Jump to content
Dogomania

kerry blue terrier (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


kela

Recommended Posts

Mi sie Hardy podoba, nawet rozwazalam krycie nim, ale... no wlasnie zawsze jest jakies ale, bo o ile Bheliom na pewno miesci sie we wzorcu, to Hardy na pewno nie, wiec albo lubimy co lubimy, albo trzymamy sie wzorca.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Tak się zastanawiam nad tym miotem, i hmm, chyba taki niecałkiem wyrównany jest, bo jego siostra która mieszka w Polsce jest w przeciwieństeiw do niego, malutka, o świetnej budowie, bardzo krótka, ale napewno dużżżo mniejsza i to niekoniecznie dlatego że dziewczynka:cool3: .
Pamietam że chyba Gokaba coś pisał na temat krycia takimi kompletnie niespokrewnionymi liniami, ze różne psy wychodzą. Tego Hardego to chyba widziałam na żywo jak miał coś z 7 miesięcy, już wtedy był ładny, a napewno bardzo całuśny, myć się już do końca pobytu nie musiałam:evil_lol: , ale Czapla mi kazała, żeby Niunio z brudasem w jednym łóżku nie spał.
A wiecie co, moja mała (kurcze ona tez nie taka mała, stara baba już jest) stała wczoraj 10 minut przed śnianą na której wisi kalendarz z psem i bacznie mu się przyglądała, ciekawe, czyży tęskniła za jakąś koleżanką:placz:

Link to comment
Share on other sites

Wyslij Qu na wczasy do Plocka:lol: bedzie miala i kolezanki i jakis kolega sie znajdzie, nawet obecnie pewnie bardzo mocno nia zainteresowany:lol:
Co do wyrownania miotu - zawsze jest wieksze prawdopodobienstwo, ze miot bedzie wyrownany jesli istnieje pokrewienstwo wsrod przodkow, oczywiscie krycie w bliskim pokrewienstwie niesie tez duze ryzyko ujawnienia sie genow letalnych lub polletalnych, natomiast laczenie osobnikow calkowicie niespokrewnionych niesie ze soba duze prawdopodobienstwo rozszczepienia cech i szczenieta moga byc rozne uffff ale nasmarowalam:crazyeye:
A tak swoja droga, to strasznie sie moi drodzy "czepiliscie" TEJ pary, to chyba nie do konca eleganckie....

Link to comment
Share on other sites

Zebra. Widać najwyższy czas na jeszczejedno szczęście w domu. Z tego co wiem, obecnie miot ma Pani Mike Hemels"Daelenbroek" po psie Rollick's Absolutely GORGEOUS. Zdaje się że to może być bardzo ciekawe krycie. Pies jest super (potwierdził to Sasza Ivanow). Keraków w domu nigdy za dużo, chciaż mają jedną wadę, kręcą się ciągle pod nogami, byle najbliżej pańcia. A zazdrosne jak Otello.

