Jump to content
Dogomania

Skrajnie wychudzony Chudy za TM... [*]


pralinka94

Recommended Posts

Jutro zadzwonię do schroniska. Nie pozwolę aby sprawa ucichła ci "ludzie" MUSZĄ ponieść konsekwencję tego barbarzyństwa! Pralinko proszę mnie nie załamywać........jeśli nie ZAGŁODZENIE, TO CO? Zdjęcia i opinia weta nie wystarczą? Pies był skrajnie wycieńczony,wychudzony i schorowany z winy KOGO???
Proszę napisać w jakim mieście była interwencja?

Link to comment
Share on other sites

Moi Drodzy,jeśli chodzi o kwestię ukarania "ludzi" którzy tak barbarzyńsko potraktowali Chudego-Delgado to NIESTETY sprawa wygląda BARDZO żle,otóż: SCHRONISKO W OGÓLE NIE JEST ZAINTERESOWANE doprowadzeniem sprawy do końca i w ogóle NIE INTERESUJE SIĘ tym CO i CZY COKOLWIEK robi policja-na jakim etapie jest sprawa,co ustaliła policja,jakie działania zostały przeprowadzone aby doprowadzić do ukarania winnych doprowadzenia do tak KRYTYCZNEGO STANU PSA! Po BARDZO nieprzyjemnej rozmowie z p.kierownik schroniska-przeprowadzonej przeze mnie oraz przez P.Bożenę pani ta stwierdziła, że napisze pismo do policji z zapytaniem na jakim etapie jest sprawa. Cóż, poczekamy-zobaczymy. W razie braku efektu tych działań-pozostaje jeszcze NAGŁOŚNIENIE SPRAWY W MEDIACH.

Link to comment
Share on other sites

Jestem po krótkim szkoleniu przez Powiatowego Inspektora Weterynaryjnego.

 

Wczoraj poprosiłam na FB o zgłoszenie się dwóch osób o prowadzenie takich spraw jak sprawa Chudego, zgłosiła się dziewczyna studiująca prawo i jej koleżanka. Zobaczymy jak nam teraz pójdą podobne sprawy, oby ich było jak najmniej.

 

 

Przede wszystkim najłatwiej i najszybciej jest zgłoszenie interwencji o maltretowaniu zwierzaka do Powiatowego Inspektora Weterynaryjnego, wtedy oni z policją prowadzą sprawę i jak oni odbierają zwierzaka wówczas to oni nadają bieg prawny sprawie.

 

 

Jeżeli zwierzaka odbiera schronisko, fundacja albo przywozi go policja sprawa nie jest automatem kierowana na drogę sądową.

Wówczas wymaga żeby wszystko było zgodnie z prawem i została zebrana pełna dokumentacja by dalej móc nadać kierunek sprawie.

 

Czyli jak taki zwierzak trafia do schroniska to natychmiast powinien mieć zrobione zdjęcia, szczególnie jak jest wychudzony czy okaleczony, powinien mieć tez w ciągu 1-2 dni zrobione badania krwi, ważne jest to np. tak jak przy Chudym kiedy wyniki wskazują na zagłodzenie albo świadome nie leczenie zwierzęcia pomimo widocznej choroby. W ślad za tym powinna iść opinia behawiorysty, wiec dobrze jest wówczas wezwać do schroniska behawiorystę by napisał opinię o zwierzaku, chyba jest jakiś wzór takiej opinii jako dokumentu dla sądu.  

 

Ponadto w tym samym czasie powinno się iść do sąsiadów i zebrać ich zdanie na temat traktowania danego zwierzaka, im więcej takich wywiadów tym lepiej, dobrze jest zapytać czy w razie sprawy sądowej mogą to poświadczyć, bo największą bolączką jest to, że ludzie nie chcą nic mówić, a już świadczenie w sądzie wcale nie wchodzi w grę…

 

Po zebraniu wszystkich tych dowodów dopiero można napisać pismo – zgłoszenie o przestępstwie do Policji. Naiwnie myślałam, że może to policja powinna znaleźć jakieś dowody przestępstwa, ale z tego wynika, że zgłaszający to musi uzasadnić i udowodnić…

 

Beata (opiekunka Buby) ma zamiar „wytropić” jak to wygląda ze strony policji, ma iść i dowiedzieć się czy można zgłaszać bezpośrednio do policji, czy jest jakaś komórka policji, która zajmuje się tylko krzywdzonymi zwierzakami i czy oni tez mogą zbierać dowody maltretowania.

