AgaG Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 chyba potrzebuję sztabu informatyków....eh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 tez bym chciała mieć banerki i wszystko zawodzi... :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xibalba Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Kradnę banerek z Ergo@ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Odnośnie kwestii sensowności czy nie rozpoczynania sprawy sądowej, która prawdopodobnie byłaby umorzona - jak większość nawet znacznie poważniejszych przestępstw z artykułów Ustawy o Ochronie zwierząt - przypuszczenie, że dojdzie do umorzenia nigdy nie powinno powstrzymywać przed jej rozpoczęciem, gdy ewidentnie łamane jest prawo i to tych najsłabszych, którzy sami się nie obronią - w tym przypadku tego biednego psa. Ale jest jeszcze jeden wzgląd oprócz motywacji, jaką jest (może i całkowicie utopijne niestety w naszym kraju) dążenie do sprawiedliwości i ładu moralnego. Chodzi o wzgląd praktyczny: zostaną przesłuchania, zeznania świadków, dokumentacja itd. dotycząca postępowania konkretnej osoby. W przypadku recydywy sąd już tak łagodny być nie musi. No i wspominany już tu na wątku dyskomfort osoby winnej, gdy jest wzywania na przesłuchania, musi stawiać się w sądzie itd. - to też należy wziąć pod uwagę jako czynnik mobilizujący, by sprawę wytoczyć, skoro wina jest ewidentna. Z pewnością, jeśli do sprawy sadowej dojdzie, będę się domagała zbadania pani pod względem jej poczytalności. Ona wymaga pomocy co najmniej psychologicznej, jeśli nie psychiatrycznej. Być może orzeczenie sądowo-lekarskie wystarczy, by miała zakaz posiadania zwierząt, skoro ma poważne i niebezpieczne w skutkach dla tych zwierzat zaburzenia. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 (...) Sądzą, że jej się mieszają fakty z własnymi urojeniami.Od pewnego czasu podejrzewałam, że to właśnie o to chodzi z tą kobietą. Zresztą wydaje mi się, że ewkar, między wierszami, chciała to dać nam do zrozumienia. Problemem jest to, żeby ta kobieta nie wzięła sobie następnego nieszczęśnika. Jak temu zapobiec - nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Spacerkowy Ergo pozdrawia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 I na koniec serdeczny uśmiech dla cioteczek :) Zaraz wrzucę jeszcze boks. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Uśmiechnięty, bo mu dobrze . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Śliczny jest!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Odnośnie kwestii sensowności czy nie rozpoczynania sprawy sądowej, która prawdopodobnie byłaby umorzona - jak większość nawet znacznie poważniejszych przestępstw z artykułów Ustawy o Ochronie zwierząt - przypuszczenie, że dojdzie do umorzenia nigdy nie powinno powstrzymywać przed jej rozpoczęciem, gdy ewidentnie łamane jest prawo i to tych najsłabszych, którzy sami się nie obronią - w tym przypadku tego biednego psa. Ale jest jeszcze jeden wzgląd oprócz motywacji, jaką jest (może i całkowicie utopijne niestety w naszym kraju) dążenie do sprawiedliwości i ładu moralnego. Chodzi o wzgląd praktyczny: zostaną przesłuchania, zeznania świadków, dokumentacja itd. dotycząca postępowania konkretnej osoby. W przypadku recydywy sąd już tak łagodny być nie musi. No i wspominany już tu na wątku dyskomfort osoby winnej, gdy jest wzywania na przesłuchania, musi stawiać się w sądzie itd. - to też należy wziąć pod uwagę jako czynnik mobilizujący, by sprawę wytoczyć, skoro wina jest ewidentna. Z pewnością, jeśli do sprawy sadowej dojdzie, będę się domagała zbadania pani pod względem jej poczytalności. Ona wymaga pomocy co najmniej psychologicznej, jeśli nie psychiatrycznej. Być może orzeczenie sądowo-lekarskie wystarczy, by miała zakaz posiadania zwierząt, skoro ma poważne i niebezpieczne w skutkach dla tych zwierzat zaburzenia. Aga,oczywiście nie znam się na prawie i przepisach.Tylko mogę wyrazić