Jump to content
Dogomania

Bezpieczna podróż z psem w aucie


Greven

Recommended Posts

Wczoraj wspólnika zatrzymała policja (pominę fakt, że na sygnale zajechali mu drogę, niemal doprowadzając do kolizji) i chcieli wlepić mu mandat za to, że wozi psa na siedzeniu. Jestem zaskoczony, bo nie miałem pojęcia o przepisie mówiącym, że [B]pies może jechać tylko za kratką[/B] w samochodzie osobowym, natomiast na pace w samochodzie nie-osobowym. Jak więc mają się do tego specjalne pasy dla psów wożonych na tylnym siedzeniu? Jako właściciel 3 psów mam sobie sprawić samochód z kratką, żeby móc z nimi legalnie podróżować?! :crazyeye:

Ja chyba czegoś nie rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 75
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A czy policja pokazała Twojemu koledze przepis, który takie mówi takie bzdury?
Z tego co ludzie pisali tu na dogo, pies musi być tak zabezpieczony, żeby nie stwarzał zagrożenia, nie utrudniał prowadzenia pojazdu... i tyle. A czy go przypniesz do siedzenia, czy wsadzisz do transporterka, czy umieścisz za kratką to już Twoja sprawa...

Link to comment
Share on other sites

Nie zacytowali mu żadnego przepisu i w sumie nie przejmował bym się zbytnio całym zajściem (nadgorliwa drogówka), ale to już drugi raz w przeciągu kilku mies., jak policja grozi wspólnikowi mandatem za wożenie psa na siedzeniu! To mnie zaniepokoiło, bo przecież nieznajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania, prawda?

Pies jechał na siedzeniu dostawczego forda transita. Nie był przypięty pasami - a czy jest obowiązek, aby pies był w pasach? To by znaczyło, że ja muszę moje 3 psy przypiać pasami?? Do tej pory jeździły luzem i nie sprawiają w samochodzie żadnych problemów, nie utrudniają jazdy. Policja może się do mnie przyczepić?

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie wożenie psa w samochodzie na miejscu pasażera bez przypięcia to skrajna nieodpowiedzialnosc. Pies może róznie reagowac, moze uniemozliwic zmianę biegów, skoczyc na kolana kierowc itp. itd. A w czasie wypadku moze sobie zrobic wiele krzywdy.
Myslę, ze policja miala rację zwracając na to uwagę, ale nie ma przepisu mówiącego o koniecznosci wozenia za kratka. Panowie mundurowi wykazali sie po prostu rozsądkiem.
Ja swojego jamnika wożę w transporterku, zaś wieksze psy mozna przypinac specjalnymi pasami.

Pozdrawiam wiosennie.

Link to comment
Share on other sites

A gdzie, jeżeli nie na fotelu pasażera, albo na podłodze, można wozić psa w samochodzie "ciężarowym"? No, można jeszcze na pace, ale dziękuję, nie skorzystam.

Policjanci nie mieli zamiaru upomnieć, tylko władować mandat 100 zł i ileś tam punktów karnych. Ani słowem nie wspomnieli o pasach, tylko kratka i kratka (albo na pakę). Stąd właśnie moje pytanie o przepis - o ile taki istnieje.

Jeżeli natomiast chodzi o zachowanie psa w aucie... Cóż, nie każdy pies szaleje po samochodzie, zmienia biegi, wskakuje kierowcy na głowę i utrudnia, lub uniemożliwia prowadzenie. Na przykład moje psy idą spać, albo wyglądają przez okno (a później dopiero idą spać). Na tylnym siedzeniu i tak ledwo się mieszczą, leżą wtulone jeden na drugim - jak je pozapinam pasami, to się zaplączą. Pitbull zwykle śpi na przednim siedzeniu. W razie wypadku poleci najdalej 30 cm. w każdą stronę.

To jak to w końcu z tym obowiązkiem pasów/kratki?
Czy ktoś jest obeznany z kodeksem? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hohufka w innym topiku']W tym przypadku wiele będzie zależało od kontrolującego samochód policjanta. Już kiedyś było o tym na forum, ale można jeszcze raz: pies, tak jak każdy ładunek, powinien być zabezpieczony w taki sposób, by [B]wykluczyć jego swobodne przemieszczanie się po pojeździe [/B]i tym samym nie utrudniał kierowania pojazdem. Pies na przednim siedzeniu takich warunków raczej nie spełnia... [/QUOTE]
Mówiłam, że to już było dyskutowane nie raz :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Greven, nie znam przepisow, ale wiem ze czlowiek nie przypiety w czasie wypadku wazy tyle ile slon. Pitbul wazy pewnie jedna piata slonia. I to leci albo na Ciebie, jesli jest za Toba, albo przez przednia szybe, jesli siedzi na miejscu pasazera.
Ten za Toba zabija Ciebie, ten obok - przy szczesliwym zbiegu okolicznosci zabija tylko siebie.
Ja ostatnio zahamowalam przy szybkosci 20km na godzine - oba psy nieprzypiete wyladowaly na podlodze... To mi dalo nauczke....

