Jump to content
Dogomania

Dorosły pies sika w domu


almonde

Recommended Posts

Mam ok. 7-8-letnią sunię, z natury bardzo lękliwą, to wzmocniło się w niej od kiedy poszłam do pracy i musi być sama w domu do 16. Wyprowadzam ją rano przed wyjściem i po południu na dłużej oraz wieczorem i przed snem. Jednak ostatnio zaczęła sikać w domu, gdy jestem w pracy i nie są to bynajmniej małe kałuże, choć suńka jest niewielka, zostawia po sobie dosłownie powódź.

 

Czy można ją nauczyć robienia do kuwety? Jeśli tak, w jaki sposób?

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za rady.

 

Nie mam nikogo, by ktoś do niej zaglądał, podczas gdy ja jestem w pracy.

 

Wydaje mi się, że to jednak stres albo może wiek i to, że jest wysterylizowana mogą wpływać na nietrzymanie moczu, ale rzeczywiście lepiej się upewnić i ją zbadać, czy na początek wystarczy zwykłe badanie moczu, czy jakieś sprofilowane?

 

Spróbuję tych podkładów, sunia ma już stałe miejsce, gdzie posikuje, przy szafce na zlew, więc tam po prostu zostawię jej ten podkład i mam nadzieję, że jej ominie następnym razem.

Link to comment
Share on other sites

Almonde, pies normalnie wytrzymuje w domu 8-9 godzin bez sikania. Jeśli nie chce Ci się (a jak mawiała moja mama - jak się nie chce, to jest jeszcze gorzej, niż jak się nie może) iść z suką do weta, by zbadać, czy coś jej nie dolega fizycznie (a wszystko na to wskazuje) - tylko szukasz na Dogo rady jak nauczyć psa szczać do kuwety, to ja mam dla Ciebie radę z kategorii brutalnych, ale skutecznych rad sposobie: pozbądź się tej pskudnej suki! I spraw sobie kota. On ci będzie szczał i srał do kuwety aż miło.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Mam troszkę podobny problem...

Ja przywiozłam do domu suczkę, która była 12 lat w schronisku i 4 w hoteliku. I też załatwia się w domu. Robi siusiu tak co 2-3 godziny. Okazało się, że ma problem z pęcherzem i nerkami. Leczę ją i niby jest już lepiej ale jednak tych np. 8 godzin nie wytrzymuje. W tej chwili kałuże, które zastaję w domu są dużo mniejsze ale są... Podkłady nie zdają egzaminu bo ona załatwia się w kilku miejscach. Dziś zbierałam jej siuśki do badania i widzę, ze robi naprawdę niedużo więc spokojnie mogłaby wytrzymać te 8 godzin. Tylko jak ją tego nauczyć??? 

Link to comment
Share on other sites

Ja przywiozłam do domu suczkę, która była 12 lat w schronisku i 4 w hoteliku. I też załatwia się w domu. Robi siusiu tak co 2-3 godziny. Okazało się, że ma problem z pęcherzem i nerkami. Leczę ją i niby jest już lepiej ale jednak tych np. 8 godzin nie wytrzymuje.


A konkretnie ten problem z pęcherzem i nerkami to jak jest nazwany przez weta? Jeśli suka jest ze schroniska, to prawie na 100 proc. jest wykastrowana, a u takich suk może wystąpić pokastracyjne nietrzymanie moczu. O rodzaju schorzenia u suki powinnaś być przez weterynarza poinformowana, bo chyba słów "leczę ją" nie traktujesz dosłownie. Nic niestosownego w tym nie będzie, jeśli wykażesz u weta zainteresowanie rodzajem kuracji - jakie leki są suce ordynowane i po co.

 

Dziś zbierałam jej siuśki do badania i widzę, ze robi naprawdę niedużo więc spokojnie mogłaby wytrzymać te 8 godzin. Tylko jak ją tego nauczyć???


