Jump to content
Dogomania

Gwiazda śliczna dziewczynka już wesoła w swoim wymarzonym domku!!! Warto pomagać!!! dziękujemy wszystkim za pomoc!!!


Ayam1980

Recommended Posts

Nutusiu kiedy wizyta PA? Gwiazdka strasznie się rozbrykała:) bardzo sie cieszy na widok nasz czy innych osób, zdarza jej się nawet skakać:) z naszym Kokosem bawi się jak szczeniak a przy tym mimo swojej wielkości zachowuje delikatność:) apetyt ma coraz większy, początkowo nie chciała jeść smakołyków a teraz tylko się oblizuje na ich widok, codziennie chodzimy (my albo Paweł) na spacery w pola - bo na wybiegu średnio jej się podoba.

 

Pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

Nie może tak być, że Państwo będą czekali, bo takie jest nasze ultimatum, a pies pójdzie do innego domu. Są zdecydowani na jej adopcję, ale godzą się na nasze warunki, że nie mogą po nią przyjechać już. Co innego, jeśli Gwiazda źle zareaguje na koty - to co innego! Pan od razu powiedział, że koty w domu są i będą i to jest oczywiste.

Pan mi powiedział wyraźnie, że zgadza się na nasze wymagania i rozumie. Powiedział, że wysterylizuje Gwiazdkę, ale rozumie, że ja nie muszą mu wierzyć. Bo nie muszę. A po tym, co przeszłam sama i o czym czytam na dogo, wierzę tylko sobie... Swojej suki z DT bym bez sterylki nie wydała, koniec kropka. Gwiazda nie jest u mnie, więc...

W sprawie dorzucenia się do sterylki będzie rozmowa podczas wizyty. Dużym ukłonem z Państwa strony jest to, że chcą po psa przyjechać i nie kombinują co tu zrobić, by psa im dostarczono pod drzwi, z pełną wyprawką i w kokardce na szyi.

Nutusiu - kocham Cię za to co napisałaś.

Link to comment
Share on other sites

Jak to zwykle bywa co mam się wpisać( robię to w pracy ,cichcem ;)) to ciagle coś! ... na szybciutko napiszę że na wizytę pójdzie kolega z którym pracuję( kiedyś mieszkał w tej dzielnicy, może nawet panowie będą się znali, to są jakby peryferie Wrocławia) Krzysiu był już na kilku wizytach PA ( na prośbę Elig, Ewy Marty, Ewu, Supergogi) ... i uwaga! ... nie było ich wiele ale wszystkie udane!  zaciskamy kciuki! wstrzymujemy oddech!... i jakoś musimy wytrzymać do tej?chyba 19 ;)  ja zostaję w pracy a Krzysiu jak będzie wracał od żony ze szpitala to zajedzie do pana (pan prosił żeby umawiać się po 18)

Link to comment
Share on other sites


W sprawie dorzucenia się do sterylki będzie rozmowa podczas wizyty. Dużym ukłonem z Państwa strony jest to, że chcą po psa przyjechać i nie kombinują co tu zrobić, by psa im dostarczono pod drzwi, z pełną wyprawką i w kokardce na szyi.

Tak to jest duży ukłon z Państwa strony.Ja bardzo pozytywnie o tym domku myślę i mam nadzieje,że mój pozytywizm się sprawdzi.Jeżeli chodzi o pieniążki na sterylkę to damy radę.Moje fanty ładnie schodzą,jeżeli będzie mało pieniążków to znów przewalę szafy i się coś znajdzie.Obiecałam Gwiazdeczce,że pomogę piegowatemu noskowi i to czynię.Patrycja raczej nie ma pretensji,wszystko jest uregulowane na bieżąco.

Link to comment
Share on other sites

Jestem, jestem :)  relacja z wizyty to same pozytywy! troszeczkę staram się ochłonąć bo wpadam w euforię... do rzeczy!

