Jump to content
Dogomania

Sonia - uroda może i przeciętna, ale charakter - ANIELSKI! :)


Nutusia

Recommended Posts

Uprzejmie donoszę, że jeśli ktoś nie mógłby się zdecydować czy chce mieć psa czy kota, powinien adoptować Soniulę! ;)

 

Charakter i otwartość psia, mycie pysia przednimi łapkami i podwijanie przednich łapek całkiem pod brzuszek (jak to ja nazywam "kot na kółkach") kocie, a miziastość wspólna :)

Link to comment
Share on other sites

Uprzejmie donoszę, że jeśli ktoś nie mógłby się zdecydować czy chce mieć psa czy kota, powinien adoptować Soniulę! ;)

 

Charakter i otwartość psia, mycie pysia przednimi łapkami i podwijanie przednich łapek całkiem pod brzuszek (jak to ja nazywam "kot na kółkach") kocie, a miziastość wspólna :)

 No, to Lerka też jest kotopsem. Zachowuje się identycznie. Widać to taka lokalna odmiana północno mazowiecka, różniąca się wyglądem ,a z podobnym zachowaniem psio-kocim :)

Link to comment
Share on other sites

Uprzejmie donoszę, że jeśli ktoś nie mógłby się zdecydować czy chce mieć psa czy kota, powinien adoptować Soniulę! ;)

 

Charakter i otwartość psia, mycie pysia przednimi łapkami i podwijanie przednich łapek całkiem pod brzuszek (jak to ja nazywam "kot na kółkach") kocie, a miziastość wspólna :)

 

 No, to Lerka też jest kotopsem. Zachowuje się identycznie. Widać to taka lokalna odmiana północno mazowiecka, różniąca się wyglądem ,a z podobnym zachowaniem psio-kocim :)

 

No proszę wystarczy adoptować Sońkę i Lerkę a efekt będzie taki jak by człowiek adoptował dwa psy i dwa koty! :D Niebywała oszczędność, kto reflektuje na takie "cztery w dwóch"?! :P

Link to comment
Share on other sites

Życząc dobrego dnia, wklejam ogłoszenie:

 

 

Spotykamy się na kawie - czwartek, 19 lutego, godzina 16.00, Plac Bankowy!

 

Potem możemy zmienić lokal na mieszkanko Agi, kawa gratis :)

 

Kto może, niech przybywa, zabierze znajomą/znajomego, powiadomi innych :)

Link to comment
Share on other sites

Dotarliśmy z Krakowa. Niestety, wczoraj przez większość dnia walczyłam z migreną :(

Dotarły pieniążki z bazarku Mazowszanki - jeszcze raz PIĘKNIE DZIĘKUJEMY! :)

Dotarła też wpłata od dorcia01 - 50 zł - wdzięczność nasza ogromna :)

A w nagrodę, uprzejmie donoszę, że Sonia się wczoraj... BAWIŁA z Kreską i Gapcią! Niestety, zanim się zwlokłam po aparat, było po zabawie :( Lili Nionię trochę onieśmiela i gdy się włącza do zabawy jak Sonia akurat leży na pleckach - Sońka zaczyna warczeć. Lili nie wie o co chodzi, więc rezygnuje z zabawy. Do zabawy z dużą Sońcia jeszcze wyraźnie nie "dojrzała" ;)

Link to comment
Share on other sites

U nas tylko Lesio się nie zniża do głupich zabaw w podgryzanie i ganianie ;)

Byłyśmy wczoraj w lecznicy na kontroli. Wszystko jest w jak najlepszym porządku, żadnego płynu, brzunio ładnie się wciąga i jeszcze tylko powyciągane sutki świadczą o niezliczonej liczbie wydanego na świat Soniowego potomstwa :(

Sońcia jak zwykle - anielsko grzeczna. Zabrałam też Lili na jej comiesięczny zastrzyk. Sonia kompletnie nie mogła zrozumieć z czego Gliździoch się cieszy, po co chce włazić do gabinetu i o co tyle zamieszania! W poczekalni weszła sobie od razu pod krzesełko i grzecznie i cichutko czekała. W gabinecie najpierw Doktor uszczęśliwił Lilcię zastrzykiem, a dopiero potem pomacał Sońkowy brzuch. Aescin mam podawać do końca miesiąca. Myślałam, że ją zaszczepię, ale Doktor kazał jeszcze odczekać. Ukłujemy następnym razem ;)
Oględziny Sonisiowego brzusia były gratisowe :)

Link to comment
Share on other sites

Poszła w Pańcię i ma problemy ze stawami - a konkretnie ze stawem biodrowym tym nieoperowanym. Powinna iść na stół, ale póki nie odczuwa bólu, hamujemy rozwój zwyrodnień zastrzykiem co miesiąc plus tydzień tabletek. W marcu ostatnia porcja i przerwa do jesieni...

Link to comment
Share on other sites

Wyobraźcie sobie ,że też wykorzystałam Nutusię i moja Luśka miała zaoczną konsultację u doktora. Dzięki Nutusiu bardzo. Uspokoiłam się trochę. Ale może doktorowi trzeba się jakoś odwdzięczyć, hę? on przystojny jest? :D

Strasznie się cieszę, że Sońcia coraz lepiej, choć pod taką opieką, było to do przewidzenia. Wyobraziłam sobie Gliździocha jak merda zadkiem i lata po całej przychodni :D już tęsknię za pilingiem :)

Link to comment
Share on other sites

Wyobraźcie sobie ,że też wykorzystałam Nutusię i moja Luśka miała zaoczną konsultację u doktora. Dzięki Nutusiu bardzo. Uspokoiłam się trochę. Ale może doktorowi trzeba się jakoś odwdzięczyć, hę? on przystojny jest? :D

Strasznie się cieszę, że Sońcia coraz lepiej, choć pod taką opieką, było to do przewidzenia. Wyobraziłam sobie Gliździocha jak merda zadkiem i lata po całej przychodni :D już tęsknię za pilingiem :)

Jest :) niezłe ciacho :D albo Kotecek :D hehe jak kto woli :):):) Ale wpatrzony w swoją żonę :-) i prawidłowo :-)

Link to comment
Share on other sites

Nio... a żonę ma fajną, oj fajną!!!! Nie dziwota, że wpatrzony ;) Za to dr Hubert chyba nadal do wzięcia! :)
Proszę - to są nasze Doktory Złote: http://www.centrumwet-traczyk.pl/index.php/o-nas/lekarze

Sonia wczoraj dość radośnie powitała Imkę, ale w pewnym momencie musiała jednak się zachować jak policjant i zaprowadzić porządek, bo do czego to podobne, żeby jakieś fiśnięte biało-czarne skakało po niej jak pchła!?!?!?!?

Marysia nas wczoraj odwiedziła - też twierdzi, że Nioniek to sama słodycz, subtelność i kochanie :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...