Mam nadzieję, że takich spraw będzie jak najmniej, ale jak się zdarzy to będziemy mieli natychmiastową informację od schroniska o takim zwierzaku i będziemy umieli poprowadzić prawidłowo sprawę.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Beata bez Pani, wole mówić na ty jeśli pozwolisz.

 

Zrobienie schematu, jak to robić to dopiero połowa sukcesu, musimy mieć natychmiastowe zgłoszenie od schroniska i jeszcze umieć zebrać dowody. Takie sprawy ciągną się bardzo długo. Sama niedawno byłam niemile zaskoczona telefonem ze Związku Psów Rasowych z Lipna, tego który wydawał rodowody dla grzywaczy mieszkających w piwnicy i nie tylko grzywaczy, bo w domu było sporo psów. Ten telefon był całkiem niedawno, pomimo że spawa była na początku roku 2013. Ja tylko przekazywałam dokumenty do Straży dla Zwierząt z tamtego rejonu. Miałam obdukcje weterynaryjne, opinię behawiorysty, zdjęcia i opis hodowli od dziewczyny, która tam była i wykupiła 3 psy. Mówiąc szczerze to zapominałam o sprawie i myślałam, że nic w tej sprawie nie zrobiono. Ale po reakcji władz tego pseudo związku wynikało, że im nieźle za skórę Straż dla Zwierząt zalazła...

 

Nie wiem nic o karach dla tego hodowcy i dla nich, ale najpierw napadli na mnie, a potem się tłumaczyli, że przecież oni nic nie widzieli, o tym że wydaja rodowody z pokrycia psem, który nigdy w Lipnie nie był też oczywiście nie wiedzieli. Choć ktoś fałszował metryki i wpisywał reproduktorów na chybił trafił z ogólnopolskich wystaw. Jak przychodzili robić tatuaże szczeniakom też nic nie zauważyli i to, że ludzie chcieli zrobić nową rasę czyli grzywacze miniatury poniżej 2 kg tez nie zauważyli, tylko ktoś musiał nadać suce papiery hodowlane a zostawiali tylko te, które były poniżej 2 kg. Ale reasumując, oni do mnie zadzwonili po 1,5 roku od złożenia doniesienia, wiec o zbyt dużej szybkości działania policji raczej nie można mówić...

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny skoro Chudy został zabrany interwencyjnie przez policję, bez weta, który stwierdziłby złe warunki oraz złą kondycje psa, to czy mamy w ogóle szanse coś wskórać?? Owszem, później trafił do schroniska, gdzie został zbadany, ale to dopiero w schronisku :( Nie mamy żadnych zdjęć, czyli dowodów z warunków w jakich żył, a na koniec Chudy odchodzi nagle, gdzie właściwie nie wiadomo co było przyczyną jego śmierci... Chudy był przetrzymywany w złych warunkach, nie dostawał jedzenia, ale nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że jego stan wynikał tylko i wyłącznie z zagłodzenia... teraz należało by zrobić sekcje zwłok, co jest już niemożliwe, żeby udowodnić cokolwiek... a straszenie mediami naprawdę w tym przypadku nie pomoże, może tylko nam zaszkodzić...
Historia Chudego nauczyła nas wiele, jest mi bardzo źle z tym, że zamęczony przez człowieka pies, musiał odejść :( Ja też najchętniej dorwałabym jego poprzednich opiekunów i załatwiła na cacy, ale każdy z nas chyba wie jak działa u nas biurokracja. Dzięki Bożenie wiemy jak to teraz wszystko działa, jak cała sprawa powinna była zostać poprowadzona...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A więc Bożena, pozwolę ;)
Wynik mojego dzisiejszego śledztwa,na początek strona KWP w Katowicach ze stosownym zapisem:http://slaska.policja.gov.pl/kat/prewencja/ochrona-zwierzat/82962,Zielona-strefa.html

