Jump to content
Dogomania

Niesforny szczeniak Beagle- Formy kary? POMOCY :(


Katarzyna19

Recommended Posts

Witam !

 

Posiadam 4 miesiecznego szczeniaka Beagle, suczke, zdajemy sobie sprawę ze musiała pochodzić z pseudohodowli bo te problemy o ktorych będę pisać czesto są skutkiem braku socjalizacji . Razem z mężem zdajemy sobie sprawę że to jest rasa żywiołowa, wczesniej mieslismy juz suczke beagle, i wyrosła na spokojnego ułozonego psa, niestety, ta ktora teraz mamy jest kompletnym jej przeciwienstwem. Zdajemy sobie sprawę z tego że nie mozna bić psa, niestety na nią krzyk, czy stanowcze "nie" nie działa, klapsy zresztą też ( raz jak sie dobrala do gniazdka to w przypływie emocji dałam jej klapsa, nie było czasu na myślenie bo bałam się że jej się coś stanie i emocje wzieły górę :( Na niej to nie zrobiło żadnego wrazenia, i musiałam ją odciagac od gniazdka). Na poprzednią wystarczylo podniesc glos i już się kładła i uspokajała, Ta teraz to istny diabel :)  Nie działa na nią krzyk, wchodzi na stół po krześle nawet jak jestesmy w pokoju i nic sobie z tego nie robi, w takiej sytuacji podchodzimy mowimy NIE WOLNO i stanowczym ruchem spychamy ją aby zeskoczyla z krzesła. Niestety ta metoda nie działa bo po jakims czasie znowu wskoczy na stol. Próbowalismy ją zmęczyć na  długich spacerach oraz rzucaniu piłki , co tez nie przynosiło skutku bo zaczynała znowu wariować w domu. Ostatni mąż musiał jechać do rodziny pociągiem i trzeba było zakupić kaganiec aby nie dostać żadnego mandatu że pies nie ma kagańca, i zauważył że się uspokaja jak ma go załozonego, wiec postanowilismy przyjąć inną metodę. Jak wariuje i gryzie wszystko, i zadne próby uspokojenia jej nie przynoszą skutku ( pies podekscytowany nie będzie się słuchać) to zakladamy jej ten kaganiec na 15-20 min, wtedy sie kładzie i idzie spać i jest spokojna., ale po zdjęciu jej tego kaganca, po chwili znowu wariuje.  I tutaj rodzi się pytanie do znawców, czy to jest skuteczny sposób karania psa ? Czy pies rozumie za co jest karany jak przy gryzieniu rąk mówi się NIE i zakłada kaganiec ? I czy to ma w ogole sens, że pies który wariuje jest tylko spokojny w kagańcu? Zdaję sobie sprawę ze takie kagance mogą powodować oparzenia na pysku, więc przez ile taki kaganiec moze byc noszony ? Już nie mamy żadnego pomysłu na "kary", bo zadna nie przynosi efektu. Jak gryzie np. but to staramy sie odwrocic jej uwagę zabawką i sie z nia bawimy. niestety potem znowu otwiera szafę i wyciąga buty, skarpety i tu się zamyka koło :( Słucha komend, siada, daje łapę na zawołanie, czesto przychodzi jak się ją woła, więc nie wiem w czym dokładnie lezy problem :( Jak suni dać do zrozumienia czego robic nie wolno ? Nagradzamy ją smakołukami jak się grzecznie bawi zabawka czy gryzie kostkę ale ta metoda tez nie sprawia ze złe nawyki zanikają.

 

 

I jeszcze mamy kolejny problem, sunia jest straszną przylepą, ciągle chce uwagi, tulenia i lezec na kolanach i  nigdy jeszcze nie była sama w mieszkaniu, raz zostawialismy ją na 15-20 min sama w przygotowanym pokoju aby nie zrobila sobie krzywdy gryząć np. Kable itd. Zaczeło się wycie, drapanie w drzwi, piski. A kiedy milknie to juz wiemy ze się do czegoś "dorwała". Zostawialismy z nią masę zabawek, kostki, gryzaki itd , lecz wolała wydrapywać i wyrywać panele. Przez ten krótki okres czasu potrafiła wyrwać 3-4 panele z podłogi. Probowalismy sprayu przeciw-gryzeniu , działa ale przez krotki okres czasu kiedy nie wyschnie, a potem sunia sie znowu dobiera to tego miejsca.Spi z nami w łóżku bo się boimy ze w nocy cos przeskrobie, dorwie sie do smietnika, kabli albo bedzie wyc całą noc i pobudzi sąsiadów. Więc jak nauczyć aby zostawała sama w mieszkaniu? Jaka metoda jest skuteczna ? Słyszałam o włączonym radiu, czy to jest skuteczna metoda?

