Jump to content
Dogomania

Niania dla psów w TVP i inne programy telewizyjne


fruttella

Recommended Posts

Ja oglądałam od tego, jak babka wrzuciła mu do legowiska jego ulubioną zabawkę i smakołyki, żeby tam wlazł. Potem pojechała do tego Fado czy jak mu tam było i tam gadali, że już lepiej itd. itd. dała mu piłkę ze smakołykiem, a ten sie położył w trakcie jedzenia i pani PSI PSYCHOLOG była zachwycona. Byli w lecznicy.
Jak dla mnie było ok.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 347
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie oglądałam tego, żałuję, ale tez zaluje ze nie ma tego w internecie. No trudno. Kiedy nastepny odcinek jezeli ktos wie?

w swoich burzliwych poszukiwaniach owego programy znalazłam cos takiego [URL]http://www.kulturaonline.pl/Psi,psycholog,w,TVP,tytul,artykul,1404.html[/URL]

Bawi mnie ten zabawny ton i wydzwiek artykulu("wierze ze psy tez mowia ludzkim glosem) o tych naszych niesfronych pieseczkach i o Pani weterynarz, ktora leczy psie smutki.
Zabawne jest tez zdanie "Agnieszka Janeczek zna się na psychice psów jak mało kto"- to tak jakby dostala Nobla i znala sie na czyms jak malo kto.
No i kilka osob sie zastanawiało czy owa Pani sama wychowala psa- moze kiedys, dawno temu, ale z tego co widze w artykule, to tylko rybki ma w domu:D

nic wiecej nie moge powiedziec, bo nie ogladalam (moge sobie tylko wyobrazic)
Ktos nizej napisal "jak dla mnie bylo ok", ktos jeszcze "nie byo tak zle, to bylo ok, juz lepiej tak niz tak". Albo ma byc tak, albo tak. W przypadku wychowania nie mozemy mowic w ten sposob, ma byc dobrze i juz. jakby Pani Zawadzka- superniania zbila po chlopczyka z adhd linijka po rękach, to tez byscie pisali, ze lepsze to niz zbicie go sznurem od zelazka po dupie? Ja sie juz przestalam godzic z tym, ze gdzie super psi psycholog wreszcie nagrodzil psa a nie zrobil alpha roll.

Link to comment
Share on other sites

Pani Zawadzka za co ją bardzo szanuje nie stosuje przemocy. Więc przykład nietrafiony. Mi się przeważnie podobają proponowane przez nią metody. Choć ja bym nie mogła żyć wedle reguł powieszonych na ścianie, reguły nie muszą być zawsze przestrzegane w 100%, musi być miejsce na luz, myślenie, zmiany.

Akurat ktoś kto w PL się oficjalnie wypowiada i na dzień dobry nie robi puszki grzechotki często się nie trafia. w DDTVN dobierają tak prowadzących że tylko iść i płakać, a to z tvp chetnie bym obejrzała szkoda że nie ma w necie.
Alpha roll jest fajny, choć u wilków nie jest tak że alfa przychodzi i robi pierdut poddanym o glebe, to ten niżej oferuje brzuszek.
Kula smakula, nagrody itd to nowość dla ludzi wierzących w td i podwieszanie na kolcach jako jedyną i jedyną słuszną i jedyną skuteczną metodę. Ja mam takich w okolicy sporo.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=67285"]prittstick08[/URL], z tym że nie wszyscy mają taką wiedzę. Jak widac ci co powinni, równiez nie do końca ją posiadają. Niestety.
Ale bynajmniej proponuje jakieś nowe metody właścicielom, których dotąd nie stosowali. Mnie się na razie wydaje, że to takie chwilowe i nie całkowite załatwienie problemu (np. z tą klatką)

Link to comment
Share on other sites

Po przeczytaniu kilku komentarzy spadłam z krzesła. Jak można po takim czasie lania w domu nie zrobić badań, nie wykluczyć choroby nie wziąć się pożądnie za naukę czystości, zostawania w domu, nie zjadania butów.
Su jest moim pierwszym psem, pomyłek i błędów pewnie była masa, ale nie aż tak źle. Ok schrzaniłam aport koziołka, ale myślę że to nadrobimy.
Generalnie mimo że ja laik i sieroctwo straszne, a Sucz niepokorne zwierze to doszłam do wniosku że jest idealna:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Władczyni- alez ja tez bardzo cenie Pania Zawadzka, a ze jest sznowanym przez spoleczenstwo specjalista to podalam taki przyklad. uwazam, ze trafny.
Uwazasz ze alpha roll jest dobry?? Oferowanie brzuszka to co innego niz przewracanie psa do tej pozycji na sile.
Tez mam w takich okolicach sporo... niestety. Spotykam ich codziennie, szapria psem i mowia na przyklad "co ci odbija ty idoto, spokojnie na spacer nie mozna z toba wyjsc". itp

