Jump to content
Dogomania

Reks już w hotelu! Szukamy wyjątkowego domu dla wyjątkowego psa.


ewes

Recommended Posts

Ech co on jeszcze wykombinuje, to aż strach się bać... Z tą narkozą to faktycznie niedobrze. Najpierw rozwalona łapa, potem kastracja, rozerwane szwy, a teraz ogon... Z ludźmi co go mieli próbowałam się skontaktować, ale na razie zero odzewu, więc tutaj nie ma na co już liczyć.

A czy po kastracji nastąpiła jakakolwiek zmiana w zachowaniu Reksa? Muszę wziąć się za rozgłoszenie go na fb, może to coś da.

Dziewczyny, postaram się wpaść na chwilę do schroniska w czwartek i podrzucę Wam trochę smakołyków dla Reksa.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

No nie ma sensu nawet rozmowa z nimi, jakby im zależało to już dawno by się odezwali.
Ja się wzięłam za ostre ogłaszanie chłopaka na portalach, praktycznie co tydzień ma robione nowe ogłoszenia.
Co do zachowania, na pewno otwarł się bardziej na człowieka, co chwile przychodzi po głaski - nawet chyba bardziej mu zależy na podrapaniu za uchem niż na parówkach ;). Ostatnio na borkach podbiegł do dzieci, które się tam bawiły i sam od siebie prosił się o głaskanie...
Co prawda lubi chodzić swoimi ścieżkami i jak coś zauważy, czy wyniucha to nie ma sensu go wołać bo najpierw musi załatwić to co ma do załatwienia i dopiero później łaskawie przybiegnie. I może warto dodać, że szybko się uczy no i że potrafi siadać, warować podawać łapę, ostatnio próbowałam zdechł pies, nawet raz mu wyszło :P. I na smyczy nie ciągnie... tzn czasem mu się zdarza, ale raczej ładnie chodzi. Kochany przytulak jest z niego, jak się siedzi to on się od razu pcha na kolana :D.

Zapraszamy, zapraszamy w czwartek :) Daj znać jak będziesz żebyśmy Ci znowu nie uciekli ;)

No i zastanawiałam się czy nie zrobić ogłoszeń na Kraków, czy inne pobliskie województwa, skoro i tak co chwile robię jakieś nowe. Bo może akurat coś fajnego by się trafiło. Jak myślicie?

Link to comment
Share on other sites

Ewes, wpadnę zaraz po pracy więc powinnam być na 16 o ile mnie korki nie zatrzymają. Ale to będziemy w kontakcie jak coś.

 

Co do ogłoszeń to rób jak najbardziej. Im więcej ogłoszeń tym większy zasięg i większe szanse na adopcję.

 

Ja zrobiłam na razie album Reksowi na fb https://www.facebook.com/media/set/?set=a.883170081744704.1073741865.418271321567918&type=3&uploaded=3

Zaraz zrobię mu wydarzenie i zrobię Cię też organizatorem. Może w końcu nam się uda znaleźć mu jakieś miejsce na ziemi.

Jak on się już okalecza to aż boję się myśleć, co on może sobie jeszcze zrobić :(

 

Aaaa i w ogłoszeniach koniecznie pisz, że szukamy tez tymczasu.

Link to comment
Share on other sites

Jasne, jasne, z każdym ogłoszeniem piszę jakiś inny tekst bo może ktoś w końcu na coś zareaguje. Właśnie też się obawiam co znów wymyśli ;(. Przydałby się choćby tymczas który będzie z nim pracował.
Dziękuję za fb :)

Link to comment
Share on other sites

Aktualny opis Reksa. Kasiu bardzo proszę o wstawienie na stronę.

