Jump to content
Dogomania

Pomóżcie zrozumieć zachowanie mojej suczki


walczący z gównem

Recommended Posts

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sadze, ze jak najszybciej musisz isc do szkoleniowca, bo o psach nie masz zielonego pojecia i kazdy Twoj opis jedynie t o potwierdza...

Zadalas mi pytanie jak zareagowalem na agresje psa. Odpisalem wyczerpująco a Ty mi odpisujesz jedynie, że nie mam pojęcia ... no masakra. Co to za forum? Na serio potraficie tylko ujadac i gryźć innych ? A może skierujecie nieco z tego wysiłku jaki wkladacie w rzezanie mojej osoby w napisanie 2-3 zdań, które pomogą mi zrozumieć mojego psa ?

 

Napisze jeszcze raz - nie masz nic do powiedzenia w temacie to nie pisz N I C !!!!  Do fachowca na razie nie mam gdzie pójść i nie mam nikogo sensownego w okolicy wiec dajcie sobie na wstrzymanie z takimi radami.

 

Nadal licze, że ktoś mi tu odpisze merytorycznie a moda prosze o usunięcie ton spamu, które nic nie wnoszą !!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Ej Mareko a jest gdzieś takie forum co by się tam można nauczyć korekty przepukliny pępkowej?
Bo wiesz, po ciąży taka niewielka mi się zrobiła, a po co mam trafić na jakiegoś konowała co jeszcze kasę zgarnie jak sobie mogę to sama zrobić a do tego taniej...

Edit: widzę, że odpowiedziałam na Twój post, który usunąłeś.
Ale chodziło mi o to, że skoro uważasz, że na forach można zdobyć fachową wiedzę jak naprawić auto czy wychować psa a ci co radzą by się do fachowca udać mają sobie rady w d... wsadzić bo to TWÓJ TEMAT,
to może coś w kwestii przepukliny doradzisz...
Uwierz, że auto jestq mniej skomplikowane niż pies. Auta tej samej marki są identyczne w działaniu. Psów, choćby identycznych z fizjonomii to nie dotyczy.
Działaj konsekwentnie, powtarzaj po tysiąc razy psu, pokazuj czego wymagasz.
To tak jak z leczeniem przeziębienia: jedynym pomaga leki bez recepty, porady aptekarki czy sąsiadki, inni muszą iść do lekarza.
U Ciebie tym lekarzem jest wykwalifikowany psi terapeuta.A, e jeśli całe życie chcesz jechać na gripexie to uważaj na wątrobę...

 

tak usunąłem swój post bo w pierwszym odruchu kurwicy po przeczytaniu kolejnego spamu napisalem rzeczy, których sie po chwili wstydziłem, nie bede sie zniżał do pewnego poziomu. od forum oczekuje pomocy, na razie dostaje tylko po glowie, ale to swiadczy tylko o poziomie tych co wypisuja tu ciagłe inwektywy.

od tej chwili bede ignorowal posty nic nie wnoszące do tematu. moja babcia zwykła mówić : "nie ruszaj gówna, nie będzie śmierdziało"

Link to comment
Share on other sites

tak usunąłem swój post bo w pierwszym odruchu kurwicy po przeczytaniu kolejnego spamu napisalem rzeczy, których sie po chwili wstydziłem, nie bede sie zniżał do pewnego poziomu. od forum oczekuje pomocy, na razie dostaje tylko po glowie, ale to swiadczy tylko o poziomie tych co wypisuja tu ciagłe inwektywy.

od tej chwili bede ignorowal posty nic nie wnoszące do tematu. moja babcia zwykła mówić : "nie ruszaj gówna, nie będzie śmierdziało"

 

Dogomania jest dość specyficzna, jeśli chodzi o niektórych użytkowników, ale nie musisz się od razu obrażać : )

 

Po prostu sprawiasz wrażenie osoby, która nie do końca czyta to, co się pisze. W co drugim poście ludzie tłumaczą Ci, że nie jest możliwe stwierdzenie o co chodzi Twojej suczce bez zobaczenia na żywo tego, jak ona reaguje. I tu pojawia się pierwsza zasada- unikaj osób, które ośmielą się dokonać oceny psa jedynie w oparciu o Twój opis jego zachowania, bez zobaczenia suczki na żywo.