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Po przeczytaniu kilku komentarzy spadłam z krzesła. Jak można po takim czasie lania w domu nie zrobić badań, nie wykluczyć choroby nie wziąć się pożądnie za naukę czystości, zostawania w domu, nie zjadania butów.
Su jest moim pierwszym psem, pomyłek i błędów pewnie była masa, ale nie aż tak źle. Ok schrzaniłam aport koziołka, ale myślę że to nadrobimy.
Generalnie mimo że ja laik i sieroctwo straszne, a Sucz niepokorne zwierze to doszłam do wniosku że jest idealna:evil_lol:[/quote]

Uwież, że można... Można wciąż byc ślepym również na to ze pies potrzbuje spaceru częściej niż raz w tygodniu :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Wiecie może jak zgłosić się do tego programu? :) Oglądałam dzisiaj i wydaje mi się, że oni nie poruszają jakiś wielkich problemów, są to "delikatne" wskazówki, żeby ludzie którzy to oglądają nie zrobili krzywdy swoim pupilom przy wprowadzaniu metod podawanych w tv.[/quote]

Tutaj są wszystkie namiary:
[url]http://ww6.tvp.pl/3129,20080214658239.strona[/url]

Link to comment
Share on other sites

Mnie najbardziej bawią komentarze w stylu "pani piesek taki mądry,a mój to taki głupi bla bla bla" - a pies z nudów dostaje małpiego rozumu, albo ma w doopie pańcie i sobie biega gdzie chce, raz łapałam takiego psa praktycznie z pod kół samochodu.

Alpha roll i wogóle siłowanki u mnie to stały element zabaw, tak jak miażdżonko i turlanie po psie - oczywiście nie całym ciężarem ciala. Tak jak podnoszenie za skórę jest suce całkowicie obojętne. Ona lubi szorstkie zabawy i zapasy i jak ja z przyczajki rzucam się na nią itd więc nie widzę problemu w wywracaniu na plecy - nigdy nie było to karą, nie ma negatywnego wydźwięku. Brzuszek oferuje sama z siebie, często też śpi na plecach.
Zresztą myśle że Su jest tak silnym psychicznie psem, pewnym siebie że dominowanie jej nie było by traumą. Jednak nie wiem po co jeśli się dogadujemy bez tego.

Link to comment
Share on other sites

jak to spod kol samochodu? ja lapie czasem westa jak do starszej pani nie chce przyjsc. Ciekawe dlaczego do mnie przychodzi zawsze kiedy go wolam:evil_lol:

tak, tez lubie te komentarzem wystarczy cwiczenie jednej sztuczki, albo jeden rzut frisbee, zeby jaka wlascicielka jamnika czy labka podeszla i powiedziala dokladnie to samo. Oni po porstu mysla, ze trafili na zle psy, a ten moj od urodzenia byl wychowany i nie sprawial problemow.
Dzi np jedna starsza Pani powiedziala mi, ze moj 8 tygodniowy szczeniak ma 5 lat i za dwa lata zacznie "chapac zebami". Jak zpytalam czy chodzi o chapanie czlowieka to chyba nie uslyszala:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick08']Ach te komentarze sa boskie. Nie wiem czy odszlas do porady jak nauczyc huskiego zostawania w domu. Wychodzic na chwile, wracasz nagradzasz. A jak alej piszczy czy szceka to szybciutko wchodzisz, lejesz (tzn karcisz) i znowu wychodzisz...[/QUOTE]

widziałam w akcji naukę zostawania - kazde wstanie psa to podejście przewodnika, scięcie kolcami, wywarczenie komendy zostań i odejście.
Ja bym nie mogła tak psa traktować, rozumiem kolce kiedy są potrzebne, ale nie w takich przypadkach. A jak widze kolce na szczeniaku "bo ciągnie" to mam ochotę wziąć właścicieli na takie szkolonko.:mad:
Na codzień raczej nie bluzgam, jednak panu ktory psa na kolcach podniósł i przeniósł na drugą stronę ulicy powiedziałam co o tym myślę. :angryy: I kretyn dalej używa kolcy, mimo że nic nie dają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='prittstick08']jak to spod kol samochodu? ja lapie czasem westa jak do starszej pani nie chce przyjsc. Ciekawe dlaczego do mnie przychodzi zawsze kiedy go wolam:evil_lol:

