Jump to content
Dogomania

Ropomacicze - jak zapobiegać?


Quille

Recommended Posts

Witam,

byłam dziś umówiona na zabieg kastracji mojej suczki, niestety zabieg nie został przeprowadzony. Suczka ma 4 lata, jest owczarkiem szkockim i okazało się, że ma mutację genu MDR1, która powoduje nadwrażliwość na leki. Poza tym jest zdrowa, miała zrobione badania krwi przed zabiegiem. Badań genetycznych nie miała, weterynarz powiedział, że nie ma sensu, bo się okaże i tak "w praniu". Podał małą dawkę leku i pies przestał oddychać, więc natychmiast zabieg został przerwany, piesek został wybudzony. Trochę najedliśmy się strachu, ale wszystko jest dobrze, jest dobrze, niestety nie została wysterylizowana. Jej defekt genetyczny pozwala tylko na ryzykowną operację pod respiratorem, która zdaniem lekarza nie powinna być przeprowadzana jeśli nie ma zagrożenia życia. Kastracja takim zabiegiem nie jest, więc lekarz poradził, żeby jej nie przeprowadzać.

 

Chcieliśmy ją wykastrować, bo nie chcemy szczeniaków, ale przede wszystkim dlatego, żeby zapobiegać chorobom takim jak ropomacicze. Same cieczki nie są specjalnie uciążliwe - pies się zachowuje raczej normalnie, ładnie chodzi na smyczy, nie ucieka itp. Raz miała ciażę urojoną, ale dostała lekarstwa i bardzo szybko objawy przeszły. Jednak bardzo obawiam się o jej zdrowie w późniejszych latach. Jak można zapobiegać ropomaciczu w sytuacji, gdy kastracja nie jest możliwa? Lekarz polecił wykonywać USG po każdej cieczce (ok. 8 tygodni od owulacji, kiedy poziom hormonów spada i wtedy podobno się rozwija ropomacicze). Czy są jakieś inne sposoby? Nie chodzi oczywiście o nierobienie USG - będziemy robić, nie sądzę, żeby było to uciążliwe, bo psica ma cieczkę mniej więcej raz na 10-12 miesięcy. Ale czy można zrobić coś jeszcze? Przyznam, że trochę się obawiam, bo chciałabym, żeby psica pożyła jak najdłużej, bo jest moim ukochanym przyjacielem.

Link to comment
Share on other sites

Wykonaj sterylke w dobrej lecznicy gdzie maja wziewke i dobre zaplecze z lekami.nie ma innego sposobu aby zapobiec ropomaciczu.wykonywanie ciagle usg raz ze pojdziesz z torbami(pies przecez zyje min.10 lat  a cieczki sa 2x do roku),a dwa pies sie stresuje.nawet gdy kiedys na usg wyszloby ropomacicze to i tak czy siak bedzie zabieg.

Link to comment
Share on other sites

Lekarz powiedział, że wziewnie też nie wchodzi w grę, bo to jest ten sam lek, który tak samo działa, tylko jest inaczej podawany. Poza tym pies musiałby być pod respiratorem przez cały zabieg, bo lek powoduje zatrzymanie oddychania, a to wyklucza podawanie leku wziewnie. To nie jakiś konował, ale dobry lekarz, który zna się na rzeczy i ma dobre opinie.

USG nie jest takie kosztowne. Patrząc z punktu widzenia kosztów, to sterylizacja kosztowałaby około 500 zł, USG kosztuje 100, więc pięć razy mniej. Co do częstotliwości, to napisałam że moja ma cieczkę co jakieś 9-12 miesięcy, nie dwa razy do roku.

Owszem, jak wyjdzie ropomacicze, to wtedy trzeba będzie operować, ale wtedy to będzie operacja ratująca życie. A teraz to jest tylko ryzykowanie, bo obecnie kastracja nie jest potrzebna - tak przynajmniej mówił lekarz, bo rozmawialiśmy chyba z godzinę po zabiegu. Poza tym jest też opcja, że będziemy się badać i ropomacicze nie wystąpi nigdy i wtedy żadna operacja nie jest potrzebna. Pytam tylko o to czy coś poza czekaniem i częstymi kontrolami można zrobić, żeby zmniejszyć ryzyko wystąpienia ropomacicza.

