Jump to content
Dogomania

Pies w miejscu publicznym


sensej.pln

Recommended Posts

jeszcze lyssetka zdaje egzamin. w zasadzie kwestia wyobraźni no i świadomości, jakiego ma sie psa. moje psy maja i czipa i lyssetkę i adresatkę. a najchętniej jeszcze bym drona nad nimi uwiesiła :-). tak dla pewności, hehe.

 

Topaczewska po prosty wypowiedziała się w zakresie i objętności znaków, o jakie ją poproszono. ona akurat zna się na prawie związanym ze zwierzętami, więc nie ma siły, o klopotach z niuansami wie. na dobra sprawę - warto byłoby pokusic się o poszerzony artykuł  a nie takie tam pitu pitu, bo z tym spotyka się sporo ludzi. ale to też kwestia gazety, na moje oko.

Link to comment
Share on other sites

To ciekawe, że prawnicy i funkcjonariusze tak łatwo dokonują interpretacji przepisów dotyczących psów, że właściciele jorków i innych małych psów mogą spać spokojnie. Ja się z taką interpretacją jak najbardziej zgadzam, bo co innego mikropieniacz, który narobi hałasu, a co innego 40 kilo psa, który jak ugryzie, to już porządnie. Wszyscy wiemy, że te przepisy mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa, kompletnie nie rozumiem jednak dlaczego nie wprowadzono w nich rozgraniczenia na psy małe i duże. To trochę kompromitujące gdy słyszy się wypowiedź policjanta/prawnika, że przestrzegania przepisu będzie wymagać się tylko od części, którą wedle uznania wybierze sobie funkcjonariusz...

Link to comment
Share on other sites

Lyssetka nie zdaje egzaminu. Zlapalam kiedys suczke 5 minut przed zamknieciem gabinetu i nic nie moglam zrobic. Telefon odebrala wlascicielka gabinetu, dala mi inny numer mowiac, ze jej tam nie ma, ale
Moze jeszcze jeden lekarz nie poszedl do domu i jak ma wlaczony komputer to mi da telefon wlascicieli. Jak ten nie odebral to potem i tamta nie odbierala.

Link to comment
Share on other sites

i co, nie znaleźliście właściciela, bo trzeba było dzwonic następnego dnia? lyssetka w tym zakresie zdaje egzamin - że wiadomo, ze się dojdzie do właściciela. a że po godzinach pracy gabinetu  trocha sprawa się komplikuje, to inna rzecz. natomiast daje ci wiedzę, gdzie uzyskasz rzetelne informacje o właścicielu (nr telefonu, nazwisko). nie zdawałaby egzaminu, jakby nie dało się ustalic przez nią danych w ogóle. 

Znalazlam kiedyś psa, który miał tylko lyssetke. i wyobraż sobie., że zdała egzamin. wolę tylko lyssetke, niż nic. 

Link to comment
Share on other sites

No jesli mam warunki na przechowanie psa to tak. Gorzej jesli warunkow nie mam, jak to bylo w przypadku tej suni i pewnym labradoropodobnym psie. Tylko u niego numeru telefonu do przychodni nie bylo to nawet nie moglam probowac odszukac wlasciciela. Ale lepsze to niz nic, bo jednej jamniczce dzieki tsmu pomoglam. Chociaz gdyby miala identyfikator to od razu wrocilaby do domu, a ni po paru godzinach.

Link to comment
Share on other sites

ale co to za właściciel, który ucieka z działki i się błąka ;-).

 

a na serio - to jest już gadka o niczym. lyssetka nie zastępuje adresatki, jest uzupełnieniem, taaak. bo czasem działa szybko, jka adresatka (no, 2 telefony zamiast jednego), a czasem nie - tak, ma ograniczenia. moje psy jednak będa ją nosić (i tak dostają u weta) i  chipy zarejestrowane też mają. adresatka może odpaść, lyssetka też - podwójne zabezpieczenie analogowego oznakowania. 

 

eot an moje oko   ;-)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...