Guliett4 Posted February 12, 2015 Share Posted February 12, 2015 Witam, od kilku dni mam pieska 4 mies i jak w temacie napisałam boi sie wyjść z domu albo nie chce wychodzić. Jak go wołam to chętnie przychodzi i spokojnie zakładam mu smycz a on wtedy wraca do pokoju kładzie się na swoim miejscu i ani myśli wychodzic. Do tej pory brałam go na ręce i wychodziliśmy, a jak byliśmy na dworze to już sobie chodził, wąchał itd. wraca też spokojnie raczej bez większych problemów chociaż trochę boi się windy. Pieska wzięłam od rodziny która mieszka na działce w parterowym domku dlatego nie umie też chodzić w dół po schodach. Czy macie może jakieś sposoby jak temu zaradzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Pies musi mieć czas na przywyknięcie do nowego domu i nabranie zaufania do nowych właścicieli. Proponuję zabierać na każde wyjście zabawki i smakole, bawić się na spacerze ze szczeniakiem na dłuższej lince, uciekać mu i jak podbiegnie - nagradzać smakołykami. Schody można "oswoić" stawiając szczeniaka najpierw na przedostatnim stopniu od podestu i zachęcając smakołykiem/zabawką do pokonania takiej przeszkody. Podobnie z podchodzeniem do góry - zaczynamy od jednego, dwóch stopni. Oczywiście jeśli to mały piesek i łapki ma jeszcze za krótkie, jeśli spadałby ze zbyt wysokich stopni - trzeba go na razie nosić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Pamiętaj też, że psu łatwiej - wbrew pozorom - wchodzić, aniżeli schodzic. Ja swojego psa też najpierw znosiłam ze schodów, pomimo, że dawałby radę z ich wysokością. Tak jak Twój piesek też się ich bał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guliett4 Posted February 13, 2015 Author Share Posted February 13, 2015 Ohh dziękuje bardzo. Schodzenie ze schodów coraz lepie mu wychodzi, chociaż jeszcze plączą mu sie nogi, bo chce to zrobić szybko. A mam jeszcze jedno pytanie Jak w końcu uda mi się z nim wyjść na dwór to ciągnie go do każdej osoby spotkanej po drodze. Nawet do grupy osób. Powącha ją i idzie dalej. Czy wiecie jak zachować się w takiej sytuacji? Czy wystarczy stanąć w miejscu i stanowczo powiedzieć, żeby zostawił, czy znacie inne sposoby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Pies nie rozumie znaczenia ludzkich słów, choćby najbardziej stanowczych. Trzeba nauczyć zwierzaka co powinien robić w każdej sytuacji, nagradzając to, czego chcemy. I dopiero kiedy to robi - można dokładać słowa. Normalna ciekawość świata każe zdrowemu, normalnemu szczeniakowi poznawać także nowych ludzi. Jeśli ludziom i właścicielowi to nie przeszkadza, wystarczy nauczyć, aby psiak okazywał sympatię bez skakania. Jeśli chcemy wypracować obojętność - uczymy chodzenia przy nodze i nagradzamy takie chodzenie przechodząc obok innych ludzi, lub nagradzamy siedzenie gdy ludzie przechodzą, lub bawimy się ze szczeniakiem absorbując go tak, aby nie spojrzał nawet na nikogo. Cztery miesiące to doskonała pora na nauczenie idealnych manier w mieście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.