Jump to content
Dogomania

Kojot ze złamaną łapką i inny podopieczni BDT."Skarbonka Kojota" pomaga zwierzakom.


Norel

Recommended Posts

Na razie nie mam czasu bo w niedzielę pokazy mamy a ja żadnych regulaminów jeszcze nie opracowałam, kończę pomidorowa szklarnię kryć i na cito muszę truć i obsiewać 5ha pola... Za chwilę nie będę wiedzieć jak się nazywam stąd kompletny brak czasu na spokojne pochodzenie z aparatem.... Musze się obrobić, maj mam zawsze bardzo bardzo trudny.

 

Szwy zdjęte, w tej łapce co zdarł opatrunek i rozkrwawił trochę się to 1 miejsce nie dogoiło i paprze więc dalej ma 1 opatrunek.

 

Miałam o niego 1 telefon...pan z głosu wnioskując co najmniej koło 50tki lub po... chciał go dla mamusi. Spytałam jak bardzo zaawansowana wiekowo jest starsza pani(bardzo ale sprawna...yhy...) i jak miała by sobie poradzić z młodym żywiołowym i dużym psem. Jak wnioskuję wcale,bo teren jest duży(hmmm...) a pan małego psa nie chciał. Czyli rozumiem buda i pilnowanie żeby babci nie napadli.Grzecznie poradziłam mu coś spokojniejszego szukać-skoro pani mama jest osobą starszą to i takiego psa niechby miała a nie młodego z którym na spacer nie pójdzie tylko biedak będzie się nudził na podwórku-po dwóch potrąceniach staruszki podpięty na łańcuch i który pewnie ją przeżyje a potem pójdzie wywalony do schronu w najlepszym układzie.

Link to comment
Share on other sites

Kojotes od 2 dni zaczyna wsadzać nos do domu ;) Ponieważ są dość często zostawione otwarte drzwi, przekrada się, jeszcze bardzo ostrożnie i na króciutko ale niezwykle podoba mu się zwiedzanie tego dziwacznego miejsca :)
Moje psy patrzą na niego jak na dziwaka.

Link to comment
Share on other sites

Znów ma nalot na siedzenie na podwórku a nie w części Lukasa i pcha się tutaj.No to ok.Czatuje na tarasie zwł rano i wieczorem, jak psy wypadają na pierwszy i ostatni siq kiedy ja nie wychodzę. Wtedy Kojot czeka z boku schodów i jak moje pędzą w ogród to on szybciutko podbiega na schody, siada i łapką zaczepia, a ja kucam i przytulam go,głaszcze-takie 5minut przytulanek ;) Jak zawołam psy,od razu schodzi ze schodów(choć one jeszcze nie przyszły) uznając że sesja zakończona a z Gastonem na schodach mijać się nie chcą -ani jeden ani drugi ;)

 

Wspomnienie o możliwości zachowania agresywnego jeśli ktoś chce coś z psem robić na siłę i na krzyk działa bardzo studząco na potencjalnych chętnych i dużo mówi o tym w jaki sposób wyglądają kontakty ludzi z psem....Ryknąć,szarpnąć,może przylać jak się panu wyda że "zasłużył"... kiedy okazuje się że tego nie wolno bo pies będzie się bronił już nie jest fajny..

Link to comment
Share on other sites

 

Wyrzuty sumienia za korektę złego zachowania? Hmmm... moje psy słyszą swoje jak się nie słuchają, dzięki temu z wiekiem coraz lepiej się rozumiemy.
Pieszczot jest dużo ale i musi być jakaś dyscyplina, to nic, że ważą łącznie 10kg, pies to pies i coś rozumieć musi. 

 

Wyrzuty za wrzask. :) Ja tak nie koryguje. Wystarczy stanowczy ton. Mocny. Zawsze. A krzyk to moje nerwy. Nie "korekta". Nigdy nie widziałam sensu we wrzeszczeniu na zwierzęta. I współczuje, że Cie to dziwi.
I zapewniam :) moje rozumieją bez tego typu "korekt" :) wystarczy cmoknięcie, bądź pstryknięcie palcami, jak coś nie tak.
Link to comment
Share on other sites

Ja współczuję, że szukasz spiny. Pewnie jakby pies leciał pod auto to mów szeptem.

Nie dogadasz się z kimś i szukasz spiny, jakie to polskie.

Współczuję, jeżeli nie panujesz nad nerwami i wrzeszczysz i nie kontrolujesz tego. To nie jest dobre dla zdrowia.