 

Bardzo proszę o pomoc i rady :(

Link to comment
Share on other sites

Spróbuj popytać na forum beaglowym, możliwe, że są ludzie, którzy mieli podobne problemy ze swoimi psami.

 

Moi rodzice też mają beaglicę, i z tego co wiem, ułożenie jej wymagało dużo pracy i cierpliwości, ale i tak sunia "wprowadziła" do domu kilka nowych rytuałów np. nie pozostawiania jakiegokolwiek jedzenia na blatach, stołach czy ławach i dokładnego zasuwania krzeseł przy stole :)

Obawiam się, że jedyne co wam może pomóc na dłuższą metę, to żelazna konsekwencja i cierpliwość, bo piesek jest przyzwyczajony, że wszystko mu wolno (jeśli raz się nie udało, to może się uda za drugim, albo trzecim, albo czwartym...)

Od razu niestety poprawy widać nie będzie :/

 

Z Twojego opisu wynika, że sunia nie lubi zostawać sama - może to byłoby skuteczną karą dla niej?

Jeśli coś przeskrobie, to natychmiast każcie jej udać się za drzwi (na balkon, do osobnego pokoju) i zostawcie tam na kilka minut (aż wycia i drapania ustaną, żeby nie wyszło na to, że "wymusiła" na was wpuszczenie jej do rodziny).

 

Wydaje się, że sunia nie umie się wyciszyć.

Trudno mi tu coś doradzić.

Pomocne może być zapoznanie jej z jakimś bardzo zrównoważonym, spokojnym, dorosłym psem (samiec będzie bezpieczniejszy niż suka, zwierzaki tej samej płci często się nie dogadują).

Jeśli ktoś ze znajomych może się takim psem pochwalić, to może warto spróbować?

Zwykle dorosły pies będzie limitował szaleństwa szczeniaka i powinien być w stanie pomóc mu się uspokoić.

 

Życzę powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

A skąd wniosek że suka "na pewno z pseudohodowli" - tzn. kupiliście ją "okazyjnie" i "bez papierów"?

 

Szczerze mówiąc brzmi jak normalny, pełen temperamentu beagle :smile: .

Piesek był kupiony "bez papierów" własnie. Hodowca zarzekał się że jest zdrowy, machał ksiązeczką zdrowia że odrobaczone , szczepione i wszystko super ekstra,  a po pewnym czasie wyszło że sunia była zapchlona i miała świerzb uszny, ale na szczescie juz jest zdrowa. Kupowanie z takich hodowli to nauczka na całe życie, więc razem z mężem wyciągnelismy z tego wnioski.

 

A co do temperamentu, trzeba pokazywac psu co wolno a czego nie, chyba niezaleznie od rasy, i własnie tutaj sie rodzi problem że nie wiemy jaką taktykę obrać aby to do niej jakoś docierało :/  Problem z jedzeniem na stole jest rozwiązany, juz ten nawyk został wyuczony przy naszym ostatnim beagielku i nigdy nie zostawiamy  nic na stole :) Tylko jednak stół to nie miejsce dla psiaka nawet kiedy tam nie ma nic do jedzenia. Z tego co wiem to prawie wszystkie "wybryki" psiaków są spowodowane błędami w wychowaniu, a myślenie, że "wyrosnie z tego" też jest trochę ryzykowne ponieważ jak sunia podrośnie i będzie ciągle chwytała za ręce zębami to mogą się zrodzić kolejne problemy.

Link to comment
Share on other sites

Spróbuj popytać na forum beaglowym, możliwe, że są ludzie, którzy mieli podobne problemy ze swoimi psami.