tak, tez lubie te komentarzem wystarczy cwiczenie jednej sztuczki, albo jeden rzut frisbee, zeby jaka wlascicielka jamnika czy labka podeszla i powiedziala dokladnie to samo. Oni po porstu mysla, ze trafili na zle psy, a ten moj od urodzenia byl wychowany i nie sprawial problemow.
Dzi np jedna starsza Pani powiedziala mi, ze moj 8 tygodniowy szczeniak ma 5 lat i za dwa lata zacznie "chapac zebami". Jak zpytalam czy chodzi o chapanie czlowieka to chyba nie uslyszala:D[/QUOTE]
Suka przebiegała przez uliczkę, głucha na wołania pani i jechał samochód, więc złapałam za obrożę i pociągnełam w swoją stronę. Oddałam do rąk właścicielki i usłyszałam coś w stylu "widzi pani taka to ona głupia" na pytanie czego pani ją nauczyła nie uzyskałam odpowiedzi:diabloti:.
Jeszcze inna - odwołuję moje w porywach pięcio miesięczne szczenie od zabawy bo chcę iść dalej, zapinam na smyczkę i odchodzę w tym momencie właścicielka psa prosi żebym poczekała bo ona zapnie swojego "bo inaczej to go nie złapię". Zresztą pare miesięcy później pani zwyzywała mnie od pań na k kiedy to pozbyłam się jej niewyżytego psa z własnej nogi, po za tym kastracja i smycz to okrucieństwo, tak jak to że mój pies wraca wołany.

Ludzie mnie pytali skąd się bierze takie pieski, do jakiej szkoły ją oddałam itd ja nie wiem po co niektorym ludziom pies:shake:

Oj staruszki są bezbłędne - jakaś mnie opitoliła że się znęcam bo nie chcę oddać psu zabawki tylko każę jej coś robić:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Taverney']a co myślicie o tym sposobie zamykania psa w klatce w domu?
mnie to się w ogóle nie podoba :([/quote]
Mnie też nie. Mz. poszła "na łatwiznę", wyeliminowała częściowo problem, który nie zniknie na zawsze bo piesek siedział pół roku w klatce..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorkaa']Mnie też nie. Mz. poszła "na łatwiznę", wyeliminowała częściowo problem, który nie zniknie na zawsze bo piesek siedział pół roku w klatce..[/QUOTE]

Klatka dobrze wprowadzona staje się dla psa azylem więc jest super przy wyjazdach pozwala się psu zrelaksować, odpocząć. Po za tym ogranicza lęk - małe, ciche, ciemne miejsce to spokojna nora, gdzie pies czuje się bezpieczny, nie niszczy, nie wyje, odpręża się i śpi. Przy okazji wyrabia nawyk spania pod nieobecność właścicieli. Ja klatkę stosowałam dosyć długo, Su zostawała w niej bo bałam się że coś jej się stanie, zje coś np. kable, wlezie w miejsce skąd sama nie wyjdzie itd dzięki temu kiedy zostawiłam Su z otwartą klatką mój pies po prostu poszedł spać na łóżko i nigdy nie miałam problemów z histerią przy wyjściach, w czasie nieobecności, niszczeniem etc i najważniejsze - pies nie stresuje się zostawaniem w pustym domu.
Klatka sobie stoi dalej - otwarta i Su lubi w niej wypoczywać czy memłać uszy na przykład, wolę żeby robiła to tam niż miałabym prać wykładzinę;).

Link to comment
Share on other sites

Dokladnie. Klatka to nie jest barbarzynskie narzedzie zbrodni. Moj duzy pies nie jest przewzyczajony do klatki i jej nie ma. Za to szczeniak tak. Z zalecenia hodowcy i mojego:) Mysle ze dopoki nie skonczy ok roku zawsze bede ja zamykla w klatce na czas nieobecnosci jakiegos czlowieka w domu. Zawsze daje jej tam na poczatku jedzenie, wrzucam jakies suche kuli karmy czy daje kurza lapke w klatce i tak ja nastawima na klatke. Jest dokladnie tak jak napisala Wladczyni. Pies sam tam wchozi spac, tam sie czuje bezpieczny, to taka dobra buda:) Nie wyobrazam sobie zostawic jej samej z 40kilogramowym psem. Pozniej jak zaczna sie bawic, pies moze zrobic jej niechcacy krzywde sowja masa w zabawie. albo ona sama moze pogrysc np kable,zrzucic na siebie doniczke z kwatkami i zrobic sobie krzywde. Oczywiscie nie mozna psa po prostu wrzucic do klatki i go zmaknac na dlugo. Musi sie znia oswoic najpierw.

