Jump to content
Dogomania

Calineczka, czyli prawdziwa opowieść o tym jak razem możemy zmienić koszmar w bajkę!


soboz4

Recommended Posts

Calineczka została znaleziona w Katowicach na Giszowcu 11 lutego 2015 r. Była zziębnięta, wystraszona, sierść bardzo zaniedbana, ale przede wszystkim znacznie niedożywiona. Schronisko wstępnie oceniło wiek Calineczki na 11 lat, ale weterynarz niestety powiedział, że może mieć więcej latek.

 

Możemy mieć nadzieję, że tylko się zgubiła, ale dlaczego nikt jej nie szuka?

Możemy mieć nadzieję, że miała wcześniej dobre życie, ale dlaczego jest tak wyniszczona?

Możemy mieć nadzieję, że nie została potraktowana jak śmieć, który gdy niepotrzebny ląduje w koszu, ale ona nawet nie została podrzucona pod ogrodzenie schroniska, tylko błąkała się po ulicach.

 

W schronisku niestety nasza Calineczka nie bardzo potrafiła się odnaleźć, choć miała pełną miseczkę i wygodne posłanko nie reagowała na nic.

 

Pierwsze światełko nadziei zapaliło się w sobotę kiedy Klaudia na apel Fundacji Przestanek Schronisko zgłosiła chęć bycia domem tymczasowym dla naszej kruszynki.

 

Rano podjechaliśmy do schroniska i wykąpaliśmy maleńką i trochę obcięliśmy jej sfilcowane kudełki. Panienka nie była zachwycona zabiegami fryzjerskimi, raczej widać było, że nie jest przyzwyczajona do kapania i strzyżenia.

 

Po podpisaniu umowy na dt razem z Klaudią podjechaliśmy do weterynarza na Paderewskiego.

 

Ze wstępnych oględzin (Calineczka musi być na czczo, żeby zrobić wszystkie badania) niestety stwierdzono:

- kuleje nieco na tylną łapkę, ale łapka jest przebadana i nie stwierdzono bolesności przy ruchu, więc może być z zimna, albo stary uraz,

- ma bardzo zepsute ząbki, dwa do usunięcia, ruszają się i są zepsute,

- ma chore serduszko, musi być obejrzana i zdiagnozowana przez kardiologa – jest już zapisana na ten tydzień,

- ma powiększoną wątrobę,

- ma guza listwy mlecznej,

- no i najgorsze, ma powiększone drogi rodne, miała robione usg, ale trzeba powtórzyć, gdy będzie na czczo, jest podejrzenie cysty jajników albo ropomacicza, co nie może czekać a nie wiemy jak zabieg zniesie jej serduszko.

 

Tyle o zdrowiu kruszynki, jesteśmy mimo wszystko pełni optymizmu, że maleńka po leczeniu będzie jak nowa i że przed nią jeszcze parę szczęśliwych lat życia.

 

A jak zachowuje się nasza bajkowa Calineczka?

 

Początkowo była bardzo wystraszona, ale po chwili sama szukała kontaktu z człowiekiem, machała ogonkiem do psów w gabinecie weterynaryjnym, ładnie jechała samochodem, choć jest ciekawską duszyczką i trochę się kręciła, żeby wszystko zobaczyć.

 

Jeżeli Calineczka nie jest Ci obojętna, ale nie możesz dać jej domu, wspomóż ją finansowo.

 

Numer konta bankowego: 
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"
UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW 
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421 
z dopiskiem "darowizna na psa Calineczkę"

Dane do przelewu zagranicznego:
IBAN: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW

 

 

Chcesz zostać opiekunem wirtualnym Calineczki? Wpłacaj co miesiąc określoną, nawet najdrobniejszą kwotę na powyższe konto z dopiskiem "adopcja wirtualna - pies Calineczka".

 

Kontakt w sprawie adopcji:
Bożena Sobieszek - 503-364-290
Klaudia Okarma - 539 620 785

 

Poniesione koszty: 511,40 zł

55,80 zł - 15.02.23015 r.
257,60 zł - 23-02-2015 - wystawiona Faktura FV/13/2015
100 zł - wystawiona faktura 7/02/2015

98 zł - Faktura FV/18/15
 

Wpłaty: 551,80 zł

Anonimowy darczyńca - 40 zł
Bogusława J. - 5 zł
Anetta L. – 55,80 zł – Pay-pal
Piotr Sz. - 10 zł
Elżbieta K. 50 zł
Alicja K. 40 zł
Ewa B. 20 zł
Edyta T.K. 30 zł
Agnieszka S. 40 zł
Klaudiusz S. 100 zł

Agnieszka S.