 

"PILNIE SZUKAMY DOMU DLA REKSA, CHOĆBY TYMCZASOWEGO. PSIAK OKALECZA SIĘ Z POWODU STRESU W SCHRONISKU. FUNDACJA POKRYJE KOSZTY UTRZYMANIA PSIAKA W DOMU TYMCZASOWYM ORAZ KOSZTY EWENTUALNYCH KONSULTACJI Z BEHAWIORYSTĄ. REKS POTRZEBUJE KONSEKWENTNEGO OPIEKUNA, KTÓRY NIE DA SOBIE WEJŚĆ NA GŁOWIE. WYZNACZY MU GRANICE I WPROWADZI OKREŚLONE ZASADY.

 

Reks (169/15)(imię z domu) to 7-letni psiak średniej wielkości – ma około 50 cm w kłębie. Do schroniska  trafił z powodu choroby właściciela, który nie był w stanie się nim dłużej zajmować. Nikt z rodziny i przyjaciół nie chciał przygarnąć psiaka… Po kilku miesiącach w schronisku został adoptowany. Po około dwóch miesiącach znowu trafił do schroniska. Powodem były jego ucieczki. Przeskakiwał przez płoty i chodził własnymi ścieżkami. Właściciele nie wytrzymali i oddali psiaka. Teraz Reks z powodu stresu w schronisku wygryzł sobie ogon aż do kości. Do tego stopnia, że trzeba będzie amputować końcówkę ogona. Boimy się, co psiak może sobie jeszcze zrobić, jeżeli nie znajdziemy mu szybko domu.

 

A co można powiedzieć o samym Reksie? Ma w sobie dużo energii. Lubi biegać i bawić się z innymi psami, a wszystko dookoła go interesuje. To pies indywidualista. Jest psem bardzo inteligentnym i pomysłowym, szybko się uczy. Potrafi takie komendy jak siad, łapa i waruj. Jest w trakcie nauki „zdechł pies”. Mimo, że lubi chodzić własnymi ścieżkami, kontakt z człowiekiem jest dla niego bardzo ważny. Uwielbia pieszczoty, jak tylko nadarzy się okazja, wchodzi człowiekowi na kolana i prosi o głaskanie. Lubi dzieci. Do innych psich kompanów jest przyjaźnie nastawiony, jednak posiada też swoje antypatie. Zdarza mu się szczekać na jadące samochody. W domu zachowuje czystość, choć może mieć problem z zostawaniem samemu. Na smyczy chodzi grzecznie, a spuszczony z niej trzyma się opiekuna. Posiada gęstą sierść, która będzie wymagała regularnej pielęgnacji

 

Kontakt w sprawie adopcji: 507 860 282"

Link to comment
Share on other sites

Dziś spacer był tak udany, że musieli do mnie dzwonić i nas ściągać. Oj straciliśmy poczucie czasu całkowicie. Ale w takim doborowym psim towarzystwie to nie ma co się dziwić ;).

Jeśli chodzi o stan zdrowia chłopaka to dopiero w przyszłym tygodniu ma mieć usuwaną końcówkę ogona, choć do tego czasu to coś czuję, że mu się to po prostu zagoi(?), może tak się stać?... Na razie nosi kołnierz, więc nie ma jak tego ruszyć.

Spacer jak zwykle w towarzystwie Majkiego i mojej Deli (z nią nie jak zwykle :P ). Reks z każdym spacerem zaskakuje mnie coraz bardziej. Dziś zauważył w oddali hasającego psa i już wyruszył w jego kierunku, ale na moje "Reks do mnie" - nie było chwili zawahania - w tył zwrot i pies już był przy mnie. To był dla mnie prawdziwy szok, naprawdę myślałam, że będę Go gonić, a tutaj taka miła niespodzianka ;). W ogóle ona fajnie prosi o wszystko łapką... chce parówkę to od razu podaje łapę, a jak chce głaski to tak fajnie paca ;). Powrót ze spaceru był szybki, prawie biegliśmy no bo już było późno :P. Spacer był naprawdę baaaaardzo udany.

Muszę podziękować Patrycji za puszki i smaki dla Reksińskiego :) oraz Kamilowi i Ojcik za zdjęcia, mam nadzieję, że coś fajnego wyszło (są w obróbce). Na razie mam dostęp do tych mniej udanych :P.

