Jump to content
Dogomania

Co Jej Jest:(:(:(


Nadia86

Recommended Posts

Witam mam sunke yorka ktora ma 1.5 roku i choruje a ja juz nie wiem co jej jest ....chodze od weta to weta i kazdy leczy ja na co innego teraz lecze ja u dr kujawskiego na pilsudzkiego i stwierdzil ze to moze byc spowodowane lekami ale ona zazywala tylko 2 dni i to cwiartke metronidazolu raz dziennie bo podejrzewali wrzody teraz znowu ze zatrucie lekami i leczenie na nerki Furagina no zalamac sie mozna kazdy co innego a pies cierpi i gasnie w oczach....

Wiec dziesie sie to juz od dawna tzn stopniowo przestawala bawic sie zabawkami....potem zaczynala wiecej spac doszlo do stanu takiego ze na widok swojej kolezanki spanielki z ktora sie uwielbiaja ona ja tylko powacha i idzie o ile idzie bo spacery wygladaja tak ze ja psa wyciagam na sile ona zrobi siku i chce do domu nie ma sily chodzic calymi dniai tylko lezy i spi..albo lezy i patrzy...nie chce jesc ...nic ...gotowane jej tylko jeszcze podchodzi a co dziwne nie pje ma wstret do wody jakby....jest goraco a ta sie nawet lyka nie napije i musze ja poic strzykawka..Pies jest smutny nie ma ochoty do zycia ......

Biegunki u niej sie czesto pojawiaja i ustepuja i to wlasnie z biegunka poszlismy do weterynarza bo miala od 2 dni a u niej to grozi odwodnieniem bo malo pije a teraz to wcale gdybym jej nie poila....biegunka przeszla ale pies gasnie w oczach:( ja nie wiem co robic

Dodam ze ma wymioty glodowoe tzn jesli nie zje rano odpowiednio wczesie wymiotuje zolta piana


Miala chore nerki kiedys ale je kontrolujemy co chwile...teraz ma podniesiony poiom mocznika nieznaczne ale wydaje mi sie ze przez to nie picie jej ale jest podniesiony ponad norme o 0.2 wiec nie duzo a kreatinina w normie wiec nie nerki...badanie moczu ...
bialko 30 mg i szczawiany liczne
te wyniki w moczu utrzymuja sie od 3 mies i nie mozna ich zbic ani ipakitina ani karma lekaz mowi zeby sie tym strasznie nie przejmowac bo bialka sa sladowe ilosci. Mowi zeby duzo pila a ona nie chce nic


Doradzcie mi co ja mam robic co chwile biegunka powraca i to ostra z takim sluzem nawet(dodam ze nie dostaje nowej karmy ani nic innego) najgorsza ta ospalosc nie ma dosownie psa...i mowie przestala sie bawic kilka mies temu i stopniowo stawala sie bardziej ospala...osowiala...teraz do tego stopnia ze caly dzien lezy i nawet na pole nie chce wychodzic

ma dopiero 1.5 roku i to jeszcze terier wiec podwojna ilosc energi powinna miec a ona zachowuje sie tak apatycznie ze juz patrzec na to nie moge bo sie serce kraja szczegolnie ze nie wiem co moge zrobic:(

Link to comment
Share on other sites

Witaj,
podstawa to znaleźć dobrego weta. Wiem łatwo mówić, gorzej z praktyka ale mi udało sie po roku. Jak czytam twoją historię, mam wrażenie, że to o"nas". Tez mam yorka i weterynarze doprowadzili go do takiego stanu,że ciągle łapał nową infekcje. Obecnie też jest w trakcie leczenia i mam nadzieje ostatniego. Leczyli go objawowo i ciągle sugerowali kłopoty z jelitami ogólnie układem pokarmowym. Jak sie okazało mały ma infekcję gardła, która ciągle nawraca. I ŻADEN wet sie nie poznał. Pakowali tylko psu antybiotyki, które omal wątroby mu nie zniszczyły, a wymioty miał nadal w nocy co ok 2 tygodnie jak leki przestały działać. Obecnie leczymy sie NATURALNIE. I pewnie nie uwierzysz ale działa:multi:

