Jump to content
Dogomania

ZEUS - moje beaglove i SONIA - księżniczka prawie z północy


Chesti

Recommended Posts

22 godzin temu, majoka napisał:

U mnie w domu rodzinnym też były psy, u męża przy budzie i tu był problem- nie wyobrażał sobie jak można mieć psa w domu!

No i proszę jak sobie męża wychowałaś :P

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Tyś wyczułaś mnie :P  Mam cholernego lenia, aż wstyd :P

 

U nas wszystko oki. Zeus zdał egzamin na podróżnika. No złoto nie pies!

Siary narobił tylko raz - w pierwszym dniu. A tak to pełen luuuuz. Do tej pory puchnę z dumy! :D

 

Jutro się spróbuję jakoś ogarnąć wcześniej i wrzucę zaległe foty. Buziole!

 

Dziś jedno na szybcika...

pob1.jpg

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Chesti napisał:

Tyś wyczułaś mnie :P  Mam cholernego lenia, aż wstyd :P

 

U nas wszystko oki. Zeus zdał egzamin na podróżnika. No złoto nie pies!

Siary narobił tylko raz - w pierwszym dniu. A tak to pełen luuuuz. Do tej pory puchnę z dumy! :D

 

Jutro się spróbuję jakoś ogarnąć wcześniej i wrzucę zaległe foty. Buziole!

 

Dziś jedno na szybcika...

pob1.jpg

jak cesarz na swoich włościach :)

Link to comment
Share on other sites

No powiem Wam, że macie rację. Zeus nad morzem poczuł się jak u siebie :) Biegał, szalał, kopał doły, tarzał się... i tak w kółko. Tylko wielką wodę uznał za zbyteczny dodatek do plaży, bo przy próbie wyłowienia patyka, fala zalała mu głowę i pies na wodę śmiertelnie się obraził. W sumie nawet lepiej, bo w pierwszy dzień chciał tą wodę całą wypić... taka pyszna jest woda morska dla beaglowego podniebienia ;) Domek po 24h był już w pełni naszym domkiem i trzeba to było obwieścić każdemu kto się zbliżał. Tylko nieliczni mogli podejść, np. emerytki z domku obok, co to zawsze jakiś kawalątek kiełbaski miały ;)

Ogólnie Pobierowo z psem - rewelacja! Bez problemu wchodziliśmy do każdej knajpy (nie tylko takiej z ogródkiem na zewnątrz, do każdej jednej). Oczywiście wszędzie najpierw pytaliśmy czy można, w znakomitej większości przyjmowali nas z otwartymi ramionami i przynosili psu wodę w miseczce. W niektórych mówili, że owszem - jeśli pies jest ułożony (Beagle - hehe ;)). Zeus w knajpach był oazą spokoju, poza nieszczęsnym pierwszym razem kiedy narobił tej jedynej wyjazdowej siary :P A wyszedł prawie ze stolikiem na plecach jak do tej samej knajpy wszedł Golden. No wybitnie mu się gość nie spodobał, bo mieli już wcześniej małą spinę przed knajpą. Wybaczam mu ;) Gorzej z moim TŻtem, bo wszystko działo się podczas meczyku, i to jak Polska strzelała karne :P Nie mówiąc już o tym, że wtedy lało jak z cebra, a my musieliśmy wyjść. No bywa ;) Końcówkę karnych oglądnęliśmy... w salonie gier - gdzie też bez problemu weszliśmy z psem. Później się pieseczek zrehabilitował i pięknie zachowywał nawet jak pod sąsiednim stolikiem leżał inny Beagle. Poza knajpami pięknie się witał z każdym napotkanym psem, pod warunkiem, że nie był to Golden albo Onek - już wiemy, że to są dwie nielubiane rasy Łaciatego, samce ofkors - bo suki są wszystkie cudne ;)