Link to comment
Share on other sites

Osiołek, zgadza się, ale o ile dobrze pamiętam z fizyki, przy hamowaniu, lub stłuczce nie zadziała siła zdolna wyrwać leżącego na przednim siedzeniu psa DO GÓRY. Poleci do przodu i albo z małej odległości uderzy o kokpit, albo spadnie na podłogę. To samo, jeżeli pies leży z tyłu. Przecież transportera z kotem też nie mocuje się do siedzenia, a jednak nie wyfruwa on do góry, a następnie do przodu (i zabija Grevena, spotykając się z jego potylicą).

Coztego, z przytoczonego przez Ciebie cytatu wynika, że wszystko zależy od interpretacji policjanta. To mi się nie podoba. Wolę jasne sytuacje :shake:

Link to comment
Share on other sites

Tez bym chciala dotrzec do przepisow ktore mowia scisle jakie zabezpieczenie psa w samochodzie daje mi gwarancje, ze nie zaplace mandatu, nie wiem, gdzie tego szukac. Poprzedni moj pies jezdzil bez zadnego zabezpieczenia, siedzial spokojnie na tylnym siedzeniu, jezdzil zreszta z nami stosunkowo rzadko. Dla suki ktora mam teraz kupilam szelki z pasem bo jednak nie jestem pewna co jej moze do glowy strzelic w czasie jazdy (muche zobaczy na mojej glowie i skoczy mi na ramiona na przyklad). Szelki pogryzla kiedys w czasie jazdy, pas zostal. Ogladalam w ktoryms ze sklepow internetowych taka krate do samochodu - chyba ze trzy stowy kosztowala a nie wydawalo mi sie, zeby dawala gwarancje bezpieczenstwa, boki odstawaly od scian samochodu wiec pies mogl sie tamtedy przedostac. Moze byla zle zamontowana? Czy ktos ma taka krate i moglby sie podzielic informacja jak zdaje egzamin? No i wydaje mi sie ze krata nie moze byc jedynym przepisowym zabezpieczeniem, czasem zachodzi koniecznosc jazdy z psem taksowka gdzie pasow mozna uzyc ale krata? Cos mi sie zdaje ze policyja przesadzila...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']

Coztego, z przytoczonego przez Ciebie cytatu wynika, że wszystko zależy od interpretacji policjanta. To mi się nie podoba. Wolę jasne sytuacje :shake:[/quote]

fakt..przepisy mamy takie, że rzeczywiście może być to różnie interpretowane.
Pies ma nie stwarzać zagrożenia..tyle, że raczej Tobie nie sobie, bo pies tu traktowany jest jak ładunek po prostu. Ma nie uderzyć w Twój fotel czy pasażera na przednim siedzeniu w czasie wypadku, nie skoczyć pod nogi w czasie jazdy, nie zasłonić widoczności przez przednią szybę.
Bezpieczeństwo samego psa to druga rzecz..tu naprawdę warto zadbać :roll:. Ja sama nie zdawałam sobie sprawy jakie działają przeciążenia podczas wypadku, dopóki mi tyłu auta nie skasowali 2 miesiące temu (nie wiedziałam, że tak mięśnie moga boleć przez kilka dni..a uderzenie w przód to jak wyrzutnia).

Link to comment
Share on other sites

nie montuj kraty - kup psu szelki (Trixie takie robi n.p.) z wpinka do tego zaczepu, gdzie wchodzi normalnie pas bezpieczenstwa.

Przy tak zabezpieczonym bagazu (przepraszam - psie - ale [B]o psach nie ma ani slowa w KD[/B]) - mozesz kazdemu policjantowi powiedziec "CHWDP" - badz grzeczniej : ze jezeli widzi jakiekolwiek podstawy do ukarania (MUSI podac paragraf Kodeksu Drogowego) , to proponujesz skierowanie sprawy do Sadu Grodzkiego, bo oczywiscie mandatu nie przyjmujesz. Piana na pysku (psa - jakkolwiek by to rozumiec :evil_lol: ) gwarantowana :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Jak się zamontuje tę kratę, to chyba nie można już brać drugiego pasażera?[/QUOTE]
No, też mi się tak wydaje... Chyba, że kratka będzie miękka, z tworzywa, może wówczas nie zrobi krzywdy pasażerowi a psa zabezpieczy? :hmmmm:

Z tymi pasami to jest ciężka sprawa, moja suka potrafi przypadkowo odpiąć pas... Chyba, żebym zamontowała jakieś osłonki, chyba są takie zabezpieczenia dla dzieci, żeby nei mogły nacisnąć przycisku zwalniającego pas? :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

Greven, transporter dla psa jak najbardziej sie mocuje - w przeciwnym razie nie spelnia swojego zadania.
Nie wiem jak w Polsce, ale w Szwecji (gdzie mieszkam) ubezpieczenie nie zwraca kosztow spowodowanych zaniedbaniem, np gdy nieprzypiety pies w razie wypadku zniszczyl deske rozdzielcza (kokpit? Tak to sie nazywa?) Wiem bo wlasnie sie dowiadywalam....
Podejrzewam ze jest to kwestia zdrowego rozsadku - przy przewozie telewizora na przednim czy tylnym siedzeniu zabezpieczasz go, wiec czemu nie psa?
Poza tym jesli chodzi o prawa fizyki - nie zawsze masz wzorcowe zderzenie, czasem zdarza sie ladowanie na dachu....