Każda z terenowych jednostek policji posiada na swojej stronie zakładkę : "Zielona strefa" bądź:"Ochrona zwierząt" gdzie jest podany kontakt mailowy pod który należy zgłaszać przypadki złego traktowania zwierząt. Można również dzwonić pod ogólnie dostępny numer 112 lub 997. Komisariat policji w Siemianowicach podaje maila do konkretnego funkcjonariusza który jest wyznaczony do zajmowania się tego typu sprawami. Szerszej informacji udzielił mi st.asp.Karol Ciołek z tegoż komisariatu. W największym skrócie:jak NAJBARDZIEJ policja ma wszelkie uprawnienia i zobowiązania do podjęcia stosownej interwencji w przypadku przyjęcia zgłoszenia o złym traktowaniu zwierząt. Funkcjonariusze biorący udział w interwencji przygotowują materiał dowodowy, przesłuchują świadków i w uzasadnionych przypadkach kierują sprawę do sądu. Nie jest wykluczone więc,że sprawa Chudego po prostu się TOCZY i jak obiecała p.kierownik schroniska po wystosowaniu pisma z zapytaniem do właściwego komisariatu otrzyma odpowiedz o toczącym się JEDNAK postępowaniu? Wszystko zależy od ludzi i ich zaangażowanie w sprawę. Pan aspirant stwierdził również,że ludzie w takich sytuacjach częściej dzwonią do schronisk i do Straży Miejskiej a w przeciągu dwóch lat miał tylko 1! interwencję.
Ostatnia czytałam bulwersujący artykuł w "Angorze" o "hodowli" psów pod Białymstokiem gdzie -o zgrozo w skandalicznych warunkach przetrzymywano ponad 110((sic!) psów. Wspólną akcję w tym przypadku przeprowadzili inspektorzy Międzynarodowego Ruchu na rzecz Zwierząt "VIVA"/na ich stronie jest podany mail do oddziału katowickiego/Pow.Insp.Wet. oraz policja. Myślę,że takie połączone siły dają gwarancję najwyższej skuteczności w takich przypadkach.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

No to chyba historia Chudego się w tym mieści!

 

Fajnie by było kiedyś spotkać się ze wszystkimi stronami i ustalić jeden schemat działania

 

czyli, policja, powiatowy inspektor, schronisko i my, no i może jeszcze straż miejska bo oni mają inne kompetencje 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zwracał się do mnie jakiś czas temu znajomy, którego sąsiad trzymał psa w koszmarnych warunkach, na łańcuchu. Pies wychudzony a ludzie nie dość, że bez serca to i bez rozumu i przez co bez jakiejkolwiek możliwości dialogu. Do czego zmierzam... Najpierw wraz ze swoją mamą zwrócili się o pomoc do policji, mając zdjęcia = dowody, gdzie usłyszeli, że to nie praca dla tego organu. Policja kazała dzwonić po straż miejską, która kazała dzwonić po organizację pro-zwierzęcą... Ludzie załamali ręce... Ostatecznie z tego co wiem psa wykradli, co najpewniej uratowało mu życie. Ludzie, którzy nie znają faktów, nie wiedzą do kogo się zwrócić i są odsyłani. Dlatego dobrze uświadamiać, sama teraz poczytałam i cieszę się, że wiem już coś więcej. Dziękuję za wyszperanie informacji.
Mogą się przydać niebawem, bo wczoraj zauważyłam niepokojący widok... Piszę tutaj bo sytuacja kojarzy mi się z Chudym. Katowice ul Gruszowa. Na balkonie (zamkniętym) leży pies w typie malamuta. Zauważyłam go wczoraj odwiedzając siostrę, która mieszka dosłownie 2 bloki dalej. Wydało mi się dziwne, ale nie panikowałam. I pewnie tak by zostało gdybym nie dowiedziała się, że od dłuższego czasu taka sytuacja ma miejsce... Dziś znów tam byłam i to samo... Wołałam psiaka, za którymś razem pod podniósł głowę, nie jestem w stanie stwierdzić w jakiej ogólnie jest kondycji, bo cały czas leżał na boku. Zarówno wczoraj jak i dziś. Wrócę tam na dniach i spróbuję sąsiadów zagadać czy coś o ludziach wiedzą, czy pies w ogóle wychodzi na spacery. Siostra z mężem mają obserwować czy choć na trochę balkon pustoszeje... Sama nie wiem co myśleć. Nie chcę wszczynać fałszywych alarmów, ale nie daje mi to spokoju. Może pies po prostu lubi leżeć na balkonie (ale zamkniętym? W bezruchu, codziennie?)...

