Jump to content
Dogomania

EMPIK W NOWYM DOMU :))))


maciaszek

Recommended Posts

sporo szczeniąt wychowałam, doskonale się spisuje kleik ryżowy dla niemowląt z dodatkiem małej ilości mleka, 

nigdy nie podawałam w tym wieku mięsa z kurczaka, jedynie mielone mięso wołowe z dodatkiem żółtka, dla takich malizn kupowałam też serek homogenizowany, jako że łatwiej się im jadło tą postać serka, 

 

Ja wiesz miałam kiedyś suczki hodowlane jamników szorstkowłosych, Besi miała 2 razy szczenięta i karmiła je bardzo długo, ale Arnusia miała tylko 1 raz i okazała się "złą" matką i więcej Besia się niemi zajmowała, przestała też karmić szczeniaki gdy te miały niecałe 3 tygodnie, wtedy nie było internetu i nie miałam jak się skonsultować, ale tatrek uwielbiały, przy zazdrości męża...

Wet. twierdził, że lepszy jest zwykły twaróg, tylko jakoś szczeniaki nie chciały go słuchać i wolały homogenizowany...

 

Cztery szczeniaki 3 tygodniowe , które zabrałam ze schroniska, też tak karmiłam, praktycznie butelkę odstawiłam po 3-4 dniach i przeszłam na miseczki

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za kciuków trzymanie!

 

Soboz, Tadzinka nie może jeść mleka. O serkach homogenizowanych myślałyśmy, ale na razie nie chcemy mu dodatkowego, nowego jedzenia wprowadzać, niech jego stan się unormuje.

 

Od wczoraj do dzisiejszego popołudnia zjadł chłopak nieco, ale bez szału. Pani wet dała mu do spróbowania karmę wysokobiałkową dla szczeniąt (do robienia w formie papko-płynu, tak zrozumiałam) i bardzo mu zasmakowało. Dostał kilka saszetek i ma jeść często a mało. I jeśli będzie dalej jadł z takim zapałem i nie będzie sensacji żołądkowcyh to przez jakiś czas na pewno będzie na tej karmie.  

Pod wieczór siostra zrobi i wyśle mi zdjęcie saszetek, wkleję tutaj.

Dzisiaj dostał też chłopak przedostatnią dawkę antybiotyku.

Koszt wizyty: 16 zł (zastrzyk + saszetki).

 

 

tadzio3.jpg

 

tadzio4.jpg

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o słuch Tadzia to pani weterynarz powiedziała, że teraz to sprawa drugorzędna. Że najpierw trzeba go postawić na nogi i kiedy już będzie się dobrze czuł, jadł normalnie i wszystko będzie ok to będziemy się przyglądać jego słuchowi.

Jeśli chodzi o badania krwi to na razie nie było o tym mowy. Ale niedługo moja siostra idzie z maluchem na ostatni zastrzyk to zapyta.

 

Tadzio wczoraj, późnym wieczorem, zjadł jeszcze jedną porcję Convalescence, potem przespał ładnie całą noc, rano zjadł jedną porcję, a potem już tylko raz skubnął co nieco i nie jest zbytnio zainteresowany jedzeniem. Prawie cały czas śpi. Nie mam zielonego pojęcia co z nim jest :shake: . Siostra będzie rozmawiać z wet, zobaczymy co powie,

Link to comment
Share on other sites

Tadzio po wizycie u weta.

Przytył od wczoraj 10 deko :)

Pani powiedziała, że nie ma potrzeby robić mu badań krwi.

W poniedziałek ma się stawić na kontrolę.

Przez min. tydzień ma jeść tylko Convalescence. Trzeba mu podawać częściej i w mniejszych porcjach. Musi się przekonać do normalnego jedzenia (ciągle uparcie poszukuje "cyca", a mleka dostawać nie może).

Wet zrobiła też kolejne testy na słuch i jej zdaniem Tadzinka jest głuchy :-(

Koszt dzisiejszej wizyty (antybiotyk + 2 saszetki Convalescence): 24 zł.

Fakturę zbiorczą odbiorę dziś od siostry i zawiozę jutro (razem z poprzednią) do schroniska. Oczywiście zdjęcie zrobię i wkleję tutaj. Termin płatności: do 30.12. Kwota: 108 zł.

 

A tutaj śpiący Tadek-niejadek :)

 

tadzio5.jpg

 

tadzio6.jpg

 

 

Melduję też, że witaminy zamówione na Allegro dotarły. Dzisiaj dostarczę je Tadzince :)

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o słuch Tadzia to pani weterynarz powiedziała, że teraz to sprawa drugorzędna. Że najpierw trzeba go postawić na nogi i kiedy już będzie się dobrze czuł, jadł normalnie i wszystko będzie ok to będziemy się przyglądać jego słuchowi.

Jeśli chodzi o badania krwi to na razie nie było o tym mowy. Ale niedługo moja siostra idzie z maluchem na ostatni zastrzyk to zapyta.

