Jump to content
Dogomania

Diana wychudzone nieszczęście z lasu w BDT


Moli@

Recommended Posts

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Czekam na odpowiedź znajomej :)

Od niedawna pokazuję Gucia na Zamość, więc to muszą być te Świdniki. Wczoraj pokazałam go na nowo na FB w lubelskich grupach, ale bez nadziei, że ktoś zadzwoni. Cieszę się z telefonu i zaciskam kciuki :)

Bardzo się cieszę...:) Wypatrzony w ogłoszeniach - dzięki Tyś(ka)

Pani wywarła bardzo dobre wrażenie...chyba takiego człowieka szukałam dla Gucia (wyjdzie w praniu).

Link to comment
Share on other sites

Molly, może ją podpiąć pod jakąś prężną fundację? Wiem, że masz doświadczenie (Kerusek) z rehabilitacją, ale też nigdy nic nie wiadomo. Fundacja by sobie zbierała kasę, a pies by ćwiczył te wodne, czy coś? Pewna jesteś, że przegrana sprawa?

Link to comment
Share on other sites

18d5d963d0038b83med.jpg

Panienka do wetów została dowieziona za późno..., zabiegu stabilizacji nie wykonano :(

U nas jest od połowy grudnia. Przyjechała z raną martwiczą na kości biodrowej i sączącą się raną na łokciu przedniej łapki..., sfilcowaną sierścią na ogonie, z wyłysieniami / przetarciami na dupci.

Od razu trafiła do wanny..., potem rozczesywanie, wycinanie dredów.

Rany już wygojone.Sierść odrasta.  Nauczyłam się opróżniać pęcherz.

Dziś zawiozłyśmy na umówioną kontrolną wizytę do chirurga - d.Bidulewicza, który ją badał  w" Boliłapce" . Ze stanu ogólnego panienki zadowolony - dokładnie obejrzał okolicę odbytu i cewki moczowej..., sprawdził wypełnienie pęcherza (był prawie pusty). Zbadał odruchy czuciowe. Pikusia chodzić na czterech nie będzie...pozostaje wózek.

Za wizytę, badanie nie zapłaciłyśmy ani złotówki.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rozi napisał:

Molly, może ją podpiąć pod jakąś prężną fundację? Wiem, że masz doświadczenie (Kerusek) z rehabilitacją, ale też nigdy nic nie wiadomo. Fundacja by sobie zbierała kasę, a pies by ćwiczył te wodne, czy coś? Pewna jesteś, że przegrana sprawa?

Nie ma chętnych :(

Stowarzyszenie PSIEroty z Podlasia zakupiło puchy 32 x 400g Rocco clasic

+ na moją prośbę delikatny preparat myjący do higienicznego mycia rąk - myję nim dupcię suni i płyn dezynfekcyjny biobójczy do mycia podłogi

Jednorazowa pomoc

25b8af38bd751afbmed.jpg

Materac pokryty dermą wypożyczyło schronisko w Białymstoku

Pikusia już tak nie wygląda  :) Na zdjęciach po codziennej kąpieli i opatrzeniu rany

108e0336a932db27med.jpg

b39181e65ab36a03med.jpg

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elficzkowa napisał:

Moli@ - 19 kg to bardzo dużo - Twój kręgosłup nie da rady. A Pikusia dałaby radę na wózku ?  Przepraszam, że tak piszę, w sumie nic nie wiem o Pikusi ale na zdjęciach jest taka zadowolona i ufna pomimo jej stanu. Musiała dużo w życiu wycierpieć :(

Wózek jest bardzo potrzebny..., widać że sunia spragniona spacerów. Rozważamy zakup ale to wydatek około 500zł :( dlatego na razie kupiłyśmy nosidełko + buty - 170zł / 15.01 (przelew)

1e5d7b2f83059a73med.jpg

Link to comment
Share on other sites

Może udałoby się zorganizować zbiórkę na siepomaga lub założyć wydarzenie na fb. Żeby chociaż na wózek nazbierać. Ja nie jestem na fb ale myślę, że trochę osób tu zagląda i może mogłoby pomóc.  Pod koniec miesiąca wyślę 30 zł dla Pikusi - niech to będzie zaczątek na wózek.

2 godziny temu, rozi napisał:

Molly, może ją podpiąć pod jakąś prężną fundację? Wiem, że masz doświadczenie (Kerusek) z rehabilitacją, ale też nigdy nic nie wiadomo. Fundacja by sobie zbierała kasę, a pies by ćwiczył te wodne, czy coś? Pewna jesteś, że przegrana sprawa?

Tak sobie jeszcze myślę, że rozi robi pomysłowe i ciekawe bazarki , może by się udało coś uzbierać. Rozi , co Ty na to ?

