Jump to content
Dogomania

Psy na Barfie


Fosterek

Recommended Posts

Zakładam ten wątek ze względu na własną ciekawość i w celu stworzenia analizy i wyciągnięcia wniosków dotyczących psów żywionych Barfem.

Sama mam Basseta w wieku 4 lat i pięć miesięcy. Od szczeniaka miał problemy żołądkowo-jelitowe-skórne (biegunki ,wymioty, swędzenie, wysypki). Badania (pełna krew, hormony, profil nerkowy, wątrobowy, testy trzustkowe, testy alergiczne, endoskopia, kolonoskopia, USG, RTG itp) robione wielokrotnie nigdy nic nie wykazały - pies jest okazem zdrowia. Jednak nie było miesiąca kiedy nie miał biegunki i wymiotów. Oczywiście karmienie oparte było na karmach weterynaryjny z najwyższych półek. Próbowaliśmy i gotowanego (wg zaleceń) królika z ryżem itp. Lekarze rozkładali ręce. Sama zaczęłam zbierać i analizować różne prace na temat żywienia psów i wyciągać z nich wnioski. Po pierwsze odstawiliśmy ryż i inne zboża. Po chrupkach bez zbożowych nadal były problemy. Gotowane odpadało bo niby co oprócz mięsa miałam mu gotować. I tak spróbowałam Barfa. Na razie jest trzeci tydzień na tej diecie i wszystkie problemy zniknęły. 

Ponieważ niektóre prace na temat żywienia psowatych wykluczają się nawzajem to chciałam zebrać informacje na ten temat u źródła czyli u doświadczonych Dogomaniaków.

Dlatego proszę, jakbyście mogli wpisywać w tym wątku ścisłe informacje o waszych psach: od kiedy jest karminy Barfem, ile waszych psów i od jakiego wieku było tak karmionych, czy zdrowie się polepszyło, czy były jakieś skutki uboczne lub nietolerancje, na co odeszły.

Sądzę, że taki zbiór może się przydać każdemu zainteresowanemu tą metodą karmienia.

Link to comment
Share on other sites

1. mój pierwszy pies - był z nami 18 lat. Całe życie na Barfie plus odpadki ze stołu. Był znajdkiem - nie wiem ile miał lat... odszedł na nowotwór. Całe życie okaz zdrowia.

2. obecny pies - Brutus, 6.5 letni golden. Coroczne badania wykazują że jest okazem zdrowia. Na Barfie niemal od poczatku (był krótki okres jedzenia gotowanego). Alergia na wołowinę i barana. Ale to w niczym nie przeszkadza.

3. Obecny pies - 5 mczny Corgiś, na Brfie od 8 tyg życia. Rośnie i rozwija się prawidłowo.

Dla wszystkich psów biegunka to coś obcego. Tak samo jak wszelkie podrażnienia czy infekcje układu pokarmowego. Nigdy też u zadnego nie było robaków - psów nie odrobaczam profilaktycznie chemią.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja przestawiłam moją bokserke z powodu chorób na barfa (infekcje pęcherza, łapanie każdych chorób, niunia przez kilka miesięcy prawie co chwile żarła antybiotyk) . W pewnym momencie stwierdziłam że koniec chemii, pies przechodzi na surowe plus naturalne suplementy czy herbatki i od tego czasu zaczeła jej sie poprawiać odporność, wyniki moczu (miała wysokie ph) w końcu ruszyły w dobrym kierunku, sunia jest zdrowsza a nawet jak choruje to trwa to krócej. Zaczeły jej sie wyrabiać ładnie mięśnie :) Przy okazji na barfie jest też mały staruch który miał już dość matowe oczy, na barfie nagle zaczeły błyszczeć i pies jakby odmłodniał :D 

Link to comment
Share on other sites

Ja natomiast jestem zwolennikiem zarówno suchej jak i mokrej karmy pod warunkiem,że bedzie ona odpowiednio dobrana o dobrym składzie,to podstawowa kwestia. Diete BARF lubi kazdy pies,jednak nei poleam początkujacym właścicielom,kiedy to nie potrafią oni dobrać tych najbardziej optymalnych składników

Link to comment
Share on other sites

Zgadza się,to kwestia oczywiscie naszej wiedzy i tego co dokładnie podajemy naszemu psu,bo to co je ma duży przekład na jego zdrowie oraz codzienne życie. BARF sam w sobie nie jest zły,często nawet polecany przez wielu hodowców. Zgodzę się także,że dla początkujących może być to pewien problem w kwestii tego co podać psu aby dostarczyć mu optymalne ilości witamin i minerałów,jeżeli widzimy niedobór to zawsze można uzupełnić to dobrą suchą karmą.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie, właśnie. Ja sobie poczytuje i zastanawiam się nad przejściem na BARF. Jedyne co wiem na pewno to fakt, że dieta ma być tak skomponowana żeby nie było braków i nie trzeba było podawać karmy gotowej.

