akk4psy Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 Pikutek jest wlochem jak nic:ojciec z Kielc, matka z Ciechocinka :D :wink: :D Ad. Ita: Pikutka tata to Ronaldo de Princes de Kazan , a mama Naomi Bursztynowa Bona. Mial siostry i brata. Trafil bezposrednio :wink: a nawet sama po niego jechalam :D . A ile mial tygodni ???Oj tego nie pamietam, bo teraz jestem cala rozsypana (pikut ma powazne problemy - nie chce mu sie bliznic rana )ale jak znajde umowe kupna -to Ci powiem... A przy okazji -i ja mam pytanie do Ciebie - ktore linie charcikow wydaja sie ( sa ) najlepsze hodowlanie (zdrowe, nie obciazone genetycznie itp) w Europie ??? Bardzo jestem ciekawa... pozdrawiamy chorutki pikutek i ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 Akk zdrowia Pikutkowi zycze ...... A wzgledem psikosow.....Dzisiaj u sasiada maly obrzydliwiec poczestowal sie piwem......A dokladniej mowiac zawladnal cala szklanka :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted March 10, 2004 Author Share Posted March 10, 2004 ad akk4psy -nie wiem,gdzie i jaka rane ma Pikutek,ale moze pomoglyby mu tzw.opatrunki zelowe?takie przzroczyste,jak z krochmalu?maja fantastyczne zdolnosci gojace.A moj vet,dr Bandura,czesto na rany stosuje "Plyn Oliwkego"-tak to nazywa-jest to takze swietny preparat,o innej konsystencji. ad Carragan -oby Malenstwo nie dostalo meczacej czkawki po tym piwku!kiedys jeden wilczarz sobie pozwolil na podobny wyczyn i czkal potem dosc dokuczliwie...ale napoj ten polubil niestety,i trzeba bylo go delegowac na dwor,gdy jakis gosc chcial w spokoju pochlonac ten boski napoj... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 Jeżeli chodzi o kradzeż piwa, to Wirka będzie miała coś do powiedzenia o Siwulcu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Oj tak, moje Siwulostwo piwostwo uwieeeelbiaaa. Na dodatek moi panowie robią sobie męskie wieczory, tzn. Damian siada sobie z piwkiem na podłodze, włącza film, a Siwas przychodzi do niego, kładzie się obok i czeka aż pańcio da mu łyczka... ;) Innych alkoholi nie lubi, ale w piwie zakochany jest do tego stopnia, że gdy poprzedniego lata wysmyknął mi się ze smyczy to pobiegł ( chyba z zamiarem zaatakowania) do pewnej parki siedzącej sobie na trawniku i.... wypił im piwo, które trzymali w ręku :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amster Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 jeden z moich maluchów, aktualnie mieszkający w Toruniu je i pije dosłownie wszystko. do tego stopnia, że zaniepokoiło to właścicielkę. w menu (często gęsto kradzionym) znalazły się więc wszelkiej maści warzywa i owoce, piwo, wino, kawa, herbata, pieczywo każdego rodzaju. Z moich psów jedynie Łąka jada banany i jabłka. Ślini się przy tym nieziemsko, i długo męczy takiego banana w pysku jakby się delektowała ich smakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Z jedzenia Siwy i Fifa nie rusza tylko cytryn, cebuli i obierki od ziemniaków, a tak to żrą wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 akk4psy Ranę Pikutka Rivanolem przemywaj, a jeżeli to łapa to nawet moczyć jest dobrze, zawsze najlepiej im się po tym goi (czasami najlepsze są najprostsze środki). Tak dziwnie o pochodzeniu Pikutka pisałaś, że myślałam iż on bezpapierowiec jest. Był taki miot w Poznaniu rok temu, a Pikutek bardzo mi z wyglądu pasował - zresztą te bezpapierowe, to po jego ciotce były. :roll: Rodziców Pikuta oczywiście znam, a pytanie w tej sytuacji, na jakiej się spotkamy wystawie? :lol: Linii bez wad w zasadzie w Europie nie ma, zawsze jak nie jedno, to drugie wyłazi. Może amerykańskie charciki są pewniejsze, bo tam jest znacznie większa populacja, amerykanie badają i co nieco eliminują z hodowli. Ze względu na inny wzorzec w Stanach (kolor i ruch) sprowadzanie od nich jest w Europie mało popularne. Np. we Włoszech w ciągu ostatniego ćwierćwiecza używano w hodowli zaledwie jednego psa ze Stanów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 akk4psy Jeszcze mi się ten wiek Pikuta nie zgadzał 9 lutego pisałaś, że ma 9 miesięcy, a według moich danych 5 lutego skończył 8. W miocie były 4 pieski, więc i braci ma więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akk4psy Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Ano pomylilam sie w cyferkach, to fakt...Ale to nie pierwszy raz...Bo ja zawsze sobie na palcach obliczam- i cos mi przeskoczylo ;-) :-D Oto co napisano w protokole kontroli miotu , z ktorego jest Pikut Data kopulacji:6.04.2003 data urodzenia szczeniat :5.06.2003 Ilosc urodzonych szczeniat : psy-4 suki-2 Wiem , ze w Poznaniu sa charciki na Piatkowie (p. Kniola) , ale o bezpapierowych nie slyszalam..Co za kleska....Nawet w tak rzadkiej rasie pojawiaja sie juz "rasowe-bez -rodowodu) :-( :-( Pytajac o hodowle mialam na mysli jakies nazwy????Moze cos mozna zobaczyc w internecie ??? A jesli chodzi o wystawy - to mam ogromna nadzieje, ze sie spotkamy! Pikutek i ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 łe, to ja widzę, że mój koń w szanownym towarzystwie by się wtopił w tło - zżerał wszystko, na Wigilię nie odpuścił śledziowi z cebulką, a lody i coca-cola to najchętniej codziennie... :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 akk4psy najwięcej linków do charcikowych stron znajdziesz: kluby - www.geocities.com/finsic/ita/links.htm hodowle - www.darklegends.de/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akk4psy Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Dziekuje :D Ale ja znam te strony :lol: Ogladam, porownuje itp Chodzi mi o TWOJA opinie :D Czy masz jakies preferowane hodowle ? A jesli tak - to dla czego ??? Czy jest gzies pies, ktorego widzisz oczami wyobrazni w Polsce??(tzntaki, ktory by dal swieza krew polskim charcikom???) :roll: mam nadzieje, ze to jeszcze nie nachalstwo??!! :roll: :lol: Pikut i ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 akk4psy więcej o charcikach, to chyba na priv'a musimy, bo szanowne towarzystwo tu zanudzimy :lol: Bardzo proszę pisz i pytaj: [email protected] W tej chwili to się wydaje, że nie mamy naglącego problemu braku obcej krwi, ja w ubiegłym roku wnuki australijczyka miałam, a z 8 zeszłorocznych miotów, tylko jeden był po polskim psie. Ja bazuję na psach z hodowli holenderskiej, która ma największe osiągnięcia wystawowe już przez wiele lat (niestety nie ma strony). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 więcej o charcikach, to chyba na priv'a musimy, bo szanowne towarzystwo tu zanudzimy :lol: Eeeeeee, ja z przyjemnością o włoszczyźnie poczytam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 więcej o charcikach, to chyba na priv'a musimy, bo szanowne towarzystwo tu zanudzimy :lol: Eeeeeee, ja z przyjemnością o włoszczyźnie poczytam :D ja takze,a ten barszcz to mnie juz calkowicie powalil 8) :lol: :lol: A na PW to byloby marnotrastwo 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonek Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Te psoty i rozrywki to reklama chartów jak dla mnie hihi Wariaty i cwaniury :-) A Pikutek super - zdjęcia :thumbs: :D najlepsze to jak się przeciąga - taki mini-wilkołak :bluepaw: ;-):D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 To ja mam jeszcze inny numer włoszczyzny :lol: Kilkanaście lat temu, jak jeszcze komp'ów dużo nie było jeden mój znajomy przepisywał sobie u mnie doktorat. Któregoś dnia musieliśmy gdzieś wybyć, więc zostawiliśmy go z tym pisaniem i psami. Jak wiadomo włoszczyzna skłonności do pilnowania nie ma, więc nie przewidywałam ekscesów, tym bardziej, że pisanie ciągnęło się już długo i widywały go niemal co dzień. Po naszym wyjsciu okazało się, że psom obcy w domu nie pasuje, zaczęło się histeryczne szczekanie i zdenerwowanie włoszczyzny. Nawet je trochę potem usprawiedliwiałam, że ta histeria to dlatego, że je same z vetem zostawiłam. Mendoza, który cztery lata życia spędził w kenelu i zwykle nie wiedział, jak się zachować po paru godzinach nerwów uznał, że wskazane będzie zaznaczenie, że to jego terytorium. No i podniósł nogę i trafił... prosto w rozgałęźnik - korki wywaliło, pół dnia pisania na nic, bo Janusz oczywiście zapamiętywać w komp'ie zapomniał, psy w ciemnościach w kolejną fazę oszczekiwania intruza wpadły i na to właśnie wróciliśmy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 11, 2004 Share Posted March 11, 2004 Amster Chiałam skromnie powiedzieć, że nie tylko jedno