Mattilu Posted January 21, 2015 Share Posted January 21, 2015 Ja też kciukam z całych sił za Imuszkę. Nutusiu, to masz też tydzień, żeby przyzwyczaić Imkę do szelek, czy tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted January 21, 2015 Share Posted January 21, 2015 Imcia, kciukam! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 21, 2015 Share Posted January 21, 2015 Domek brzmi całkiem dobrze o ile panie się nie rozmyślą . Złote myśli Nutusiu. Imcia dobrze się czuje w psim towarzystwie, ale z drugiej strony odciąga ją ono od skupienia się na człowieku. W domu bez drugiego psa będzie niejako na człowieka "skazana" i będzie musiała nawiązać z nim silniejszy kontakt. Również tak sądzę Przekonałam się na moich tymczaskach,że tak jest. Trzymam w takim razie kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted January 21, 2015 Share Posted January 21, 2015 No to przez tydzień intensywnie o domku myślimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia01 Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Trzymam mocno kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 22, 2015 Author Share Posted January 22, 2015 Wczorajsza próba szeleczkowa przyniosła oczekiwane efekty, tzn. miałam rację, że kupiłam taniutkie szelki ;)I żałuję, że nie kupiłam od razu z 5 par! Ubrana w luźniutkie szeleczki Imka najpierw na wszelki wypadek się nie ruszała. Potem zeskoczyła z kanapy, poszła na posłanko i przytuliła się do Gapci, żaląc się na swój los. Nawet moje ćwierkanie do Kreski na kanapie nie pomogło, choć w normalnych, bezszelkowych warunkach, Imka znalazłaby się pomiędzy nami w ułamku sekundy! Dopiero przyjazd "znienawidzonej" sąsiadki sprawił, że Imka zapomniała o szelkach i solidarnie pobiegła dać wyraz swej antypatii do sąsiadki :) To był przełom. W szelkach dało się zjeść kolację, parę razy wypaść na dwór, a także wskakiwać na kanapę i z niej zeskakiwać, a potem nawet... zasnąć! Cały czas, oprócz chwili spędzonych na dworze - miałam Imciocha na oku. Ale przyszedł moment, że poszłam umyć zęby i po powrocie zastałam Imkę z szelkami na... zadku! Wiedziałam, że ma ostre ząbki, ale żeby aż tak!?!?!?!? Obejrzałam miejsce przegryzienia - spróbuję dziś zszyć i zobaczymy co dalej... Nałożyłam też wczoraj nową, pachnącą obróżkę feromonową ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Imcia, Nutusia Ci wyprawę szykuje jak pannie młodej :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 22, 2015 Author Share Posted January 22, 2015 RATUNKUUUUUU!!!!!!! Marysia siedzi w samochodzie z OGROMNYM, pięknym, młodym ONkiem!!!!! Stał na środku trasy i ani myślał zejść. Dopiero gdy przed nim zatrzymał się TIR, łaskawie zszedł na brzeg drogi (pobocza tam nie ma). Marysia jechała na uczelnię, ale cóż było robić :( Podjechała z nim do lecznicy - chipa nie ma... Teraz wiezie go do Łomianek, do znajomego znajomej, ale może u niego zostać tylko do wieczora. CO ROBIĆ!?!?!?!?!?!? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Kurcze ,jedno co mi przyszło do głowy,to pogadać z Izą,może Krzyś by przyjął do tego boksu co Rudzik siedział. Może Jola ze Znajdków by przygarnęła na troszkę. Cholera,sledzę na fb rasowe bez domu i co chwila onek jest znajdowany. Są też ogłoszenia o zaginięciu,ale niewiele. No masakra jakaś . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 22, 2015 Author Share Posted January 22, 2015 Mamy "przechowalnię", ale znów na króciutko - tylko do soboty rano. A takie to jest zjawisko: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Ja mam pomysł, ale pewnie głupi: Imka szybciej do adopcji, Lerka do Nutusi na miejsce Imki, a Niedźwiedź od Marysi do konfirm na miejsce Lerki (pasuje do Bliss tak jak Maks). A poza tym łatwo mi się gada siedząc daleko od Was :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 22, 2015 Author Share Posted January 22, 2015 W sumie... niezły plan! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Eeeee,to nie przejdzie,bo Maks często bywa a dwa samce przy jednej pani to źle wróży. Zadzwońcie do Znajdek , kto ma lepszy kontakt z p.Jolą. Może jakąś zrzutkę zrobimy i parę groszy wpłacimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Jakbym była na miejscu, to bym przetrzymała Lerkę do momentu adopcji Imki, ale tak to sobie mogę tylko z zapartym tchem czytać Wasze posty :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted January 22, 2015 Share Posted January 22, 2015 Ja mam pomysł, ale pewnie głupi: Imka szybciej do adopcji, Lerka do Nutusi na miejsce Imki, a Niedźwiedź od Marysi do konfirm na miejsce Lerki (pasuje do Bliss tak jak Maks). A poza tym łatwo mi się gada siedząc daleko od Was :( Nie taki głupi, też przez chwilę tak pomyślałam :D. Ale TZ mnie zgasił - przywiązał się!!! do Lerki(chociaż ona się jego boi i przed nim ucieka) i odda ją dopiero do DS. Poza tym, ogłosiłam ją w miejscowej telegazecie, jako znalezionego psa. Mała szansa, że właściciel się zgłosi, ale....... W sumie... niezły plan! :) Jw. Eeeee,to nie przejdzie,bo Maks często bywa a dwa samce przy jednej pani to źle wróży. Zadzwońcie do Znajdek , kto ma lepszy kontakt z p.Jolą. Może jakąś zrzutkę zrobimy i parę groszy wpłacimy. No właśnie - Max. Przyjedzie w niedzielę na kilka godzin, a potem, też nas będzie odwiedzał....... Ja mam pomysł, ale pewnie głupi: Imka szybciej do adopcji, Lerka do Nutusi na miejsce Imki, a Niedźwiedź od Marysi do konfirm na miejsce Lerki (pasuje do Bliss tak jak Maks). A poza tym łatwo mi się gada siedząc daleko od Was :( Jw ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 23, 2015 Author Share Posted January 23, 2015 Na szczęście temat Niedźwiedzia ogarnięty - pojechał wczoraj do DT, do osoby z kręgu "owczarkarzy" :) Pojechałyśmy z Marysią w miejsce, gdzie Miś wczoraj spędził dzień, umożliwiając Maryni pobieranie nauk ;) i tam spotkałyśmy się z Panią, która da mu DT, podpisałyśmy umowę... Bardzo dziękujemy Kejciu za szybką akcję z pewnym kontaktem, z którego wyniknął kolejny kontakt - do Maćka, u którego w warsztacie samochodowym Niedźwiedź wczoraj rządził :) O matko, co to za cudny pies - i z urody i z charakteru. Gdy przyjechałyśmy, Maciek wpuścił nas do biura, bo pogoda była mocno "pod psem". Oczywiście pierwszy do biura wkroczył Niedźwiedź i co? I uwalił się na kanapie, a my we trójkę czekałyśmy na przyjazd Pani na stojąco!!! Miś jest OGROMNY! Bez nawet najmniejszego pochylania się łapie się go za obrożę - sięga mi i Marysi do biodra. Nie wygląda na wychudłego, choć pod górą już nawet nie futra, a runa można dokładnie wyczuć żebra. Sierść fatalna - pełna dredów i kołtunów, mocno waniająca. W ogon wbite rzepy tak, że trzeba będzie to ciapnąć - wyjąć się nie da. Mocno się wygryzał, więc pewnie ma niezłe stadko pasażerów na gapę. Znalazłyśmy też na nim całkiem wypasione kleszcze, brrrrrrr!!!!!!!! Psisko bez cienia protestu daje się oglądać, dotykać - pokazał brzusio, gdy chciałyśmy sprawdzić czy nie ma tatuażu w pachwinie. Ogólnie, na każdy gest reaguje radością, podstawia się do głaskania, zaczepia łapskiem. Fantastyczny pies! Marysia wczoraj wstawiła ogłoszenie, że szukamy właściciela i od razu zaczęły się urywać telefony od ludzi, którzy w razie braku właściciela natychmiast chcą