem i czeka kiedy mu otworzę drzwi. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A dzisiaj Texas powędrował na spacer ze mną. Chłopak ma naprawdę duuuużo siły. A w połączeniu ze śniegiem pod nogami daje ciekawy efekt :P Na spacer poszliśmy w towarzystwie Vity i Syriusza, a w jego trakcie dołączył do nas Fikus. Było parę różnych spięć, bo wiadomo - Syriusz z Texasem jakoś nie umieją się dogadać... Z Fikusem też Texas miał ochotę się pokłócić, ale kolega miał ograniczone pole manewru ze względu na kaganiec. Po powrocie ze spaceru (i po tym jak zostałam wyciągnięta w każdą stronę :P) poszliśmy na wybieg. Tam Texas upodobał sobie w szczególności 2 zabawki i nie mógł się zdecydować, którą woli ;) Ale żadnej mi nie chciał oddać. Za to jak już mi się udało którąś zdobyć, to chętnie pobiegał też za rzuconą albo poprzeciągał się gumowym kółkiem :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzisiejszy spacer zaczął się od zabawy Texasa ze Snupim, który troszeczkę za bardzo "mojego" chłopaka polubił i później trzeba było ich trochę rozdzielić :P Potem poszliśmy się przejść wzdłuż byłych torów w towarzystwie Fary, Fikusa, Hermesa i Syriusza. Zaczęłyśmy z Gosią ćwiczyć, żeby Syriusz choć trochę zaczął tolerować Texasa i nie było aż tak źle ;) Poza tym mam zamiar popracować nad tym jego ciągnięciem, więc jeśli macie jakieś sprawdzone metody, chętnie wypróbuję :) Po powrocie do schroniska poszliśmy jeszcze na wybieg, gdzie trochę poćwiczyliśmy siad i waruj, a przy okazji się wybiegał :) Powoli zaczynamy też ćwiczyć na torze agility, jak tylko chłopak zrozumie, że ma przeskakiwać prze hopki a nie przechodzić na około to może coś z niego będzie :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...