Twoje dziecko jest zjadaczem wszystkiego. Borsiątko nawet cytrynką nie pogardzi. Zje totalnie wszystko co zjadliwe i niezjadliwe :D Właśnie jestem w trakcie zażywania leków (każdego czasami trafia choróbsko) i muszę walczyć z maleńkim o możliwość ich włożenia do ust :lol: Bamberek jeden jak tylko słyszy, że wyłuskuję tabletki natychmiast jest przy mnie i koniecznie chciałby też. Dzisiaj jedna tablekta upadła mi na podłogę.... musiałam być szybsza od charta, a to nie było łatwe :lol: Aha, a jak psy zostały pod opieką i w tym czasie pojawiła sie u mnie butelka od gingera i po winku, to Borysiątko kilka razy dziennie przynosiło mi którąś z tych butelek do pokoju oblizując "gwint" ze smakiem:lol: ita Włoskich numerów nikt nie przebije :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted March 14, 2004 Share Posted March 14, 2004 Oj czytam właśnie co charty umieją (nie przerażajcie mnie tak ! ) :D Moją Arikę mam od niedawna, ale wiem o co chodzilo bagi z tym, że otwiera lodówkę, wyciąga słoik, zjada, zamyka słoik, wklada do lodówki i zamyka lodówkę. Arika pierwsze 3 dn to był aniołek kochany, który nigdy nic nie zbroji :wink: :lilangel: . Ale potem.....zaczęło się :) Cichutko do łazienki cyk, cyk, cyk pyszczek już w wiaderku i... cyk, cyk, cyk na łożko z gąbką. Następny dzień kolejna gąbka. Wczoraj stanęła przednimi łapkami na zlewie i wyciągnęła zatyczke :D Acha i wyciągnęła z doniczki młodego Grudnika mamy :lol: hihi, ale naszczęście mama weszła do pokoju w odpowiednim momęcie i kwiat nie został zjedzony. Z talerza ściągnęła mi chleba z szynką gdy wyszłam do łazienki. Wygląda przez okno i szuka tam kotów :D Potem z wysoko stojącej reklamówki wyciągnęła witaminy w pudełki. Co jeszcze zrobi - nie wiem :D ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted March 29, 2004 Share Posted March 29, 2004 Teraz już wiem co dalej weźmie :) Ostatnio stanęła na stole biurowym gdzie są : wszytskie długopisy, ołówki, gumki, karteczki i kartki, okulary, spinacze i....., oczywiście wszystko zwaliła i było 10 minut sprzątania :lol: Ostatnio kradnie podstawki do kawy itp., klej, mały karton i szmatki :wink: Nie wiem na czym się najgorzej skończy :-? 8) ____________ Pozdrówka :wink: Dominisia i moja charcica polska Ariczka i moje kotki : 7-letni Bidabliu oraz 1,5-miesięczna Fanta :kociak: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted April 7, 2004 Author Share Posted April 7, 2004 Uprzejmie donosze,iz przed chwila okazalo sie,ze posiadam w domu zenskiego (?) klona niejakiego Arkadiusa...moja szara Auri zaanektowala cichcem nowy piekny koc,wygryzla w nim dziure mniej wiecej na srodku,ozdobila intrygujacymi rozcieciami tu i owdzie,po czym nasadzila to sobie na barki i tak mnie przywitala,gdym uslyszawszy jej holubce wpadla do pokoju oderwawszy sie od kawki na Dogomanii!Jest zdegustowana moim slownictwem i brakiem entuzjazmu... Wszystko to dlatego,ze jest prosciucha z kojca,mieszkajaca w domu dopiero kilka miesiecy.Nie wie,ze porzadny wilczarz na pokojach nie moze tracic czasu na taka proznosc jaka jest moda damska!Tfu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITTARIUS Posted April 7, 2004 Author Share Posted April 7, 2004 Zapomnialam dodac,ze usilowala mi zasugerowac,iz to co wykonala to PONCHO-na czesc jednego z przodkow linii amerykanskiej,ktory ongis spedzil mile czs w Meksyku otoczony Conchitami i innymi Mercedes. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 Sagit, to teraz musisz jej jeszcze dokupić piękny kapelusz z wielkim, rondem..... no i wachlarz... :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted April 7, 2004 Share Posted April 7, 2004 Sagit, to teraz musisz jej jeszcze dokupić piękny kapelusz z wielkim, rondem..... no i wachlarz... :lol: :lol: Gocha, to jest rewelacyjny pomysł!!!!!!!!!!!!!!! :lol: Może jeszcze by się przydały białe rękawiczki :lol: :D SAGITTARIUS No to masz bardzo fajne pieski :D (znaczy charty :D) Sunia wie co jej pasuje :) Widać koc przypadł jej do gustu :) ___________ Pozdrówka :wink: Dominisia i moja charcica polska Ariczka i moje kotki : 7-letni Bidabliu oraz 1,5-miesięczna Fanta :kociak: gg: 2560415 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.