Pan jest takim samotnikiem po pięćdziesiątce, zapalony wędkarz, który swój wolny czas najchętniej dzieli na spacery po ogromnym parku i wędkowanie! w grudniu przeszedł udar ale już jest dobrze i żali się że teraz... musi spacerować samotnie, labrador którego bardzo kochał pobiegł za TM pokazywał zdjęcia wzruszony, dzieci odeszły już z domu , są dwa perskie koty bardzo przyjacielskie, Pan nie obawia się konfliku, raczej kolega odniósł wrażenie że obawia się ?  czy Gwiazda będzie jego! nosi w telefonie zdjęcie Gwiazdy, które pokazuje swoim przyjaciołom i chwali się że to jego sunia tak opowiadała żona jak wróciła do domu !  jest podobno zakochany w suni!( ja wierzę w takie ajlawiu, sama zanim pojechałam do Poznania po Jaśkę to chodziłam przez ostatnie dni jak nakręcona, też był to luty i w tv zobaczyłam karnawał w Rio, powiedziałam do TZ  gdybyś teraz spytał?  dokąd chcę jechać , na karnawał do Rio?  czy do Poznania po Jasię?  - Poznań!!!)  jeśli chodzi o koszty to dla Pana nie są ważne, wolałby żeby sunia była już u niego i sam ją sterylizował (ma swojego weta i koty są sterylizowane)  ale jeśli to jest warunek, trudno! dostosuje się i poczeka tak powiedział! ( tu Krzysiu powiedział że jego rola to odwiedziny w domku a osobą decyzyjną nie jest i wszelkie próby nacisku to nie tutaj ;))ogólne wrażenie jest pozytywne! państwo stateczni ,odpowiedzialni i wzbudzający zaufanie a pies to członek rodziny  jeśli jeszcze o czymś zapomniałam to pytajcie proszę :)

Link to comment
Share on other sites

Moje zdanie znacie :)
Coś mi się tylko pokręciło, bo wydawało mi się, że jak rozmawiałam z papryczką to była mowa o nowofundlandzie (poprzednim psie Państwa), a tu anica pisze o labku. No ale jak to z wiadomościami przekazywanymi z ust do ust (bardziej z ucha do ucha ;) ) bywa - coś się pokręciło, albo ja źle zrozumiałam :)

Link to comment
Share on other sites

a może państwo dorzucili by grosik na sterylkę Gwiazdki - to duży wydatek, a dogomaniacy już mają płótno w kieszeni ;)

byłby to fajny gest z ich strony

... aaa jak zrozumiałam to dorzucą( jeśli jej nie wyproszą wcześniej) ale o szczegółach to już mają rozmawiać z Magdą :)

Link to comment
Share on other sites

Jestem, jestem :)  relacja z wizyty to same pozytywy! troszeczkę staram się ochłonąć bo wpadam w euforię... do rzeczy!

Pan jest takim samotnikiem po pięćdziesiątce, zapalony wędkarz, który swój wolny czas najchętniej dzieli na spacery po ogromnym parku i wędkowanie! w grudniu przeszedł udar ale już jest dobrze i żali się że teraz... musi spacerować samotnie, labrador którego bardzo kochał pobiegł za TM pokazywał zdjęcia wzruszony, dzieci odeszły już z domu , są dwa perskie koty bardzo przyjacielskie, Pan nie obawia się konfliku, raczej kolega odniósł wrażenie że obawia się ?  czy Gwiazda będzie jego! nosi w telefonie zdjęcie Gwiazdy, które pokazuje swoim przyjaciołom i chwali się że to jego sunia tak opowiadała żona jak wróciła do domu !  jest podobno zakochany w suni!( ja wierzę w takie ajlawiu, sama zanim pojechałam do Poznania po Jaśkę to chodziłam przez ostatnie dni jak nakręcona, też był to luty i w tv zobaczyłam karnawał w Rio, powiedziałam do TZ  gdybyś teraz spytał?  dokąd chcę jechać , na karnawał do Rio?  czy do Poznania po Jasię?  - Poznań!!!)  jeśli chodzi o koszty to dla Pana nie są ważne, wolałby żeby sunia była już u niego i sam ją sterylizował (ma swojego weta i koty są sterylizowane)  ale jeśli to jest warunek, trudno! dostosuje się i poczeka tak powiedział! ( tu Krzysiu powiedział że jego rola to odwiedziny w domku a osobą decyzyjną nie jest i wszelkie próby nacisku to nie tutaj ;))ogólne wrażenie jest pozytywne! państwo stateczni ,odpowiedzialni i wzbudzający zaufanie a pies to członek rodziny  jeśli jeszcze o czymś zapomniałam to pytajcie proszę :)

 

Wiedziałam:DDDDD Intuicja mnie nie zawiodła!