Link to comment
Share on other sites

usg 100zl? u nas w podobno mega drogiej lecznicy usg kosztuje ok 60zl. PRzy czym kazde kolejne to koszt 30zl. Moja sucz przez 2 lata miala co jakis czas robione usg i bylo ono traktowane jako kontynuacja leczenia. Kot czy drugi pies jak byli badani usg- to lekarz tez uznal to za kontynuacje tj taniej policzyl bo jednak co jakis czas tam bywamy, czy na sczepieniach, czy na badaniach;)

Link to comment
Share on other sites

Suczka ma 4 lata, jest owczarkiem szkockim... Chcieliśmy ją wykastrować, bo nie chcemy szczeniaków, ale przede wszystkim dlatego, żeby zapobiegać chorobom takim jak ropomacicze.


Quille, nie daj sobie robić wody z mózgu dogomaniackim oszołomom nawołującym do "profilaktycznego" kastrowania suk - niby w trosce o ich, suk, zdrowie, no bo "nie zachorują na ropomacicze". Idąc tym torem myślenia, należałoby usuwać u psa wszystko, co może być dotknięte chorobą - łącznie z głową, bo przecież może dostać udaru mózgu. Ropomacicze jest taką samą przypadłością chorobową jak wszystko inne, łącznie z rakiem. Ciężkie okaleczanie zwierzęcia, żeby go uchronić przed hipotetyczną chorobą, jest absurdem z samego założenia. Pamiętaj przy tym, że jajniki służą suce nie tylko do rozrodu. To potężna fabryka hormonów, które oddziałują na cały organizm, a nie tylko fabryka jajeczek. Jak myślisz, dlaczego "profilaktyczna" kastracja - traktowana jako metoda antykoncepcji - jest u kobiet zakazana? Ale suka, to tylko pies, prawda? Jeśli zatem masz możliwość ustrzeżenia suki przed niechcianą ciążą w naturalny sposób - poprzez jej pilnowanie po prostu w "tych dniach" - to o kastracji zapomnij. Bo da się - upilnować sukę i nie narazić jej na ropomacicze tylko dlatego, że ma macicę. Bo cieczki u suk są stanem naturalnym i w żaden sposób nie przyczyniają się w jakiś szczególny sposób do wzmożenia ryzyka ropomacicza. Poza tym, gdyby nawet sucz zachorowała, to i wtedy ropomacicze się leczy, a nie od razu sięga po skalpel. Pisałem o tym w innym wątku, ale powiem i tu przy okazji - o opracowanej we wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym metodzie leczeniu ropomacicza alizinem, służącym normalnie do farmakologicznej kastracji psów:

Stosowanie alizinu (aglepristonu) jako alternatywnej metody leczenia ropomacicza.

Panuje przekonanie, że jedyną skuteczną i niezastąpioną terapią jest zabieg chirurgiczny. Faktycznie, zalety leczenia chirurgicznego - radykalne rozwiązanie problemu, eliminacja ryzyka ponownego zachorowania, a także ryzyka nowotworów układu rozrodczego - czynią z operacji metodę niezastąpioną. Istnieją jednak sytuacje, w których wykonanie zabiegu nie jest możliwe. Decyduje o tym m.in. wysokie ryzyko anestezjologiczne, ciężki stan suki, cena zabiegu, a także młody wiek suki i jej przeznaczenie do rozrodu.