Psów w Pobierowie faktycznie masa. I polscy i niemieccy psiarze upodobali sobie widać tą mieścinkę. Nie bez powodu :) Ale ogólnie luzik. Psy w większości pozytywnie nastawione do innych, albo tak małe, że mogły Zeusowi co najwyżej naszczekać ;) Ludzie też bardzo pozytywni. Zarówno psiarze jak i ci bez psów. Nikt się o psa na plaży nie burzył, raczej wręcz przeciwnie. Czasem bywało to już męczące bo co drugi napotkany ludź, albo się zachwycał jaki to śliczny ten nasz pies, albo cmokał, albo gwizdał, albo niuniał, albo próbował czy Z. zareaguje na imię takie jak ma jakiśtam znany danemu człowiekowi Beagle - Ciapek, Hektorek, Reksiu... itp. Najgorsze dzieciaki no bo Zeus taki niuniuniu śliczniutki, że koniecznie trzeba go pogłaskać. Rzecz w tym, że nasz pieseczek wcale nie jest niuniuniu, nie lubi jak obcy do niego gada, a jak ktoś łapę wyciągnie to użre. Ale luz, incydentów nie było bo jesteśmy w stanie nad nim zapanować, a dzieciaki też w większości kumate ;)

Dobra... gadam i gadam, a Wy foty chciałyście. Majoka mnie podpuściła ;)

 

Pierwsze wyjście na plażę. Woda była wtedy jeszcze cool, więc jest i otrzepywanko ;)pob-a.jpg

 

Pan na włościach i lustracja otoczeniapob2a.jpg

Nieustraszony Fernando. Czyli jak wykopać dziurę w piachu, a później tą dziurę próbować zabić ;)pob5.jpg

 

Najlepsze z najlepszych... czyli długie wieczory na plaży. 

Plaża praktycznie puściutka. Zeus gonił luzem, bez linki. Odwoływalność 100%. To taki mądry piesek jak w pobliżu nie ma zwierzyny i nie myśli się nosem tylko rozumkiem.

pob3.jpg

pob9.jpg

pob7.jpg

"Pańcia leceeee, biegneeee, pędzę jak strzała. Co? Że piłkę zostawiłem? A kij z piłką Pańcia! Najważniejsze, że lecę na każde twoje zawołanie!"pob11.jpg

 

Ach te wieczory nad morzem. Kocham!!!morze2.jpg

pob-m4.jpg

morze1.jpg

pob4.jpg

 

"Siema Młoda! Jaki fajny dołek. Poszogunimy razem?"

pob13.jpg

 

"Pańcio, Pańcio, Pańcio... kocham Pańcia!"

pob12.jpg

 

Zajączków tu nie ma, ale zawsze można potropić inne psypob14.jpg

Chwalę niebiosa, że już dawno nauczyłam psa schodzenia po schodach - za mną. Nie wiem jak bym schodziła, gdyby pies był z przodu.

Za to przy wchodzeniu, Zeus zawsze był pierwszy.

pob16.jpg

Koniec tego dobrego. Pożegnanie z morzem.

pob15.jpg

 

Tyla ;) Może mnie nikt z dogo nie wywali ;)

Pozdrawiamy!

Link to comment
Share on other sites

Ja się pewnie powtórzę nie pierwszy i ostatni raz- RÓB WIĘCEJ TYCH PIĘKNYCH CHOLERNYCH ZDJĘĆ ! Bo masz kurna talent.

Przeczytałam z uśmiechem i zazdrością że ja nad morzem jeszcze nie byłam w tym roku.

eHH to kiedy wpadasz zrobić moim psom takie ładne zdjecia ? :P

Link to comment
Share on other sites

Jakie cudne zdjęcia....<3

Nie wiem, które ładniejsze. Te chyba  ze względu na wydmę jakoś wynoszę ponad inne ;)

pob7.jpg

Może było nam pisane,  by się nie spotkać. Shadow ze wszystkich ras na świecie najbardziej nie znosi goldenów !!! (Ma sąsiada goldena i wyrobił sobie zdanie o rasie heheh). Nie wiem czy lokal by jeszcze stał w tym miejscu heheh

Link to comment
Share on other sites

Dzięki kobitki :)

kropi, Twoim psiakom nie brakuje pięknych zdjęć :) A wiesz, że ja dopiero wracając znad morza i patrząc na mapę, odkryłam jak Ty masz blisko do Pobierowa? Nie wiem czemu myślałam, że Gryfino jest bardziej na południu niż na północy. No jak mogłaś się nie kopsnąć do nas?! ;)

majoka, hahaha przypuszczam, że knajpy by już tam nie było :D

 

Dorzucam fotki. Niestety już "miejscowe".

 

Nasze łąki.

z1_2.jpg

z3_1.jpg

Puszcza Dulowska

pd4.jpg

pd3.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...