 

Moi rodzice też mają beaglicę, i z tego co wiem, ułożenie jej wymagało dużo pracy i cierpliwości, ale i tak sunia "wprowadziła" do domu kilka nowych rytuałów np. nie pozostawiania jakiegokolwiek jedzenia na blatach, stołach czy ławach i dokładnego zasuwania krzeseł przy stole :)

Obawiam się, że jedyne co wam może pomóc na dłuższą metę, to żelazna konsekwencja i cierpliwość, bo piesek jest przyzwyczajony, że wszystko mu wolno (jeśli raz się nie udało, to może się uda za drugim, albo trzecim, albo czwartym...)

Od razu niestety poprawy widać nie będzie :/

 

Z Twojego opisu wynika, że sunia nie lubi zostawać sama - może to byłoby skuteczną karą dla niej?

Jeśli coś przeskrobie, to natychmiast każcie jej udać się za drzwi (na balkon, do osobnego pokoju) i zostawcie tam na kilka minut (aż wycia i drapania ustaną, żeby nie wyszło na to, że "wymusiła" na was wpuszczenie jej do rodziny).

 

Wydaje się, że sunia nie umie się wyciszyć.

Trudno mi tu coś doradzić.

Pomocne może być zapoznanie jej z jakimś bardzo zrównoważonym, spokojnym, dorosłym psem (samiec będzie bezpieczniejszy niż suka, zwierzaki tej samej płci często się nie dogadują).

Jeśli ktoś ze znajomych może się takim psem pochwalić, to może warto spróbować?

Zwykle dorosły pies będzie limitował szaleństwa szczeniaka i powinien być w stanie pomóc mu się uspokoić.

 

Życzę powodzenia.

Właśnie jedyną rzeczą która ją wycisza to kaganiec :( Często daje go sobie założyć spokojnie (chyba że jest bardzo podekscytowana zabawą) , co też jest dziwne, i się kładzie spać. Bardzo mi zależy na znalezieniu innego sposobu na wyciszenie jej a nie ten paskudny kaganiec, az sie serce kraja jak się na nią patrzy jak tak w nim lezy :( A co do innych psów. Na dworze jest bardzo grzeczna, nie wariuje , nawet w kontaktach z innymi psami jest zdystansowana. Jej niesforność się rodzi w mieszkaniu za kazdym razem.

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim metoda którą stosujecie (odwracanie uwagi) jest zła...Pies niszczy but i w nagrodę pani bierze zabawkę i zaczyna się z nią bawić. Chyba rozumiem dlaczego go gryzie:)

Ja jestem fanką odbierania z oburzeniem ("nie wolno") i proponowania od razu czegoś w zamian (jakiś fajny najlepiej naturalny gryzak).

 

Jak się skupia na wykonywaniu i uczeniu się komend? Czy robi się spokojniejsza i wycisza?

Jak się podnieci za bardzo, to może ją "posadź" i naucz siedzieć? Wprowadź komendę jakąś "czekaj" itd?

 

I co ona tak naprawdę robi? Biega i gryzie rzeczy? W jakich momentach zakładacie jej ten kaganiec?

Ma 4 miesiące więc trzeba liczyć się z tym że ma prawo mieć normalną głupawkę dziecięcą.

Link to comment
Share on other sites

macie pretensje do szczeniaka że jest szczeniakiem? trzeba było wziąć se schroniska psa 5 letniego to by był spokojny a tak to czego oczekujecie? pies to zwierze a nie automat który można wyłączyć jak przeszkadza. a jak wy chcecie ją "wychowywać" krzykiem i biciem to ja już w ogóle słów nie mam.

Link to comment
Share on other sites

Dajcie jej zajęcie do jakiego jest stworzona: zacznijcie chodzić na zajęcia z tropienia. Pozwoli to psu pracować, czyli zmęczyć się, a jednocześnie nauczy koncentracji i skupienia uwagi na konkretnym celu. Bicie i karcenie psa nic nie pomoże. Niektóre szczeniaki po prostu są niesforne i trzeba konsekwentnie uczyć tego, czego od psa wymagamy. Jeśli trzeba pokazać 100 razy co wolno, a czego nie, to niestety pokazujemy 100 razy, a nawet i 101. 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

"Z tego co wiem to prawie wszystkie "wybryki" psiaków są spowodowane błędami w wychowaniu, a myślenie, że "wyrosnie z tego" też jest trochę ryzykowne ponieważ jak sunia podrośnie i będzie ciągle chwytała za ręce zębami to mogą się zrodzić kolejne problemy."

