gojka Posted December 13, 2014 Share Posted December 13, 2014 Witam, zastanawiam się nad zakupem gwizdka.Byłoby fajnie gdyby ktoś kumaty poradził jaki to ma być gwizdek-czy wystarczy zwykły czy jakiś specjalny. Otóż moja sucz spokojnie da się odwołać każdemu kto z nią jest na spacerze nawet gdy w najlepsze bawi się z psami. Problem jest z jedynym psem z sąsiedztwa.Pies jest w wieku Pauzy-ma półtora roku i generalnie jest mało odwoĺywalny i nieposĺuszny.Właściciele nic z tym nie robią licząc, że pies "wyrośnie". Moja chętnie się z nim bawi i gdy zaczyna dostaje amoku.Nie widzi mnie i nie słyszy.Nieraz muszę stanąć na drodze jej dzikich pogoni i zawołać by skumała, że koniec zabawy.Z tym też jest problem bo jeśli ona się posĺucha to jej kumpel i tak biegnie za nami mając w nosie swą panią.Moja sucz zatem odbiera sprzeczne sygnały. Zauważyłam,że jak wydaję jakieś głośne dźwięki(stukanie kijkiem o coś metalowego, huk przebitego woreczka) Pauza mnie dostrzega i reaguje.Dlatego pomyślałam o gwizdku. Próbuję nad nią pracować ale efekty są słabe, być może z powodu tego, że tamten pies jest nieodwoływalny i nawet jak moja przyjdzie, zapnę jej smycz, tamten biegnie za nami i dalej prowokuje do zabawy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katasza1 Posted December 13, 2014 Share Posted December 13, 2014 A nie możesz przestać pozwalać bawić się z tym psem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted December 13, 2014 Author Share Posted December 13, 2014 Tak też robiłam.Unikałam psa i właścicieli.Ale łatwe to nie jest bo jesteśmy sąsiadami a właścicielka zachwycona "ach bo one się tak lubią". Moja sucz nie ma problemów-bawi się z każdym psem, który chce się bawić ale tamten psiak bawi się bardziej agresywnie i inne psy nie chcą takich zabaw. Kiedy mam mało czasu albo leje jestem nawet zadowolona jak psy się spotkają bo moja się wybiega.Z drugiej jednak strony wołanie mojego psa a potem łapanie psa sąsiadki-"a bo on się nie słucha"-zajmuje trochę czasu. Kiedy jedziemy windą a nasze psy są na smyczy widzę, że tamten nadal skacze, szaleje, podczas gdy moja uczona jest, że w takich miejscach ma być spokojna. No ale ja cudzego psa wychowywać nię będę a ciągle przed nim uciekać to chyba nie dam rady;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.