Jump to content
Dogomania

Dziwne sytuacje u psa oraz piskanie. Pomocy.


ST3FAN

Recommended Posts

Witam.

 

Jestem nowy na forum, więc jeśli źle dobrałem dział to przepraszam.

 

W tamtejszą sobotę [10.01.2015r.] zauważyłem u swojego psa dziwną sytuację, pies nagle stanął, trochę jakby skulony, no nie wiem, dziwna pozycja. Przestraszyłem się i postanowiłem go rozbawić, wziąłem go szybko na łóżko i zacząłem się z nim bawić, gdzieś go dotknąłem i taki pisk jak nigdy. Raz a porządnie. Dziwne. Następnego dnia, w niedzielę, gdy byłem z nim na spacerze przy robieniu kupy ogon miał trochę opadnięty, choć on ma ucięty ogonek, więc nie wiem jak to określić, ale zrobił kupę w dwóch miejscach, trochę dziwnie to robił, nawet nie wiem czy minimalnie nie pisknął. W tym tygodniu były jeszcze dwa/trzy pisknięcia. Przy takim ala złapaniu. W środę o 3:30 mnie obudził, nasikał w pokoju, gdy wyszedłem po coś by to wytrzeć. Drzwi otworzyłem na korytarz, na korytarzu zdążył nasikać jeszcze raz, zrobić kupę oraz zwymiotować. Wymioty jak dobrze pamiętam były ala zmiksowana zupa warzywna, kolor żółty. Kupa nie pamiętam, ale ciemna, stan taki sobie, trochę miękka, nie twarda jakoś znacznie, ale dało się zebrać. Na ogół pies tego nie robił, kiedyś, ale odzwyczaił się. No poza wymiotami. Dzisiaj, gdy się bawiłem z nim, rzuciłem z daleka w niego miśka, trafiło w pyszczek i pisknął, a nie możliwe jest, by misiek go walnął, że by go zabolało. Po chwili gdzieś go dotknąłem i zapiszczał, tak jak opisałem na początku. Dziwne. Dzisiaj również ok. 10 zjadł plaster wędliny oraz gotowane mięsko i po kilku minutach zwymiotował w całości to co zjadł. Po południu dałem mu kilka kawałków gotowanej szynki, zjadł i nie zwymiotował. Te pisknięcia są spowodowane dotknięciem w jakimś miejscu, ale miejsca są nie określone. Np. okolice gardła, tułów, środek. :/ Pies jest na ogół raczej żwawy, je, pije. Po świętach dawałem mu tabletkę na odrobaczenie. Raczej nie dałem mu za dużo, zwykle dawałem pół, ale nie pomagało zbytnio, chociaż coś dawało. Dawałem mu też ciastka kupione w supermarkecie w sklepie zoologicznym. Ciastka jakieś marchewkowe itd. pewnie. Wydawało mi się też, nie zawsze, ale czasami, że nie przechyla nogi, a sika pod siebie. :/

 

Pies miał wypadek w 2011 roku, wpadł pod busa, weterynarz go uratował. Pies miał obrzęk mózgu. Jest zdrowy, po za tym, że nie słyszy, chyba. :[

 

Kocham mojego psa, mimo, że czasem nie mam dla niego czasu. Jest członkiem rodziny. Nie chcę by coś mu było.

 

Pies ratlerek, grubasek. :D 4 lata w grudniu skończył.

 

Proszę o pomoc, nie jestem bogaczem bym poszedł na szczegółowe badania jak krew, mocz, rtg itd. :/ Co może mu być, boje się że to coś poważnego. Jakiś rak czy coś, tfu tfu. Uchowaj Panie Boże. Pomocy. :(

Link to comment
Share on other sites

Pies ewidentnie wymiotuje po posiłku ,może to byc pare godzin po posiłku , to niepokojacy objaw , musisz jednak iść z nim do lekarza i nie czekaj z tym dłużej .

Jakie ciastka mu dawałeś ze sklepu te kruche czy ze skóry niby wedzonej -prasowanej ? zastanów się co mógł zjeść niewłaściwego -pamięć wsteczną uruchom sprzed dobrego tygodnia , dajesz mu kości ? szynki psu  nie wolno bo jest z przyprawami .