 

 

I tak, i nie - tzn. jeszcze jest kwestia tego, co dany właściciel uznaje za normę, a czego nie jest w stanie przeżyć - i wiele zależy od temperamentu danego osobnika.

 

Oczywiście można rozważać sprawę niewydolności wychowawczej właścicieli, ale myślenie że wszystko da się zrobić, tak na 100%, dzięki pracy ludzi to mit, chętnie zapodawany przez szczególną grupę "psich guru" (albo tych co się za takowych uważają).

Tak naprawdę ten trend powstał głównie na fali opowiadania ludziom że psów nie można karcić bo "wszystkie złe zachowania są winą ludzi".

Co nie do końca jest prawdą, tak to ujmijmy.

 

P.S.

Na karb pseudohodowli składajcie pchły i zły stan ogólny, ale nie charakter, bo niczego patologicznego nie opisujesz.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jesli mowisz psu raz, ze nie wolno wchodzic na stol to wcale nie znaczy, ze on nigy juz na ten stol nie wejdzie;) moze pogodz sie z tym, ze pewne rzeczy bedziesz musiala jej i sto razy powtarzac, cierpliwie i konsekwentnie, to bedzie Ci lepiej.
A kaganca nie stostuj jako kare ani jako sposob na "wylaczenie" psa. A juz zwlaszcza takiego w formie opaski uniemozliwiajacej psu spokojne dyszenie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Witam znowu !!

 

Chciałam zrobić update po prawie 4 miesiacach i poinformować co z naszą bigelką, co się poprawiło a z czym ciągle mamy problemy. Może powinnam zacząć od tych "popraw":

 

1.Więc, problem z niesłuchaniem się trochę zmalał,  pies ( juz 7 miesieczny) wie  co to znaczy "NIE WOLNO!" a z komendą " PUŚĆ!" ma czasami problemy ( ma tendencje to "otwierania" szafy i wyciągania butów , ucieka z nimi ale czesto od razu oddaje but, lubi je znosić do swojego legowiska i tam zostawiać, odziwo nie niszczy ich, ewentualnie wyciągnie wkładke albo chodzi z takim butem w pysku, mała złodziejka :) ), widać że to po prostu wymagało wiecej czasu i cierpliwości aby wpoić szczeniakowi znaczenia słowa "NIE".

 

2.Problem wygryzania i wydrapywania paneli też prawie zniknął ( moze raz w miesiacu zdarza się jej drapnąc w panel ale od razu reaguję komendą " NIE WOLNO !" i przestaje, nie wiem czy to kwestia tego że wszystkie mleczaki jej wypadły i już dziąsła nie dają jej we znaki czy "wyrasta" z takich zachowań.

 

3. Co do kaganca jako formy kary. Nie wiem czy jest to prawidłowa metoda karania ale odziwo się sprawdza. Do takiego stopnia,że jak piesek wariuje i zaczyna podgryzać lekko to tylko jej pokazuje kaganiec i od razu sie uspokaja i kładzie ( magia? :) ).

 

 

A teraz ta mniej przyjemna część, czyli problemy które nie ustały :(

 