Jaki ma sens zdrowa dieta która z gruntu zakłada braki i konieczność ich wyrównywania,

Link to comment
Share on other sites

Pies ze schroniska, kastrat obecnie trochę ponad 4 lata. Na początku eksprymenty: sucha karma z wyskokiej półki (trzy dni głodówki), gotowany ryż z surowym mięsem, w końsu BARF. Pies w końcu je bez problemów, sierść i zęby super, energii ma za dwóch. Nie dodaję żadnych suplementów, czasem olej. Czasami jajko, jogurt, odpadki ze stołu.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Moja roczna suka na barfie jest od niedawna, więc o kwestiach zdrowotnych jeszcze nic nie powiem.

Psychologiczne za to mogę wymienić ^^

 

Pies już po tygodniu przestał trząść się na widok ludzkiego jedzenia, nie kradnie ze stołu, nie wyciąga ze śmieci i nie zbiera na spacerach. Nie wygląda też jak siedem nieszczęść kiedy widzi że my jemy dobroci, a ona musi jeść trociny. Skończyły się wszystkie problemy z jedzeniem jakie miała, wystarczyło że będzie zadowolona ze swoich posiłków. 

Dobrze dobrana dieta, spowodowała również koniec problemów z wyciąganiem kup z kociej kuwety.

 

Obecnie przechodzimy fazę: "będę zrzucać sierść aż mnie będą z chińskim grzywaczem mylić na ulicy", ale to już chyba zbliża się ku końcowi.... tragedia, na szczęście przejściowa ;)

 

2 tygodnie temu sterylizowana była, weterynarz chwalił, że pięknie i szybko metabolizowała narkozę. 2 godziny po podaniu narkozy, wracała na własnych łapach na 4rte piętro do domu. 

Link to comment
Share on other sites

2 tygodnie temu sterylizowana była, weterynarz chwalił, że pięknie i szybko metabolizowała narkozę. 2 godziny po podaniu narkozy, wracała na własnych łapach na 4rte piętro do domu. 

 

A czy według weta, mogło mieć na to wpływ to, że jest na barfie?

Bo moja sucz w grudniu miała podanego głupiego jasia przed badaniem rtg. Potem dostała zastrzyk niwelujący działanie głupiego jasia.

Mieliśmy odczekać pod gabinetem jakieś pół godzinki, żeby pies wyszedł na własnych łapach, bez problemu.

Jakie było zdziwienie weta, gdy po niecałych 10 minutach pies wyszedł przed gabinet i domagał się rzucania patyków :)

No a my od 4 lat na barfie ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

witajcie :) moja suka na barfie od kiedy skończyła pół roku , przeszliśmy na barfa bo biegała wyczynowo więc potrzeba było takiej diety która zapewniłaby jej mocne stawy i energię , dla mnie nie ma nic lepszego od barfa , nigdy nie karmiłam psów suchą karmą , wcześniejsze jadły gotowane ale co barf to barf

 

Zalety dla właściciela - tanie , łatwe w przygotowaniu

Wady dla własciciela - trochę trzeba pilnować świeżości ale niekoniecznie bo lekko podsmrodzone na powietrzu też chętnie zjadają , trzeba kroić ( przynajmniej w naszym przypadku ) , nie jest to to samo jak wysypać z worka ;)

 

Zalety dla psów -  piękna sierść , brak jakichkolwiek sensacji żołądkowych piękne zdrowe , małe kupki , brak problemów z gruczołami okołoodbytowymi , zęby bez kamienia , świeży oddech , pies nie śmierdzi psem :) i energia ... niespożyta :)

 Wady - brak ....  :) no może jedna- z uwagi na apetyt trzeba pilnować ilości bo szybko ( przynajmniej moje ) nabierają ciałka

 

Fiśka - wyżlica będzie miała w tym roku osiem lat , tak jak pisałam  miała pół roku jak przeszliśmy na barfa , myślę że tylko dzięki niemu mamy psa tak zdrowego bo nie miała fajnego startu w życie

Batman - jamnik wiek nieznany , adoptowany ze schroniska przez mojego syna , obecnie nasz bo syn wyjechał za granicę , tuż po przyjeździe ze schroniska -sierść wątpliwej kondycji , goły koniec ogona , goły brzuszek , łojotok na uszach , wyłysienia , odór z pysia , kamień na ząbkach

