Jump to content
Dogomania

Warto wierzyć w cuda! Po blisko 2 latach w DT, Imka znalazła super domek! W małym ciałku wielki strach...


Nutusia

Recommended Posts

Imka nie pasuje kolorem, psuje wystrój wnętrza  ;) :D

 No, co Ty ;) . Takie kontrasty ożywiają monotonię kolorystyczną, więc są pożądane. Następny tymczas powinien być również  kontastowo umaszczony :D

Swoją drogą, podziwiam, jak to nutusiowe stadko wespół w zespół zgodnie razem przysypia. Lerka próbuje układać się obok Bliss, ale tej to wyraźnie nie pasuje. Podobnie nie chciała leżeć obok Szarutka, czy Randy. Max, Bafi, ani Sonia,  nie wykazywały ochoty na wspólne polegiwanie z Bliss - ani ona z nikim - jak zwykle :)

Link to comment
Share on other sites

Normalnie szczęka mi opada jak widzę takie wspólne polegiwanie.

Głupie myśli do głowy przychodzą.....ustawione.

Następna fotka  gdzie  Lili leży "kołami do góry" i obok reszta ....nie nie da się takiej ustawki zrobić.

Więc jak by nie patrzył super treser z Nutusi.

Zazdraszczam.

Link to comment
Share on other sites

Ale dziś była radocha!!!!! W drodze powrotnej z akcji "Radysy" wszystkie Ciocie wpadły do nas na późne śniadanko i można było bezkarnie skakać, lizać i dziadować przy stole :) Imcik przez chwilę był nieśmiały, ale potem zaglądała do kuchni i pozwoliła się... podziwiać :)

Link to comment
Share on other sites

Ale dziś była radocha!!!!! W drodze powrotnej z akcji "Radysy" wszystkie Ciocie wpadły do nas na późne śniadanko i można było bezkarnie skakać, lizać i dziadować przy stole :) Imcik przez chwilę był nieśmiały, ale potem zaglądała do kuchni i pozwoliła się... podziwiać :)

 Nooooooooooooooo :) Wam też było dobrze. Finis coronat opus :)

Link to comment
Share on other sites

Niby trochę jest - rudości ma mniej niż czerni :)

Kupiłam u Chińczyka szeleczki (w komplecie ze smyczką, żeby było szałowo, choć smyczek mam w nadmiarze ;)) za całe 8,50 zł! Nie będzie żal, jeśli szelki nie przejdą próby zębów :)
Założę jej te szelki chyba w sobotę, żeby móc co jakiś czas zdejmować i zakładać ponownie.

A dziś zadzwonił telefon w sprawie Imuszki ;) Pani mieszka na Bielanach, w domu z ogrodem, niedawno pożegnała swoją 16-letnią sunię znajdkę (rak ją pokonał). Niestety, Imka nie miałaby pieska do towarzystwa (choć jeszcze pani nie przekonywałam, że powinno się mieć co najmniej 2 psiaki ;)). Pani ma się porozumieć z córką kiedy mogłyby przyjechać poznać szalonego Imciocha! :)

Link to comment
Share on other sites

Pani nie wytrzymała i przyjechała poznać Imcię jeszcze wczoraj! :) Złapała mnie telefonicznie, gdy byłyśmy z Marysią w drodze do lecznicy z Rudkiem i zapytała czy godz. 21 nie będzie za późna ;) Na szczęście była to godzina bardzo odpowiednia, bo gdybyśmy się umówiły wcześniej, niemożliwa byłaby "akcja pies", o której napisałam już na wątku Rudzika :(

Pani przyjechała z córką. Miały suczkę znajdkę, która była bardzo podobna do Imki, tylko... na odwrót :) Była czarna i miała białe znaczenia.

Imka przywitała Panie w przedpokoju, razem z resztą. Nie uciekła!!! Panie usiadły w salonie na fotelach - Imka się kręciła po podłodze, trochę się pobawiła z Kresią, potem wskoczyła do mnie na kanapę. Podchodziła do wyciągniętych rąk, ale dotknąć się nie dała - standard! W pewnym momencie wzięłam ją na ręce i posadziłam p. Julii na kolanach. Trochę była sztywna, ale paniki nie było i nie zgubiła tyle sierści, co na Dorocie jeszcze niecały miesiąc temu ;) P. Julia ją pogłaskała, po czym Imka spokojnie zeskoczyła na podłogę.
Potem Panie się przesiadły na kanapę - oczywiście natychmiast za nimi podążyły Kreska, Gapcia i Sonia (Lili musiała zostać zamknięta w sypialni, bo dostała absolutnie małpiego rozumu!). Po chwili na kanapę wskoczyła również Imka! I dała się Paniom głaskać!!! Bez wątpienia nie byłoby to możliwe, gdyby na kanapie nie leżał żaden inny pies, ale jednak!
Gdy Panie wychodziły, wszyscy - z Imką włącznie - odprowadzili je do samych drzwi :)

Warunki w potencjalnym domu... Pani jest muzykiem, więc ma mocno nienormowany czas pracy. W domu mieszka jeszcze córka z narzeczonym.

Powiem tak - wszystkie mamy stracha, ale postanowiłyśmy spróbować. Jeszcze 2 miesiące temu nie brałabym pod uwagę domu bez drugiego psa. Na dzień dzisiejszy mogę rozważyć taką możliwość. Owszem, Imcia dobrze się czuje w psim towarzystwie, ale z drugiej strony odciąga ją ono od skupienia się na człowieku. W domu bez drugiego psa będzie niejako na człowieka "skazana" i będzie musiała nawiązać z nim silniejszy kontakt. A w razie czego Panie zostaną "przymuszone" do adopcji drugiego pieska :) Jesteśmy dobrej myśli...

Wstępnie umówiłyśmy się na środę, że zawiozę Imkę do Pań. Wcześniej podjadę do nich na wizytę, zobaczyć przede wszystkim ogrodzenie. Dziś założę jej świeżą obróżkę feromonową.

Umieram z niepokoju, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...