Link to comment
Share on other sites

Żeby nie wyszło, że jestem przeciw metodom tradycyjnym leczenia, powiem tylko, że leczenie naturalnymi sposobami jest jedynym sposobem, żeby małemu nie niszczyć naturalnej odporności i tak już nadwatlonej przez dotychczasowe leki. Oczywiscie jesli stan by sie pogorszył niezwłocznie zostałby sposób leczenia zmieniony , ale póki co mam nadzieje ze nie będzie potrzeby:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']Biegunki u niej sie czesto pojawiaja i ustepuja i to wlasnie z biegunka poszlismy do weterynarza bo miala od 2 dni a u niej to grozi odwodnieniem bo malo pije a teraz to wcale gdybym jej nie poila....biegunka przeszla ale pies gasnie w oczach:( ja nie wiem co robic

mam robic co chwile biegunka powraca i to ostra z takim sluzem nawet(dodam ze nie dostaje nowej karmy ani nic innego) najgorsza ta ospalosc nie ma dosownie psa...i mowie przestala sie bawic kilka mies temu i stopniowo stawala sie bardziej ospala...osowiala...teraz do tego stopnia ze caly dzien lezy i nawet na pole nie chce wychodzic

ma dopiero 1.5 roku i to jeszcze terier wiec podwojna ilosc energi powinna miec a ona zachowuje sie tak apatycznie ze juz patrzec na to nie moge bo sie serce kraja szczegolnie ze nie wiem co moge zrobic:([/quote]

a czy zrobilas badania pod katem chorob tarczycy i trzustki,watroby?
u mojej raz na jakis czas zdarzaly sie biegunki i okazalo sie ze ma problemy z trzustka. Popros o bardzo dokladne i kompleksowe badania,bo jezeli nic nie wyolbrzymiasz to psinie cos dolega. Nie obraz sie o to wyolbrzymianie,ale nie znam Cie a spotkalam sie pare razy w zyciu z ludzmi ktorzy wyolbrzymiali chorobe .

Link to comment
Share on other sites

szczerze to chcialabym wyolbrzymiac:( ale niestety dzis pies juz nawet jesc nie chce..swojego ulubionego kurczaczka ..poje strzykawka bo do miski nie podejdzie i na wode nie poptrzy nawet na taki upal a teraz jedzenia odmawia;( Jutro pewnie zrobie jej wszytkie badania z krwi juz mi jej zal kluc ale co zrobic musze bo inaczej sie nigdy nie dowiem co jej dolega a cos dolega;(

Link to comment
Share on other sites

No hej no nie ciekawie przez to nawet nie mma glowy do jej galerri wszystkiego mi sie odechciewa:(:(:( w krakvecie jeszcze nie bylam narazie u tego kujawskiego jestem :( ale ja juz naprawde mam dosc:( nawet patrzenia jak pies mi gasnie w oczach;(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']No hej no nie ciekawie przez to nawet nie mma glowy do jej galerri wszystkiego mi sie odechciewa:(:(:( w krakvecie jeszcze nie bylam narazie u tego kujawskiego jestem :( ale ja juz naprawde mam dosc:( nawet patrzenia jak pies mi gasnie w oczach;([/quote]

Jejciu :-(

Może popytaj o jakiegoś dobrego weterynarza w Krakowie.

[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29057[/url]

Link to comment
Share on other sites

Przegladalam ten topik juz...ale sama wiesz ze jeden doradzi jedna lecznice a drugi bedzie na nia nadawal ze jest beznadziejna...ile ludzi tyle zdan i kazdy albo poleca co innego albo krytykuje polecane przez innych..nie tedy droga.Niestety krytykowac beda Ci ktorzy sie zawiedli albo ktorzy maja na pienku a polecac Ci ktorym akurat udalo sie uratowac zwierzaka a wiadomo ze ani uratowanie zwierzaka nie jest regula bo moglo sie weterynarzowi tak lapnac ani nawet nieuratowanie bo moze nic sie nie dalo zrobic moze bylo za poznoa moze byly tak dziwne objawy ze nie dalo sie zdiagnozowac odrazu....a wlasciciel rozgoryczony i tak bedzie odradzal bo tam zdech jego pupil.takze ta metoda tez nie jest super.Ale ja mimo wszystko tez korzystam wlasnie z lekarza z polecenia dr kujawski i jeszcze nie mam o nim zdania widze ze sie facet stara jest pod telefonem dla mnie caly czas i moge przyjsc w kazdej chwili a jak bedzie zle nawet wezwac go do domu
Narazie poprostu czekamy czysie jej polepszy czy pogorszy bo nawet nie wiem czy leki dzialaja za krotki czas by o tym mowic:( Jesli bedzie tak samo lub gorzej to czeka nas reszta badan...i na sama mysl mi psa zal jak pomysle ile ona musi jeszcze wycierpiec ile igiel:(

