Jump to content
Dogomania

Ma cudowny dom w Krakowie :) Duży czarny pies Ergo zabrany z nędznych warunków


AgaG

Recommended Posts

Godzinę temu, agat21 napisał:

Bezsilność jest najgorsza. Ile takich przytulisk istnieje, i nikogo to nie obchodzi? Ktoś w ogóle tam do tego przytuliska zagląda i adoptuje psy? 

Nie umiem na większość pytań odpowiedzieć.Chyba jakieś adopcje są.Dwie sunie w typie husky na pewno jadą do wspólnego domku, podobno dobrego.

Kiedy znajomy wróci ze Stanów to tam jeszcze pojedziemy.On z żoną bardzo dużo robi dla zwierząt, karmią bezdomne koty, uratowali kilka psów takich przywiązanych w lesie do drzewa.Jeżdżą na rowerach, stąd takie znaleziska.Cała rodzina zresztą zwierzęcolubna, zakocona i zapsiona.

Dobrze, że jakieś przytulisko w ogóle jest.Warunki kiepskie, przyznaję, ale przynajmniej psy nie polują w lasach, nie włóczą się.No i chyba ludzie tam pracujący je lubią, bo psy są bardzo proludzkie.

5 godzin temu, bakusiowa napisał:

Pewna dogomaniaczka, dla bezpieczeństwa nie będę pisać która, prosiła o pomoc dla psa który jest u jej patologicznych sąsiadów. Fundacja bardzo znana.  Ostatnio widziałam panią w telewizorze.  Jednak nie widziano powodu aby psa odebrać. Sprawa nie była medialna. Był pomysł aby go wykraść i umieścic w hoteliku. Jednak nie mógłby być oficjalnie ogłaszany. Wątek na dogo czy na FB wykluczone.. Więc nic z tego. Jedynie wchodziło w grę oficjalne odebranie. Takie są fundacje. 

Jednak teraz kiedy jesteś na emeryturze jest dobry czas na działanie na FB. Tam o wiele wiecej można zdziałać.

 

 

W życiu nie byłam tak zajęta jak właśnie na emeryturze.Pracowałam na dwóch etatach,  miałam małe dziecko,a czas dla siebie i dla znajomych.Nie jestem amerykańską emerytką, która ma problem czy pojechać na Hawaje czy do Europy.Jestem zaniedbana, mam zapyziałe mieszkanie, tylko koty są zadbane.A tego mam po kokardki, na FB nie mam czasu.

Link to comment
Share on other sites

Ewkar, jesteś tytanem pomocy zwierzakom, nie ma wątpliwości. Kiedy opisujesz ile kotów masz w domu i ile poza domem pod opieką i ile czasu spędzasz na dojazdach do nich, w każdą pogodę..Czapki z głów.

Wiadomo, że takie przytulisko to jakieś rozwiązanie, ale z tym nieobchodzeniem  nikogo miałam na myśli generalnie lokalną społeczność (nie tylko w tym konkretnym miejscu). Nawet wolontariatu nie ma, dobrze chociaż, że pracownicy ludzcy, ale to takie pocieszanie się trochę na siłę. 

Fajnie, że masz takiego znajomego z taką super rodziną. To daje siłę, jeśli się widzi, że jest ktoś jeszcze pozytywnie i pomocowo do zwierząt nastawiony. 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Trzymajcie proszę kciuki żeby szczeniak owczarkowaty był jutro w przytulisku! Ja dzisiaj nie zasnę na pewno :( W sobotę wystawiłam ogłoszenia czterem maluchom kundelkom, które od wczoraj mają wyróżnienie dzięki darczyńcy z fb, a liczba wyświetleń to około 300, czyli w normie. Ogłoszenia szczeniakowi owczarkowatemu wystawiłam dopiero wczoraj wieczorem na głównych portalach i resztę dzisiaj rano, bardzo tego żałuję, że tak późno, ogłoszenie jest bez wyróżnienia,  ile ma wyświetleń??...

ponad 12 tysięcy!!

olx3.jpg

ewkar cały dzień odbiera telefony i maile, ja również dostaję zapytania. W związku z tym jak jutro szczeniak będzie w przytulisku  to ewkar go "zabezpieczy" w hoteliku u Murki, na kilka dni do tygodnia, do czasu wybrania odpowiedniego domu. Będę prosić w imieniu tego szczeniaczka, o ile jeszcze będzie, o pomoc w spłacie tych kilku dni (tygodnia?) w hoteliku. 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, kolejna kobietka napisał:

Trzymajcie proszę kciuki żeby szczeniak owczarkowaty był jutro w przytulisku! Ja dzisiaj nie zasnę na pewno :( W sobotę wystawiłam ogłoszenia czterem maluchom kundelkom, które od wczoraj mają wyróżnienie dzięki darczyńcy z fb, a liczba wyświetleń to około 300, czyli w normie. Ogłoszenia szczeniakowi owczarkowatemu wystawiłam dopiero wczoraj wieczorem na głównych portalach i resztę dzisiaj rano, bardzo tego żałuję, że tak późno, ogłoszenie jest bez wyróżnienia,  ile ma wyświetleń??...

ponad 12 tysięcy!!

olx3.jpg

ewkar cały dzień odbiera telefony i maile, ja również dostaję zapytania. W związku z tym jak jutro szczeniak będzie w przytulisku  to ewkar go "zabezpieczy" w hoteliku u Murki, na kilka dni do tygodnia, do czasu wybrania odpowiedniego domu. Będę prosić w imieniu tego szczeniaczka, o ile jeszcze będzie, o pomoc w spłacie tych kilku dni (tygodnia?) w hoteliku. 

 

doskonale. czyli Twoja praca nie poszła na marne. Tylko faktycznie trzeba dobrze potencjalne domy sprawdzić i wybrać najlepsze. Trzymam kciuki. :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Łapka niby się wygoiła, ale jeszcze się boję odkołnierzować Erga... Pewnie się to stanie samoistnie niedługo, bo kołnierz jest już mocno nadwyrężony i codziennie muszę mu go poprawiać.

Nie mam odpowiedzi od dr Gawora na wysłane USG, więc chemii Ergo już nie bierze.

Zakupiłam natomiast Caniviton (90 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/6bf4345eda8b9299

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Murka napisał:

Łapka niby się wygoiła, ale jeszcze się boję odkołnierzować Erga... Pewnie się to stanie samoistnie niedługo, bo kołnierz jest już mocno nadwyrężony i codziennie muszę mu go poprawiać.

Nie mam odpowiedzi od dr Gawora na wysłane USG, więc chemii Ergo już nie bierze.

Zakupiłam natomiast Caniviton (90 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/6bf4345eda8b9299

To może trzeba się przypomniec i dopytać dr Gawora? Co dalej?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, że łapulka lepiej. Brak wiadomości od lekarza to chyba dobrze.. to pewnie wszystko w miarę ok.

Wspaniale, że takie zainteresowanie szczeniorkiem. Oby był w przytulisku i trafił do dobrego domu. Jak dobrze, że ewkar pojechała do przytuliska, a kolejna kobietka tyle energii poświęciłam na ogłaszanie. Mam nadzieję, że telefony sensowne ewkar?

A o pozostałe psinki nikt nie pyta? A co z mamusią szczeniaków? Po wyjeździe dzieci do domów też szuka swojego?

Link to comment
Share on other sites

Tak szybciutko, bo niedługo jedziemy do przytuliska., a muszę jeszcze koty "obrobić".Otóż, jeden szczeniak z tej czwórki został zaadoptowany przez jednego z pracowników.Wetka go zaszczepiła i odrobaczyła, mam nadzieję, że przeżyje.Szczeniak ON-ka ma zostać na wysypisku, spodobał się pracownikom i ma tam strózówać.Nie chcę do tego dopuścić, ale przecież siłą go nie zabiorę.Mam adres urzędu, wiem, do którego pokoju mam pukać.Trzymajcie kciuki.

Nie pytałam Murki, czy ewentualnie przyjęłaby szczeniaka na chwilę, ale taki pomysł mi przyszedł do głowy.Zainteresowanie jest ogromne, czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam, ładowałam telefon kilka razy wczoraj.

Postaram się o zdjęcia.Pokazywałam te kiepskie, zrobione wcześniej i usłyszałam, że najładniejsza jest mama szczeniąt.One wszystkie są ładne, ale najważniejsze, że takie otwarte na ludzi, miziaste, słodkie.

Dzięki za zainteresowanie i pomoc.Napiszę po powrocie.

Link to comment
Share on other sites

Byłam, wróciłam zła, załamana i w ogóle.Nikogo, z kim mogłabym porozmawiać nie było.Kierownik wysypiska na urlopie, nie odbiera telefonu.Pani z ochrony środowiska na urlopie, wójt, zastępca i zastępczyni pani z ochrony środowiska pojechali do starostwa.

Szczeniak ON-ka zostaje na wysypisku, nie chcą go oddać.Chudego wilczurka już nie ma, nikt nie wie, co się z nim stało.Zostały dwa szczeniaki z mamą, ale widziałam tylko jednego.Drugi siedział w budzie i nie chciał wyjść.Poprzednio były wszystkie wesołe, lizały mi rękę, teraz jeden wyszedł ( moim zdaniem jest bardzo chudy) i natychmiast wróci do budy.Pojawił się czarny kundelek, nowy nabytek.Po wysypisku biega jakiś czarny, chudy kundelek.