Grażyna O. 30 zł

Beata O. 20 zł
Klaudia B. 50 zł

Teresa M. - 31 zł

 



Wirtualni opiekunowie:
Adopcja wirtualna – anonimowy darczyńca – 10 zł/miesięcznie

 

_DSC0002.JPG

Link to comment
Share on other sites

Opis Calineczki na stronę

 

 

Calineczka to starsza już sunia w typie yorkshire terrier. Wstępnie wiek oceniono na 11 lat. Suczka jest  bardzo zaniedbana i mocno niedożywiona. Jest obecnie diagnozowana i czeka na zabieg usunięcia zepsutych ząbków, wycięcia guza listwy mlecznej i prawdopodobnych cyst jajników. 

 

Sunieczka jest przekochana, garnie się do ludzi, lubi sie głaskać i przytulać. Ma znakomity kontakt z innymi zwierzakami. Trafiła do dt, gdzie są jeszcze dwa yorki i od razu nawiązała z nimi przyjaźń, bez żadnych warkotów czy pokazywania ząbków. Ładnie jeździ samochodem, ale nie przepada za zabiegami pielęgnacyjnymi, nie lubi mycia futerka, obcinania włosów, czy tez obcinania pazurków. Ale to jak na razie jedyne zaobserwowane wady. Sunia jest spokojna, ma świetny apetyt, chciałaby jeść wszystko co tylko zobaczy w dt, najmniej oczywiście smakuje jej specjalistyczna karma weterynaryjna, którą powinna jeść...

 

Adopcja Calineczki będzie możliwa dopiero pod koniec lutego, na razie sunia jest na kwarantannie, poza tym musi zostać podleczona.

 

Kontakt w sprawie adopcji:Bożena Sobieszek - 503-364-290 lub Klaudia Okarma - 539 620 785

Link to comment
Share on other sites

Relacja z dt (15.02.2015 r.):

Calineczka ma doskonały kontakt z dwoma psmi w dt. Jest grzeczna i cicha. Niestety wszystko wskazuje na to, że Calineczka źle słyszy, reaguje bardzo żywo, ale wyłącznie no bodźće w zasięgu wzroku. Po dłuższym spaniu potrzebuje odrobiny czasu, żeby rozchodzić łapki. To raczej dowody na spory wiek seniorki. Tym bardziej boli dlaczego znalazła się w takim stanie na ulicy! W dt jest roczny bobas, z którym Calineczka od razu nawiązała znajomość. Uznała też, że bobas ma smaczne rzeczy do jedzenia i warto go pilnować. Chłopczyk polubił Calineczkę i jak tylko mógł dzielił się z nią jedzonkiem. Calineczka lgnie do dzieci, może w "poprzednim życiu" była w rodzinie z małym dzieckiem? W dzień śpi przytulona w kojcu razem z drugą sunią,  a w nocy poszła spać do łóżka...

 

13124_817525331654500_598195782917031825

Link to comment
Share on other sites

Po Yogusiu,który mieszka już szczęśliwie w DS zostało nam 40 zł, wpłacam na Calineczkę, tylko proszę o potwierdzenie na wątku, że pieniądze wpłynęły.

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/143291-yogi-dawniej-staruszek-ju%C5%BC-w-cudownym-ds-dzi%C4%99kujemy-za-wszystko/

 

Powodzenia, kruszynko!

Link to comment
Share on other sites

Mam już najnowsze wieści!

 

Niestety Calineczka ma ropomacicze i nie może zbyt długo czekać, dziś miała pobraną krew i zrobioną morfologię i chyba biochemie, więcej dowiem się od weta. 

 

Na pewno w piątek musi być operowana (usuniecie macicy), to zabieg ratujący życie i nie może czekać, przy okazji będzie miała oczyszczone ząbki i usunięte te które się ruszają oraz wycięty guz listwy mlecznej. całość operacji wraz z dzisiejszym i jutrzejszym zastrzykiem z antybiotyku ma kosztować około 250 zł. 

 

Mam gdzieś maleńką koszulkę pooperacyjną, może będzie na nią pasować, choć moja Viki jest trochę mniejsza. 

 

Calineczka, gdyby miała przeczekać kwarantannę w schronisku nie miała szans przeżycia. Operacja na pewno jest ryzykowna, ale to jedyna możliwość by żyła dalej. 