Wielkopsa przygarnąć, nawet nie pytając o to jaki jest, jak się zachowuje i jaki ma charakter! Ale oczywiście wszystko nastąpi w swoim czasie... Najpierw SPA, potem jajka i dopiero poszukiwanie domu godnego posiadania Niedźwiedzia :) Hrabia na kanapie: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 23, 2015 Author Share Posted January 23, 2015 Wracając do bohaterki tego wątku... Szeleczki wczoraj zszyłam i założyłam. Takie działanie nie spotkało się ze zrozumieniem, niestety. Najpierw był foch, potem chwilowe pogodzenie się z losem, a potem już tylko usłyszałam dźwięk plastiku upadającego na kafelki ;) Wszystko razem trwało może kwadrans! Szelki przegryzione dosłownie 2 cm za zszyciem... Idzie jej to coraz lepiej i coraz szybciej - obawiam się, że kolejne próby nie mają sensu. Dziś znowu zszyję szelki, a potem przypnę do nich smyczkę, po czym zdejmę oprzyrządowanie. Jutro zrobimy próbę w ogrodzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Jakoś mi się tak kojarzy zostawienie szelek na chwilkę na psie, który nigdy nie miał z nimi do czynienia - kawałki na podłodze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Eeeee,to nie przejdzie,bo Maks często bywa a dwa samce przy jednej pani to źle wróży. Zadzwońcie do Znajdek , kto ma lepszy kontakt z p.Jolą. Może jakąś zrzutkę zrobimy i parę groszy wpłacimy. Podałam Marysi wczoraj numer do Znajdek zanim ogarnęłam temat Łomianki ale nie wiem czy dzwoniła:) tam też zawsze przepełnienie no ale zawsze próbować warto jak jest się w takiej podbramkowej sytuacji jak wczoraj Marysia. A to Imka spryciula! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Podałam Marysi wczoraj numer do Znajdek zanim ogarnęłam temat Łomianki ale nie wiem czy dzwoniła:) tam też zawsze przepełnienie no ale zawsze próbować warto jak jest się w takiej podbramkowej sytuacji jak wczoraj Marysia. A to Imka spryciula! :) Nie, nie zdążyłam zadzwonić do Znajdek. Zanim skończyłam rozmowę kimś innym (nie pamiętam z kim ;)) wyklarowały się Łomianki :) Imka nie wygłupiaj się! Bo Ci założymy takie szelki http://www.psiaki.pl/sklep/images/ferplast/ferplast_szelki_lux_czerwone.jpg i będziesz się miała z pyszna! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 23, 2015 Author Share Posted January 23, 2015 Ale Łomianki też poniekąd z polecenia Cioci Kasi ;) To są szelki?!?!?!? Chyba raczej chomąto! :) Fakt, chwilę dłużej zajęłoby ich przegryzienie. Bo tego, że przegryzienie ich przez Imkę byłoby możliwe - jestem pewna! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 A te brylanciki, tak by chrupały w imkowych ząbkach, że ojojoj.......;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magolek Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Trzymam kciuki za przyszły domek Imci i... kolejne szeleczki. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Hrabia cudny ,przecudny i faktycznie wielki sądząc ile miejsca zajmuje na kanapie. Szukałam wczoraj na rasowe bez domu na fb ,bo kilka dni temu mignął mi podobny zagubiony i poszukiwany ONEK ,Nie znalazłam tego ogłoszenia /wrrrr/ Może warto by było tam też wstawić malucha. Nooo Imeczka spryciula,takie szeleczki z uzdą jak dla konika by się dla niej przydały. Jeszcze fochy strzela,a to niewdzięcznica. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted January 23, 2015 Author Share Posted January 23, 2015 Na FB szukali ONka Arona. Pani wczoraj dzwoniła - Maciek latał focić charakterystyczne fragmenty psa, rozmawiał z Panią. To nie Aron, niestety... Szelki z uzdą - o, to byłby dobry wynalazek! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.