Link to comment
Share on other sites

A jaka to jest dzielnica,pytanie zadaję drugi raz,jest tam jakiś park blisko,zieleń? Państwo mają działkę może? Pani pracuje? Jak zrozumiałam Pan jest po udarze to jest na rencie,czy też pracuje.Chodzi mi o to ile godz.by Gwiazdka pozostawała sama w domu.

Link to comment
Share on other sites

A jaka to jest dzielnica,pytanie zadaję drugi raz,jest tam jakiś park blisko,zieleń? Państwo mają działkę może? Pani pracuje? Jak zrozumiałam Pan jest po udarze to jest na rencie,czy też pracuje.Chodzi mi o to ile godz.by Gwiazdka pozostawała sama w domu.

 

Park mają koło domu - tak mówił Pan.

Link to comment
Share on other sites

Moje zdanie też znacie.

Ja też wierzę w miłość od pierwszego spojrzenia.

W dalszym ciągu jednak boję się o kociaki.

Państwu można jeszcze wytłumaczyć,że lepiej jak po sterylce trafi ,bo nie będzie bólu kojarzyła z nowym domkiem.

Tylko to jeszcze co najmniej 2 miesiące.

Decydujcie .

Wierzę w "nosa" Nutusi.

Link to comment
Share on other sites

A jaka to jest dzielnica,pytanie zadaję drugi raz,jest tam jakiś park blisko,zieleń? Państwo mają działkę może? Pani pracuje? Jak zrozumiałam Pan jest po udarze to jest na rencie,czy też pracuje.Chodzi mi o to ile godz.by Gwiazdka pozostawała sama w domu.

Aniu, przepraszam ale wczoraj naprawdę.... myknęłam do łóżeczka:)  tak park jest blisko domku, bo to są Stabłowice, tam jak znasz Wrocław to jest ciąg parków, lasów i wody, przecudne okolice z całym pięknem natury!  ... pan miał widocznie lekki udar bo to było w grudniu a już podobno wrócił? czy wraca? do pracy, na pewno dużo spaceruje to chyba w ramach rekonwalescencji i żalił się że musi samotnie ,zawód taki wolny bo wykończenia budowlane ,pani natomiast ma kwiaciarnię na ul Pobożnego dlatego tak późno wróciła tak jak wcześniej wspominałam na Krzysiu zrobili bardzo dobre wrażenie a Stabłowice to chyba najbardziej zielona dzielnica Wrocławia :)niestety państwo nie okazali się znajomymi ale zrobili tak miłe wrażenie że jak zajdzie taka potrzeba to Krzysiu ,chętnie odwiedzi tych państwa jeszcze raz jako wizyta Po adopcyjna :)

 

.. ja też wierzę w ''nosa'' Nutusi i Pan jest tak zakochany w suni że ... Kocha i poczeka;) ja też przekonywałam kolegę że może naprawdę dać słowo!  że sunia będzie jego!

...jeśli chodzi o koty to... też mam obawy?!... nie podzielam ,pana spokoju.... ale tego nie wie nikt jaka będzie reakcja?  z jednej...i z drugiej strony?

Link to comment
Share on other sites

 

 

.. ja też wierzę w ''nosa'' Nutusi i Pan jest tak zakochany w suni że ... Kocha i poczeka;) ja też przekonywałam kolegę że może naprawdę dać słowo!  że sunia będzie jego!

...jeśli chodzi o koty to... też mam obawy?!... nie podzielam ,pana spokoju.... ale tego nie wie nikt jaka będzie reakcja?  z jednej...i z drugiej strony?

No właśnie nikt nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy.

Może jednak /to tylko pod rozwagę daję,absolutnie nie naciskając/dobrze by było dać jak najszybciej,chociaż po to by sprawdzić reakcję wzajemną kotków i Gwiazdki.