Link to comment
Share on other sites

Ja nie widziałam tego programu, napisałam, że "nie było tak źle" bo słyszalam, że było bez masakry. W programie był, między innymi, niedotykalski, agresywny do ludzi i zupełnie nieposłuszny westuś (:crazyeye::angryy:). Pani ponoć zaleciła zeby przenieść jego legowisko w spokojniejsze miejsce - normalnie posłanie miał w korytarzu , gdzie pies nie mógł zupełnie odpoczywać (moj tam uważa , ze każde miejsce na uwalenie się tak jak stoi jest fajne i dobre do poobiedniej/pospacerowej drzemki:eviltong:). Dała mu kulę smakulę, mówiła o nagradzaniu, głaskaniu, żeby się oswoił, o tym ze wlasciciele muszą zbudować jakieś lepsze kontakty z psem. Wiem tyle. Więc uważam, ze nie jest to makabra (a p. Janeczek to chyba ta od przewracania sznaucerka na plecy, nie?)
Ale sie nie wypowiem więcej na temat programu bo to co napisałam, napisałam ze słyszenia.

Co do alpha roll.
Mojego psa mogę przewrócić na plecki bezproblemowo , jest totalnym pieszczochem :loveu: (nie mylić z ciepłą kluchą!:razz:). Ale przewracanie psa który nie ma zupełnie zaufania do właścicieli to głupota.

Och tak, kolce "bo ciągnie" to już normalka :roll:
Kilka miesięcy temu wprowadzili się do mieszkania pode mną ludzie z duuuzym , ślicznym, młodym bokserem. Agresywnym. Kiedy pierwszy raz się spotkali z Bzem na klatce , juz myślałam, że będą latały kudły (moj zareagował oczywistym darciem japy na intruza a tamten nie mogł byc gorszy) ale obylo sie bez. Ale co robi, nota bene miły, pan? Za każdym razem jak go spotykamy, szybko się oddalam bo piesek totalnie ciągnie, jest na kolcach a pan sobie nie radzi z utrzymaniem go. Psiul ma gdzieś kolce. A facet co robi? Na przeman szarpie i głaszcze psa po łopatce ze słowami "cśś, dobry pies, spoookój" :roll: A boksio pełnia szcześcia i dalej warkot :lol:

Klatka- po przyzwyczajeniu - OK.

Aha a jak już lecimy z offtopem, Prittstick, widzę, ze często zdarza Ci się poprawiać się w kolejnych postach pod sobą. Spoko, nie zjezdzam Cię ;) tylko mozesz uzywać opcji "Edytuj" po prostu nie pisząc następnego posta;)

Link to comment
Share on other sites

Bzikowa- co za super podejscie. Podobno psy tez ne lubia glaskania po glowie (to na pewno) i chyba po walsnie lopatkach czy gdzies blisko nich. wiec dodatkowy problem. Tak jak slodki blond aniolek wddtvn- pies warczy a ona go glaszcze. kiedy szlam z psem wislostrada po chodniku w parku, pies na smyczy, a obok szla pani w wilkowatym psem. Odeszla na trawnik szybko, ciagnac psa na kolachac bo zaraz zaatkuje moja suke. Stanela, sciagnela go najkrtosza smycz jak mogla, tak ze peis byl przednimi lapami w powietrzu, on sie rzucal na moja suke, a ona glskala go mocno po samym czubku glowy i coraz bardziej sciagala do siebie. Chcialam do niej podejsc, ale i tak by nic nie uslyszla przez to szczekanie.

Link to comment
Share on other sites

OK, znowu to zorbie:evil_lol: Zaraz poszukam tej opcji (nie jestem muzgiem komputerowym:D) i skorzystam z niej przy nastepnej okazji:)

Ha- znalazlam opcje edycji. Wiec sobie edytuje- a co:D *mózgiem i przepraszam za liteorwki, ale moja klawiatura jest w oplakanym staine (i czasem ortografia tez:D)
pozdrawiam:)

Link to comment
Share on other sites

Moja suka woli spać na łóżku, ale co lepsze kąski spożywa w klatce i tam też idzie jak ma dosyć międolenia przez gości. I tam nie prawa obcy pchać łap czy wyciągac Su.

Ja też przewracam bez problemowo -rzucam się na Su i się kotłujemy, a że ona lżejsza to przeważnie wygrywam samą masą:evil_lol: Choć jest gibka i się wije. Nie mogłabym mieć psa o innej wrażliwości niż czołg:cool3:

Nie, to chyba p. Rup glebała sznupa mówiąc że jest mały więc nawet jak dziabnie to nic jej nie będzie. Jestem ciekawa czy to samo powiedziała by o mojej pirani:diabloti:

Moja suka ostatnio trymowała westa - zanim zdążyłam coś powiedziec/zrobić z Su/panią suka już go miała.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...