moje skromne zdanie...Ja nie wiem czy jest sens mimo wszystko,zakładać jakieś sprawy sądowe,przeciwko tej Pani.Pisałaś,że jest domniemanie,o jej "niepoczytalności",a także o recydywie,na którą może się zdecyduje, biorąc kolejnego psa.Taką ewentualność oczywiście należy brać pod uwagę.Ale,była policja i sadzę,że przynajmniej musieli zrobić jakiś raport z tej interwencji.Dobrze by było uzyskać kopię,o ile to możliwe i ewentualnie wykorzystać w przyszłości.ewkar przejeżdża obok tego domostwa,wiec na pewno będzie miała na to oko.Jedynym pozytywnym nagłośnieniem tej sprawy /może medialnym?/było by to,że i sąsiedzi poczuli by się "postraszeni"i może przynajmniej poprawili by choć trochę, warunki posiadanym przez siebie zwierzakom.Utopijne,ale.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Piękna morduchna i fascynujące ucholce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Aga,oczywiście nie znam się na prawie i przepisach.Tylko mogę wyrazić moje skromne zdanie...Ja nie wiem czy jest sens mimo wszystko,zakładać jakieś sprawy sądowe,przeciwko tej Pani.Pisałaś,że jest domniemanie,o jej "niepoczytalności",a także o recydywie,na którą może się zdecyduje, biorąc kolejnego psa.Taką ewentualność oczywiście należy brać pod uwagę.Ale,była policja i sadzę,że przynajmniej musieli zrobić jakiś raport z tej interwencji.Dobrze by było uzyskać kopię,o ile to możliwe i ewentualnie wykorzystać w przyszłości.ewkar przejeżdża obok tego domostwa,wiec na pewno będzie miała na to oko.Jedynym pozytywnym nagłośnieniem tej sprawy /może medialnym?/było by to,że i sąsiedzi poczuli by się "postraszeni"i może przynajmniej poprawili by choć trochę, warunki posiadanym przez siebie zwierzakom.Utopijne,ale.... masz rację, ja tez nie wiem, czy jest sens, Zapytam prawnika znakomitego w takich sprawach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Ja sie rozpisałam,a tu takie śliczne foteczki Ergo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Też uważam, że dobrze byłoby założyć babsku sprawę w sądzie, choćby tylko po to, żeby jej nie przyszło do łba przywiązać do tych kilku desek kolejnego psa. Żeby wiedziała, że nie może bezkarnie maltretować żywego stworzenia, że są ludzie, którzy jej na to nie pozwolą.Dobrze byłoby też posłać zdjęcia Ergo leżącego na śniegu z pustą michą, do tych organizacji, która mogły, ale nic nie zrobiły, aby zmienić parszywy los Ergo, z zapytaniem czy wg nich tak właśnie mają wyglądać właściwe warunki życia psa. Jeśli ktoś mógłby się tym zająć, widziałabym w tym sens, oczywiście w sytuacji gdy ów list miał charakter publiczny np., byłby na FB. Zawsze uważałam i nadal uważam, że to co niewłaściwe jako takie powinno być nazywane, może wówczas niektórzy by się zastanowili, co robią lub czego nie robią, a powinni. Prywatną korespondencję to się prowadzi z bliskimi :) a tak to szkoda czasu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 28, 2014 Author Share Posted December 28, 2014 Ja sie rozpisałam,a tu takie śliczne foteczki Ergo :) Ja też, :) a ten psiak jest teraz najważniejszy. Murko dziękuję bardzo za zdjęcia. Jak to miło popatrzeć, że niewolnik już na wolności, poznaje po raz pierwszy może świat. :) Nie mam emotikonek ani niczego na nowym dogo, a dałabym serduszek duuuzo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Tymczasowe lokum Ergo: Ergo niestety nie chciał pozować na legowisku, próbowałam go zachęcić smaczkami, ale ma jakiś opór. Nie widziałam jeszcze ani razu, żeby tam leżał. Ale koce były po nocy wygniecione (musiałam wymienić, bo tak jak pisałam za świeże chyba mu się wydały i zaznaczył je sobie), więc na pewno przynajmniej legowisko zwiedzał.. Budę dużą mamy, tylko nie wiem czy się zmieści przez bramkę do boksu, muszę obmierzyć. Wieczorem TZ chodził z Ergo i Ergo pozałatwiał sprawunki jak trzeba :) Tylko znów nasikał na posłanie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 29, 2014 Author