Jump to content
Dogomania

Czym karmicie swoje shih? stosuje ktoś Husse, MARP, Planet Pet Society?


martazobeniak

Recommended Posts

  • 1 month later...

Moja Tina szczenięcej Puriny Pro Plan z łososiem nie chciała tknąć - nawet po kilku dniach głodówki. To jedyna karma z około 40, jakie poznała w formie próbek lub dłuższego karmienia, której nie wzięła do pyska. Nie wiem, może była to wina konkretnego worka, może coś było nie tak - ale więcej nie próbowałam. Tym bardziej, że później nagłośniona została afera z aflatoksynami i Benefulem od Puriny, prawdopodobnie trującym psy.

Link to comment
Share on other sites

Na razie jesteśmy na różnych wersjach Husse i jest naprawdę nieźle. Szukam czegoś 'na odskocznię' raz na jakiś czas, zbierając opinie i doświadczenia. Na Orijenie 6 Fish i Acanie Pacifica moja shihtzaczka wypróżniała się zdecydowanie za często, zbyt obficie i w nie do końca akceptowalnej dla mnie konsystencji (podejrzewam o to za bogate składy). Na Acanie Lamb & Okanagan Apple było już znacznie lepiej (mniej 'bogata'). Jeśli chodzi o Brita, testowałam dwie wersje linii Petit - z łososiem i ziemniakami (sucz uznała za niejadalną) oraz jagnięcina z rybą (zjadana w miarę chętnie, pierwsze efekty też niezłe). O dziwo, przepada za wszystkimi rodzajami Josery, choć wolałabym coś z wyższej półki. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Niedawno dowiedziałam się z rozmów z hodowcami, że wielu z nich łączy podawanie Puriny szczeniętom z pojawianiem się w dorosłym życiu problemów z nietolerancjami / alergiami. I to chyba przytrafiło się mojej shihtzaczce. W hodowli karmiona była szczenięcą Puriną z indykiem. Wieczne problemy z drapaniem się, z uszami, z gruczołami okołoodbytowymi. Próbowałam zmienić na PPP z łososiem. Nie chciała ruszyć - nawet po głodówkach! :( A ja do dziś nie mogę jej podać surowego ani gotowanego mięsa z indyka (próbowałam trzy razy z różnych źródeł). Wygryza ogon i liże łapy. Czyżby "zasługa" Puriny???

Link to comment
Share on other sites

My polecamy BARF. I nic innego.

 

 

BARF jest z pewnością świetną sprawą. Niestety, nie mieszkam sama i raczej na stuprocentowe karmienie surowizną nie przejdę. Połowę diety mojej Tiny stanowi karma holistyczna lub z segmentu super premium, a połowę - domowe posiłki, często surowe. Oprócz nietolerowania indyka i niechęci do podrobów jako takich (chociaż widzę, że to się powoli zmienia), innych problemów przy karmieniu surowym lub podgotowywanym mięsem nie mam. Z mięsnymi kośćmi (najczęściej od rostbefu lub schabu) Tina też radzi sobie znakomicie.

Link to comment
Share on other sites

Spróbuj może częściej dawać surowe, bo gotowane bardzo dużo traci na wartości. Do surowego dodaj olej z łososia, drożdże i zobaczysz jak będzie wcinać. A jak jeszcze do tego dostanie surowe jajeczko to będzie przeszczęśliwa.

Moje jadły najpierw puszki, potem gotowane, od pewnego czasu jedzą tylko surowe. Widzę różnicę we włosie i w budowie ciała.

Link to comment
Share on other sites

Puszek nigdy nie kupowałam. Nie mam jakoś do nich zaufania.

 

Surowe dostaje na przemian z gotowanym - wołowinę czy drób podaję z reguły na surowo, ryby czy wieprzowinę wolę trochę podgotować. Jajka na surowo i w całości (czasem zostawi kawałek skorupki). Olej mamy w tej chwili lniany, wcześniej był tran - staram się zmieniać, więc może kolejny będzie z łososia. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...