Link to comment
Share on other sites

Skoro piszesz,że kochasz swego psa i jest członkiem rodziny,MUSISZ mu pomóc jak członkowi rodziny.Czy z chorym bratem/mamą/dziadkiem nie poszedłbyś do lekarza,gdyby tego wymagał? Pies tego wymaga, sądząc po objawach,o których piszesz. Jest młody,skoro ma 4 lata-nowotwory raczej zdarzają się w starszym wieku.Także bez paniki. Może się czymś zatruł skoro wmiotuje już od kilku dni (wymioty trwające tyle czasu też są niebezpieczne,mogą spowodować odwodnienie!).I raczej poobserwuj objawy,żeby móc je podać wetowi,a nie zmuszaj chorego psa do zabawy!

Nie czekaj na zamknięte lecznice w niedzielę lub niedzielne dyżury,które zwykle są droższe.Jutro z rana pędź do weta! Pamiętaj też,żeby bez konsultacji z weterynarzem nie podawać psu ludzkich leków-niektóre bywają b.groźne dla zwierząt!

Link to comment
Share on other sites

gosia7 podzielam Twoje zdanie w całości .Poza tym autor postu musi pamietać ,ze pies jest chory od tygodnia (to długo ) Popiskiwanie świadczy o bólu .

a wymioty niestrawionym pokarmem są niebezpieczne i tyczą się głównie chorób układu pokarmowego a zwłaszcza żołądka .W/g mnie pies wymaga natychmiastowej diagnostyki u rzetelnego weta z dobrym sprzętem diagnostycznym .

Link to comment
Share on other sites

pisał ze nie ma kasy na diagnostykę...więc niech pojdzie do weta chocby na ogledziny,samym omacywaniem psa mozna wiele stwierdzic a duzo nie zapłaci.niestety nie ma NFZ'u dla zwierzat...

oczywiście nie mam tu na myśli wymiotów...

jeśli się bawi miśkami to je odstaw,może połyka kawałki materiału odgryzionego pluszaka

 

 


 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Też myślę, że może to być ciało obce w przewodzie pokarmowym, więc jak powyżej niezbędna jest wizyta u lekarza. Może rtg z kontrastem trzeba będzie zrobić. Może to tylko infekcja wirusowa. Daje objawy i ze strony przewodu pokarmowego i stawowe. Pies musi być odrobaczany pod kontrolą lekarza. Co to znaczy nie pomagało? Odrobacza się psa dwukrotnie, drugie podanie leku (zawsze ściśle w/g wagi ciała) po 10 dniach.I jeszcze jedno : jeżeli pies ma jakiś problem ze strony przewodu pokarmowego to nie karm go przez 1 dzień, a tylko podawaj wodę, często i małymi porcjami. Potem gotowany ryż z mięsem z marchwią. Zadbaj też żeby stacił na wadze, bo to w niczym nie pomaga. Zrezygnuj z ciasteczek a podawaj tylko dwa posiłki dziennie i stosowną do stanu zdrowia dawkę ruchu.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedzi. Ale nie wiem czy jest sens jechać do weterynarza, skoro pies wydaje się być zdrowy? Byłem z nim na spacerze - kupa normalna. Wymiotów nie ma. Bawił się dziś nawet, na spacerku raczej żwawy. Jak kot go drapnął to szczekał na kota. :D

 

Te ciasteczka były pieczone, podejrzewam, że z marchewką oraz jakieś inne, ciasteczka na sztuki. Ale ostatnie ciasteczko zjadł jakiś czas temu. Więc nie wiem. Tak o to bym nie panikował po za tymi piskami, trochę mnie to przeraża. Już dość się nacierpiałem po jego wypadku. :( Dawno nie chorował psiak, teraz, na zimę coś go złapało. Nie tak dawno, miał bodajże 3 lub 2 zastrzyki, bo miał biegunkę. Nie szedłem z psem do weterynarza, a mama przy okazji poszła, powiedziała objawy i powiedział, że coś takiego teraz panuje, dał leki i kupa zrobiła się ok.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...