Jump to content
Dogomania

Schronisko w Radysach - psiaki do adopcji


Ayam1980

Recommended Posts

Jeśli pamiętacie Sezama, wielkopsa w typie molosa ,który mieszka u mnie od stycznia...to takie info.Zadzwonił być może ten jeden, właściwy telefon.:-).Pani ma dom w Bieszczadach, hoduje konie, ma kota i owczarkę środkowoazjatycką ,a do szczęścia brakuje jej chyba tylko właśnie Sezamka.Muszę tylko pomyśleć,jak i za co się wybrać w Bieszczady :-).

Link to comment
Share on other sites

Fajnie! Tylko musisz się śpieszyć, zanim zima przyjdzie, bo wtedy w Bieszczadach może być ciężko z dojazdem ;)

 

Napisała do mnie przez olx pewna pani, która chciała dać DT Zefirowi. Odpisałam, że Zefir w DS i zapytałam czy jej propozycja może być aktualna dla innego psiaka. Odpisała, że tak. Mam do niej nr telefonu - komu mogę podać na PW, żeby się z nią skontaktował w tej sprawie?

 

Jest też pani zainteresowana Pesto, ale sprawa jest trudna, bo pani chce psa poznać. Ma w domu już jednego psiaka i chłopaki musieliby się dogadać. Może dojechać do Warszawy, ale co nam to da?...

Link to comment
Share on other sites

Fajnie! Tylko musisz się śpieszyć, zanim zima przyjdzie, bo wtedy w Bieszczadach może być ciężko z dojazdem ;)

 

Napisała do mnie przez olx pewna pani, która chciała dać DT Zefirowi. Odpisałam, że Zefir w DS i zapytałam czy jej propozycja może być aktualna dla innego psiaka. Odpisała, że tak. Mam do niej nr telefonu - komu mogę podać na PW, żeby się z nią skontaktował w tej sprawie?

 

Jest też pani zainteresowana Pesto, ale sprawa jest trudna, bo pani chce psa poznać. Ma w domu już jednego psiaka i chłopaki musieliby się dogadać. Może dojechać do Warszawy, ale co nam to da?...

 

 

Moim zdaniem bez sensu z Pesto, bo jak sie chłopaki nie dogadają, to co dalej?Pesto wróci do schroniska?

 

Jest chętny na Pesto z Dolnego Śląska,ale musiałabym go zawiezc,zobaczymy co powie jutro na temat kosztów.

 

A co do tej pani od Zefira no to nie wiem.Ja będę w Radysach 12 grudnia .

Link to comment
Share on other sites

U Kaktusa, niewesoło ze zdrowiem :(.

 

Ma swoją kanapę, kochających ludzi, ale........

Problemy z uszami(chroniczna infekcja, "kalafiory"), są cały czas. Uchale są leczone, ale do wyleczenia, daleko  :(.

 

Co gorsza, w nosogardzieli wyrosła narośl, która  utrudnia oddychanie, zaczęła powodować krwotoki z nosa, a wg opinii warszawskiego weta, jest nieoperacyjna, ze względu na lokalizację. Z trudem, został pobrany przez gardło(punkcja), materiał do bad. hist - pat. Wyniki za 3 tygodnie........Państwo  bardzo pokochali Kaktusa, robią co tylko mogą, jeżdżą z nim po lekarzach. Trzymajcie kciuki za Kaktusa. Wasze dobre myśli, są mu bardzo potrzebne.......

Link to comment
Share on other sites

Serce się ściska :( - biedny Opal.....

 

Mam dobrą wiadomość. Wasze kciuki i przesyłane dobre myśli i przyjazne, wspierające fluidy - pomogły. Narośl w nosogardzieli Kaktusa, nie ma cech nowotworowych !!!  Są to zmiany zapalne. Możliwe jest leczenie farmakologiczne, nie musi być chirurgia, szczególnie, że dostęp tam jest  b. trudny i bez cięcia kości trzewioczaszki, pewnie by się nie obyło......

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...