Karmiony barfem z marszu , z dnia na dzień

Wynik karmienia barfem to same plusy niespożyta energia , piękne mięśnie świecąca sierść( wystarczyły 2 tygodnie na barfie żeby odrosła sierść na ogonie , zniknął łojotok i brzusio pokrył się sierścią), żadnych problemów zdrowotnych

 

plusy plusy plusy .... to tylko mogę napisać o barfie

Link to comment
Share on other sites

Mam ten sam problem ;)

Wystarczy minimalnie zwiększyć dawkę i pies mi tyje :/

Za to równie szybko chudnie, po zmniejszeniu dawki :)

potwierdzam , wystarczy minimalnie zmniejszyć ilość jedzenia i po miesiącu ubyło nam po poprzedniej zimie w sumie 6 kg psa ( cały zbędny tłuszczyk zniknął) Batmana musieliśmy odchudzić 2 kg , Fiśkę 4 kg

co jest niedobre ? to że tego żarcia , te porcje są małe . My karmimy 2-2,5% masy ciała , przy Fiśce to 40 dkg , dla Batmana 17 dkg wiadomo że plus/minus bo bierzemy to raczej na objętość, jedzą raz dziennie ... gdyby rozłożyć to na dwa razy .... chyba bym przekarmiała bo  żal by mi było psów że tak mało mają w misce :)

Link to comment
Share on other sites

Kiłi - ''A różnica od tych suchych trutek na psy jest olbrzymia :D''

A kupujesz warzywa/kurczaka/mięsa/kości dla psa prosto od hodowcy, który ma własną 'farmę' i jesteś na 100% pewna, że nie używa ulepszaczy oraz GMO, czy idziesz do marketu/warzywniaka/mięsnego/punktu rozbioru i kupujesz tam?

Bo 90% barfowców kupuje jedzenie w miejscach o których pisałem jako drugie, więc tak naprawdę czy pies je barfa czy suchą karmę - je te same paści.

Edit.
Ogólnie BARF sam w Sobie jest zdrowszy przez brak ulepszaczy w TAKICH ilościach oraz konserwantów i sztucznej chemii, co nie zmienia faktu, że tak czy siak - ciężko psa zdrowo odzywić.

Link to comment
Share on other sites

więc tak naprawdę czy pies je barfa czy suchą karmę - je te same paści.
 

 

 

No nie. Nawet najgorsze mięso jest lepsze, niż jego brak. Mój pies je ok 10-15% warzyw, reszta to mięso. Żadne "trociny" nie oferują mi takich proporcji. 

Patrząc nawet tym tokiem rozumowania: Kiepskie mięso jest lepsze od klocków zbożowo-warzywnych z dodatkiem odrobiny kiepskiego mięsa i pochodnych od niego.

Link to comment
Share on other sites

Zależy jaka karmę kupujesz i co pies je oprócz karmy.
Nie neguje teg, że barf jest zły - tylko czasem poczytać troszkę, to jest on lekiem na każde zło.
Pies tyje? BARF, owszem.
Problemy ze skórą? Nie rób badań, barf pomoże.
Pies wymiotuje? Barf Barf.
Niektórzy tu z tego BARFa robią lek na każde możliwe zło. Tylko to mnie dziwi :)

Link to comment
Share on other sites

Tak samo jak z klatką kennelową ;)
Jeśli chciałabym kupić suchą karmę o takich proporcjach jak daję mięso ... cóż, nie stać mnie i również nie będę wiedziała o pochodzeniu mięsa nic.

 

Właśnie wyszczotkowałam Lilo. Oficjalnie zakończyła gubić futro garściami ... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Jasne, ja to rozumiem i uważam, że barf to zdrowy wybór i mądry.
problem pojawia się, gdy ktoś na wszystkie choroby, dolegliwości, problemy proponuję barfa i tak samo jest właśnie z klatka o której piszesz :)
U nas niestety gubienie garściami wciąż trwa i odkurzacz oraz rolka do ciuchów nie wyrabiają haha

Link to comment
Share on other sites

Ale gubienie sierści poza karmieniem, jest kwestią również czysto indywidualną. Jak moi rodzice mieli owczarka niemieckiego, 14 lat na chappi i nigdy specjalnie nie gubił.

Gubienie sierści przy barfie jest normalne. Z początku kilka tygodni intensywnego linienia, pies zmienia futro na silne, nowe, zdrowe kłaki. Po czym ma linieć normalnie 2x w roku. No i mi Lilo ( kundel labradora, a jak wiadomo "sierść labradora jest nawet pod skorupką nieobranego jaja" ), gubiła od początku, po zmianie diety zaczęłam czekać aż będzie całkiem łysa .. i dziś ze zdziwieniem zauważyłam że nie mam co wyczesywać :P 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...