Jump to content
Dogomania

Hotel dla Psów - pytania do właścicieli


pa-ttti

Recommended Posts

  • 2 months later...

Ciekawy temat zapodałaś. Dziwię się że pustki.

 

Z mojej strony, czym się kieruję, co jest dla mnie ważne:

1. Rekomendacje osób, które znam z tzw. real life i mamy podobną optykę patrzenia, tzn. są dla mnie wiarygodni.

2. Moja osobista znajomość z właścicielem hoteliku - np. przed zostawieniem psa - pobyć trochę dłużej, pogadać na różne tematy, wyrobić sobie pogląd o tej osobie, o jej poziomie, o standardzie w jakim żyje (może być skromnie, ale ma być czysto), czy jest zadbana, zobaczyć jakie są jej własne psy. Np. do mojego hoteliku, zanim się poznaliśmy, zadzwoniłam, przedstawiłam się i powiedziałam, że uważam, że powinniśmy się poznać, bo to i tamto. 

3. Biznes & pasja - preferuję ludzi, którzy kochają to co robią i widać że to jest szczere a nie wyłącznie dla PR-u. Z drugiej strony nie przemawiają do mnie "miłośnicy - fanatycy". Dla mnie psi hotel to jest biznes, na którym człowiek chce zarobić, więc omijam miejsca, gdzie uważam że jest za tanio. Poza tym ktoś kto jest dobry też się ceni, nie tylko w tej branży i dla mnie to jest OK.

4. Psy fundacyjne, bezdomniaki - wolę hotele, w których stanowią mniejszość lub nie ma ich wcale, a to dlatego, że mój pies jest psem komercyjnym i kiedy szukam mu hotelu, to zależy mi tylko na moim psie, a nie na zbawianiu świata. Poza tym fundacyjne z reguły wymagają więcej czasu, więcej pracy, czyli z automatu mniej czasu dla mojego psa. Uważam, że nie da się być od wszystkiego. Albo hotel się nastawia na komercję, albo na działalność charytatywną (bo stawki dla psów fundacyjnych są raczej skromne), ew. działalność charytatywna stanowi margines.

5. Wiedza i doświadczenie, a więc kompetencje prowadzącego. Fajnie jeśli równolegle zajmuje się szkoleniem psów, ale jednocześnie omijam wszelkich wyznawców "jedynej słusznej metody" (czy to "pozytywna" czy to awersyjna). Jednocześnie - ja osobiście nie pozwalam zajmować się wychowaniem i szkoleniem mojego psa. Doświadczenie w szkoleniu ma służyć wyłącznie temu, aby człowiek był świadom tego co czyni, a nie że "ja z tym psem nic nie robiłem", a pies pokazuje coś zupełnie innego.

6. Przyjmowanie psów agresywnych - ja jestem zwolenniczką, bo to dla mnie sygnał, że człowiek ma większe pojęcie, a i mam psa który potrafi kłapnąć zębami - nie po złości, ale ostrzegawczo. Pod warunkiem spełnienia punktu 7.

7. Warunki BHP - położenie kojców względem wybiegu - idealnie jeśli psy puszczone na wybieg nie mają możliwości kontaktu przez kraty z innymi psami. Poza tym - aby nie miały możliwości zwiać. A to się niestety zdarza, miałam nawet u siebie tymczasa, który nawiał z hotelu.

8. Standard i wrażenie ogólne - wszystko nowe, lub odnowione, dobrze utrzymane, czyste, zero brudu, smrodu, powierzchnie łatwo zmywalne. Gówienka z wybiegu sprzatane na bieżąco. Fajnie jak jest dużo ładnie utrzymanej trawy i nie ma żadnych rzeczy, którymi pies może sobie zrobić krzywdę.

9. Gotowość do spełnienia moich warunków specjalnych: moja karma, moje suple, we właściwej ilości i odpowiednich porach, karmienie wyłącznie po bieganiu oraz najważniejsze: moja klatka wstawiona do chaty, w takim m-cu że pies ma ciepło i nie jest w przeciągu, ale ma spokój, nie jest gdzieś w przejściu, gdzie ciągle ktoś się kręci. Pies nie uczestniczy w życiu domowników, tzn. ma siedzieć w klatce, a nie chodzić po chacie, co rodziłoby zbyt duże ryzyko ingerencji w moje wychowanie, które z racji uprawianej dyscypliny sportu i predyspozycji psa jest dość specyficzne.

 

Czyli generalnie - gorzej jak z dzieckiem ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za bardzo wyczerpującą opinię :) Generalnie zgadzam się z każdym punktem, poza 6tym. Przyznam, jeśli opiekun radzi sobie z psami agresywnymi to duży plus, ale chyba lepiej czasem dmuchać na zimne... Poza tym agresja jednego psa może źle wpływać na zachowanie innych. Chyba że hotel specjalizuje się w takich problemowych przypadkach (chociaż jeszcze o takim nie słyszałam).

Link to comment
Share on other sites

Nie ma za co :) Oczywiście, że lepiej dmuchać na zimne! Ja to napisałam z założeniem mam jako taką możliwość aby zweryfikować jegomościa, czy faktycznie się zna, czy tylko tak gada, a nie wierzyć wyłącznie deklaracjom. Jednocześnie to jest moja potrzeba, wynikająca z posiadania określonego psa. Tym niemniej, jeśli miałabym radzić innym nie skreślałabym hotelików, które otwarcie deklarują że nie biorą agresywnych. Bo raz że szczerość bardzo dobrze świadczy o człowieku, o jego trzeźwej ocenie, o świadomym doborze hotelowanych psów, o trosce o bezpieczeństwo no i przede wszystkim nie każdy ma agresywnego psa (albo uchodzącego za agresywnego), więc nie każdemu będzie to do czegokolwiek potrzebne. Zachowanie pełnego bezpieczeństwa przy braniu agresywnych psów i komfortu wszystkich, to już w ogóle bezdyskusyjne więc faktycznie lepiej się z motyką na słońce nie porywać.

