Jump to content
Dogomania

Młoda, łagodna Randa zamieszkała w Warszawie u kochającej Rodziny


konfirm31

Recommended Posts

 Randa zasługuje na własny wątek, więc kopiuję jej temat z mojego wątku o bezdomniakach makowskich

http://www.dogomania.com/forum/topic/137796-bezdomniaki-makowskiemazowsze/page-9

 

 Wczoraj niespodziewanie złapałam i przyprowadziłam do domu bezdomnego psa. Czy raczej - sukę. I jest. Do tego aktualnie jest w domu suka własna(ONka) i pies Córki(ON), podrzucony na weekend. Czekam, kiedy mnie TZ z tą psiarnią, wyrzuci z domu :( .

 Bezdomniaczka, to Randa.Spadła mi wczoraj na głowę wieczorem razem z deszczem :(. Od kilku dni, widywałam na porannych spacerach  biegajacego luzem, beżowo szarego, labkowatego psiaka. Nie podchodził do mnie, biegł gdzieś tam w swoich sprawach. Kiedyś nawet wystawiłam mu chrupki - podszedł, powąchał i poszedł. Miałam nadzieję, ze jest pański, zwłaszcza, że okazał się sunią. Niestety, nadzieja jest matką głupich, czyli - moją :(.

 Wczoraj po południu, zobaczyłam jak propsowa Pani z mojego osiedla, karmi blabladorkę kiełbasa dla psów. Podeszłam, pogadałyśmy - sunia bezpańska. Ale - jest młode małżeństwo z sąsiedztwa, które ją chce, ale nie udaje sie im ja zwabic na klatkę.Skad ja to znam?

 Wieczorem, wyszłam przed dom, bo zadzwoniła kolejna propsowa Pani z osiedla, w psiej sprawie. Blabladorka była obok. Od słowa do słowa, skończyło sie na tym, że przyniosłam z domu smycz, obroże i pasztet. Za chwilę, sunia była moja. Przytulona do moich nóg.....Zadzwoniłyśmy do tej pierwszej Pani, która zna owo młode małżeństwo. Poszła do nich na rozmowę i okazało się, że oni psa chcą, ale nie zgadza się na niego pani właścicielka, od której wynajmują mieszkanie. Prawda? Fałsz? A kto to wie? W każdym razie, zostałam wieczorem w deszczu ze złapaną suką, przyklejoną do nóg. Deszcz padał coraz bardziej. Weszłam do domu. Z psem, czyli - suką. Nie napiszę, co powiedział mój mąż..........

 

Nie miałam sumienia wyrzucić ją na deszcz w nocy. Zdjąć obrożę i powiedzieć - "idź sobie". Kiedy wychodziłam z nią w nocy, żeby załatwiła swoje potrzeby, wcale nie myślała o tych sprawach, tylko szła ze spuszczonym łebkiem i ogonkiem, przyklejona do nogi. Wprowadzona na trawnik, kładła się zrezygnowana w tym deszczu......

Wychodziłam z nią w nocy dwukrotnie, wreszcie przy drugim spacerze - sukces!! Wygłaskałam i wróciłyśmy do domu.  Noc przespała spokojnie, w ogóle dużo śpi. Rano, na spacerze, łepek i ogonek w górze. Chodzi ładnie na smyczy - może ze strachu?Wczoraj miała mocno wzdęty brzuszek - bałam się że coś "tam" może być, ale chyba nie. To raczej efekt zjedzenia dużej ilości kości, którymi karmiły ja miejscowe dzieci(efekty gazowe - też były).

 

Przytula się, pozwala ze sobą wszystko zrobić. Wycięłam jej sierść sklejoną gumą do żucia, wyciagnęłam cztery kleszcze, spsikałam Fiprexem, dałam Dehinel plus (byłyśmy u weta, usługa i lek  - były bezpłatne :)).

Teraz śpi Randa, oba ONki i TZ. Każde z nich odsypia emocje i stress. Mnie "niosą nerwy" i nie mogę spać. No, to piszę na forum. Problem w tym, że październik mamy wyjazdowo - szpitalny i nie mam pojecia, jak to wszystko dopiąć :(.

 

 Oczywiście, Randa szuka domu i będę ją ogłaszać.

 Na osłodę, jedno zdjęcie Randy - ale jeszcze nie to do ogłoszeń.

