fona Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 dasz watek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?goto=newpost&t=97116"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/firstnew.gif[/IMG][/URL] [B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=97116"]wydłubali mi oczy, wybili zęby - wilczur w Orzechowcach!!! BARDZO PILNE![/URL][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted November 7, 2007 Share Posted November 7, 2007 ja czytałam :((((( tragedia :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted November 7, 2007 Share Posted November 7, 2007 [quote name='Lemoniada']Tylko problem w tym, że taki zwykły piasek pierońsko śmierdzi już na drugi dzień... Wiem, bo też to przerabiałam:oops: Pod tym względem chłonne żwirki są o niebo lepsze. A tak wracając jeszcze do tematu żywołapek na myszy -> [URL]http://www.allegro.pl/item261114172_pulapka_na_myszy_ekologiczna_szwedzka.html[/URL]:cool3:[/quote] Ale ze mnie ofiara:oops: Zasugerowałam się tytułem i nie doczytałam, że taka łapka, choć "ekologiczna" i "humanitarna" w rzeczywistości dusi myszy. Chodziło mi oczywiscie o coś takiego: [URL]http://www.carsekt.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=20&category_id=11&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=1[/URL]. Wątek Maro - brak słów:(:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted November 7, 2007 Share Posted November 7, 2007 Aha, ja tez myslalam, ze to łapka bezpieczna dla myszy... Zosiu, przynajmniej odetchnij, ze Maro bedzie mial dom... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted November 9, 2007 Share Posted November 9, 2007 Wiecie co? Mam w subskrypcji tyle wątków, że nawet na swoje nie mam kiedy wchodzić. A u nas tak: Kluska najwyraźniej polubiła piasek. Zaczęłam dosypywać ciut żwirku, bo coś z tymi żwirkami przecież muszę począć. Ale kopie nieziemsko w tej kuwecie, rozrzut taki, że ...... :cool3:. Nadal po nocy rozrabia a ja nadal mam mocne postanowienie zaopatrzyć się w szeleczki. Moje wyrzuty sumienia zagłusza trochę paskudna pogoda. Ciągle tylko: "nie mam czasu albo zapomniałam", a tu trzeba po prostu iść to sklepu i kupić, ot co !!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted November 9, 2007 Share Posted November 9, 2007 Zosiu, na bazarku dogomanii kupic, ot co ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted November 9, 2007 Share Posted November 9, 2007 No już lecę spojrzeć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted November 20, 2007 Author Share Posted November 20, 2007 hej Zosiu i Klusiuniu, co u Was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted November 21, 2007 Share Posted November 21, 2007 Klusiu, daj znaka co u Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted November 22, 2007 Share Posted November 22, 2007 Dajemy znak: [IMG]http://img124.imageshack.us/img124/5481/kota2rb3.jpg[/IMG] [IMG]http://img86.imageshack.us/img86/5760/kota3is0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted November 22, 2007 Share Posted November 22, 2007 Widze w niej swoja Beksie vel Pirlipatke vel Larwę Croft - kapryśne białe panny... ta mina - zeby za bardzo czlowiekom nie pokazac, jak jest milo i dobrze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted November 22, 2007 Share Posted November 22, 2007 Z umaszczenia podobna do mojego Kastorka. Tylko gdybym ja go trzymała na rękach majac na sobie ciemny polar, to za chwilę nie można by było od różnić w którym miejscu kończy się kot, a zaczynam ja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Kocia pełnia szczęścia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted November 23, 2007 Author Share Posted November 23, 2007 Klusiunia, kochana:loveu: Zosiu, z klusiową wątrobą w porządku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Myślę, że z całą Luśką wszystko jest dobrze. Dostała nowe imię: Lusia. To imię to chyba jest dla nas, bo ona na żadne nie reaguje :evil_lol:. Reaguje tylko na szurgotanie miskami i na siedzącego człowieka (przecież trzeba zaraz wskoczyć na kolanka). Karmę jeszcze mam ale już muszę zamawiać nową, bo się kończy. Też zamówię w Krakvecie, bo w tej cenie przywiozą mi do domu. Z inną na razie nie chcę eksperymentować. Myślę, że za wcześnie. No i po ok. pół roku miałam jej zrobić badania krwi - jak było zalecone. Zrobię trochę wcześniej, bo trzeba by ją już szczepić. A dziś w nocy po raz pierwszy miała miejsce sytuacja, że obydwa moje koty wlazły mi do łóżka, Bazylek z prawej a Lusia z lewej. Pies jak to zobaczył to się obraził i poszedł sobie ze swojego kocyka gdzieś spać na gołej podłodze. Nawet nie wiem gdzie spał, na wołanie nie reagował. Obraził się i już. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted November 26, 2007 Share Posted November 26, 2007 No jak ślicznie sobie żyjecie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 11, 2007 Share Posted December 11, 2007 Przypominamy się [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/623/kota1yp1.jpg[/IMG] [IMG]http://img136.imageshack.us/img136/1236/kotalt9.jpg[/IMG] Kawał koty się zrobił z Lusi, nie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted December 11, 2007 Share Posted December 11, 2007 Lusia Klusia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 11, 2007 Share Posted December 11, 2007 Mam pytanie do znawców kotów. Czy tę Luśkę to można wykąpać ?? No a jak można - to jak o zrobić ??? ([SIZE=1]przecież nie ma chyba kagańców dla kotów ):placz:[/SIZE] Pytanie nie bez powodu, bo jak patrzę na jej sierść to tak sobie myślę, że niechybnie taki nic nie znaczący w mniemaniu moim zabieg jej się należy. Chciałabym to zrobić bez żadnych strat w uczestnikach tego przedsięwzięcia - czyli w moim i Luśki. [SIZE=1]Pamiętacie refren tej piosenki Ireneusza Dudka: "Luśka, Luśka, ach Luśka - ty miałaś imadło w paluszkach" ???[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted December 11, 2007 Share Posted December 11, 2007 Ja kąpałam tylko maluchy. A duże lub nienadające się do kąpieli myłam watką namoczoną w wodzie lub w wodzie z octem, gdy schroniskowa woń była zbyt dotkliwa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 12, 2007 Share Posted December 12, 2007 Ona nie ma woni, tylko jest jakaś taka - no nie potrafię tego odpowiednio nazwać................ Jest chyba taka, że chciałabym ją wykąpać. To futerko jest jakieś takie......... no nie wiem - chciałabym żeby było takie kocie. Miałam już trochę kotów w swoim żywocie i każdy z nich miał jakieś takie kocie futerko czyli w moim mniemaniu takie jakieś żywe, świeże i takie "milusie" pomimo, że żadnego z moich kotów nigdy nie kąpałam. A Lusia ma takie jakby przez całe wieki siedziała w szafie z naftaliną. Nie mam szafy z naftaliną a ona jest taka jakby właśnie w niej siedziała. Nie chce się dać wyczesać to i myślę, że nie będzie się chciała dać wykąpać. Ale patrząc na nią, to myślę, że jej się to należy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted December 12, 2007 Share Posted December 12, 2007 Zosiu, może to kwestia wieku koteczki. Moje panny mają już 10 latek i ich futerka nie są już takie jak kociątek. Ostatnio, gdy jedna miała stan zapalny w pyszczku i sama nie mogła się umyć, to myłam ją miękką szmatką zwilżoną w letniej wodzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lidiya Posted December 12, 2007 Share Posted December 12, 2007 Ja jestem zdania, ze kotow sie nie kapie... chyba ze rasowe bo takie wydziwy ktos wymyslil kiedys ;) albo wybitnie brudne. Jestem przekonana, ze futro Klusi wyglada tak jak wyglada przez jej wiek - to raz, a dwa bo jej organizm nie funkcjonuje normalnie (watroba, a moze tez juz troche nerki?) co tez daje czesto taki wyglad futra. Kapiel nic tu nie pomoze... a tylko zestresuje tragicznie kota. Moze dobrze bylo powtorzyc jej badnia krwi (morfologia + profil watrobowy i nerkowy?) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted December 12, 2007 Share Posted December 12, 2007 Jasne - ciotki, macie rację, to byłyby wydziwy. A ponadto przyśniła mi się dzisiaj jakaś kota, którą kąpię a ona drze się wniebogłosy. Brrrr - horror (dla kota rzecz jasna). Kot jest jaki jest i nie ma co tu stwarzać nienormalnych sytuacji. A futerko jest piękne na swój sposób - ot co. A swoją drogą badania zrobimy, pamiętamy o tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.