Link to comment
Share on other sites

No fakt, czas już napewno zapełnić pustkę po Amulci:placz: , no niewiele brakowało, żeby było to małe szczęście za jakiś czas u mnie, ale cóż, widac los chce inaczej....
Co do kupowania kerraka z polecenia, pewnie ten pan zna się świetnie na kerrakach, patrząc jakie psy ma w swojej hodowli absolutnie w to nie wątpię, ale ja debilka potrzebuję kerraka o okreslonych cechach charakteru, parę rodzicielską mam już wybraną, oba wymacałam , widziałam w różnych sytuacjach i wiem ze właśnie po takich rodzicach chcę malucha, eksterier też mi pasuje, pewnie to dziwne, ale całkiem mi odpowiada i uparcie będę czekać;) , ja chce kerraka dla mnie do domku i dla mojej Qu i wiem co to znaczy miec dwa kompletnie niedopasowane psy i już nigdy w życiu tego nie chciałabym powtórzyć, ale bardzo dziękuję za podpowiedź, tak prawdę mówiąc to przeciez nasza bywalczyni Maja też będzie miała maluchy i Dinkę bardzo lubię Amik to niestety nie mój ulubieniec, ale to chyba z powodu jego sentymentu do panienek:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Aha, no fakt palętają się okrutnie, a na wywczasach to nawet zdażyło mi się dwie kerrakowe dziewczynki wywalić za drzwi kuchni, bo nie mogłam zrobić całej czeredzie sniadania , bo tak je obchodziłam ciągle a one i tak właziły pod nogi:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No i dla uczciwości musze dodać , że na niektóre szczenięta, na które miałabym ochotę, to mnie poprostu nie stać, ale nic to jest w tej chwili dużo pięknych kerraków i coraz więcej jest ich w Polsce i pewnie na coś się zdecyduję, a poza tym mam przeciez fajową dziewczynkę pod własnym dachem, tylko jeżeli za długo bede jej kawalera wybierać, to może być różnie:evil_lol: , chociaż pamiętam że pewnien pan w Katowicach na wystawie zachwalał mi świetne, wręcz najlepsze plemniki jego samców:evil_lol: , to był dopiero ubaw, oba samce znam i nie zamierzam ich używać do hodowli, ale pan był wielce namolny

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zebra']Amik to niestety nie mój ulubieniec, ale to chyba z powodu jego sentymentu do panienek:evil_lol:[/quote]
Oj Zebra Zebra ... Przecież wiesz, że on taki mocny to raczej w gębie jest :cool3:

A tak w ogóle to szczeniory już są na świecie !!!!!
Jak sie Dinka juz skroiła, że jest w ciąży, to szybciutko dzisiaj rano urodziła bardzo wyrównany miot małych kerrakowych ściurków .... 3 chłopaki i 2 dziewczynki ! :loveu: :loveu: :loveu:
I jestem pełna dumy z niej, bo wbrew moim obawom, matką jest rewelacyjną !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majaa']A tak w ogóle to szczeniory już są na świecie !!!!!
Jak sie Dinka juz skroiła, że jest w ciąży, to szybciutko dzisiaj rano urodziła bardzo wyrównany miot małych kerrakowych ściurków .... 3 chłopaki i 2 dziewczynki ! :loveu: :loveu: :loveu:
I jestem pełna dumy z niej, bo wbrew moim obawom, matką jest rewelacyjną ![/quote]
:laola:
[B][SIZE=4][COLOR=red]Gratulacje![/COLOR][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Maja - gratulacje dla mamuśki i całuski proszę przekazać...:multi:
Co do Amika, ojj, nie oburzaj się, ja wiem, że on taki amant na pokaz, przeciez moja Qu w Kilecach tylko raz mu wytłumaczyła że nie ma ochoty na jego amory i juz nie naciskał:evil_lol: . Dawaj zdjątka klusek kerrakowych:lol: .
Kerry, no patrz jasnowidz z Ciebie;) .Ale ci kurka wodna zazdroszczę tych maliuchów i wcale się nie wstydze do tego przyznać.