1.Juz 7 miesięczny pies powinien znać zasady czystości, mam takie przeczucie ze do niej po prostu to nie dociera. Wychodzę z nią ciągle co 2-3 godziny na siusiu plus jeden, conajmniej godzinny spacer przeznaczony na szaleństwo aby się wybiegała w lesie, ale zdarza sie ze po spacerze zaraz idzie na mate i robi siku, albo czasami jak wroci ze spaceru, pędzi do miski z wodą, wypije pełno wody na raz i zaraz po wypiciu idzie na matę. Nie wiem w czym jest problem, za kazdym razem jak sie wysiusia na dworze to nagradzam ją od razu jakimś smakołykiem a jak się wysika na matę ( czasami na dywan bo podejrzewam ze nie odroznia mat od dywanów) to ignoruję to i sprzątam. Przeczytałam mase poradników i spotkałam się z takim preparatem ktory usuwa zapach moczu , aby pies nie kojarzyl tego miejsca z "toaletą", ale problem jest w tym ze jak siusia na maty to są one od razu wyrzucane, więc chyba problem nie tkwi w samym "zapachu". I tutaj się rodzi moje pytanie, co ja mam zrobić aby wyeliminować problem sikania w domu :( Czy to jest anomalia ze juz 7 miesieczny pies nie potrafi "załapać" zasad czystości? Czy popełniamy z mężem jakiś błąd?

 

2. Problem z zostawianiem samemu. Nasz szczeniak nie zostaje w domu samemu prawie nigdy ale to jest kwestia 1-2 miesiecy kiedy to się zmieni ( z powodu choroby nie byłam w stanie chodzic do pracy ale od koncza czerwca wracam do pracy), i boję się że jak zostanie w domu sam na 5-6 godzin to zdemoluje mieszkanie, gdyż jest trochę nadpobudliwa , prawie zawsze. Czy można psa zostawić w kagańcu na tak długi czas? ( dodam ze "kaganiec" który jej zakładamy jest bardzo luźny, zakładamy go tylko aby czuła że coś ma na pyszczku bo to ją momentalnie uspokaja). Czy są jakieś inne sposoby aby psa zająć, albo aby nauczyć psa żeby przesypiał nieobecność włascicieli ? Słyszałam o takiej zabawce do której się wsadza smakołyki i pies jest zajęty wydostanięciem ich z zabawki ( ale podejrzewam ze dla niej to by było zajęcie na max. 30 minut) albo o ziołach lub jakis preparatach na uspokojenie dla psów, ale nie chcę jej faszerować lekami , szczegolnie kiedy musiała by je dostawać 5 dni w tygodniu :( Więc zna ktoś jakieś sposoby na zapobieganiu niszczycielskim skłonnościom szczeniaka? Czy po prostu to minie z wiekiem? Jak u was wyglądał taki problem, i czy w ogole miał miejsce? :(

 

3. Na koniec jeszcze małe pytanie. Jak oduczyć szczeniaka aby nie skakał po obcych i włascicielach ?

Link to comment
Share on other sites

W sprawie zostawania samemu, zrobiliście błąd na początku, że zawsze z nią byliście. Poczytaj o lęku separacyjnym.

W kwestii i pobudliwości i tego nieszczęsnego kagańca, to skłaniałabym się do klatki i tego, żeby wyciszenie, spokojne leżenie kojarzyło jej się z czymś przyjemnym, bo póki co odpoczynek kojarzy jej się z nieprzyjemną opaską na pysku.
I poróbcie coś żeby ją wymęczyć, beagel pewnie zachwycony byłby tropieniem.

Co do skakania to ja swoje uczyłam tak, że ignorowałam ich skoki i witałam się dopiero jak chociaż na chwilę miały cztery łapy na ziemii. Chęc przywitania się była tak duża, że zakumały, że szybciej to nastąpi jak będą grzeczne ;)

Link to comment
Share on other sites

W sprawie zostawania samemu, zrobiliście błąd na początku, że zawsze z nią byliście. Poczytaj o lęku separacyjnym.

W kwestii i pobudliwości i tego nieszczęsnego kagańca, to skłaniałabym się do klatki i tego, żeby wyciszenie, spokojne leżenie kojarzyło jej się z czymś przyjemnym, bo póki co odpoczynek kojarzy jej się z nieprzyjemną opaską na pysku.
I poróbcie coś żeby ją wymęczyć, beagel pewnie zachwycony byłby tropieniem.