* Terapia polega na trzykrotnym podaniu alizinu w dawce zgodnej z ulotką, w 1-szym, 2-gim oraz 5-tym lub 7-mym dniu leczenia.
* Kontrole przeprowadza się zależnie od potrzeb, w 3-4 dniu leczenia, po ostatniej iniekcji oraz po 3-4 tygodniach od ostatniej iniekcji.
* Metoda nie daje 100% pewności uniknięcia zabiegu - jeśli mimo podania leku stan suki pogarsza się, w obrazie ultrasonograficznym w macicy utrzymuje się płyn lub jego ilość zwiększa się - powinno się rozpatrzyć chirurgiczne rozwiązanie problemu.
* Decyzja o zabiegu podejmowana jest zawsze subiektywnie i indywidualnie, zależnie od wcześniejszych doświadczeń lekarza i stanu suki.
* Alizin może być stosowany zarówno przy zamkniętej jak i otwartej szyjce macicy.
* Leczenie można łączyć z antybiotykoterapią, lecz nie jest to konieczne
* Nie ma przeciwwskazań do stosowania alizinu nawet gdy suka znajduje się w ciężkim stanie ogólnym
* Wysokie prawdopodobieństwo nawrotu choroby notuje się po kolejnej cieczce.
* Wszystkie wady i zalety obu metod muszą być przedstawione właścicielowi, przed wybraniem najlepszej metody leczenia dla jego psa.


A zapobieganie ropomaciczu? Jak z innymi chorobami wewnętrznymi: zdrowe odżywianie i profilaktyczne badania. Reszta w genach i w rękach tego, co nad nami...
Link to comment
Share on other sites

Rany,ropomacicze genetyczna choroba?pierwsze slysze ,to raz a dwa-alizin nie zosstal stworzony do leczenia ropomacicza.dziewczyna chciala wysterylizowac suczke-czyli dokonala juz w sumie wyboru gdyby nie powiklania przy znieczuleniu.sterylizacja to takze zapobieganie niektorym nowotworom sutkow usuk/kotek,ktore moga pojawic sie w wieku senioralnym.jak widzisz,wlascicielka poki co odstapila od zabiegu,wiec wywody typu "precz dogomanickim ciotkom nawolujacych do zabiegow kastracji/sterylizacji"jest troche nie na miejscu.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Tak, dokonałam wyboru, bo zarówno lekarze weterynarii, jak i znajomi, którzy mają suczki mówili mi, że jest to standardowy zabieg i nie ma się czego obawiać. Okazało się, że z moją psicą jednak jest się czego obawiać i dlatego nie chcę jej sterylizować za wszelką cenę, ryzykując jej życie. Więc tak, odstąpiłam od zabiegu, bo zmieniły mi się priorytety. Tak jak napisałam, nie chodziło o sterylizację dla mojej wygody - to, że plami, to nie jest dla mnie problem, to że muszę jej pilnować bardziej w te dni też nie. Chodziło mi o jej zdrowie. Ale nie chcę tego zdrowia narażać zabiegiem, który niestety w jej przypadku nie jest prosty. Po prostu ryzyko i związane z tym koszty (nie finansowe) przewyższają ewentualne zyski. Dlatego nie rozpaczam, że jej nie wysterylizowaliśmy, tylko boję się, że może w przyszłości zachorować, bo lekarz przedstawił to tak, że jak suczka niewysterylizowana, to ropomacicze jest właściwie tylko kwestią czasu. I tego się bardzo obawiam. Oczywiście będziemy robić wszystko, żeby do niego nie dopuścić - badać się, dbać o suczkę. Na pewno dobrym pomysłem jest wzmocnienie odporności w dni, kiedy ryzyko jest podwyższone - czyli w czasie cieczki i kilka tygodni po cieczce.

 

Co do ceny USG to napisałam orientacyjnie - nie wiem ile kosztuje, bo nigdy nie miała robionego. Nawet jakby kosztowało 100 zł, to nie wychodzi tak drogo w stosunku do ceny zabiegu, tj. 500 zł. A jak jest taniej, to tym bardziej. To była moja odpowiedź na to, że robiąc USG pójdę z torbami. Nie pójdę. Katracja też dużo kosztuje.

Link to comment
Share on other sites

Gryf80, potrafisz czytać ze zrozumieniem? Retorycznie pytam, bo widzę, że nie potrafisz. Zatem poproś kogoś, by Ci przetłumaczył, co poeta miał na myśli, a dopiero potem spróbuj jeszcze raz napisać ze dwa składne zdania, ponieważ teraz hadko czytać Twe bełkotliwe wypowiedzi. Poza tym nie wdawaj się w polemikę z zacytowanym przeze mnie tekstem naukowym, zamieszczonym na stronie uczelni kształcącej lekarzy weterynarii, gdyż na wetkę mi nie wyglądasz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...