Link to comment
Share on other sites

W oparciu o moje osobiste ludzkie doświadczenia powiem Ci tylko,że gdybym trzymała się jednego lekarza, jego prób i starań i niwatpliwego uroku osobistego, to z pewnościa tutaj teraz nie pisałabym do Ciebie. takie podejście tez nie jest dobre. jak nie wiadomo co psu jest,a jest coraz gorzej, to warto go skonsultowac u innego weta,a nawet kilku.
Ja już nauczyłam się tego.

Link to comment
Share on other sites

Ja juz bylam u kilku...i co i nic i kazdy gada co innego w koncu musze go zaczac leczyc a nie co chwile zmieniac leczenie bo nastepny geniusz stwierdza ze to nie to kaze odstawiac leki i dac swoje...takim sposobem to ja szybciej psa zalatwie niz mysle i watrobe i wszytko bo takie leczenie z doskoku tez jest bez sensu....Moim zdaniem powinno sie miec stalego lekarza ktory prowadzi leczenie a nie zaczynac u 10...Owszem mozna isc skonsultpowac ale w klinicie gdzie ja lecze jest 4 wetow wiec sie ze soba konsultuja...zreszta ja nie jestem od nich madrzejsza nie studiowalam weterynarii wiec na czym mam opierac ze to leczenie jest dobre a to bledne i szukac innego lekarza?? przeciez tak sie psa wykonczy tez a ja nie mam zwyczajnie pieniedzy na leczenie u kilku weto i tak juz bylam u kilku a jutro ide na konsultacje doznjaomego weta jeszcze

Link to comment
Share on other sites

[B]Nadia[/B] pamietam cie z forum o nerkowcach, tak bardzo mi przykro.
Myslałam ,że Fibi wyszła juz z problemów i ze jest zdrowiutka, wiec jak przeczytalam Twój post to sie bardzo zasmuciłam:placz:

Ja nadal na forum nerkowym jestem bo przez 4 miesiace byly wyniki super, chciałam Sonie sterylizowac a tu teraz nagle mocznik znów skoczyl 2 x ponad norme , (kreatynina idealna) i znow musiala antybiotyk brac na drogi moczowe, najlepsze ze po tym antybiotyku tylko wynik moczu sie poprawil,a mocznik nic a nic nie spadl. W czwartek znów jade do Wrocławiwa na AR na konsultacje i dalsze badania bo moi weterynarze z mojej przychodni z Wielunia tez wymiękają juz chyba i nie wiedzą co jest grane bo pies ogolnie sie czuje rewelacyjnie i nie wyglada wcale na chorego.

Ja lecze teraz Sonie kropelkami homeopatycznymi i stawiam na metody naturalne bo juz raz jej to bardzo pomogło i Ciebie rowniez zachęcam do spróbowania homeopatii.Radze Ci zrób jej jeszcze raz dokładne kompleksowe i szczegołowe badania, przeciez musi wkońcu cos wyjsc jaka jest przyczyna.Ja Cie bardzo dobrze rozumiem :calus: bo moja Sonia tez ma dopiero 14 m-cy a tez ciagle latam z nia po wetach, nieraz sobie poplacze....

Bardzo Ci wspólczuje i mam nadzieję ze wkońcu weterynarze pomoga Twojej sliczności bo az serce sie kraje jak piszesz ze ona taka apatyczna jest:-(

Link to comment
Share on other sites

czesc Sylwia tez Cie pamietam z nerkowcow ja tam dawno nie zagldalam w sumie to dawno nie zagladalam na dogo...bo albo nauka i gazaminy aalbo wlasnie psiak:( teraz napisalam bo uz zywcem niewie co robic i chyba chce sie nawet wyzalic a w koncu kto mnie nie zroumie lepiej niz ludzie na dogo.