 

Co Ci tak naprawdę da stwierdzenie, że na przykład Twój pies jest lękliwy, ma braki socjalne i nie czuje się pewnie w Twojej obecności jeśli tak naprawdę, w rzeczywistości, jest psem terytorialnym, dość pewnym siebie i ma własne zdanie?

Link to comment
Share on other sites

Właśnie widze tą specyfikę Dogomani i sie nie obrażam, po prostu wkurza mnie ciągłe odsyłanie do specjalisty w momencie gdy podaje konkretne sytuacje i oczekuje zwykłej rady, opinii kogoś kto więcej czasu spędził z psami.

Ja nie oczekuje wylewnych elaboratów i diagnozowania jaki pies ma charakter czy tego typu sprawy. Dwa słowa wystarczyłyby ale nie , ktoś woli napisać półstrony krytyki i inwektyw.

 

Np. napisałem jaka była moja reakcja wobec wyskoczenia na synka i nikt nie napisał czy była ona właściwa czy też nie. Przecież do tego nie trzeba widzieć psa a właśnie na takich opiniach moge sie czegoś nauczyć.

Link to comment
Share on other sites

Ależ oczywiście, że TRZEBA WIDZIEĆ, i to nie tylko psa, ale również Ciebie i inne osoby zaangażowane w daną sytuację... Wszyscy próbują Ci to wyjaśnić, a Ty uparłeś się jak mały osiołek...
Każde żywe stworzenie jest inne, niepowtarzalne, nie ma gotowej recepty na to jak postępować, więc nikt tutaj nie odważy się analizować tego, co opisujesz. Zrozum to wreszcie.

Link to comment
Share on other sites

nie no daruje sobie, widze ze sie nie dogadamy, szkoda mojego czasu, tylko powiedzcie mi po cholere istnieje to forum skoro wszystko i tak musi zobaczyc specjalista ?????????

Zadam Ci jedno, podstawowe pytanie:
Dostałeś od jednej z użytkowniczek informację, żeby skontaktować się z forumową Zmierzchnicą, która ma spore doświadczenie z psami. Czy zrobiłeś cokolwiek w tym kierunku, żeby się z nią spotkać? Tu wymówką nie mogą być pieniądze, sorry...

Nie odpowiadaj - zakładam się, że nie.
Od klepania w klawiaturę Twoje relacje z psem nie ulegną poprawie, w te pędy pisz do Zmierzchnicy i proś o spotkanie. Na co Ty czekasz, człowieku???
Link to comment
Share on other sites

Właśnie widze tą specyfikę Dogomani i sie nie obrażam, po prostu wkurza mnie ciągłe odsyłanie do specjalisty w momencie gdy podaje konkretne sytuacje i oczekuje zwykłej rady, opinii kogoś kto więcej czasu spędził z psami.

Ja nie oczekuje wylewnych elaboratów i diagnozowania jaki pies ma charakter czy tego typu sprawy. Dwa słowa wystarczyłyby ale nie , ktoś woli napisać półstrony krytyki i inwektyw.

 

Np. napisałem jaka była moja reakcja wobec wyskoczenia na synka i nikt nie napisał czy była ona właściwa czy też nie. Przecież do tego nie trzeba widzieć psa a właśnie na takich opiniach moge sie czegoś nauczyć.

Czytam i czytam twoje wypowiedzi od jakiegos czasu i zaraz mnie grzmotnie coś...

Otóz to TRZEBA widzieć i trzeba widziec jakie sa codzienne relacje psa i dziecka. Ty niestety - sam nie zobaczysz bo nawet nie wiesz na co patrzec. To nie jest jakas tam sytuacja - szedł facet pijany i walnął w murek bo sie potknął o papierek. W tej sytuacji trzeba przeanalizowac sygnały - mowę ciała psa- w momencie wyskoku do dziecka, zachowanie dziecka wzgledem psa na codzień, zachowanie psa wzgledem dziecka na codzień, zachowanie wasze wzgledem psa na codzień oraz zachowanie psa wzgledem was na codzień, ale przy uwzglednieniu róznych czynników : obecność żarcia/zabawek/ulubionej kanapy/ulubionego pyłku kurzu/ spiewu ptaszków/warkotu samochodu. I to nie wszystko bo dochodzą jeszcze stany emocjonalne... strach, pobudzenie, nuda, zmeczenie, radość, złość, żal, głód i temu podobne.

człowieku ! przeciez ty o tym pojecia nie masz bladego!

jak ci mają ludzie poradzić?