Co do skakania to ja swoje uczyłam tak, że ignorowałam ich skoki i witałam się dopiero jak chociaż na chwilę miały cztery łapy na ziemii. Chęc przywitania się była tak duża, że zakumały, że szybciej to nastąpi jak będą grzeczne ;)

Właśnie wątpię aby to był lęk separacyjny, bardziej chodzi o to że jej by sie po prostu nudziło i by buszowała w domu. Z tego co czytałam to lęk separacyjny objawia się takze histerią jak pies zostaje sam w pokoju, zaczyna sie dobijać, piszczeć, wyć, a jej ten etap minął juz, kiedys się dobijała jak brałam prysznic lub szlam do innego pokoju i zamykałam drzwi, a teraz juz te zachowania znikneły.

Link to comment
Share on other sites

Więc pewnie ma problemy z wyciszeniem. A co ona robi w domu? Jest czas w ciągu dnia w ciągu którego po prostu leży i nic nie robi?

Tylko jak spi (najczesciej wtedy kiedy ma kaganiec, ale zawsze jak widze ze zasypia to jej go sciagam i spi dalej). A tak to zawsze cos obgryza, czasami potrafi siedziec 20 min przy oknie i obserwowac ludzi, a rano jak świeci slonce to wygrzewa się na podłodze, ale tylko jak usłyszy ze ktos idzie to biegnie do tej osoby.

I tak zgadzam sie, ma duze problemy z wyciszeniem sie i jak przeszukiwałam internet to nic skutecznego nie znalazłam, jednym z opcji było "wykonczenie" psa na dworze, ale i tak zwykle sie nie męczy na tyle aby spać czy lezeć do konca dnia, nawet przy godzinnym nieustannym bieganiu, bawieniu sie z psami i ganianu za patykami jest w stanie przyjsc do domu i ciągle się bawić, to tak jakby energia jej się nie konczyła :P Jednak w bardziej upalne dni się o wiele szybciej męczy i jest w stanie pojsc spac od razu ( ale znowu, w kagancu :( ).

Link to comment
Share on other sites

Mój pies uczył się czystości w domu do 11 miesiąca życia, teraz ma 1,5 roku i spokojnie wytrzymuje po 10 godzin.

Ja bym przede wszystkim zabrała matę z domu i mooocno nagradzała za załatwianie się na zewnątrz. Mata przy 7 miesięcznym psie to nie jest normalne. Nauczyliście ją że może sikać na macie, no to sika ;)

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie matę trzeba zabrać, bo wygląda, że masz psa, który załatwia swoje potrzeby jak kot, z tym, że zamiast kuwety wykorzystuje matę ;)

Poza tym, możesz ją karcić za sikanie w domu jeśli robi to przy Tobie.

Wygląda, że na razie psiak w ogóle nie skojarzył, że to jest zachowanie niepożądane.

Jeśli mieszkacie w domu można ją w takiej sytuacji od razu wystawić na dwór.

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie matę trzeba zabrać, bo wygląda, że masz psa, który załatwia swoje potrzeby jak kot, z tym, że zamiast kuwety wykorzystuje matę ;)

Poza tym, możesz ją karcić za sikanie w domu jeśli robi to przy Tobie.

Wygląda, że na razie psiak w ogóle nie skojarzył, że to jest zachowanie niepożądane.

Jeśli mieszkacie w domu można ją w takiej sytuacji od razu wystawić na dwór.

Właśnie problem jest taki że mieszkamy w bloku :(

W takim razie zaczniemy karcić ją za siusianie w domu. I czy jest możliwość ze nie bedzie w stanie zrozumiec i nie damy rady jej oduczyć siusiania w domu? To jest moja największa obawa :(

Link to comment
Share on other sites

Właśnie problem jest taki że mieszkamy w bloku :(

W takim razie zaczniemy karcić ją za siusianie w domu. I czy jest możliwość ze nie bedzie w stanie zrozumiec i nie damy rady jej oduczyć siusiania w domu? To jest moja największa obawa :(

 

 

nawet najbardziej upartego psa się da oduczyć ;) suka mojego chłopaka załatwiała się do 1 roku życia, nie pomagały kary, nagrody, aż w końcu dorosła do tego, żeby się załatwiać na dworze. Mój pies w wieku 7 m-cy też sikał w domu (w takim wieku go kupiłam), bo hodowcy go nie nauczyli czystości, ale po miesiącu ok. zakumał, że nie wolno.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...