Przykro mi z powodu Soni ..pamietam jej przygody z polknieta podkolanowka...ale przynajmniej jest zywiolowa moja dzisiaj znowu dostala biegunke(ja juz nie rozumiem od czego skoro to samo je)....jutro do weterynarza....naprawde tak mlody psiak a u weterynarza jest stalym klientem to co bedze pozniej:( nawet nie chce myslec ze mogliby jej nie pomoc:(:(

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Ci współczuję :-( domyślam się jak jest ci ciężko ....
Nie wiem ,tak sobie myślę że ta ospałośc mogłaby byc spowodowana cukrzycą -przynajmniej tak jest u ludzi,zupełnie się nie znam czy psy miewają takie objawy ale może warto zwrócic na to uwagę -mam nadzieję że wreszcie ktoś postawi prawidlową diagnozę i wyleczy Twoją sunię .Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 year later...

[FONT=Book Antiqua][SIZE=3][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/9614.html"]Nadia86[/URL] współczuję ci niedawno przeżywałam coś podobnego mój yorkiś miał raka mózgu i niewydolność nerek. Zaczęło się w wakacje zaczął pić z 7 nawet do 9 misek z wodą :-(. No i 2 grudnia miał atak padaczki byłam z nim na dworze a on zesztywniał i się trząsł wzięłam go na ręce i pobiegłam do weterynarza. Przeszło mu i dostał tabletki ale później oślepł stracił orientację w domu i po prostu nikt nie chciał by patrzeć na psa który patrzy na ciebie ale cię nie widzi. Dostał kroplówkę i mu przeszło a 7 grudnia znowu miał atak i go uśpiliśmy bo po ataku on nie reagował na dźwięk ani światło nawet jak go się na ręce brało to tak jakby brać lalkę. To pojechaliśmy i weterynasz stwierdził że już nic mu nie pomoże i trzeba go uśpić nawet babka ze sklepu gdzie kupiłam dużo razy karmę razem z moim psem tak jej było szkoda a ja osobiście ryczałam cały tydzień:-(:-(:-(:-(:-(:-(:bluepaw:. Nadia86 musisz teraz uważać na psa i na jego zachowanie jak coś będzie cię niepokoiło to zgłoś się do dobrego i polecanego weterynarza w twojej okolicy:bluepaw::bluepaw::bluepaw:[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxKeishaxxx'][FONT=Book Antiqua][SIZE=3][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/9614.html"]Nadia86[/URL] współczuję ci niedawno przeżywałam coś podobnego mój yorkiś miał raka mózgu i niewydolność nerek. Zaczęło się w wakacje zaczął pić z 7 nawet do 9 misek z wodą :-(. No i 2 grudnia miał atak padaczki byłam z nim na dworze a on zesztywniał i się trząsł wzięłam go na ręce i pobiegłam do weterynarza. Przeszło mu i dostał tabletki ale później oślepł stracił orientację w domu i po prostu nikt nie chciał by patrzeć na psa który patrzy na ciebie ale cię nie widzi. Dostał kroplówkę i mu przeszło a 7 grudnia znowu miał atak i go uśpiliśmy bo po ataku on nie reagował na dźwięk ani światło nawet jak go się na ręce brało to tak jakby brać lalkę. To pojechaliśmy i weterynasz stwierdził że już nic mu nie pomoże i trzeba go uśpić nawet babka ze sklepu gdzie kupiłam dużo razy karmę razem z moim psem tak jej było szkoda a ja osobiście ryczałam cały tydzień:-(:-(:-(:-(:-(:-(:bluepaw:. Nadia86 musisz teraz uważać na psa i na jego zachowanie jak coś będzie cię niepokoiło to zgłoś się do dobrego i polecanego weterynarza w twojej okolicy:bluepaw::bluepaw::bluepaw:[/SIZE][/FONT][/quote]
Nadia 86 ostatni raz na dogo byla w lipcu 2007 roku!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...