Jump to content
Dogomania

Fifi złapana i bezpieczna ! Ufffff.... Greys w swoim wymarzonym domku!


Lili8522

Recommended Posts

Nawet jeśli ktoś nie ma facebooka wszystkie najświeższe informacje może przeczytać tutaj:

 

https://www.facebook.com/events/507032676107781/?fref=ts

 

 

Fifi ciągle się pokazuje, niestety nikomu nie udało jej się złapać... :( I ciągle idzie, ani razu nie wróciła w to samo miejsce... :(

Link to comment
Share on other sites

:( :(

Katowicka Ligota jest "pechowa"...

To jest wątek Martusi, która tam na początku roku uciekła z DS następnego dnia po adopcji.

Trzy i pół miesiąca była łapana. Przez ten czas codziennie biegała jak szalona . Po dużym terenie.

Dopiero Jamor przyjechał i w nocy sunię złapał .

http://www.dogomania.com/forum/topic/136400-katowice-ligota-hurraaaaa-marta-z%C5%82apana/

 

Trzymam kciuki za Fifi.

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki udało się!!! Fifi złapana! 

 

Fifi została zauważona dziś rano przez dziewczynę która Nam ciągle pomagała i starała się nie stracić jej z pola widzenia, 

niestety dla jednej osoby złapanie tej Cwaniary było nie do osiągnięcia, przyjechało jeszcze 5 osób w tym 

Panowie ze schroniska. Po kilku próbach udało się ja zagonić na ogródki działkowe i tam została złapana w siatkę.

Akcja trwała ponad 2 godziny...

 

I jeeeestttttttt udało się jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :-)))))))))))) 

Link to comment
Share on other sites

:) tak jest :) gdyby Kaja nie uciekła pewnie nigdy nie znalazła bym info o Fifi ...a wtedy nie mogłabym pomóc ;) widać naprawdę nic się nie dzieje tak poprostu ;) Cieszę się bardzo... bardzo :) i teraz już mogę spokojnie piec pierniczki na święta :)

Link to comment
Share on other sites

ech ja też się cieszę, że mała się pokazała akurat wczoraj i akurat na mojej drodze :) tak jak pisałam na FB sama nie osiągnęłabym nic! współpraca z tymi co stopniowo dojeżdżali i Mariolą stojącą w oknie to był majstersztyk! nawet panowie ze schronu nie zepsuli naszej pracy :)

teraz maleńką trzeba utrzymać w hoteliku i znaleźć dom, który ją zrozumie...

Link to comment
Share on other sites

ech ja też się cieszę, że mała się pokazała akurat wczoraj i akurat na mojej drodze :) tak jak pisałam na FB sama nie osiągnęłabym nic! współpraca z tymi co stopniowo dojeżdżali i Mariolą stojącą w oknie to był majstersztyk! nawet panowie ze schronu nie zepsuli naszej pracy :)

teraz maleńką trzeba utrzymać w hoteliku i znaleźć dom, który ją zrozumie...

 

Czyli wróciła do Kasi?

 

Oby znalazła wspaniały domek!!!

Link to comment
Share on other sites

Uff....Dobrze, że Święta nie będą smutne... :klacz:

Aż sie bałam wchodzic na wątek, że Fifi nadal głodna i na zimnie :lookarou: .

Ale skoro wszystko jest  w porządku, to pozwólcie -że napiszę kilka przykrych słów :look3:  Mam psy ze schronisk. I zawsze, kiedy zaczynałam spacerki z "nowym" -pies miał na sobie obrożę z linką, a  dodatkowo szeleczki tez z drugą linką. Obie linki zawiązane wokół ręki.Na wypadek, gdyby jedna zerwała się, druga stanowiła zabezpieczenie. Chodzilam  w ten sposób tak długo, aż bylam pewna, że psiak jest całkowicie ze mną ciałem i duchem i nie zamierza wiać.

Fifi uciekła aż 2 razy. czyli -coś szwankowało. Brak przezorności? Błąd ludzki? Lekceważenie zasad? Mam nadzieję, że to ostatni raz :nonono2: .

Wesołych Świąt, Fifi :jumpie:

Link to comment
Share on other sites

Poczytałam sobie cały wątek od początku i strasznie mi się smutno zrobiło :( no pokochałam Fifulca... co tu dużo mówić... a wiem, że u mnie nie byłoby jej dobrze bo byłaby trzecią, na końcu stada a równocześnie wiem, że wiem jak z takimi strachulcami postępować.

A najgorsze jest to, że organizacyjnie i finansowo nie dałabym rady :( :( :( kto pokocha maleńką tak jak ja? Im dłużej będzie w hoteliku tym gorzej bo ona pokochała Kasię i będzie przeżywała rozstanie straszliwie, czy znajdzie się dom, który da jej czas... buuu

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

rzepek, pierwszy raz uciekła u Kasi - tu wina po naszej stronie, kotłowisko psów pod nogami no i było nieszczęście... 

Po tej sytuacji dostaliśmy wszyscy nauczkę na przyszłość.

 

Zarówno Kasia, ja, Lili8522, czy Klementynka, która przeprowadzała u państwa wizytę PA mogą potwierdzić, że nie ukrywałyśmy niczego, co dotyczy lękliwości Fifi, właściciele wiedzieli o ucieczce, Klementynka opowiadała o szelkach, smyczy, dwóch karabińczykach, adresatce... No niestety doświadczenie uczy nas, że ludzie i tak będą robić swoje - bo wiedzą lepiej, bo myślą, że przesadzamy. Po ucieczce sami przyznali się, że dopiero na własnej skórze doświadczyli, że miałyśmy rację. Szkoda, że musiało się to odbić na Fifi i przeżyliśmy wszyscy, z małą na czele straszne 2 tygodnie. Najważniejsze, że Fifi jest już bezpieczna.

 

Jeśli znajdzie się chętny dom - jak teraz będziemy przestrzegać? Nie wiem, chyba trzeba będzie się przeprowadzić do potencjalnego DS na kilka pierwszych tygodni i patrzeć im na ręce...

 

 

Albo pojedzie do Klementynki  :diabloti:  (tak wiemy Kochana, takie historie jeszcze bardziej przywiązują nas do tego jedynego, konkretnego psiaka... to Ty trzymałaś ją na rękach, to Ty ją wypatrzyłaś, to Twoje łzy kapały z radości na jej pyszczek... wierzę, że wspólnymi siłami odnajdziemy jej najwspanialszy dom na świecie! Tylko odrobinę mniej idealny od tego, który mogłabyś jej zaoferować sama :) )

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...