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, elficzkowa napisał:

Może udałoby się zorganizować zbiórkę na siepomaga lub założyć wydarzenie na fb. Żeby chociaż na wózek nazbierać. Ja nie jestem na fb ale myślę, że trochę osób tu zagląda i może mogłoby pomóc.  Pod koniec miesiąca wyślę 30 zł dla Pikusi - niech to będzie zaczątek na wózek.

Tak sobie jeszcze myślę, że rozi robi pomysłowe i ciekawe bazarki , może by się udało coś uzbierać. Rozi , co Ty na to ?

Dziękuję :)

Założę oddzielne wydarzenie na dogo (nie jestem na fb) dla Pikusi...., nie chciałabym jakichkolwiek niedomówień, niejasnych rozliczeń.

Zrobimy bazarek na dogo - na zakup wózeczka.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Ojejku, Pikusia wygląda bardzo sympatycznie, ale jej historia już nie jest tak sympatyczna :(. Jeżeli moje wodolejstwo zdałoby się na coś, służę pomocą.

Pikusia jest sympatyczną, wesołą sunią..., łapki nie bolą, energia rozrywa i próbuje śmignąć  na spacer :( Zagląda w oczy, przestępuje z łapki na łapkę...prosi - no chodź pobiegać :(

 

Link to comment
Share on other sites

Bazarek na Dogo można zrobić, ale sądzę, że sytuacja tej suni jest na tyle medialna, że jest szansa na zebranie większej kwoty na zrzutce jakiejś.

Kto płacił za nosidełko i buty? Co z karmą będzie? Z lekarzem? Potrzebny jest wózeczek, ale i materac przecież, środki czystości, i z czasem masa rzeczy w domu ulega zniszczeniu przy takim psie, to duże koszty. I ogromny wysiłek. I ja jestem, prawdę mówiąc, przerażona z lekka. Znałam takiego psa i wiem, co się działo w tamtym mieszkaniu już po paru miesiącach.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, rozi napisał:

Bazarek na Dogo można zrobić, ale sądzę, że sytuacja tej suni jest na tyle medialna, że jest szansa na zebranie większej kwoty na zrzutce jakiejś.

Kto płacił za nosidełko i buty? Co z karmą będzie? Z lekarzem? Potrzebny jest wózeczek, ale i materac przecież, środki czystości, i z czasem masa rzeczy w domu ulega zniszczeniu przy takim psie, to duże koszty. I ogromny wysiłek. I ja jestem, prawdę mówiąc, przerażona z lekka. Znałam takiego psa i wiem, co się działo w tamtym mieszkaniu już po paru miesiącach.

Kupiłyśmy i zapłaciłyśmy za nosidełko i buty.... Nosidełko droższe  bo z zabezpieczeniem pachwin - nie powoduje obtarć...  taka fanaberia :(

Co będzie z karmą? -  nie wiem..., chyba my

Materac pożyczony..., kiedyś trzeba będzie oddać

Wózek - niby można kupić za 250zł (dostałyśmy namiar), zadzwoniłyśmy, podałyśmy wymiary - usłyszałyśmy około 500zł z plastikowymi kółkami jak przy kosiarkach marketowych i bez paragonu :(

Dobry wózek dla suni to koszt 800zł :(

Środki czystości ...a kogo to obchodzi :(

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Moli@ napisał:

Kupiłyśmy i zapłaciłyśmy za nosidełko i buty.... Nosidełko droższe  bo z zabezpieczeniem pachwin - nie powoduje obtarć...  taka fanaberia :(

Co będzie z karmą? -  nie wiem..., chyba my

Materac pożyczony..., kiedyś trzeba będzie oddać

Wózek - niby można kupić za 250zł (dostałyśmy namiar), zadzwoniłyśmy, podałyśmy wymiary - usłyszałyśmy około 500zł z plastikowymi kółkami jak przy kosiarkach marketowych i bez paragonu :(

Dobry wózek dla suni to koszt 800zł :(

Środki czystości ...a kogo to obchodzi :(

Załóż suni wątek. Ale jeszcze tutaj zapytam, żeby tam nie robić zamieszania - kto Cię w to wrąbał?

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, rozi napisał:

Załóż suni wątek. Ale jeszcze tutaj zapytam, żeby tam nie robić zamieszania - kto Cię w to wrąbał?

Kto wrobił?  Sama się wrobiłam..., uwierzyłam że na suni komuś zależy, że prośba o pomoc (nie umie podawać zastrzyków, nie potrafi wyleczyć ran) jest prawdziwa :( Pikusia miała być u mnie około miesiąca (góra do 12 stycznia)

Co się potem zadziało nie będę pisać bo trudno w to uwierzyć :(

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.01.2020 o 17:57, Moli@ napisał:

Przedstawiam Pikusię..., sunię potrąconą przez samochód. Panienka ma złamany kręgosłup - niedowład kończyn tylnych.