Share Posted December 29, 2014 Ergo niestety nie chciał pozować na legowisku, próbowałam go zachęcić smaczkami, ale ma jakiś opór. Nie widziałam jeszcze ani razu, żeby tam leżał. Ale koce były po nocy wygniecione (musiałam wymienić, bo tak jak pisałam za świeże chyba mu się wydały i zaznaczył je sobie), więc na pewno przynajmniej legowisko zwiedzał.. Budę dużą mamy, tylko nie wiem czy się zmieści przez bramkę do boksu, muszę obmierzyć. Wieczorem TZ chodził z Ergo i Ergo pozałatwiał sprawunki jak trzeba :) Tylko znów nasikał na posłanie :( sądzę, że ma koszmarne zapalenie pęcherza... Mój Homer non stop sikał po wzięciu go ze schroniska. Dwa lata spania w wilgoci dało straszny efekt stanu zapalnego. Pomógl enroxil 50 mg zażywany przez 10 dni. Biorąc pod uwagę wagę Ergo, to pewnie ze cztery naraz tabletki - raz dziennie by musiał brać, Ale to już weta trzeba zapytać. w każdym razie mój Homiś przestał mieć te problemy po tym antybiotyku. Dobrze, że Ergo kocyki wygniótł przez noc. Pewnie się nauczy łóżeczka z czasem. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 29, 2014 Share Posted December 29, 2014 Nasza Maja miała nawracające zapalenie pęcherza (potem okazało się, że ma kamienie w pęcherzu), też nam dała popalić z sikaniem... Ergo nie sika często ani dużo. Ale dla pewności jutro (tzn. dzisiaj za kilka godzin) będę próbować łapać mocz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 29, 2014 Author Share Posted December 29, 2014 Około ośmiu lat temu urodziła się śliczna, czarna kuleczka, rozkoszny szczeniaczek.Nie zrobił niczego złego, a los był dla niego okrutny.Przypięto go do łańcucha i kazano uwierzyć, że fragment beczki to teraz jest jego dom.Piesek smażył się w palącym słońcu, mókł na deszczu,brodził w błocie i kostniał z zimna, kiedy przychodziły mrozy.Często był spragniony, a zawsze głodny.Miał jednak ogromną wolę życia, znosił wszystko.Po ośmiu latach poddał się.Nie miał już sił.Położył się zrezygnowany na śniegu przygotowany, aby przekroczyć Tęczowy Most.I wtedy zjawiła się Dobra Dusza.Postanowiła, że nie pozwoli mu tak po prostu odejść.Pierwszą dobrą rzeczą, jaką to biedne stworzenie otrzymało było piękne imię Ergo, które znaczy: "Więc" .Potem był pyszny, ciepły posiłek, miękkie dłonie, spokojny ludzki głos i ciepło samochodu.Być może Ergo swoje uczucia wyraziłby słowami poety „Trwaj chwilo, jesteś piękna”.Nie chciał, aby sen się skończył, nie chciał wysiąść z samochodu, ale konieczna była wizyta w lecznicy.Przebadany, odrobaczony, zaopatrzony w piękne nowe szelki wyruszył do domu tymczasowego.Już nie jest głodny, jest mu ciepło, ma miękkie posłanie, jest głaskany i uczony podstawowych rzeczy.To łagodny, spokojny pies, jeszcze niezbyt urodziwy, przeraźliwie chudy, zaniedbany, ale to kwestia czasu.Niczego mu już nie brakuje, oprócz jednej rzeczy, której nie da się kupić za żadne pieniądze.To DOM, taki prawdziwy i już na zawsze.Może Ty pozwolisz mu uwierzyć, że już tylko szczęśliwe chwile przed nim? Wybaczysz mu pewne braki w wychowaniu? On je nadrobi, na pewno też pokocha całym psim sercem, bo istoty skrzywdzone kochają mocniej. Jeżeli tekst się podoba, proponowałabym dać go na FB.Takie duszoszczipatielnyje nie są w moim guście, ale w większości wypadków odnoszą skutek. zmieniłam tylko jeden wyraz, żeby było: "piękne imię", które znaczy "Więc" . no i na pewno trzeba będzie zmienić "niebyt urodziwy" na przepiękny! Dodamy tytuł: uwolniony z beczki i z łańcucha odratowany z głodu, zachwycający piękny i duży pies gdy tylko moderator maupa4 doda posty na początku (czy raczej przepisze z postami pustymi) i będzie trochę miejsca w rezerwie, to dam Twój tekst na pierwszą, by się nie zagubił. Bardzo bardzo Ci dziękuję i wszystkim, którzy są na wątku, by pomóc, doradzić, wspierać, wyrażać swoje zainteresowanie losem psa itp., po prostu być z nami, z agat21 i ze mną, z murką, a zwłaszcza z Ergo. edytuję: ewkar on jest dużo młodzy 5 lat był w tej Jamnicy ma nie wiecej niż 6. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted December 29, 2014 Author Share Posted December 29, 2014 Nasza Maja miała nawracające zapalenie pęcherza (potem okazało się, że ma kamienie w pęcherzu), też nam dała popalić z sikaniem... Ergo nie sika często ani dużo. Ale dla pewności jutro (tzn. dzisiaj za kilka godzin) będę próbować łapać mocz. no to moze to nie będzie zapalenie. Oby, bo to boli. Dziekuję, że złapiesz mocz (ja łapię chochlą zwykle :) Jak się go odkarmi, to zrobimy mu badania krwi. a w kupce były jakieś osobniki paskudne? ps. a tak w ogóle to Ci zazdroszczę Murko, że masz pod opieka tak cudownego psa :) chętnie bym takiego miała, no ale niestety.... czwórka dziadusiów to i tak dużo... nie mogę :( eh eh... Zresztą on jest za piękny w tradycyjnym ujęciu by być "w moim typie" :) i za młody :) ma zalewie 5 lat. na pewno znajdziemy mu rewelacyjny dom, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted December 29, 2014 Share Posted December 29, 2014 Piękne foty. Ergo zadziwiony światem i ludźmi. Dobrymi wreszcie... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 29, 2014 Share Posted December 29, 2014 ... Dziekuję, że złapiesz mocz (ja łapię chochlą zwykle :)... A ja do jakiegoś plastikowego pudełka np po lodach. Większa powierzchnia, łatwiej złapać co trzeba :) Ergo, pomimo koszmarnego dotychczas życia, bardzo dostojnie wygląda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewkar Posted December 29, 2014 Share Posted December 29, 2014 Tak mi wstyd za greckie imię.Mój nauczyciel łaciny przewraca się w grobie.Zaraz edytuję.To ze zmęczenia, wczoraj cały dzień jeździłam albo chodziłam karmić zwierzęta.Mam jeszcze teraz pod opieką koty starszej pani, same w pustym mieszkaniu.Nie wyrabiam. Jedna sprawa sądowa już była, dotyczyła psa kilka domów dalej w stronę Stalowej Woli.Dwa lata wszystkich męczyłam i dopiero po dwóch latach coś to dało.Takich przypadków jest tam więcej.Piękny owczarek niemiecki siedzi w klatce, w środku ma budę.Sprawę sądową zrobiłabym chętnie tym ludziom z Mokrzyszowa.Moim zdaniem pies ma tam gehennę, pisałam, że to już trzeci od czterech lat.Tak, jeżdżę tamtędy, widzę to, co dzieje się przy drodze.Tam naprawdę przydałaby się jakaś akcja organizacji prozwierzęcej.W głębi wsi na pewno jest jeszcze gorzej.Przypadek Ergo był szczególny ze względu na chorobę tej kobiety, ale w pozostałych przypadkach to zwykłe okrucieństwo.Zamożni ludzie, piękne obejście, a pies..Rozpacz. Nie jeżdżę teraz zbyt często, ale na pewno napiszę, gdyby tam pojawił się nowy pies.Nie mam samochodu, jeżdżę autobusem, ale gdyby ktoś chciał to pokażę te miejsca, gdzie jest dramat.Tylko komu? Murka, czy bywasz w Stalowej Woli? Ergo był badany przez mojego weta, chociaż ja częściej chodzę do jego żony.Tam będzie kontynuowane leczenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted December 29, 2014 Share Posted December 29, 2014 Ależ to piękny pies. Na uśmiechniętym zdjęciu widać wszystkie ząbki, więc nie jest taki stary. Trzymaj się psiaczku, teraz już będzie tylko lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewkar Posted December 29, 2014 Share Posted December 29, 2014 Murka wkleiła zdjęcia Demona, psa alkoholików,któremu odrobinę pomogłam.Ja tego psa znałam , ale w życiu bym nie poznała na zdjęciu teraz.Niedługo trzeba będzie czekać, a Ergo stanie się psem zjawiskowo pięknym.O to jestem spokojna.Na miau jest wątek łabądków, ludzie wklejają zdjęcia kotów w stanie tragicznym, takie, jakie do nich trafiły i potem już po jakimś czasie,Nie do poznania.Widziałam kiedyś zdjęcie psa zabranego ze schroniska.Miał zwyczaj nosić w pysku starą, zardzewiałą miskę.W nowym, cudownym domu też to robił, ale miska była już czyściutka, piękna.Było to ogromnie wzruszające.Przed Ergo już tylko dobre życie.Jestem tego pewna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.