Link to comment
Share on other sites

Poradnik z pewnością się przyda. Przynajmniej wiadomo jak radzić sobie z tymi leniwymi policjantami.

 

A co do sprawy malamuta to po rozmowie z sąsiadami, jeśli potwierdzili by, że pies nie ma możliwości opuszczenia balkonu od razu bym to zgłaszała, bo później może być za późno i powtórzy się historia Chudego... Choć dziwne, żeby jakikolwiek troskliwy właściciel zamykał psa na balkonie...

Link to comment
Share on other sites

Napisałam do Ciebie na facebooku, tutaj mam problem z wiadomościami priv gdy korzystam z telefonu.

pela112 - no właśnie... Chyba, że ktoś jest bardzo ograniczony i ubzdurał sobie, że ta rasa lubi przebywanie na dworze, bo takie teksty też już słyszałam. A balkon zamknął żeby w domu zimno nie było. Ale to niczego nie zmienia. Głupota jest częstą przyczyną tragedii...

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z administratorką, gospodarzem, sąsiadami i z opiekunem psa. Na pewno pies jest nie jest krzywdzony.

 

Ma obecnie 9 lat – to askalan malamute i odkąd przyszedł do domu to wybrał sobie balkon. Już jako maleńki szczeniak jak wyszedł na balkon to nie chciał wrócić do mieszkania. Ma stały dostęp do pokoju, opiekun jest stale w domu. Opiekun próbował dawać mu materac na balkon ale on kładł się obok. Sąsiedzi i gospodarz twierdzą, że pies bardzo często wychodzi na spacery, ma piękną sierść i widać, że na pewno nie jest głodzony. 

 

Na pewno nie jest to pies krzywdzony, opiekun zawsze miał psy i bardzo kocha psy. Poprosiłam gospodarza żeby mimo to miał na niego oko.

Link to comment
Share on other sites

No i BARDZO dobrze lepiej sprawdzić takie dziwne sytuacje niż zaniechać jakichkolwiek działań. Gdyby ludzie BARDZIEJ zdecydowanie reagowali na wszelkie przejawy okrucieństwa wobec zwierząt to wielu tragicznych sytuacji można by uniknąć. Ciągle nie mogę zapomnieć o Chudym .....GDZIE mieszkali ci "ludzie" którzy doprowadzili go do takiego stanu,DLACZEGO ktoś wcześniej nie zareagował, przecież patrząc na to JAK był wyniszczony to musiało to trwać dłuższy czas........I NIKT z sąsiadów wcześniej nic nie zauważył??? No chyba,że ze swoimi oprawcami mieszkał gdzieś w opuszczonym budynku gdzieś na uboczu? Bardzo to smutne wszystko.
Oddzielną kwestią pozostaje temat NIEUCHRONNOŚCI KARY. Ręce czasami opadają JAKIE to są wyroki-przeważnie wszystko w zawiasach-więc KARA ŻADNA-niestety.

Link to comment
Share on other sites

Chciałam poinformować, że środki, które zostały zebrane na Chudego czyli 934,78 zł, zostaną przekazane na badania i ewentualne leczenie Lilo, o której możecie poczytać tutaj:

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.854653154596397.1073741859.418271321567918&type=1

 

Jej wątek na dogomanii: http://www.dogomania.com/forum/topic/145836-starsza-ma%C5%82a-grzeczna-lilo-powoli-traci-nadziej%C4%99-na-nowy-dom/

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam dzisiaj z P.Kierownik ze schroniska która zapewniła mnie,że sprawa dot.Chudego ma ciąg dalszy-policja prowadzi postępowanie mające na celu ukaranie winnych doprowadzenia go do takiego stanu.....Podobno zostały również ustalone procedury mające na celu uporządkowanie ewentualnego postępowania w podobnych przypadkach/oby ich nie było!/żeby było wiadomo KTO,CO ROBI I ZA CO ODPOWIADA. Trzymam za słowo i mam nadzieję,że został mi przedstawiony FAKTYCZNY stan rzeczy.
I następnym razem "cioteczki" a właściwie JEDNA "CIOTECZKO"-proszę mi nie pisać BZDUR,że drążenie sprawy może komukalwiek z zainteresowanych ukaraniem sprawców zaszkodzić bo z takim podejściem to NIC się nie zmieni w naszym kraju w temacie kar za dręczenie zwierząt. Machnąć ręką to można na muchę a nie na tak poważny problem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...