Cudem targam 19kg :(

Zdjęcia z dzisiejszej kontrolnej wizyty w lecznicy

cdb850126fd49a9fmed.jpg

 

Kurcze,no....przecież na trochę miała być tylko :(

 

Dnia 15.01.2020 o 18:21, elficzkowa napisał:

Moli@ - 19 kg to bardzo dużo - Twój kręgosłup nie da rady. A Pikusia dałaby radę na wózku ?  Przepraszam, że tak piszę, w sumie nic nie wiem o Pikusi ale na zdjęciach jest taka zadowolona i ufna pomimo jej stanu. Musiała dużo w życiu wycierpieć :(

Na dłuższą metę nie wyobrażam  sobie jak Moli da radę nosić:(

11 godzin temu, rozi napisał:

Bazarek na Dogo można zrobić, ale sądzę, że sytuacja tej suni jest na tyle medialna, że jest szansa na zebranie większej kwoty na zrzutce jakiejś.

Kto płacił za nosidełko i buty? Co z karmą będzie? Z lekarzem? Potrzebny jest wózeczek, ale i materac przecież, środki czystości, i z czasem masa rzeczy w domu ulega zniszczeniu przy takim psie, to duże koszty. I ogromny wysiłek. I ja jestem, prawdę mówiąc, przerażona z lekka. Znałam takiego psa i wiem, co się działo w tamtym mieszkaniu już po paru miesiącach.

Suni potrzebne są również pampersy:( ...sii trzeba wyciskać,ale koo gubi niestety:(

Widziałam sunię zaraz jakoś po przyjeździe do Moli i mówiła,że na niecały miesiąc podjęła się opieki,a później sunia ma być zabrana, dziś dowiaduję ,że to " jajo kukułcze" :(:(

Ogólnie psinka jest cudna i prześliczna.Jeszcze mam przed oczami ten jej ciągły uśmiech  na pyszczku i oczy najszczęśliwszego psa świata, gdy podeszłam pogłaskać,cieszyła się wywijając piruety na pupie...tylko te biedne łapki :(:(:(

Szczerze mówiąc zmartwiłam się bardzo sytuacją w jakiej Moli się znalazła:( Ciężar opieki ogromny, pies duży, koszty duże, jak temu podołać?,... ale widząc na żywo to szczęście tryskające od psiaka , który nie zdaje sobie sprawy ze swojej ułomności...jejku,straszne to wszystko:(

 

Miałam kiedyś Lakusia [*] ze zwichniętym kręgosłupem po potrąceniu samochodu.Mieszkał pod mostem,nie chodził,łapki ciągał,odłowiony po jakimś czasie od wypadku. Rdzeń miał nieprzerwany i w Łodzi dr.Bisenik (jeśli nie przekręciłam nazwiska,bo dawno to było) odradził operację tylko założył na cały kręgosłup usztywniający gorset na  6 tygodni.Lakuś odzyskał sprawność i biegał na czterech łapkach. On jednak koo u mnie nie gubił :(

Loluś u togaa gubi koo, i jeżdził kiedyś na wózeczku, rdzeń chyba miał uszkodzony i chodzić niby nie powinien, to się udało i biega.

Moli,czy sunia ma przerwany rdzeń?,wiadomo coś?

Może warto jeszcze gdzieś sunię przebadać?

 

 

Link to comment
Share on other sites

"Moli,czy sunia ma przerwany rdzeń?,wiadomo coś?

Może warto jeszcze gdzieś sunię przebadać?

 

Byłam z sunią w Boliłapce (tam była zawieziona po wypadku) u d. Bidulewicza. Jego zdaniem nie ma szansy żeby stanęła na czterech  łapkach.

Uruchamiają pieski do 10kg..., Pikusia jest za duża :(

Można skonsultować..., nigdy nic nie wiadomo.

Trzeba ją spionizować / rozruszać..., czekamy na nosidełko. Ufna suczka..., ładnie współpracuje z człowiekiem.

Miała wygiętą / przykurczoną stopkę ale udało się rozciągnąć / rozmasować.

Link to comment
Share on other sites

Moli, na wątku Czestera.Brga wspominała że jego DT używa olejku goździkowego do tłumienia zapachu koo w domu. Czesterek gubi kupki.

https://www.dogomania.com/forum/topic/340128-czester-bez-kości-krzyżowejw-cudownym-dt-szuka-dszbiera-na-utrzymanie/page/67/

Masz olejek, chcesz ? Robię aktualnie zakupy do domu olejków eterycznych. To mogę kupić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...