 

a0eb31d65415030bmed.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 424
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Wydatki randowe :), które poniosłam

 

 1. Szczepienie p. wsciekliźnie - 20 zł(paragonu nie kserowałam,ale mam)

 

2. Dopłata do ceny sterylizacji i kupno fartuszka - 90 zł

 

[url=http://www.fotosik.pl]1f2ca8442016e9c3med.jpg[/URL]

 

Cd. Randa wróciła - kontynuacja wydatków

 

 1. Dehinel plus - 6 zł

 2. obroża Sabunol - 14 zł

3. Szelki Easy Walk Trixie - 25zł z dostawą

(kupiłam, pojechały do DS - tak na wszelki wypadek i się przydały ;)

 

 

 

Sumuję: 20+90+6+14 +25 = 155 zł

 

***********************************************

Wpłynęły pieniążki od Mazowszanki13 , ciężko zarobione przez Nią na bazarku.

http://www.dogomania.com/forum/topic/143675-do-usuni%C4%99cia-rozliczony-mniam-filmy-z-deserem/page-17#entry15925283

Dziękujemy. :) Randa wkracza w nowe życie, bez starych długów ;)

Link to comment
Share on other sites

Wydatki  i usługi medyczne  zrefunowane, lub bezpłatne

 

  Zrefundowane

 

1. Sterylizacja - faktura gotówka, wysyłam dokumenty do Ostatniej Szansy i czekam na zwrot 180zł

 

<a href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=accd4409169098e0" target="_blank"><img src="http://images67.fotosik.pl/218/accd4409169098e0med.jpg" border="0" alt="darmowy hosting

obrazków"/></a>

 

 

Bezpłatnie

 1. Dehinel plus - pierwsza dawka - Pan Doktór z Lecznicy w  Makowie Maz.

 2. Operacja wilczych pazurów - Pan Doktór z Lecznicy Aga w  Ostrołęce

 3. Surowica p. babeszjozie - Pan Doktór z Lecznicy Aga w Ostrołęce

Link to comment
Share on other sites

Witam i.......miłego czytania. No i dobrych rad i wsparcia, czego nigdy zbyt wiele :) .

Randa ma ogłoszenie na miejscowym portalu. Może ktoś się nią zainteresuje?

http://www.ogloszenia.moja-ostroleka.pl/sunia-randa-szuka-domu,974062.html

 

Na wieczornym spacerze, spotkałam kolejne dzieci, które karmiły Randę, bawiły się z nią i bardzo się ucieszyły, że ją przygarnęłam. I jeszcze bardziej - zmartwiły, kiedy dowiedziały się, że przygarnęłam ją tylko "chwilowo" i  że nadal szuka domu. A wczoraj - powiedziały dzieci -  to piesek nawet kurczaka nie chciał jeść. Odpowiedziałam, że była najedzona, nawet za bardzo, ale to lepiej dla pieska, kiedy jest przejedzony, niż głodny. I że to bardzo dobrze, że się sunią opiekowały. Randę wszyscy poznają, wszyscy chwalą, że ładna i miła,  tylko - nikt nie wziął :(.

 

A po Osiedlu, błąka się inna bezdomna sunia. Mała, czarna. I jest jeszcze rudobiały, mały piesek, kulejący na łapkę. A pod Szpitalem, duży, rudy, kudłaty pies. To wszystko z jarmarków, proszę pani. przyjeżdżają i wyrzucają psy.......

Syzyfowe prace?

Link to comment
Share on other sites

Twoja Bliss jest wspaniała :) U mnie zaraz by były awantury na całego ze strony Luki. A co z tym brzuchem, opadł troche?

Brzuch opadł po nocnym gazowaniu,  (ledwo przeżyłam ;)) i porannym koooooo......Ale po jedzeniu, sprawa (bez gazowania, bo je dobre chrupki, a nie samaniewiemco)dziwnego wzdęcia, się powtarza. Może to przepuklina? Popytamy fachowców :).

Randa lubi gryźć. Na szczęście, nie ludzi, ani psy. Rozszarpała mi ulubiony ciepły, "futerkowy" kapeć(dostała za to nim  po pupie), a teraz, dałam jej  do gryzienia  zabawki Bliss. Jedną pogryzła prawie na amen - w kawałki - zarówno filc, jak i plastik. Mam nadzieję, że załapie co jej wolno gryźć, a co nie, ale nasze buty, skrupulatnie pochowałam  do szafki. Stoi tylko (celowo) osierocony ciepły kapeć. Jak i jemu zrobi kęsim, to ja jej też ;). W poniedziałek, kupię suszone świńskie uszy. Niech gryzie.

 Randa jest mądra. Ładnie chodzi na smyczy, robi"co trzeba", delikatnie bierze smaczki, siada i podaje łapę - szczególnie, gdy coś mam w garści :).