Przy całej specyfice dogo ja się dziwię, że nadal z toba gadaja normalnie i jeszcze nikt ci nie pojechał ostro.

Pytanie - co zrobiłes w kierunku diagnostyki swojego psa? Zrobiłes jakies badania? czy żal ci kasy? Bo może na forum jakis jasnowidz podpowie czy masz obojnaka czy nie... a może potem jakis geniusz wyleczy ci psa z nowotworu... zupełnie tak jak teraz skąpisz na dobrego fachowca (którego polecono ci tutaj i masz go blisko)

Powiedz - osoby które sa fachowcami wydały kupe kasy po to żeby zdobyć wiedze i doświadczenie, poświęciły mnóstwo czasu, checi, pracy i byc może spodni a nawet kawałków palców. Dlaczego mają ci udzielac rad za free? Bo tak? 

Wsród osób radzacych ci tutaj jest conajmniej jedna taka osoba... i co? w dupie to masz...

To może skoro ty bedziesz ignorowac "spam" jak się ładnie wyraziłes o radach fachowca... to zacznijmy wszyscy ignorowac ciebie i twój problem.

W sumie - dziecko z odgryziona twarzą, rekami, nogami, rozerwanym gardłem czy brzuchem to tez będzie wyłacznie twój problem.

Link to comment
Share on other sites

Zadam Ci jedno, podstawowe pytanie:
Dostałeś od jednej z użytkowniczek informację, żeby skontaktować się z forumową Zmierzchnicą, która ma spore doświadczenie z psami. Czy zrobiłeś cokolwiek w tym kierunku, żeby się z nią spotkać? Tu wymówką nie mogą być pieniądze, sorry...

Nie odpowiadaj - zakładam się, że nie.
Od klepania w klawiaturę Twoje relacje z psem nie ulegną poprawie, w te pędy pisz do Zmierzchnicy i proś o spotkanie. Na co Ty czekasz, człowieku???

I tu Cie zaskocze. Sprawdzilem i niestety mam do niej ponad 100km w jedna strone, wiec nie ma opcji wspolnych spacerow czy tym podobne.

Link to comment
Share on other sites

Zadam Ci jedno, podstawowe pytanie:
Dostałeś od jednej z użytkowniczek informację, żeby skontaktować się z forumową Zmierzchnicą, która ma spore doświadczenie z psami. Czy zrobiłeś cokolwiek w tym kierunku, żeby się z nią spotkać? Tu wymówką nie mogą być pieniądze, sorry...

Nie odpowiadaj - zakładam się, że nie.
Od klepania w klawiaturę Twoje relacje z psem nie ulegną poprawie, w te pędy pisz do Zmierzchnicy i proś o spotkanie. Na co Ty czekasz, człowieku???

I tu Cie zaskocze. Sprawdzilem i niestety mam do niej ponad 100km w jedna strone, wiec nie ma opcji wspolnych spacerow czy tym podobne.

Link to comment
Share on other sites

I tu Cie zaskocze. Sprawdzilem i niestety mam do niej ponad 100km w jedna strone, wiec nie ma opcji wspolnych spacerow czy tym podobne.

No to nie ma rady...

 mieszkasz na pustyni  w środku kosmosu, do najbliższych ludzi masz ponad 100km w jedną strone... telefonu także nie masz - przeciez specjalista dojeżdża do klienta. 

zostajesz sam z problemowym psem...

kup klatkę i psa do niej zapakuj.

a jeszcze lepiej - poszukaj mu nowego domu i madrych ludzi.

Pies spedził kawałek życia w schronie... oszukałes go - miał trafić do domu, zamiast tego trafił do piekła. A tak juz było blisko... jeszcze dzień czy dwa... i przyszedł by po niego człowiek aby dać mu dom

Żałosne!

Link to comment
Share on other sites

No to nie ma rady...

 mieszkasz na pustyni  w środku kosmosu, do najbliższych ludzi masz ponad 100km w jedną strone... telefonu także nie masz - przeciez specjalista dojeżdża do klienta. 

zostajesz sam z problemowym psem...

kup klatkę i psa do niej zapakuj.

a jeszcze lepiej - poszukaj mu nowego domu i madrych ludzi.

Pies spedził kawałek życia w schronie... oszukałes go - miał trafić do domu, zamiast tego trafił do piekła. A tak juz było blisko... jeszcze dzień czy dwa... i przyszedł by po niego człowiek aby dać mu dom

Żałosne!