 

Na razie wstępnie wyliczony koszt leczenia to minimum 305 zł

 

Bardzo prosimy o wsparcie finansowe naszej kruszynki!

 

Jeżeli chodzi o zachowanie Calineczki to Klaudia jest zachwycona, malutka jest wielkim pieszczochem, na dodatek cały czas pilnuje Klaudii, jest cichutka i utrzymuje czystość w domu.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam dziś z weterynarzem, niestety nie ma jeszcze wyników z biochemii, mam czekać na telefon. jak tylko będę znać wyniki jej badań to napiszę.

Z tego co Klaudia mówiła wczoraj to Calineczka czuje się dobrze i ma apetyt, zupka z mięskiem bardzo jej smakuje, braki w ząbkach nie przeszkadzają jej w jedzeniu.

Chciałabym bardzo gorąco podziękować za dwie wpłaty, które wpłynęły do nas na konto na Calineczkę.

Edyta T.K. 30 zł
Agnieszka S. 40 zł

Klaudiusz S. 100 zł

To dzięki naszym darczyńcom i opiece Klaudii w dt możemy pomóc Calineczce. Biedne są te stare psy, które całe swoje życie kochały i były wierne, a na stare lata okazywało się, że przeszkadzają, że trzeba wydać kasę na ich leczenie, że nie są już takie ładne i sprawne, że nie słyszą, że brzydko im pachnie z pyszczka... Nie można nikomu źle życzyć, ale humanitarnej jest uśpić niż wyrzucić na mróz, więc takim pseudo opiekunom nie życzę najlepiej.

Kiedyś usłyszałam od faceta, który odprowadzał staruszka do schroniska, że on nie ma sumienia go uśpić!!! Ale miał sumienie skazać go na powolną śmierć w samotności na zimnej podłodze. Brak mi słów po prostu!

Link to comment
Share on other sites

Calineczka ma już wyniki z biochemii, ma przekroczone normy (wątroba), ale nie jest źle. Jednak termin zabiegu został przesunięty na poniedziałek. Tak będzie bezpieczniej dla naszej kruszynki. Do tego czasu dostanie leki na serce, które wzmocnią serduszko i przede wszystkim w czasie zabiegu będzie obecna weterynarz kardiolog. Oczywiście cały ten czas będzie otrzymywała dalej zastrzyki, jeden antybiotyk i jeden chyba p. zapalny i p. bólowy.  

Jak widać na zdjęciu Calineczka ceni sobie ciepełko, lubi leżeć obok kaloryfera no i kubraczek jej nie przeszkadza. W kubraczku jest jej bardzo twarzowo, wygląda jak skrzacik albo elf. Kardiolog trochę podwyższy koszty leczenia malutkiej, ale najważniejsze jest jej bezpieczeństwo.  

10996476_819703351436698_552188138160122

Link to comment
Share on other sites

Mam nowe wieści o Calineczce. Podobno zmienia się w oczach. Zrobiła się bardziej kontaktowa, zaczepia do zabawy. Bardzo nastawiona jest na kontakt z człowiekiem, uwielbia się miziać, niestety jak tylko Klaudia siądzie do komputera nasza kruszynka ryje się jej na kolana i tak lubi sobie poleżeć w czasie gdy opiekunka buszuje na necie…

Apetyt ma spory, wczoraj zjadła nawet trochę zwykłej zupki, nie grymasi, wszystko jej smakuje, no może za wyjątkiem puszki z karmą weterynaryjną… Nie wiem dlaczego, ale to co najzdrowsze jakoś nie leży często psom…

Klaudii jest bardzo przykro w czasie robienia zastrzyków, malutka bardzo przy tym płacze, tak bardzo że jej dwóch towarzyszy leci jej w czasie zastrzyków na pomoc. Trochę się nie dziwię, bo przecież ona nie ma grama tłuszczu, może dlatego bardziej ja boli???

Dostaje już leki na serce. Klaudia mówi, że zmienia się z godziny na godzinę, ze widać z każdym dniem że jest silniejsza, największą różnicę zrobił antybiotyk, ale pewnie leczenie serduszka też pomaga. Trochę martwi mnie, że bardzo szybko przywiązała się do Klaudii, dlatego jak tylko minie kwarantanna to bardzo bym chciała żeby szybko znalazł się dla niej nowy dom. Niech miłością obdarzy już nowych opiekunów, a Calineczka serducho ma spore i na każdym kroku okazuje miłość Klaudii.

Zdjęcia będą dopiero wieczorkiem, bo Klaudia teraz jest w pracy.

 

 

10993077_947530768614509_302256272125711

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...