301d6ae.jpg

6pxfzd.jpg

htd6vn.jpg

106a3c1.jpg

14y62dy.jpg

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze żeby Reksowi smakowały :) Niech coś ma biedak z życia w tym schronisku. Chociaż sobie podje. Karmę w schronisku też ma zmienioną, na wypadek gdyby to wygryzienie ogona było spowodowane alergią na jedzenie.

 

Co do tego ogona, to ja nie wiem czy się jeszcze nie dobierze, bo poprzedni kołnierz doprowadził do takiego stanu, że go już właściwie nie było i trzeba było mu założyć nowy... Ale mam nadzieję, że dostęp do wybiegu pomoże troszkę Reksowi uporać się z nagromadzoną energią.

 

A zdjęcie Majkiego pod Reksem genialne :D czekam z niecierpliwością na resztę fotek ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wczoraj miałam telefon w sprawie Reksa. Pan z Łazisk Górnych, ma ogród, króliki i starszego psiaka. Jutro o 17 wpadnie z żona i tatą do schroniska by poznać Reksa.

Jest tylko jeden problem. Potrzebny jest kojec i to nie byle jaki. Pan mówił, że niestety takiego kojca nie ma i nie stać go żeby takowy Reksowi zrobić. Ale jeśli mu w tym pomożemy, to z chęcią Reksa weźmie. I żebyśmy sobie nie myśleli, że chce od nas kase wyciągnąć, bo jedzenie i weterynarza oczywiście Reksowi zapewni, tylko kojec to jednak większy wydatek. Macie jakieś pomysły w tym temacie? Bez kojca nie da rady, bo Reks ze swoimi zdolnościami, to każde ogrodzenie przeskoczy.

Link to comment
Share on other sites

Moje obawy są jedynie związane z tym, że Reks im się nie spodoba i kojec zostanie a pies zniknie.
Nie chciałabym myśleć pesymistycznie, ale wiemy wszyscy jaki jest Reksiński. No ale jest to dla niego ogromna szansa. Patrycja, rozmawiałaś z Panem, twierdzi że sobie z nim poradzi?

Link to comment
Share on other sites

budowa kojca, z którego Reks nie mógłby uciec to przynajmniej 1200 zł - 1500 zł, a i to nie ma pewności, To nie może być kojec rozbieralny, tylko na podmurówce, żeby się nie podkopał, a to są spore koszty. Nawet nie wiem czy można nam wydawać pieniądze na taki cel, bo to jest w końcu doposażenie prywatnej posesji. Moim zdaniem nie jest to dobry pomysł.

Link to comment
Share on other sites

Wizyta dziś przebiegła ekspresowo. Obie z Eweską stwierdziłyśmy, że to nie dom dla Reksa. Bez wgłębiania się w szczegóły, nie byłabym spokojna gdyby Reks trafił do tych ludzi. Także chłopak nadal szuka domu!

 

Za to Reks załapał się na ponadprogramowy spacer i muszę przyznać, że naprawdę się zmienił. Oczywiście na lepsze :) Przybiegał za każdym razem jak ja czy Ewes go wołałyśmy. Byłam normalnie w szoku ;) To nie ten sam Reks, który przychodził tylko wtedy kiedy miał na to ochotę :P

Link to comment
Share on other sites

Pytałam się o ogon Reksa, powinien mieć jak najszybciej wykonana amputację ogona, niestety nie gwarantuje to że nie będzie dalej obgryzał ogona, jest  choroba objawiająca się obgryzaniem ogona i niekoniecznie wynika ze stresu, choć bywa też, że ma podłoże stresowe. W każdym razie ani brak stresu ani amputacja ogona nie gwarantuje wyleczenie ogona.  

 

A co do pytania Patrycji o możliwość zakażenia przy odsłoniętym kikucie z kości, to jest niestety bardzo duża i trzeba natychmiast obciąć ten goły kawałek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...