Żal.pl

 

Jakoś się dogaduję :) z kim powinnam i trzeba i chcę :)

Pies pod auto??? No cóż, luzem psa faktycznie na ulicy nie puszczam. Mea culpa. Ale też juz nie zacznę.

 

Bardziej żal tych, którzy formę wrzasku czy krzyczenia na psa uznają za normalne. Ja nie.

Owszem, zdarza mi się "warknąć" jak już pisałam, i mam z tego powodu absmak. I widze, że nie jesteś tego w stanie zrozumieć.

Ale przynajmniej nei uznaję tego za normę. :) że muszę się drzeć na 5 kg pieska :) aby go opanować.

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Widzę, że cioteczki lubią korekty słowne na sobie :).

Ja sama na psa nie krzyczę, bo tego nie rozumie. Zamiast bulgotać w nieznanym języku, lepiej psu po psiemu pokazać, że nam się to nie podoba. Niemniej jednak, jeśli pies wątpi w naszą siłę, za to ma wysokie mniemanie o sobie, lepiej z nim nie zaczynać próby sił... a takie są grenlandy... do nich trzeba żelazną dyscyplinę, ale w jedwabistych rękawiczkach.

Link to comment
Share on other sites

Ja sie właśnie "wyszkoliłam" na malamutach i akitach. Spokój, konsekwencja i jeszcze raz spokój. Siła w spokoju i dyscyplinie.

W ogóle psy nas uważają za idiotów jak się tak emocjonujemy i drzemy.

A te lękowe bardzo źle to przeżywają. Więc po co ?

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Mądrze piszesz, mar.gajko - zgadzam się :). Mam nadzieję, że Kojot znajdzie swojego ludzia, który też to rozumie.

Link to comment
Share on other sites

Jakoś się dogaduję :) z kim powinnam i trzeba i chcę :)

Pies pod auto??? No cóż, luzem psa faktycznie na ulicy nie puszczam. Mea culpa. Ale też juz nie zacznę.

 

Bardziej żal tych, którzy formę wrzasku czy krzyczenia na psa uznają za normalne. Ja nie.

Owszem, zdarza mi się "warknąć" jak już pisałam, i mam z tego powodu absmak. I widze, że nie jesteś tego w stanie zrozumieć.

Ale przynajmniej nei uznaję tego za normę. :) że muszę się drzeć na 5 kg pieska :) aby go opanować.

Nie zamierzam kontynuować, szkoda mi czasu na takich osobników, którzy ot tak lubią się przyczepić do czego tam sobie umyślą.

Tym bardziej jak sami sobie dopowiadają i wiedzą lepiej wszystko.

I nie mów mi czego nie jestem w stanie zrozumieć z łaski swojej, ani jak postępuję tym bardziej, że się nie znamy.

Wysłuchać krytyki od osoby mądrej to cenna wskazówka, czepianie się napinacza nie zasługuje na nic poza olaniem.

 

PS przeczysz sobie raz piszesz, że głupio jak nawrzeszczysz na psa a za chwilę, że w ten sposób nie korygujesz, faktycznie dajesz tylko upust swojej frustracji ew. może to pochwała dla psa wyryczana.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie zamierzam kontynuować, szkoda mi czasu na takich osobników, którzy ot tak lubią się przyczepić do czego tam sobie umyślą.

Tym bardziej jak sami sobie dopowiadają i wiedzą lepiej wszystko.

I nie mów mi czego nie jestem w stanie zrozumieć z łaski swojej, ani jak postępuję tym bardziej, że się nie znamy.

Wysłuchać krytyki od osoby mądrej to cenna wskazówka, czepianie się napinacza nie zasługuje na nic poza olaniem.

 

PS przeczysz sobie raz piszesz, że głupio jak nawrzeszczysz na psa a za chwilę, że w ten sposób nie korygujesz, faktycznie dajesz tylko upust swojej frustracji ew. może to pochwała dla psa wyryczana.

Strasznie dziwnie formułujesz zdania.

Ja jestem mądra :)

A "napinacze" i "olania" "wyryczenia" zostaw w gimnazjum :) to forum dla dorosłych.

Link to comment
Share on other sites

Nie szkoda Ci czasu na doszukiwanie się gdzie by się przyczepić? Ja dyskutować z Tobą nie zamierzam bo nie uważam, żeby było warto. Więc dziękuje za rozmowę, bij pianę w domu jak masz ochotę.

Do gimnazjum możesz wziąć jakieś pożywne kanapki :). 

 

Kojotek Daga niestety długo u Ciebie posiedzi, ludzie boją się takich psów, o ile by straszył to ok. ale on przechodzi do działania. Niestety czasem różne zabiegi są wymagane i nie zawsze przyjemne.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...