Link to comment
Share on other sites

Ja szukam na wrzesień hotelu dla swojej suki i nie chcę korzystać z tego, który mam blisko z jednego powodu. Wiem, że jeśli na hotelu przebywa kilka psów to są one wypuszczane na wybieg razem lub biegają z suką właściciela. Nie chcę, żeby moja suka biegała z innymi psami bo dla niej to nie jest żadna atrakcja, a wręcz inne psy ją irytują jak nie dają jej się załatwić w ciszy i spokoju. Wolałabym, żeby poszła na spacer na smyczy bo takie bieganie samopas po wybiegu kończy się głupimi pomysłami typu szczekanie na przelatujące ptaki albo nakręcanie się na jakieś głupoty. Szukam hotelu który zamiast wypuścić na wybieg zabierze na spacer na smyczy. 

 

Osoba prowadząca hotel zajmuje się szkoleniem psów i wyznaje pogląd, że psy się jakoś dotrą w grupie. Moja suka nie jest agresywna, a wręcz czasami za bardzo daje sobie wejść na głowę - dlatego martwię się o jej komfort psychiczny.

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem Cię i też mam właśnie na tapecie zmianę hoteliku, bo nam się nasze "wyzwnawane poglądy" zaczęły zbyt mocno rozmijać ;) Na szczęście alternatywa już jest wybrana, pozostaje się umówić i pojechać dogadać szczegóły zanim faktycznie będę musiała podrzucić Furię.

 

A skąd Ty jesteś Harley? Może przez forum albo realnych znajomych znajomych udałoby się wyszukać dla Ciebie coś odpowiedniego i sprawdzonego?

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że zakładając hotel trzeba brać pod uwagę celową grupę. Są dwie główne:sport i amatorzy ( tak dla ułatwienia to nazwę).
Sport chce:
- pojedynczych kojców
-ogrodzonych wybiegów
- pewności, że nikt im na psie nie będzie swoich metod uskuteczniał
- pewności co do jedzenia, nikt nie chce odebrać baryły.
Estetyka ogranicza sie do czystosci otoczenia, trawnika, plytek w kojcu, ciut lepiej niz Alcatraz ujdzie
Amtorzy chcą:
- kanap w domu
- psow w stadzie
- broń boże klatki czy kojca
- terenu do swobodnego biegania
Estetyka zblizona do taniego burdelu moze byc, roze, firanki, zdjecia szczeniaczkow w pluszu

Obie grupy chcą oczywiście bezpeiczeństwa, czystości, odpowiedzialności.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Widzisz, ja jestem amatorem a wolę warunki określone przez Ciebie jako "sportowe". A już najbardziej nie chcę zbiorowego latania psów, bo nie chcę żeby moja suka robiła za owcę do zaganiania albo tzw. "ścierę". Często widzę takie sytuacje, że właściciele psów nie widzą kiedy zabawa przestaje być dla jednej strony przyjemna - dotyczy to zarówno właścicieli ofiar jak i nękających. Ludzie po prostu nie chcą się bliżej przyjrzeć co się dzieje kiedy pieski sobie biegają razem.

Link to comment
Share on other sites

ja osobiście jakbym swojego psiaka oddawała do innego hotelu, nie miałabym nic przeciwko wspólnym zabawom. Pod warunkiem, że psy są pod okiem opiekuna, i przede wszystkim - bawią się tylko te które się ze sobą bez problemu dogadują, które się wcześniej poznały, i dobrane też pod względem wielkości.
Jeśli chodzi o estetykę i czystość - obie te rzeczy powinny zostać zachowane. Czystość, czyli ogólnie brak brudu ale też zwrócenie uwagi na takie rzeczy jak choćby posadzka czy gumoleum w kojcu, niekoniecznie panele czy dywany... Estetyka - dla psa może i wszystko jedno czy ma pokój kolorowy czy nie, urządzony po staroświecku czy nowocześnie, ale zawsze byłoby to dla mnie plusem, gdyby warunki wydawały się przytulne i zbliżone były do domowych.

Link to comment
Share on other sites

Pa-ttti, mi się puszczanie psów na wspólne zabawy też podobało, ale do czasu ;) Teraz nie pozwalam. Uważam że może mieć tyle samo plusów co minusów, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zależy od tego jakiego masz psa, do czego, tzn. czy go szkolisz pod zawody lub użytkowo, na ile ufasz prowadzącemu oraz jaką ingerencję w zachowanie swojego psa dopuszczasz ze strony osób trzecich, np. kiedy psy się za bardzo rozochocą w zabawie. Ja nie dopuszczam żadnej, bo od wszelkich korekt (nawet słownych) jestem ja i wyłącznie ja.

 

Moja suka nie jest agresywna, lubi się bawić z psami, ale jednocześnie każda zabawa musi się odbywać na jej zasadach. Ma tendencje do ustawiania psów, zaganiania, kłapania. Więc gdyby moja suka trafiła na psa Harley i miałyby być zastosowane moje zasady (zakaz korekt), to pies Harley mógłby na tym ucierpieć. Co byłoby bardzo nie w porządku wobec tego psa oraz Harley jako właścicielki. Także niektórych racji niektórych właścicieli i ich psów pogodzić się nie da. Wniosek - hotel idealny powinien być elastyczny i dostosowywać się do oczekiwań danego klienta. Oczywiście pod warunkiem, że te oczekiwania nie godzą w komfort i bezpieczeństwo innych.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...