casia Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 czemu rozłażą się paluchy u 4 miesięcznego doga?????? co mu podawać? Dostaje royala, ale nie przepada za nim więc jeszcze dostaje gotowane i mniej wiećej wychodzi mu pół na pół (woalałabym, żeby na samym royalu jechał) i do tego jakieś tam witaminy dla szczeniąt też mniej więcej połowe dawki może ciut więcej... Jakie polecacie witaminki? Czy jest jeszcze coś takiego jak Lukavit i VMP??? pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 mysle ze nie chodzi o co mu podawac ale o nawierzchnie....Nie moze chodzic po nawierzchni na ktorej sie slizga.....Totez my zakupilismy wykladzine anty poslizgowa i wylozylismy wszystkie pomieszczenia po ktorych Malenstwo sie porusza/poruszalo.....I paluchy "zlozyly sie do kupy".... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
casia Posted March 11, 2004 Author Share Posted March 11, 2004 carragan jesteś pewna???, bo u mnie nie możliwe są wykładziny:(:(:( idzie wiosna, przybije go w domu do podlogi i na dworku nie będzie miał ślisko:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Casiu, mozesz pobawić się w kucharzenie i gotować kurze łapki, robi się z nich galareta która jest bardzo zdrowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 carragan jesteś pewna???, bo u mnie nie możliwe są wykładziny:(:(:( idzie wiosna, przybije go w domu do podlogi i na dworku nie będzie miał ślisko:P pewna byc nie moge,ale moj dziadek ktory hodowal przez dlugie lata gordon setery kazal wrecz,nabywcom zabezpieczac dom i likwidowac wszelkie sliskie nawierzchnie do ukonczenia wzrostu psa....A miedzy gordonem a dogiem jednak jest spora roznica wagowa wiec dogi sa na to b.narazone.....Ale mysle ze to to :niewiem: Niech zobaczy wet i sie wypowie....Cerry mial to w wieku ok.10tygodni a wieku 12 juz nie mial bo zabezpieczylismy posadzki....Ale jesli chodzi po sliskich nawierzchniach to mysle ze to to... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
casia Posted March 11, 2004 Author Share Posted March 11, 2004 KORONA, pobawie się w kucharzenie, bo i tak się bawie:) nawet to lubie, hehe Carragan, hmmm mój pies w wieku 8 tygodni miał fajne zwarte łapki, potem co raz bardziej zwarte i nagle mu się rozlazły, fakt faktem zaczął dużo chodzić na spacerki i jest ślisko na dworku:( no i wydaje mi się, że po spacerze jest gorzej, a rano jest lepiej, ehhh zobacze, jeszcze kupie mu jakieś lepsze witaminki i łapki o których napisała Korona i cierpliwie poczekam, bo na razie płakać mi się chce:( wygląda jakby miał kapcie!:( pozdrawiam Was i Wasze konie:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 a wet to widzial ? Proponowalabym sie tam wybrac 1).jesli cos zle jest,to im wczesniej zacznie sie interweniowac tym lepiej 2).jesli to normalne to sie uspokoisz..... O sliskosc nie chodzi mi o spacery a np.o panele,kafelki...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Obawiam się, że Carragan ma rację. Chyba, że rodzice też mieli takie rozjechane palce. Co do łapek bardzo polecam, a jak by Ci się nie chciało gotować, to można żelatynę spożywczą zalać wodą i podać. To to samo. :wink: Gosia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabina Posted March 14, 2004 Share Posted March 14, 2004 Hej Casia, troche spozniony moj watek, ale dopiero dzis odkrylam post. Otoz rozplaszczone lapki to moze byc wina primo zbyt duzej wagi u psa lub secundo zbyt duzo ruchu w okresie wzrostu. Nasz znajomy ze szkolki ma podobny problem ze swoim 8- mies, dogiem, ktory - jak okreslili sedziowie na wystawie- ma zbyt szerokie lapki. Przyczyna bylo zbyt duzo ruchu w okresie wzrostu i zbyt duza waga. Pies jest szczuplutki, ale byl na diecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
casia Posted March 14, 2004 Author Share Posted March 14, 2004 Czesc Sabinko, nie nie za późno, bo ja sobie tutaj często zaglądam i nadal chętnie czytam wieści od Was... Co do spacerków to chyba go nie forsuje, idziemy sobie w ramach pracy na 20 minutowy spacerek i tam bawi się z psim towarzystwem, czasem śpi, a potem wracamy 20 minutek i po spacerze:), mase ma taką chyba akuratną, ale jedyne co mi się wydaje, to to że rano ma mniejsze "kapcie" a po spacerku większe Zmieniłam mu witaminki ze dwa tygodnie temu i zobaczymy:) jeszcze pójde do weta niech powie co o tym sądzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
casia Posted March 17, 2004 Author Share Posted March 17, 2004 :angel: :ylsuper: dla zainteresowanych:) łapki nam się zaczynają zwierać, czasem nawet są całkiem zwarte!!!!! wiem, że to dziwne (dla mnie napewno) ale naprawdę łapki znowu robą się ładniutkie:) hehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KORONA Posted March 17, 2004 Share Posted March 17, 2004 To świetnie :laola: Może to tylko chwilowe kłopoty wzrostowe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
casia Posted March 17, 2004 Author Share Posted March 17, 2004 dzięki Korona, jestem dobrej myśli:):):) z innej beczki: Dzisiaj miałam nie przyjemną przygode z rotwailerką:( żuciła się na mojego psa (szczeniaczka) i zaczęła nim od razu szamotać tzn prawie od razu właścicelka złapała ją za łeb dokładnie za uszy, a ja za szczękę i zaczęłam naciskać na podniebienie, żeby puściła i puściła po kilku sekundach, Debian ma małe zadrapanie w uchu-ufff nie się nie stało, ale mam pytanie, co zrobili byście w takiej sytuacji??? Ja myślałam, że zabije tą sukę, chociaż wiem, że to nie jej wina... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabina Posted March 18, 2004 Share Posted March 18, 2004 Co bym zrobila w takiej sytuacji ? Jasne, ze bym starala sie bronic psa ! Juz pisalam w innym topiku jak Armani zostal zaatakowany przez dwa inne psy. Sytuacja byla jednak duzo grozniejsza, bo psy byly bardzo groznie nastawione - jak ja dobieglam akurat skonczyly swoja brudna robote no i wlasciciel dopiero wtedy zagwizdal. Ale opowiem wam cos. Jeden z mlodych trenerow z naszej szkolki o maly wlos nie stracil palca wlasnie podczas odciagania walczacych psow. Dlatego uczyl nas jak lapac psy (z reguly swoje, kiedy w przyplywie obrony tez zaczynaja gryzc), zeby nie zostac zranionym. (dla niewtajemniczonych: chwyt zawsze u samca za meskie przyrodzenie i za glowe, zeby nie mogl ugryzc) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartus Posted January 9, 2008 Share Posted January 9, 2008 bed:roll:zie dobrze kupuj i gotuj kurze lapki dobre witaminy i dobry pokarm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.