Jump to content
Dogomania

Niania dla psów w TVP i inne programy telewizyjne


fruttella

Recommended Posts

[quote name='revii']Dla fanów ;) p. Sumińskiej polecam sobotnie audycje w "jedynce" radiowej (chyba o 10 startuje) - słuchacze dzwonią i zadawają różniaste, czasem najdziwniejsze pytania. Warto posłuchać - można dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy - również jaka jest p. Sumińska "w akcji" :evil_lol:[/quote]

Kiedyś ta audycja była w TOK fm bodajże. Nie wiedziałam, że p. Sumińska się przeniosła. Ale program fajny, czasem można było się uśmiać z pytań a czasem posłuchać bardzo ciekawych dyskusji. Z resztą nadal w TOKu jest jakiś program o zwierzakach, w niedzielę ale nie pamiętam o której, rzadko trafiam na niego.

A czy ktoś dziś oglądał psiego psychologa w tvp? Ja jak zwykle przegapiłam!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 347
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja ogladalam dzis psiego psychologa, krewnych i znajomych krolika i zwierzyniec :razz:

w psim psychologu lipa byla... do konca problem nie zostal rozwiazany z tym dobkiem, ktory kradl jedzenie ze stolu... rada pani psycholog - zamykac psa w innym pomieszczeniu i dawac mu zabawke... nie bylo tez wytlumaczone co wlascicielka ma robic, gdy pies ja wita i skacze na nia... tylko powiedziane, zeby sie nie calowala z psem... i znowu ten nieszczesny kantar i przygniatanie nim psa do ziemi...
wczesniej uwazalam, ze ten program jeszcze ujdzie, ale po tym odcinku kompletnie zalamalam rece :roll:

Link to comment
Share on other sites

nie, psycholog zalozyla psu kantar, powiedziala, ze znim sie przejdzie po pokoju, by sie pyzwyczail do niego... a potem przydeptala smycz i czekala az pies sie polozy i sie "podpozadkuje" :shake:
nie wiem, czy dobrze zrozumialam, ze te "cwiczenia" z kantarem zrobila przez to, ze pies skakal na wlascicieli (jedna z nich, starsza pania przewracal czesto takimi niespodziewanymi skotami), a to wszytsko przez to, ze mlodsza pancia pozwala skakac psu na siebie, kiedy sie przywituja itp...
temu psy przydaloby sie troche cwiczen i nauki posluszenstwa, bo pies fajny, ale widac, za wlascicieli nie wychowywaly go i nie pokazywaly mu, co wolno a co nie, problem w prawdzie mowiac latwy do rozwiazania nawet dla mnie, a ta wileka psycholog jakies nie wiadomo co wymysla...

Link to comment
Share on other sites

byłam zszokowana tym co zobaczyłam w tym odcinku :angryy: pies super, widać, że chętny do pracy, kontaktowy, zero agresji (gdyby to był dominant - to by tej kobiecie prędzej rękę odgryzł niż pozwolił się zaciągnąć do pokoju !!!! - ale pani Janeczek widac tylko jedną diagnozę umie postawić) - tylko młody i niewychowany, zakładanie psu kantara i przyciskanie do ziemi - porażka - skojarzyło mi się z dzikim zachodem - podobnie tam wtedy "łamano" konie

Link to comment
Share on other sites

Kładzenie za kantar to jedna z naprawdę sympatycznych metod, patrząc na inne metody łamania młodych koników. Zresztą nie powiedziałabym że układanie młodych, bardzo młodych koni pod wyścigi jest humanitarne a nie jesteśmy na Dzikim Zachodzie.

Nie musi być dominantem żeby odgryść rękę jeśli się spłoszy, nie będzie mu się podobac też to może zrobić. Ja bym zrobiła jak by mnie ktoś za łeb do ziemi przyciskał:diabloti:

Wszystko da się wyjaśnić dominacją, no może po za ogromnym lękiem. A tak wszystko w jasny dla właściciela sposób można przekazać. Powiedz komuś że nie umiał psa wychować, że nie umie z nim pracować i że trzeba wprowadzić jakieś tam reguły to się obrazi. Ale jak powiesz że pies dominuje, wprowadzimy takie a takie zasady aby to pan/i był/a alfą to właściciel jeszcze podziękuje:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

czyli cel uświęca środki tak? ważne, żeby było szybko i efektownie
nasz klient, nasz pan więc broń boże nie będziemy nikogo urażać, co będziemy mądrzeniem się odstraszać sobie klientów, nie?
a może właśnie ta pani powinna parę razy powiedzieć, że przed kupnem psa trzeba się zastanowić, że to obowiązek, że psa trzeba wychować i poświęcić na trochę czasu? - ale po co? wtedy będzie mniej klientów nie? pójdą do konkurencji, gdzie pan powie, że pies to dominant i w 5 minut go "naprawi"
i jeszcze jedno, nie jestem szkoleniowcem, mało znam się na psach, więc proszę niech mi ktoś wytłumaczy po co było to "ćwiczenie" z kantarem? czy od tego pies przestanie zabierać poduszkę, skakać na powitanie, przychodzić do nogi itp.? wyjaśnijcie mi to, bo ja związku nie widzę
bo jeśli jest - to wyrzucam wszystkie moje książki, kupuję psu kantar i zaczniemy tak "ćwiczyć" może nawet w jakiś zawodach wtedy wystartuję

Link to comment
Share on other sites

Kantar inaczej halti stosuje sie dla psa ktory ciagnie na smyczy.Takie bylo pierwsze przeznaczenie i po to byl wymyslony.Sama go czasem uzywam ale tylko na spacery po drogach gdzie psa musze miec na smyczy...
A to co wymysla pani Psi psycholog to poprostu masakra.Ja jej nie ogladam bo az zal nabijac jej ogladalnosc!
Sama powinna isc do psychologa.Co ona robila a tych studiach:mad:

Link to comment
Share on other sites

pewnie tam też nauczyciele zamiast kazać się uczyć i zabrać do roboty to nie chcieli urazić swoich uczniów i stracić klientów i pokazali tylko kilka prostych metod jak "naprawić" psa, a żeby nauka nie była zbyt skomplikowana (bo by się uczniowie obrazili) to wszystkie problemy zaliczyli do dominacji ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='frruzia']pewnie tam też nauczyciele zamiast kazać się uczyć i zabrać do roboty to nie chcieli urazić swoich uczniów i stracić klientów i pokazali tylko kilka prostych metod jak "naprawić" psa, a żeby nauka nie była zbyt skomplikowana (bo by się uczniowie obrazili) to wszystkie problemy zaliczyli do dominacji ;)[/quote]

Dobreee:evil_lol::cool3:
Albo za duzo naczytali sie Fishera,tyle ze nie zauwazyli ze nawet sam Fisher pozniej wycofal sie z tej teorii:roll:
Ale z drugiej strony jakie to proste-pies szczeka-pewnie chce zdominowac
pies niszczy-pewnie pokazuje kto rzadzi
Pies skacze na wlasciciela-pewnie chce byc wyzej od niego...
I tak mamy jeden sposob na kilka problemow<lol>

Szkoda,zamiast niej mogli by dac np Jacka Galuszke,o wiele wiecej bysmy na takim programie skorzystali:p

Link to comment
Share on other sites

Ale określenie dominnt nie kończy pracy z psem:shake:
Żeby coś zmienić w człowieku musisz mieć jego przyzwolenie jak mu na dzień dobry powiesz że jest idiotą, który przed zakupem psa powinien użyć mózgu a po za tym ruszyć zad i coś z psem zrobić to nie będziesz miała efektu.
Jak już uda Ci się przekonać właściciela mówisz o konsekwencji, treningu, uczeniu itd

[QUOTE]czyli cel uświęca środki tak? ważne, żeby było szybko i efektownie[/QUOTE]
głowy nie dam ale to chyba pani Mrzewińska (jeśli nie to przepraszam zarówna autora jak i panią Mrzewińską za pomyłkę) powiedziała że czasem lepiej użyć OE i później dalej pracować z psem już po efektach OE niż powiedzieć że na już nie ma nic i żyć ze świadomością że pies idzie pod igłę.
Często to co robi człowiek z psem ma się nijak do szkolenia - bardzo szanuje panią Boczulę, wiem że ona tak nie pracuje, wiem że mówi jak pracować. Ale każdy człowiek przekręca różne rzeczy i tak o to mam na osiedlu panią której metody widząc mam ochote walić łbem w najbliższą ściane, mimo że uczy się u naprawdę dobrej pani szkoleniowiec.

[QUOTE]nasz klient, nasz pan więc broń boże nie będziemy nikogo urażać, co będziemy mądrzeniem się odstraszać sobie klientów, nie?[/QUOTE]
ja to widzę tak - jeżeli klient odejdzie ode mnie bo się obrazi pójdzie do pierwszego lepszego oszołoma który może psu zrobić krzywde/ograniczy się do poszarpania psa na kolcach.

mogę się tylko domyślać że chodziło o pokazanie psu że MUSI się podporządkować i zrobić to czego przewodnik oczekuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akodirka']Grala w kólko i krzyzyk albo w statki :evil_lol:[/quote]

ooo to to co ja na geografii :eviltong:



[quote name='WŁADCZYNI']
Żeby coś zmienić w człowieku musisz mieć jego przyzwolenie jak mu na dzień dobry powiesz że jest idiotą, który przed zakupem psa powinien użyć mózgu a po za tym ruszyć zad i coś z psem zrobić to nie będziesz miała efektu.
Jak już uda Ci się przekonać właściciela mówisz o konsekwencji, treningu, uczeniu itd .[/quote]

Ale po co używać ciągle tego magicznego słowa 'dominacja' ?
To naprawdę takim ludziom przestawia coś w mózgach i zaczynają patrzeć na psa jak na rywala do michy :lol:
Nie można po prostu powiedzieć człowiekowi jakie są psie potrzeby i czy miał je zaspokojone?
I niech się taki ludź zastanowi - czy spełniał potrzeby psa i czy robił to co trzeba. Nie trzeba wyjeżdżać z obrażaniem człowieka ale myślę, że to psychologiczne zagranie z 'dominacją' jest głupie bo stosuje się je nieprawdę tylko po to, żeby wlasciciel psa się nie 'obrażał' na szkoleniowca. :shake: Tak wnioskuje z Waszych wypowiedzi...

OK, z jednej strony lepiej użyć jakiegokolwiek argumentu (prawie) na początek żeby człowieka przekonać że musi się trochę nad psem napocić. Ale jeśli to ma służyć tylko posłuchowi u tegoz wlasciciela to po co kontynuować bajeczkę o dominowaniu...

Trochę zamotałam ... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Próbowałam jasno i wyraźnie rozrysować człowiekom z rodziny o co chodzi z klikerem, pozytywnym wzmocnieniem, jak pracować i dlaczego tak. Zero, nul, nic. A szkoleniowiec który pokazał psa jako wilka, rodzinę jako stado itd efekt miał - od razu wzieli się do pracy i trzymali zasad. Magia TD działa:lol: więc jeśli masz w rękach zwykłego Kowalskiego to łatwiej tak, w końcu liczy się efekt - Kowalski pracujący z psem, a nie jak do tego doszliśmy:diabloti:
eot;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...