Jump to content
Dogomania

Kiedy lepiej odebrać szczeniaka?


doggar

Recommended Posts

Wydaje mi się, że nie można tak nańczyć psa bo jest mały. Masz zaniehać wszystkie swoje obowiązki bo masz małego szczeniaka w domu? To nie dziecko, nie potrzebuje tyle uwagi i poradzi sobie świetnie sam. Może napoczatku ciezko bedzie mu sie samemu odnaleźć, ale w koncu przywyknie do samotności kiedy jesteś w pracy :)

Link to comment
Share on other sites

Ja bym ode rała pekińczyka miniaturke zaraz po znalezieniu dobrej lecznicy i wykupieniu tam abonamentu, ewentualnie też rozważałabym opcję zamieszkania w lecznicy.

To są półśrodki :P Ja tam byłabym za opcją full-service - wyjść za dobrego weta z tradycjami w rodzinie. Żeby był teść wet kardiolog, szwagier wet alergolog itd.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że nie można tak nańczyć psa bo jest mały. Masz zaniehać wszystkie swoje obowiązki bo masz małego szczeniaka w domu? To nie dziecko, nie potrzebuje tyle uwagi i poradzi sobie świetnie sam. Może napoczatku ciezko bedzie mu sie samemu odnaleźć, ale w koncu przywyknie do samotności kiedy jesteś w pracy :)

 

Tu nie chodzi o niańczenie, tylko poświęcenie mu czasu celem wychowawczo-poznawczym, że się tak wyrażę :-) Chcę zminimalizować ryzyko kałuż, choć wiem, że całkiem tego nie wyeliminuję. Poza tym gdy jesteśmy w pracy, w domu są z naszym dzieckiem moi rodzice, więc i tak nie byłby sam. Że o pozostałych dwóch psiakach nie wspomnę :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A_niusia, często się ze sobą nie zgadzamy a czasem nawet podgryzamy :smile:, ale ogromny szacun za Twoje słowa w  tym wątku.

 

Swoją drogą Turid Rugaas jako czołowy autorytet... o rany. :-(

a co z tą Turid nie tak? ostatnio jeżdżę na "psie" szkolenia, na żadnym jej szkoleniu albo związanym z jej metodami nie byłam, ale całkiem znane nazwisko.

Poza tym mam w planach przeczytać jej książkę o sygnałach uspokajających, czemu w taki sposób napisałeś?

Link to comment
Share on other sites

Gadacie gadacie i gadacie I żadnych wniosków z tego nie ma, bez obrAzy dla kogokolwiek.

WSZYSTKO ZALEZY OD SAMEGO PSA- Jedni wezmą w wieku 11 tygodni i pies będzie lekliwy (jak szczeniak mojej sąsiadki, panicznie boi się wszystkich i wszystkiego po za domem) , ja mała wziąłem po 7 tygodniach i 5 dniach i lekliwa nie jest - Czasem się czegoś wystraszy w ciemności, na nowym terenie, jak każdy szczeniak ale jakkolwiek nie ma lęku separacyjnego, nie jest strachliw.
Gdy ją wzięliśmy spędziliśmy z nią w domu 2 tyg (po tygodniu była uczona zostawać sama na Godzinkę lub dwie. Teraz czasem zostaje sama 8h, w tym czasie idzie spać, budzi ja moje przyjście z pracy, nie mamy z nią żadnych problemów.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

adliszek ma własną teorię :)

co tam że zdecydowana większość behawiorystów jest zdania, że to od wychowania i socjalizacji zależy jaki będzie pies... Adliszek uważa że to zależy po prostu - od psa...

Od 7 lat jestem hodowcą i wciąż się uczę - kiedyś byłam zdania żeby maluchów za często z kojca nie wyciągać bo potem piszczą i chcą wyjść. Charaktery większość miała ok, ale były i takie co się lubiły "przyklejać do podłogi" w nowych miejscach...

Teraz wyciągam je jak najczęściej, od pierwszych dni, wynoszę w różne miejsca, pokazuję różne sytuacje - wcale bardziej nie piszczą w kojcu ;) Mają charaktery zajebiste, tym bardziej bojaźliwym poświęcam więcej uwagi też charakterne, więc sprawdza się zasada że w 80% zależy wszystko od wychowania :)

 

Jak ktoś weźmie ode mnie szczeniaka w wieku 8 tyg czy 12 tyg- nie ma różnicy, o ile będzie ten ktoś dalej pracował z nim co najmniej tak jak ja.

 

Wszystko więc zależy od tego jak ktoś wcześniej napisał - OD KOGO bierze się psa.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Pa-ttti, masz rację, od wychowania i socjalizacji wiele zależy i nie wolno ich zaniedbywać. To fakt. Ale sądzę, że podstawa to geny. One stanowią fundament. Socjal, to jak cegiełki układane na tymże fundamencie. Sądzę, że dobry socjal przy "słabszych" genach da gorsze efekty niż "mocne" geny przy słabym socjalu.

 

Z autopsji mogę powiedzieć, że mój pierwszy pies miał u mnie dużo lepszy socjal niż obecny, z tamtym pierwszym dużo więcej chodziłam na zewnątrz pomimo kwarantanny. Z tym drugim, z małymi odstępstwami, praktycznie do końca przestrzegałam kwarantanny, a mało tego, zastosowałam tzw. późny program szczepień, tj. ostatnie ok 16 tygodnia. Ale koniec końców, to ten drugi pies jest o niebo odważniejszy, pewniejszy siebie i mocniejszy psychicznie. 2 zupełnie inne rasy - też fakt. Takie moje doświadczenia.

 

Przy czym odradzam forumowiczom takie długie czekanie z pełną socjalizacją. Opisałam własne doświadczenia, na dowód tezy o roli genów. Z założenia brałam bardzo mocną sukę z hodowli o bardzo długich tradycjach i dobrej renomie, znanej ze stabilnych psychicznie psów użytkowych. Proszę mieć to na uwadze. Nie chciałabym tym postem o własnych doświadczeniach narobić komuś szkody. Każdy pies jest inny i z socjalem - lepiej przedobrzyć (to szkody nie uczyni), aniżeli zaniedbać licząc na geny. Kwarantanny też nie wolno bagatelizować. Trzeba to rozsądnie wyważyć.

 

A wracając do pytania autorki wątku: ja na jej miejscu wzięłabym psa wcześniej, tj. ok 7,5 tygodnia (chyba że specyfika rasy sugeruje coś innego), przy czym czas urlopu wykorzystałabym na przystosowanie psa do nowego miejsca, jak również do pozostawania w nim samemu.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...