Link to comment
Share on other sites

O rany, jakie piękne psisko! :)

Kłopot duży, biorąc pod uwagę plany październikowe, a ja bez pomysłu :( Wzdęcia mogą się utrzymywać przez kilka dni po każdym posiłku, zanim jelita opuszczą wszelkie resztki z poprzedniego życia...

Co by nie mówić o klnącym pod nosem TZie - Tomek, szacun! :)

Link to comment
Share on other sites

Jestem i ja po chwilowym przymusowym wyłączeniu z dogo.

Randę wczoraj widziałam, to takie spokojne i poczciwe psiątko!

Konfirm, niespotykanie Dobra Kobieto, i Ty, Konfirmowy TŻ :)  :klacz:  - jesteście bardzo kochani!

Umawiam suczynke na środę do Ostrołęki na rtg brzuszka i być moze od razu na sterylizację. Ale że to suczka nie z naszej gminy, potrzebne będą fundusze......Musimy trochę podziadować więc, i serdecznei poprosić o wsparcie na wizytę u weta ......

Link to comment
Share on other sites

Randa miło wspomina niedzielną wycieczkę i póki co, żyje szczęśliwa, nieświadoma tego, co będzie we środę. Póki co, nie gryzie niczego, czego nie powinna. Kupiłam w miejscowym zoologu, preparowane świńskie i wołowe uszy i dam psicom dzisiaj do żucia, bo i mnie i TZa nie będzie w domu przez ponad godzinę. Niech dziewczyny(zwłaszcza Randa), mają zajęcie.

 

 Malagosku, Mazowszanko o Zmiennym Numerze - dziekuję :).

Link to comment
Share on other sites

To prosimy o kciuki w środę od 14.00 - wizyta zacznie się od usg, potem sterylizacja i jak dobrze pójdzie, ta przepuklina (?). mamy pozwolenie ze Sterylkowej Skarpwty na sterylizację! super!

Resztę kosztów zapłaci Konfirm, ale trzeba poyślec o jakowymś finansowym wsparciu tego cudownego domu tymczasowego.

Psiak z sąsiedniej wsi złapany, siedzi w kojcu - Tomek juz go widział: półroczny pies w typie owczarka, szkielecik, pełno rzepów, ale lizuśny i przytulak.

To co, nie ma wyjscia, nie kcem, ale muszem - dziś zabierzemy go na naszego kojca....

Link to comment
Share on other sites

Wrzucę, wrzucę. Nie miałam prądu, więc zdjecia z telefonie, ale sie poprawię ;)

 

Aktualizacja -

 

Z  wizytą u Malagossów

 

[URL=http://www.fotosik.pl]b45b086fb1f4b65cmed.jpg[/URL]

 

 

[url=http://www.fotosik.pl]ff9cf7a345b9031dmed.jpg[/URL]

 

[url=http://www.fotosik.pl]d8ed2d695b9eb2ccmed.jpg[/URL]

 

 

Zdjęcia domowe

 

[url=http://www.fotosik.pl]ce175e42c94bff39med.jpg[/URL]

 

[url=http://www.fotosik.pl]d9b9014f5cf9a332med.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Biedna głodna Randa. Nie wie, dlaczego dzisiaj nie dostała śniadania. Obiadu - też nie będzie. O 14 mamy w Ostrołęce sterylizację, sfinansowaną przez Ostatnią Szansę. Po spacerze, biedulka kręciła się trochę zdenerwowana po mieszkaniu, poszczekiwała, przybiegała do mnie, kiedy zaszeleściłam reklamówką(pakuję się na jej sterylkę). Teraz śpi. Oczywiście, Bliss dostała śniadanie w czasie spaceru Randy, ale psi węch, pewnie wszystko powiedział - "ją karmili - mnie nie dają". Ja też zdenerwowana na zapas :(.

 

Dzisiaj w Makowie - jarmark. Na porannym spacerze spotkałam nowe bezdomniaki - świeżo przywiezione przez bazarowiczów - pewnie tak, jak kiedyś Max, Bafi, Randa..........i wiele innych psów.

Widziałam dzisiaj niedużą, wysokonożną rudą sukę z wyciągniętymi cucuszkami, a towarzyszył jej malutki, czarny jamniczek samczyk - miniaturka? jej szczeniak?

Nóż się w kieszeni otwiera...................

 

A tak było w weekend, kiedy oprócz Randy i naszej Bliss (ta na dalszym planie), przyjechał do nas ONek naszej Córki

[URL=http://www.fotosik.pl]38c9f795cb659551med.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...