Link to comment
Share on other sites

Wielkie gratulacje dla Maji. Super że są maluszki. Trochę Tobie zazdroszczę, ale jak sobie przypomnę totalną dewastację ogrodu to trochę mniej. Chociaż w tym roku natura odrobiła straty.
Czapla, nie tylko wzrost (a może jest za niski jak na samca)bierze się pod uwagę we wzorcu. Krótka i źle osadzona szyja, mizerny dymorfizm płciowy też jest odstępstwem od wzorca i to poważniejszym niż trochę za wysoki osobnik. Patrz rezultaty Światówki, gdzie naprawdę fachowiec sędziował i troche przerośnięte psy otrzymały oceny doskonałe w przeciwieństwie do..... Na siłę utrzymywanie wysokości już się odbiło na zdrowiu populacji kerry. O sytuacji w Niemczech już pisałem. Chcecie małe pieski to trzeba zaniedbać szczeniaki tak jak robią niekiedy w Anglii. Znany hodowca krótko i zwięźle powiedział, że o psa się dopiero dba jak ma iść na wystawy.A sprzedał za naprawdę ciężkie pieniądze 4 miesięcznego pieska, chudego i tak naprawdę nieodrobaczonego. Chłopak jak dostał "Drontal" i zrobił kupkę to aż ryby ze stawu wlazły na trawę żreć robaki.
Dla utrzymania odpowiedniego rozmiaru można iść na inbreed, ale ja nie polecam i tu się zgadzam z Czaplą. Można wyłapać wszystkie paskudztwa genetyczne.
I jeszcze o wysokości. Moja DUNIA dostała opis od znanego eksperta, że jest w dolnej granicy wzrostu ale pupil jest od niej niższy. I co z tego wynika? Tak naprawdę brakuje jej do dolnej granicu niecały centymetr a była bardzo skrupulatnie mierzona do celów naukowych przez specjalistów od izometrii. Całą biedulę pomierzyli, dł. trzewioczaszki, kufy, obwody wszystkie możliwe itd.

Link to comment
Share on other sites

Ja to sobie tak myślę, ze z tymi rasowymi psami to jest jednak coś nie tak, czy psy są spokrewnione (ten nieszczęsny imbred mam na myśli) czy wcale nie , to bardzo często rodzą się bardzo niewyrównane mioty, albo rodzi się ich barrrrdzo mało, albo wcale i to sami wiecie nie dotyczy tylko kerraków. Co do małych piesków, to ja myślę, ze hodowcy karmia szczenięta równo-powiedzmy, maluchy jedzą jak kto dopadnie miski, ale i tak wyrastaja bardzo różne i większe i mniejsze w tym samym miocie i czasem te różnice są bardzo duże, wcale nie jestem przekonana że jest to wynik zaniedbania tego czy innego szczeniaka. Poza tym bardzo jestem ciekawa czy takie niedbanie i np. nieodrobaczenia malucha nie wpływa przypadkiem potem na jego ogólny stan zdrowia? To z kolei napewno będzie widoczne i odczuwalne na sierści i np. sposobie poruszania się, przeciez pies rachityczny ( kurcze nie wiem jak to się pisze) i chory nie bedzie biegał pięknie po ringu!!!!! No cóż, ale ja moze mam jednak za małą wiedzę, zeby tak sie wychylać z wypowiedziami, coś ostatnio TuathaDea nic nie pisze, a on ma bardzo fachowe i skrupulatne wypowiedzi.
No a tak na koniec, to ja tam wiem, ze moją sucz karmię jak świnkę na tucz, a ona i tak nawet jeżeli obrzera się wspaniale superkowym jedzeniem i wszelkimi dodatkami nie jest w stanie być, powiedzmy w szczytowej formie, a przez pewien czas jadła bardzo niewiele a i tak wyrosła że hej, nooo napewno jest kilka centymetrów większa od faworyta ( mnie się jednak to słowo podoba:evil_lol: ), natomiast moja Amulka która była slicznym tłustym szczeniorkiem przy zakupie i żarła za trzy lub cztery psy, była zawsze mniejsza od Qu i nigdy nie udało mi się jej utuczyć ( czego oczywiście nie chciałam, ale mogło być bardzo prawdopodobne patrzą na ilośc zjadanego przez nią p[okarmu i ilośc ruchu jaki miała, no już o starszym wieku nie wsponmę).
Kerry, a Ty chyba potrafisz przenieśc fotkę z innego forum, to może wstaw dla porównania brata faworyta;)