Link to comment
Share on other sites

Greven,ty je lepiej jednak jakoś zabezpieczaj.Mój kolega wiózł grzeczne psy na tylnej kanapie a na drogę wybiegło jakieś psisko.Ten ostro zahamował żeby go nie rozjechać a jeden z jego psów spadł z siedzenia i złamał łapę.

Link to comment
Share on other sites

A ja mam dwa psy, owczarki niemieckie, jeżdżą z tyłu fiata Uno: składa się tylne fotele i robi sie duży bagażnik, w sam raz na walizy i psy... Miejsca jest za mało, żeby wstawić dwa transportery, czy choćby jeden duży (a musiałby byc duży, bo burki, choć się lubią, to jednak bez spoufalania się). Że nie wspomnę o tym, że jak właduje się tam klatkę, to nie wejdą już bagaże... Przypiąć psów pasami się nie da, no bo nie ma siedzeń... :niewiem:
Ale jak ostatnio zatrzymała nas policja, to się policjant do przewożenia psów nie przyczepiał, mimo, że widział dwie ciekawskie mordy wystające spomiędzy bagaży (jakoś tak nieśmiało wkładał przez okno rękę po dokumenty :evil_lol: )...

Link to comment
Share on other sites

Cena jak to cena ale Marta i tak dobrze wyjdzie jak taka tube zakupi zamiast combi:p Jest to pomysl dla rodziny 1+1 bo w takim ukladzie krolewicz-pies zajmuje cala tylna kanape. No chyba ze ewentualne dziecko tez sie w te tubke wepcha tylko co policja na to?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figek']Cena jak to cena ale Marta i tak dobrze wyjdzie jak taka tube zakupi zamiast combi:p [/quote]

hehe - fakt - ja juz kombi posiadam ;) co czyni moj punkt widzenia odmiennym :cool3:

[QUOTE]
Jest to pomysl dla rodziny 1+1 bo w takim ukladzie krolewicz-pies zajmuje cala tylna kanape. No chyba ze ewentualne dziecko tez sie w te tubke wepcha tylko co policja na to?
[/QUOTE]

A jak tam upchnac [B]dwa[/B] [B]psy[/B] ? Bo u mnie pomimo, ze jest kombiak, to i tak oba jezdza na tylnej kanapie ....

Link to comment
Share on other sites

wszystko fajne co tu piszecie ale sa to rozwiazania dla osoby majacej 1 psa - a co ja mam zrobic majac 4 psy ?
4 transportery do samochodu sie nie zmieszcza, moja klatka ktora woze na wystawy rozlozona rowniez do zadnego auta nie wchodzi :roll: przypiecie ich pasami rowna sie temu ze sie placza i co chwile trzeba je rozplatywac, pozatym moje psy naleza do takich ktore nie lubia dlugo siedziec w jednej pozycji i w czasie jazdy rotacyjnie zmieniaja swoje miejsce polozenia :)
najlepiej im jest jak sobie w 4 siedza grzecznie na tylnym siedzeniu i kazdy kladzie sie tam gdzie mu wygodnie - najczesciej 2 leza na siedzeniu a 2 wpychaja sie pod siedzenie lub wlaza na polke jesli nie mam zalozonej akurat kratki, kiedys probowalam wozic je z tylu auta za kratka ale blo mi ich szkoda jak lataly po calym bagazniku prz skretach

Link to comment
Share on other sites

Ha, poczytalam szczegoly z ktorych wynika, ze to mozna poskladac do potrzebnych rozmiarow i nie musi wowczas zajmowac calej kanapy. Niezle chyba jesli ktos ma bardzo wiercickiego psa a chce miec spokojna jazde. Ja tam wole pasy bo moj pies lubi sie przez okno pogapic. A ze ostatnio dostalysmy mate w prezencie to wystarczy. Tylko jakies niejadalne szelki musze kupic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse'] lub wlaza na polke jesli nie mam zalozonej akurat kratki, [/quote]

:smhair2: ..nigdy żaden nie zleciał przy np. nieco mocniejszym hamowaniu?

Powiem, że moje psy też nie jeżdżą bezpiecznie (dla nich). I trzeba chyba nad tym pomyśleć :roll: O ile młodsza (czarna) przeważnie leży jak placek na tylnym siedzeniu śpiąc, lub jeżdzi w sposób jaki "opracowała" sobie jeszcze jako szczeniak - na podłodze wciskając się między przedni fotel a tylną kanapę (ledwo się już mieści), o tyle ruda siedzi sztywno z łbem przewieszonym między dwoma przednimi fotelami (musi patrzeć do przodu inaczej się ślini) i tą jako pierwszą należało by jakimiś pasami przypiąć w końcu :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...