Obligując Pana i do sterylki i do ewentualnego odwiezienia Gwiazdeczki do Papryczki jeśli niestety się nie polubią.

 

Oj ,żebyś ty wiedziała moja śliczna jakie tu dyskusje są na twój temat.Całuję piegowaty noseczek.

Link to comment
Share on other sites

Jaki zapis proponujecie w umowie względem obowiązku sterylizacji i kto oraz w jaki sposób zamierza ten obowiązek wyegzekwować?.... A tak w ogóle, kto będzie podpisywał umowę? Ja się pod umową z obowiązkiem sterylizacji nie podpiszę bo wiem, że oprócz wystąpienia na drogę z powództwa cywilnego (co jest kompletną paranoją), nie mam absolutnie żadnych narzędzi, by wyegzekwować postanowienia takiej umowy i nawet gdyby Gwiazda rodziła szczeniaki co cieczkę, będę mogła tylko włosy z głowy rwać.

Rozmawiałam wczoraj z naszym Doktorem w sprawie odstępu pomiędzy cieczką a sterylizacją. Zapytałam dlaczego książkowo jest dłużej, a on się czasami podejmuje szybciej.
Odpowiedź:
- po 2 miesiącach narządy rodne są już całkowicie obkurczone i nie są przekrwione, co znacznie ułatwia zabieg i sprawia, że nie ma absolutnie żadnego ryzyka
- książkowy termin powinien być utrzymany przy sukach, które mają skłonności do ciąży urojonej
- jeśli chodzi o posterylkowe nietrzymanie moczu - jest to skłonność osobnicza i nie ma związku z tym, kiedy sunia zostanie wysterylizowana; ostatnie badania przeprowadzone na suniach, u których zabieg wykonano przed 1 cieczką, po niej i u suk po wielu cieczkach potwierdzają, że jest to skłonność osobnicza
- jeśli chodzi o gospodarkę hormonalną - nie odnotowuje się żadnych zaburzeń

To tak informacyjnie...

Link to comment
Share on other sites

Nutusiu,ja się wcale nie upieram,żeby wydać Gwiazdeczkę bez sterylki.

O 2 miesiącach pisałam ogólnie,no bo trzeba poczekać do końca cieczki to jeszcze z tydzień plus chociaż miesiąc do sterylki plus około 2 tygodni do wygojenia.No to tak prawie 2 miesiące się zejdzie.

Pan zgodził się czekać ile trzeba jeśli w 100% Gwiazdkę dostanie.

Chwała mu za to i na tym etapie widzę problem rozwiązany.

Ja jednak cały czas mam w tyle głowy te kociaki.

Nie będę krakała bo tylko optymizmem powinno się czarować.

Powiem tak,nigdy moje sunie nie były szczute na koty,nigdy nie atakowały psów ani dużych ani małych,ale każdy przechodzący przez działkę,czy za działką kot to piana z pyska i normalnie mord w oczach.

Rano jak wychodzą przed domek pierwsze kroki do drewutni gdzie sobie lubią dzikie albo domne inaczej kotki nocą przychodzić.......

Po prostu ja mam obawy pod tym względem.

Link to comment
Share on other sites

Możecie wydać Gwiazdkę bez sterylki, ja się nie upieram, ona nie jest "moja". Napisałam tylko, że ja takiej umowy nie podpiszę. Jeśli się znajdzie taki ryzykant - dla mnie może jechać choćby jutro ;)

Natomiast zdarzało się, że wydawałam swoje tymczasie ze szwami i w kaftanikach ;) W czwartek sterylka była, a w sobotę psina już w DS :)

Z kotami, podobnie jak z psimi rezydentami NIGDY nie wiadomo. Mało tego, początki mogą być dobre, a potem może nastąpić nieoczekiwany zwrot akcji. Najpewniej byłoby znajdować domy bez innych zwierząt... ;)

Zapis w umowie względem ewentualnego zwrotu z adopcji też musi być w tym przypadku odpowiedni. No i kwestia czy Gwiazda będzie mogła wrócić do Papryki, i to na takich samych zasadach, jak jest obecnie!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...