 

no prosze - kolejne gówno przez które to forum tak śmierdzi, czy jest tu ktoś kto sprząta ?

Link to comment
Share on other sites

I tu Cie zaskocze. Sprawdzilem i niestety mam do niej ponad 100km w jedna strone, wiec nie ma opcji wspolnych spacerow czy tym podobne.


Brak mi słów.
2 lata temu przygarnęłam psa, który, jak się potem okazało, ma chore serce. Muszę z nim jeździć co 3 miesiące na badania kontrolne do miasta oddalonego o 100km, gdyby było trzeba - jechalabym na drugi koniec Polski (a do bogaczy nie należę), więc jak czytam, że dla Ciebie problemem jest zapakowanie psa do auta i poświęcenie 50 zł na paliwo, to naprawdę zastanawiam się czego Ty oczekujesz...
Link to comment
Share on other sites

od tego forum juz niczego nie oczekuje ze wzgledu na osoby tutaj sie wypowiadajace, jak widze nie tylko w tym wątku, śmierdzi aż strach

Będzie nam niezmiernie miło jak w końcu zrobisz to co obiecujesz, przestaniesz oczekiwac a zaczniesz coś dawać z siebie... nie musisz nam, daj psu

A tutaj nikt płakac po tobie nie będzie

Link to comment
Share on other sites

Jesteś bezczelny.
Myślę, że już NA PEWNO nie doczekasz się pomocy.

a czy przez 4 strony tego wątku otrzymałem jakąś pomoc ? NIE !!!

 

tak - jestem bezczelny bo zostalem sprowokowany przez bande dupków żołędnych, którzy maja problemy sami ze sobą, co można z łatwością zauważyc czytając inne wątki.

jakoś dziwnie udzielają sie wciąż te same osoby i wszędzie jest to samo rzezanie i bicie po głowach ludzi, którzy po prostu zadaja pytania bo od tego są fora.

Leczcie  sie patafiany, ja stad spadam raz na zawsze !!!!!!  Milego taplania sie we wlasnym smrodzie !!!

Link to comment
Share on other sites

Brak mi słów.
2 lata temu przygarnęłam psa, który, jak się potem okazało, ma chore serce. Muszę z nim jeździć co 3 miesiące na badania kontrolne do miasta oddalonego o 100km, gdyby było trzeba - jechalabym na drugi koniec Polski (a do bogaczy nie należę), więc jak czytam, że dla Ciebie problemem jest zapakowanie psa do auta i poświęcenie 50 zł na paliwo, to naprawdę zastanawiam się czego Ty oczekujesz...

 

nie chce nic mowic, ale ja z Ronisia do fryzjera jezdze do miasta oddalonego o 180 km od mojego, a to jest TYLKO fryzjer:)))

 

 

ej po co niektorzy biora sobie psy to ja nie wiem...

Link to comment
Share on other sites

Trudno walczyć z gównem jak się je ma...za sobą.Jedyny sposób to... przestać defekować.
Chłopak pisal, ale edytował post, że na forum samochodowym doradzili mu jak ma sam naprawić auto a jak jeździł po warsztatach to furę kasy chcieli wyciągnąć.
Więc myślał, że z psem też się tak da-poczyta i sam naprawi.
Czekam z niecierpliwością kiedy samodzielnie zrobi sobie wazektomię....

Link to comment
Share on other sites


 

Odsuwam ja od tych kabli coraz intensywniej mówiąc "nie wolno" ale ona po odsunieciu, od razu biegiem wraca do kabli i tak chyba z 5 razy. Straszna łobuzica, zupełnie sie nie słucha. Dopiero lekki klaps przywołał ją do porządku i przestała. Wiem, że nie wolno psa bić ale co innego można zrobić? Kable są groźne bo prąd itp. W innych sytuacjach mówię nie wolno i piesek sie słucha. Sam nie rozumiem.

mam bardzo podobny problem opisany w osobnym wątku ale tam niestety nikt nie odpowiedzial, tylko w moim przypadku gryzie nie kable ale mnie i moją rodzinę,

co w takich sytuacjach powinnien zrobić właściciel psa ? skoro pies nie reaguje na słowa a grozi mu coś niebezpiecznego lub robi coś niebezpiecznego dla innych (gryzie)

czy w ostateczności zdarza sie wam psa uderzyć zeby zmusić do posłuszeństwa ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...