Jump to content
Dogomania

Po roku w schronisku Syriusz MA DOM!!!


Thaenda

Recommended Posts

Syriuszek w dalszym ciągu pozostaje aniołkiem. Czwartkowy spacer z Farą, Betą i Blondi. Pomimo tego że prawie całe towarzystwo było dość charakterne, na spacerze było bardzo spokojnie, każdy psiak ładnie sobie szedł i nie było między nimi żadnej sprzeczki. W czasie spaceru doszliśmy do kałuży, obok której Syriuszek oczywiście nie mógł przejść obojętnie :D Po spacerze posiedzieliśmy przed schroniskiem gdzie nie mogło zabraknąć pieszczot, znaleźliśmy też trochę czasu na wybieg, agility jego ukochaną piłeczkę.

W sobotę nie wyszedł ze mną, w ramach akcji „Daj pieskom pobiegać” na spacer zabrała go jedna z osób, która przyjechała na akcję. Syriuszek bardzo jej się spodobał, była zachwycona jego pięknym mądrym spojrzeniem ;)

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia wyszły jak zwykle świetnie! Dziękujemy bardzo ;)

A dzisiaj bez większych rewelacji. Spacer z Farą, Betą, Blondi, Keisy i Chesterem. Po za jednym incydentem z Betą, był bardzo grzeczny. Po spacerze tradycyjnie posiedzieliśmy przed schroniskiem, wygłaskaliśmy się, powtórzyliśmy komendy i niestety trzeba było już wracać do boksu.

 

Maciaszku można prosić o zmianę zdjęcia na to? https://lh3.googleusercontent.com/-Jw253lMAW-U/VbE63UkJuiI/AAAAAAAAcUQ/2217IZ8FhGM/s640-Ic42/DSC_8521.JPG

Link to comment
Share on other sites

Gdy dzisiaj jechałam do schroniska, nawet nie myślałam że spotka mię taka miła niespodzianka. Przyjechała do schroniska dzisiaj pani, spotkać się z innym psem, Aryą, na szczęście dla Syriuszka ktoś ją uprzedził i zaadoptował sunię, i jej wybór padł właśnie na naszego czarnulka. Pani rok po śmierci swojego psa, który żył z nią aż 21 lat, postanowiła, że najwyższy czas na adopcję kolejnego psiaka. Nie przeszkadza jej stosunek Syriusza do innych psów, ważne za to jest to, że kocha wszystkich ludzi, nie ważne czy to dzieci czy, dorośli. Jak dojdzie do adopcji to chłopak zamieszka z dziećmi w przedziale wiekowym 5-12 lat. Jesteśmy z panią umówione nie na tą, ale na następną sobotę. Prosimy więc z Syriuszkiem o wzmożone trzymanie kciuków, bo na prawdę na ten dom zasłużył! 

Link to comment
Share on other sites

Miało być pięknie. No właśnie miało... a znowu nie ma nic, schronisko boks i ciągły brak człowieka. Hałas, stres, samotność to w dalszym ciągu codzienność Syriusza :( Pani w ten czwartek była nim zachwycona, był wtedy najlepszym, najśliczniejszym psem. I co z tego wyszło? Nic, z panią kontakt się urwał, byłyśmy na dzisiaj umówione, pytała mnie parę razy na którą dokładnie ma być, a dzisiaj po prostu nie przyjechała... A Syriusz dalej musi czekać, na kogo? Na kogoś kto na niego zasługuje, kto będzie w stanie nie skupiać się na jego jednej wadzie, którą jest brak akceptacji innych psów, tylko na całym szeregu zalet, na tym, że jest psem nie zwykle mądrym, pięknym wyparzonym w człowieka, zrobi dla niego wszystko. Tylko ile jeszcze na taki dom będzie musiał czekać? 

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio mało relacji, bo i mało się dzieje. Upały dają się we znaki zarówno mi jak i Syriuszowi, więc spacery ograniczamy do minimum, żeby troszkę łapki rozprostować ;) 

Dzisiaj podobnie, krótki spacer w większym gronie z Farą, Blondie, Barim, Toro, Sonią i Keisy. Syriuszek cały spacer był grzeczny i nawet raz ładnie powąchał Farę :) Resztę wolontariatu spędziliśmy w cieniu, na pieszczotach, nauce nowych komend i czesaniu chłopaka. Troszkę z niego wyczesałam i odkryłam, że ma podszerstek (ale to wcale nie oznacza że nadaję się do budy!). W nauce komend po raz pierwszy natrafiliśmy na przeszkodę w postaci komendy wstydź się, Syriuszek nie potrafi zrozumieć o co może mi chodzić, ale dzisiaj parę razy (głównie przez przypadek) udało mu się ją wykonać, więc jeszcze trochę pracy przed nami. Problemem jest to, że metody nauki tej komendy na Syriusza nie działają. Nie przeszkadza mu karteczka naklejona na pyszczek, nawet gdy ma całkiem zasłonięte oczy, założenie czegoś na mordkę, a nawet połączenie obydwóch tych metod. Na razie więc siedzę z klikerem i czekam aż sam położy łapkę na mordkę, żeby się podrapać i w ten sposób próbujemy się nauczyć tej komendy, ale na pewno i tego się nauczymy ;) Nie było za to żadnego problemy z kangurkiem, dzisiaj dopiero zaczeliśmy się tego uczyć, a już parę razy udało mu się to poprawnie wykonać ;) 

Nie ma jednak tego złego co by na dobre wyszło, po dzisiejszym męczeniu Syriuszka wyczesywaniem i nauką jestem już na 100% pewna że może zamieszkać w domu z nawet bardzo kreatywnym dzieckiem, bo wszystko to znosił ze stoickim spokojem :)

 

Tak wyglądała dzisiejsza nauka Syriusza

11910978_933246396714043_637571851_n.jpg

 

Za to zostaw opanowanie wręcz do perfekcji (chodziarz zdjęcie beznadziejnie)

11850774_932596700112346_942431916_n.jpg

 

Czy ta mordka nie jest przesłodka?

11855557_932596703445679_1987602381_n.jp

Link to comment
Share on other sites

W czwartek Syriuszek znowu był aniołkiem ;) Na spacer poszliśmy razem z Koro i Blondie i podczas całego spaceru był tylko jeden mały incydent gdy Koro nagle pojawił się za nim, ale na szczęście skończyło się tylko na pokazaniu zębów i krótkim kłapnięciu, a gdy szok z nagłego pojawienia się kolegi minął ładnie się uspokoił :) Potem posiedzieliśmy trochę przed schroniskiem razem z Farą, powtórzyliśmy komendy, kangurek już praktycznie opanowany, tylko czasem ma problem z utrzymaniem równowagi :D Na koniec pobiegał trochę po wybiegi razem z Farą, poćwiczyliśmy trochę agility, a gdy Fara już poszła poprzeciągaliśmy się sznurkiem ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...