Link to comment
Share on other sites

Ale czy nie uważacie że takie działanie (nie odrobaczanie, nie dożywianie itp. ) to tylko działanie doraźne? Przecież genetyki oszukać się nie da! Nawet jeśli taki osobnik nie osiągnie wzrostu takiego jakby mógł (przy sprzyjających warunkach) to w momencie kiedy zostanie użyty do hodowli geny przekarze swoim dzieciom. Czy takie postępowanie jak pisze Gokaiba to nie przypadkiem krótkotrwała próba oszukania natury i nabywcy szczeniaka?
Przecież na dłuższą metę to do niczego nie prowadzi bo jak później wybrać psa do hodowli kiedy nie wiadomo czy jego wzrost wynika z genów czy dlatego że hodowca o to się postarał.

Link to comment
Share on other sites

Aha, mam jeszcze jedną uwagę, mnie się cały czas wydaje? a moze nie, że to forum jest dla miłośników rasy, i powinniśmy się wspierać i jakoś sobie pomagać, i nasze wypowiedzi mam nadzieję, ze idą w tą stronę, ( tak właśnie fajnie jest na welshach, i supoer byłoby gdyby tak było u nas).
Jesteśmy wszystcy chyba dorośli, ja to pewnie nawet kilka razy:evil_lol: i napewno wiemy czego oczekujemy od naszego psa i jakiego psa chcemy mieć. No więc ja chcę mieć małego kerraka z długą szyją, długą i wąską głową, pięknym koloremi gęstą sierścią, mocnym temperamentem, ale takim dającym się okiełzać i przede wszystkim, zeby chciał się bawić z Qu:evil_lol: , no to jak takiego znacie - dawać znać do mnie, bo ja już na czterech kończynach po domu chodzić zaczynam i całkiem poważnie rozważam wywiezienie małej na pewnien czas np. do Płocka:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja jak najbardziej jestem miłośnikiem rasy (co prawda jeszcze nie zrzeszonym;) ) zwłaszcza Martowego Deviska:p :hand:
Podobają mi się kerry ze względu na ich charakter, skoczność i że są nieco podobne do pudla (sierść) ;) :eviltong: Wygląd też i przyznam że te długoszyje i długomordne ale i dobrze zbudowane są szalenie miłe dla oka.
Dzielnie was czytam i staram się mimo wszystko nie wrącać:oops: ;)

A tematem jaki się pojawił jestem zainteresowana z dwóch powodów:
- ze względu na kerry
- i taki sam problem wzrostu istnieje w pudlach, zwłaszcza dużych
Tak więc moje zainteresowanie jest czysto "naukowe" bez podtekstów.

Link to comment
Share on other sites

IraKa- rany Julek, nie czuj się absolutnie urażona, ja tam się ciesze jak zaglada ktoś do nas, a napisz proszę, jakie są zdania na pudlowym "polu" odnośnie tego "problemu" wzrostowego?
Ja wiem, że u dużych ras też jest taki problemik, i tam czesto wyznaje się zasade, że im więszy tym lepszy, ale u kerraków raczej nie zauważyłam takiej zasady, chociaż faktycznie od pewnego czasu na ringach pokazuja się coraz większe egzemplarze, ale pokazują sie też dużżżo mniejsze i jak zwykle ideałem byłby środek;)
" długomordne" -świetne okreslenie, bardzo mi przypadło do gustu.