Jeśli to jest pokastracyjne nietrzymanie moczu, to niczego suki nie nauczysz, bo ona robi to - popuszcza mocz - nieświadomie. Jest po prostu chora. Podobnie jest z możliwym tu zapaleniem pęcherza, czy nerek - sukę trzeba wyleczyć, a nie nauczyć.
Link to comment
Share on other sites

Nietrzymanie moczu po sterylizacji wystąpiło u mojej suczk( 8-9lat)i, którą miałam  na tymczasie. Zaczęłam podawać Propalin i problem zniknął. Moczyła po kolei każde legowisko, oddawała mocz bezwiednie w czasie  snu, bądź wstając z posłania, wersalki. Nie zauważyłam żadnych kałuż po mieszkaniu. O takie zachowania pytał mnie też wet. Oczywiście najpierw wykluczył stany zapalne. Sugerował,że przy stanach lękowych pies oddaje mocz po kątach albo przed drzwiami wejściowymi. Wtedy dobrze jest zostawiać w domu włączone radio, które zakłóca wszystkie odgłosy z ulicy, sąsiednich mieszkań dobrze wysłuchiwane w pustym mieszkaniu.

Link to comment
Share on other sites

Ale propalin tylko pod nadzorem weta, przynajmniej na poczatku. Zeby ktos nie wpadl na pomysl zakupu syropu i podawania na wlasna reke. Dlaczego? Bo czasami stosuje sie inne dawkowanie niz zaleca producent, indywidualnie do potrzeb suki. Wet nauczy jak sie schodzi z dawki.

Mialam suke z nietrzymaniem posterylkowym, problem pojawil sie w wieku 3 lat. Zyla 8 lat. Ale to schorzenie zostawialabym na koniec, bo tak "najlatwiej" U mnie prawie kazdy wet sugerowal wlasnie to, ale po badaniach wychodzilo zupelnie co innego. Zreszta ja wiem jak wyglada nietrzymanie a jak wyglada po prostu kaluza moczu pozostawiona na podlodze. I nie dalam sie, mowilam ze wg mnie to nie to i byly szukane choroby.

Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Mam w domu drugą suczkę 18-to latkę, też 12 lat w schronie i ona ma to postrylkowe nietrzymanie moczu. Znam tą chorobę i rzeczywiście na nią propalin pomaga super. Dzięki tym kropelkom jest ok i to praktycznie po 2-gim dniu podawania. Podaję cały czas bo wiem, że nie mogę go odstawić gdyż niestety posikiwanie wraca...

Z tą "nową" jest inaczej. Nie pamiętam w tej chwili dokładnie jak weterynarz nazwał jej choroby ale mówił o niewydolności nerek / na szczęście jakieś początkowe stadium bo wyniki nie są bardzo złe ale też nie najlepsze.../ i zapaleniu pęcherza. Poprzednio dostała Rubenal i Urinodol. Teraz po kolejnych wynikach dodano nam Furaginę... Plus przejście na dietę nerkową... Poprzednio napisałam tak ogólnie "leczę ją" bo nie zakładałam że ktoś tak szczegółowo będzie chciał wiedzieć na co Megi choruje. A poza tym chyba zbyt skrótowo to napisałam i niejasno sprecyzowałam z czym mam problem... 

A o nauczeniu  pisałam w kontekście tego, że są np. takie sytuacje: ona w domu się nie załatwi np. przez  5-6 godzin / teraz po pierwsej kuracji/ a póżniej wracamy ze spaceru gdzie spokojnie zrobiła co swoje, pobiegała itd. i jakąś godzinkę po tym spacerze idzie na przedpokój gdzie się wcześniej załatwiała, przysiada i robi siusiu...  Zanim zaczełam ją leczyć to przez cały dzień chodziła siusiała tak co 2-3 godziny. Teraz wytrzyma nawet całą noc, te 5-6 godzin, a później robi godzinkę po spacerze... 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...