 

Tadzio wczoraj, późnym wieczorem, zjadł jeszcze jedną porcję Convalescence, potem przespał ładnie całą noc, rano zjadł jedną porcję, a potem już tylko raz skubnął co nieco i nie jest zbytnio zainteresowany jedzeniem. Prawie cały czas śpi. Nie mam zielonego pojęcia co z nim jest :shake: . Siostra będzie rozmawiać z wet, zobaczymy co powie,

Przeczytałam wątek Tadzia i wydaje mi się, że pomóc może to, co zaleciła mi pani weterynarz w przypadku Grafiego, gdy prawdopodobnie po podaniu Opokanu dostał strasznej biegunki. Przez 2 dni musiał co 1,5 -2 godz. wychodzić na podwórko a odchody miały płynną postać i tryskająco wydostawały się na zewnątrz. W przerwach spał i trzeciego dnia odchodził od posiłku, choć była to mała porcja lekko obgotowanego mięsa drobiowego. Zadzwoniłam w nocy do dyżurującej pani weterynarz w lecznicy w Tychach i poradziła mi, żeby podać mu Trilac, czyli kultury bakterii stosowane przy leczeniu antybiotykami u ludzi, także u dzieci. Grafi ważący ok. 25 - 26 kg dostawał przez pieresze dni po 3 kapsułki. Po podaniu drugiej zaczął jeść - miał otrzymywać małe ilości jednorazowo, tak często, jak będzie okazywał zainteresowanie jedzeniem. W ten sposób zaczął wracać do normalnego stanu. Trilac można kupić bez recepty w aptece. Można kupić za ok. 15 zł opakowanie, ale jednej z aptek był po 20 z groszami. Myślę, że Tadzikowi można by spróbować podawać śladowe ilości ( w kapsułce chyba jest proszek) na języczek w trakcie jedzenia tej karmy i przegotowanej ochłodzonej wody do popicia. Jogurty i serki też zawierają naturalne kultury bakterii ale bezpieczniejsze wydają mi się w postaci leku.

Link to comment
Share on other sites

Ewana, dzięki za odzew i radę.

Trilac to probiotyk. Tadzio dostawał probiotyk od początku antybiotykoterapii :)

Poza tym on nie miał takich biegunek. To było bardziej rozwolnienie. Robił kupki tylko jak się przebudził, potrafił przespać kilka godzin, nie goniło go jakoś szczególnie, na szczęście.

 

Mały czuje się już (odpukać we wszystko co się da!) dobrze. Kupalony się unormowały. Są takie, jak być powinny.

Convalescence je chętnie. Nauczył się już też, że jak jest głodny, a akurat jest puszczony "w teren" to musi się udać do kuchni i tam wołać o żarełko. Nadal sporo śpi, ale przerwy między spaniem są już coraz dłuższe i malizna zaczyna dokazywać. Zaczepia do zabawy, podgryza (a ząbki, których część już wyrosła, ma jak szpilki), szuka zabawek do tarmoszenia. Biega po mieszkaniu, z zaciekawieniem zwiedza wszystkie kąty. A jak się zmęczy to woła, żeby go włożyć do jego pudełka-legowiska. Lubi też być blisko człowieka. Dzisiaj jak znudziło mu się chodzenie po mieszkaniu, przyszedł do siostry i zwinął się przy jej nogach w kłębek :).

W ciągu tygodnia, odkąd do nas trafił, wyraźnie urósł. Ale nadal to malizna straszna ;). Tutaj - dla porównania - z jamnikiem miniaturą mojej siostry:

 

Obraz%2520016.JPG

 

Tutaj w poszukiwaniu "cyca" :D

 

Obraz%2520015.JPG

 

A tu "w terenie".

 

Obraz%2520013.JPG

 

 

Wklejam też zdjęcie faktury zbiorczej za leczenie Tadzinki, zwanego również Empikiem :)

 

Obraz%2520009.JPG

 

Kopia%2520Obraz%2520008.JPG

 

 

Myślę też, że powoli powoli można zacząć się rozglądać za domem dla chłopaka. Co prawda do pierwszych szczepień jeszcze jakieś 2 tygodnie, a adopcja dopiero potem, ale można już zacząć rozpuszczać wici, bo myślę że ze względu na głuchotę Empika ciężko będzie szybko znaleźć dobry, odpowiedzialny i chętny domek...

Link to comment
Share on other sites

dałam do zapłaty, w poniedziałek pójdzie przelew, niestety w dni wolne nie da się zrobić nawet internetowego przelewu w ING, dopiero z datą poniedziałkową, ale jest już w zleceniu, więc rano poleci

 

Z głuchymi bulterierami mam negatywne doświadczenie, niestety po wejściu w wiek młodzieńczy, pomimo wielokrotnych porad i szkolenia z behawiorystą pies był bardzo agresywny, został uśpiony po dotkliwym pogryzieniu po raz kolejny męża opiekunki, niestety ręka był do szycia, wczesnej pogryzł córkę i ja, mimo to ciągle walczyli. Z tego jak czytałam głuche bulteriery bardzo często sa agresywne . Na inetrenecie była historia - równolegle z tym szczeniakiem zabranym ze schroniska innych (w tym samym wieku i według mnie z tego samego miotu...) dwóch bulterierów, które także po jakimś czasie zostały uśpione z powodu agresji, której nikt nie potrafił okiełznać.