Zdjęcia mam, ale nie wiem, czy jest sens wklejać, robić cokolwiek, bo ja muru głową nie przebiję.Telefon do kierownika mogę podać.

Dowiedziałam się, że psy nie są kastrowane/sterylizowane, a wypuszczane na noc.Wetka rozkosznie przyznała, że najwyżej będą małe szczeniaczki.

Mam dość, poryczałam się, jestem bezsilna.Nie rozumiem pewnych rzeczy, ale ja po prostu głupia jestem i tyle.

 

 

P6161448.jpg

P6161412.jpg

P6161415.jpg

P6161404.jpg

P6161429.jpg

P6161430.jpg

P6161441.jpg

P6161407.jpg

Link to comment
Share on other sites

Na Cito są te dwa maluszki. Może już chore i umierające (głównie jeden) stąd ta apatia i brak zainteresowania :(

Jest jakiś duży i stary, ale nic o nim nie wiadomo. Ten leżący na każdym zdjęciu.

 

Ciężko pomagać w takim miejscu, informacji żadnych dostać nie można, nawet jak dom się znajdzie to się okaże, że psa już nie ma. Beznadzieja :( Jedynie zabierać stamtąd i dopiero szukać domu? nie mam pojęcia jak w takim miejscu pomagać..

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, kolejna kobietka napisał:

Na Cito są te dwa maluszki. Może już chore i umierające (głównie jeden) stąd ta apatia i brak zainteresowania :(

Jest jakiś duży i stary, ale nic o nim nie wiadomo.

 

Ciężko pomagać w takim miejscu, informacji żadnych dostać nie można, nawet jak dom się znajdzie to się okaże, że psa już nie ma. Beznadzieja :( Jedynie zabierać stamtąd i dopiero szukać domu? nie mam pojęcia jak w takim miejscu pomagać..

Też tak uważam.

Ewa, Ty jesteś w stanie je stamtąd zabrać? U Murki znalazłoby się miejsce? Jak daleko jest do Murki?

Link to comment
Share on other sites

Nie mam samochodu.Do Murki jest coś około 50 km, a ze Stalowej Woli do przytuliska około 9 km.

Mogę podać numer do kierownika na pw, jeśli ktoś chce.Mnie ręce opadły, zwłaszcza kiedy usłyszałam o tym wypuszczaniu nie ciachniętych psów.Szczeniaczki były takie wesołe, podchodziły do krat, lizały mi rękę, a teraz tylko jeden zrobił parę kroczków i wrócił do budy.

 

 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, mdk8 napisał:

oprócz maluchów i tego starszego to też chyba suczki, bo będą następne szczeniaki :( a wetka mądrością nie grzeszy ...

Wetka jest kretynką i powinna być pozbawiona prawa wykonywania zawodu

Jej obowiązkiem jest dopilnowanie, żeby psy z przytuliska nie rozmnażały się !

 

Link to comment
Share on other sites

Tego dużego ciągle leżącego :( mam więcej zdjęć na mailu. Jakby ktoś mógł założyć wątek dla szczeniaczków to ja założę wydarzenie na fb. Na wątku maluszków dodam przy okazji zdjęcia tego stareńkiego ponoć i ciągle leżącego psiaka.

Jeżeli szczeniaczki rzeczywiście są chore to każda minuta jest istotna niestety :(

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, ewkar napisał:

Nie mam samochodu.Do Murki jest coś około 50 km, a ze Stalowej Woli do przytuliska około 9 km.

Mogę podać numer do kierownika na pw, jeśli ktoś chce.Mnie ręce opadły, zwłaszcza kiedy usłyszałam o tym wypuszczaniu nie ciachniętych psów.Szczeniaczki były takie wesołe, podchodziły do krat, lizały mi rękę, a teraz tylko jeden zrobił parę kroczków i wrócił do budy.

 

 

Myślę, że transportem do Murki nie byłoby problemu. Tylko, czy Murka ma miejsce

No i musiałby być ktoś na miejscu, kto załatwiłby wyciągniecie z przytuliska psiaków.

Link to comment
Share on other sites

U mnie z miejscem teraz kiepsko... W sobotę jedzie do DS sunia, ale na jej miejsce już coś ma przyjechać - dopytam czy sprawa aktualna.

Maluchy musiałaby "przejść" przez weta, zwłaszcza jak jeden osowiały. Pewnie nie są odrobaczane, szczepione? Z transportem najmniejszy problem - wsiadam i jadę. 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...