Link to comment
Share on other sites

Super, że jeszcze Ira Ka się do nas dołączyła. Dla ambicji hodowców nie tylko takie sztuczki się robi. Pamiętam, jak było z uszami u kerry. Musiały być naturalnie dobrze osadzone. Teraz sami je kleimy. Operacje plastyczne są na porządku dziennym, wstawianie złotych drucików w ogon, silikonowe poduszki, podcinanie ścięgien, tatuowanie dziąseł itp. Gdzie są granice interwencji człowieka? Skąd wiemy, że pies taki się urodził, czy jest to ingerencja chirurga?
Mamy ze względu na ambicje hodowlane coś z głową, no może nie wszyscy. Podstawą hodowli, jak dla mnie jest zdrowie i odpowiedni charakter. Zauważcie, jak często zjawiskowe psy szybko znikają z ringów. Często po 4 latach nic o nich nie słychać i tylko tajemnicą poliszynela są jakieś doniesienia o chorobach, szybkich zgonach.
Dlaczego na prestiżowych wystawach mało pokazuje się piesków w klasie Baby i Puppy? Czołowi handlerzy jeszcze nie przygotowali piesków do wystawiania. Później pojawiają się nagle cudeńka. A co było robione, to tylko bóg jedyny wie.

Link to comment
Share on other sites

Urażona - skąd:p
Ach to tak na wszelki wypadek, już różne zadymy były na dogomanii:roll:
Wracając do tematu wzrostu: często sami sędziowie też przyczyniają się do przekraczania granic wyznaczonych przez wzorzec. W pudlach dużych (wzorcowo 45-60+2) wygrywają psy powyżej 62cm. W tej sytuacji pies w normie ale mający np. 50 cm jest określany przez sędziego mianem "mały" :shake:

Link to comment
Share on other sites

IraKa.
Problemem jest wzrost u ras rozbitych na rozmiary. Jamniki, pudle, sznaucery, gdzie jest określona górna granica dla danej rasy. I tak często miniaturowy z pochodzenia sznaucerek rośnie na średniaka.
Rozgadaliśmy się akurat przy kerry o problemie ze zbyt wysokim wzrostem, chociaż w życiu im to nie przeszkadza. Duży kerry użytkowo spełnia zadania do jakich był wyhodowany. Z drugiej strony, najczęściej wygrywają na polskich ringach krótkowłose foksy, którym rozmiar pozwala tylko na włozenie łba do lisiej nory. W przypadku psów norujących bardzo trzeba przestrzegać górnej granicy wzrost bo zatracą się cechy użytkowe.
IraKa - miłościwie nam panującym pudle się nie podobają. Do Strasburga z nimi.

Link to comment
Share on other sites

Fakt, maluchów to wogóle jest jakoś mało pokazywanych, nawet tych w klasie szczeniąt, no ale co się dziwić, jak pokazac szczeniorka u którego cokolwiek już widać, a potem nagle te wady znikają????
Gdybyśmy tak bardzo dokładnie te nasze kerraki i nie nasze pooglądali, to ja już nie wiem, czy znajdą się sztuki u których nic nie było w jakiś tam sposób korygowane, jeżeli nie ogon to uszy, przeciez klejenie to też jakas zmiana stanu pierwotnego, a potem skąd niby dzieci mają takie wielkie kłapciate i ciężkie uszyska, albo odwrotnie malutkie i prawie stojące:evil_lol: .
Co do wielkości, no więc właśnie, każdy lubi co innego, a sędziowie też ludzie i ja tu nie mówię o układach wszelkiego typu:cool3: , więc im tez podobają się różne kerry i większe i mniejsze mają swoich fanów, a co do Światówki, pamiętacie może jaka suka wygrała klasę championów? i z tego co pamiętam to bardzo wielu wystawców było wręcz oburzonych tym werdyktem, wydanym przez znawcę rasy, który na wyspach i w Irlandii sporo sędziuje, mnie osobiście suczki z pozycji 2 i 3 bardziej się podobały.
A pisząc o "naszej" polityce, to znaczy o czyjej? bo ja nie widzę zbyt wielu małych kerraków używanych do hodowli, sama kiedyś osobiście zapytałam właścicielkę ojca faworyta ( który dla mnie był psem pięknym ale może nie tyle małym co raczej "suczym" w wyrazie") ile pokrył suczek, bo przeciez też był sporo wystawiany i naprawdę dużo wygrywał, ale fakt jego ruch to poezja...i zagadka, czy ktoś trafi ile tego było???????

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...