 

Ale znam i pozytywną historie dziewczyny, która adoptowała głuchego dalmatyńczyka, początkowo bardzo marny był z nim kontakt i adaptowała do kompletu jamnika, nie  uwierzylibyście, ale psy się skumplowały ze sobą bardzo i jamnik był uszami dalmatyńczyka, który nawet jak ten zaczynał szczekać na intruzów (mieszkały w domku) to ten naśladując też zaczynał, Na spacerach na wsi na polu był puszczany i przybiegał równo z jamnikiem. 

 

Po partu latach kontakt mi się urwał i nie wiem co teraz tam słychać, ale osoba, która adoptowała psy była w szoku postępem w zachowaniu dalmatyńczyka i więzią obu psów.

 

Bulterier chodził na szkolenie z latarka i próbowano go uczyć za pomocą sygnałów świetlnych i gestów, ale niewiele wskórali, chyba chodził do Magdy Zając, ale po takim czasie nie jestem tego do końca pewna, w każdym razie do jakiegoś naszego znanego szkoleniowca został wysłany. 

 

Moja Iga jest trochę głucha, ale kiedyś jako szczeniak może nie była. Jak do mnie przyszła nie reagowała na żadne dźwięki (nawet na pokrywkę rzuconą na kafelki...), nie wiem czy z szoku czy z bardzo silnego zapalenia uszu.  

 

Niemniej jest to uciążliwe, bo trzeba wiedzieć, że jakby się oddaliła to mnie nie usłyszy, że nie przyleci na żadne wołanie, że nawet jak krzyknę to jej to "zwisa", reagując jedynie na tupanie i to powinnyście ćwiczyć.

 

Głuche psy reagują na fale (nie wiem jak się one nazywają, Iga tu nie jest wyjątkiem jak tłumaczył mi trener ale w każdym razie to co wytwarza się w trakcie mocnego tupania), wtedy nie słyszy ale czuje, bardzo to mi się okazało przydatne jak miała ochotę zwiać (na początku adopcji, kiedy nie reagowała na nic) w ogródku siostry mamy przez dziurę w płocie za kotem, tupałam ile wlezie a adrenalina mi pomagała i wróciła do mnie, obróciła się na tupanie i przyszła...

 

Niestety na spacerze musi być bardzo blisko żeby zadziałało, na szczęście chodzi już bardzo wolniutko, ale w przypadku szczeniaka może się sprawdzać przy zakazach w domu, żeby pokazać, że tego nie wolno robić

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Soboz, dzięki za info. Będziemy go powoli uczyć różnych rzeczy. Agresywny na szczęście raczej nie będzie, nic na to nie wskazuje :)

 

Wpłynęła kolejna wpłata, od Teresy M. z Katowic - 30 zł. Tadzio/Empik ma teraz na 741,36 zł.

Bardzo dziękujemy :)!!!

 

Malizna przytyła, waży tera 84 deko ;) Je chętnie i coraz częściej. Myślę, że najgorsze mamy już za sobą.

 

tadzio7.jpg

 

tadzio8.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Melduję, że wpłata na konto lecznicy dotarła. Pani doktor dziękuje :)

 

Maleńtas rozrabia ;) Buszuje po mieszkaniu. Ładuje się jamniorowi do budy i razem z nim śpi.

Został zważony dziś rano (co prawda po jedzeniu, więc ciut trzeba odjąć) - waży 93 deko.

 

Obraz%2520010.JPG

 

 

Choba, nie zgadzają się wpłaty w karcie Tadzia na stronie Fundacji. Brakuje wpłaty Teresy M. z Katowic. I saldo jest złe ;).

Link to comment
Share on other sites

Tadzio/Empik je jak szalony ;)

 

Dzisiaj nabyłam mu kolejne 3 saszetki Convalescence, więcej już kupować nie będziemy. Nie ma potrzeby.

Koszt: 25,50 zł. Faktura przelewowa. Zdjęcie zrobię wieczorem albo jutro i wrzucę na wątek. A fakturę dostarczę do schroniska jak będę tam następny raz.

 

Siostra zaczęła mieszać mu Convalescensce z "normalnym" jedzeniem i mały je aż mu się uszy trzęsą. W planie jest zakup suchej karmy dla szczeniąt (która oczywiście na początku będzie namaczana), żeby mały powoli uczył się takową jeść.

 

Pod koniec grudnia drugie odrobaczenie, a tydzień później pierwsze szczepienie.

Link to comment
Share on other sites

faktura zapłacona! Fundacja nie może mieć żadnych zaległości w Wigilie, przesąd mówi, że jaka Wigilia taki cały rok, a więc na dzień dzisiejszy Fundacja wypada całkiem dobrze i jest bez żadnych nieuregulowanych zobowiązań!

 

Wszystkim życzę Wesołych Świąt, a Tadzikowi super domku!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...