Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

13 minut temu, uxmal napisał:

Na konto Ewu przelałam dzisiaj 167,5 zł  za bazarku:https://www.dogomania.com/forum/topic/349161-rozliczam-wielka-wyprzedaż-50-zapraszamy-na-bazareczek-dla-ewu-elegancki-zestaw-kawowy-łyżeczki-dodatki-i-coś-dla-dzieci-do-20012019/?page=7

Proszę o potwierdzenie na wątku bazarkowym jeśli dojdą pieniądze.

Dziękuję, zaraz jak dotrą to dam znać.

Link to comment
Share on other sites

Kochani, szukam pieska podobnego do tego na zdjęciu Apsika, jest domek który chciałby zaadoptować podobnego pieska, warunek jest taki ,że powinien być zdrowy, może to być piesek lub suczka w wieku może do pięciu lat, jeśli możecie któregoś zaproponować to napiszcie do mnie, proszę :)

apik5.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.01.2019 o 18:36, ewu napisał:

Elik trzymaj się. Oby jak najszybciej Ci wreszcie pomogli.

W poniedziałek przesiedziałam na SORze ponad 8 godzin i jak wreszcie mnie przyjęto, to pan doktor powiedział, że nie umie sam podjąć decyzji, bo złamanie jest skomplikowane - z przemieszczeniem i odpryskiem i musi się skonsultować, czy skutki złamania usunąć operacyjnie, czy leczeniem zachowawczym. Dał mi skierowanie do przychodni ortopedycznej, w której przyjmuje, dopiero na jutro. Mami powiedzieć jaka jest decyzja - operacja, czy leczenie.

Dotychczas korzystałam ze służby zdrowia sporadycznie. Teraz mam bardzo złe zdanie o naszej służbie zdrowia. Wszystkie badania i wizyty wykonywałam prywatnie. Co by było, gdybym korzystała z NFZ?????

 

Dnia 28.01.2019 o 19:47, Margo3011 napisał:

Przepraszam za off ale przed chwila podpisalam petycje bardzo wazna , dotyczaca problemu bezdomnosci zwierzat. Prosze przeczytajcie i jezeli sie zgadzacie podpiszcie i puscie dalej. Mysle, ze powinnismy zawalczyc dla naszych bezbronnych przyjaciol 

https://secure.avaaz.org/pl/community_petitions/Ucywilizowac_traktowanie_bezdomnych_zwierzat_Petycja_do_Prezesa_Rady_Ministrow_cel_zlikwidowanie_problemu_bezdomnosci_zw/?fbgAjib&fbogname

Byłam, podpisałam. Koniecznie jak najwięcej podpisów. Udostępniłam na profilu na fb. Kto ma niech udostępnia. Nie wiem czy to coś da, ale jest szansa, którą trzeba wykorzystać.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.01.2019 o 23:13, Ewa Marta napisał:

Na prośbę Basi wklejam zdjęcia nowej suni, która dzisiaj trafiła do schroniska. Waży ok. 5 kg. Dzisiejszą noc spędzi w kotłowni, ale nie może tam zostać. Pyszczek wygląda na siwy:(

 

IMG-20190125-WA0000.jpg

IMG-20190125-WA0001.jpg

IMG-20190125-WA0002.jpg

IMG-20190125-WA0003.jpg

IMG-20190125-WA0004.jpg

Sunia bardzo cierpi:(

Nazwałam ją Inka.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejszy dzień zaczął się dramatycznie. Telefon z serii :'wszystkiego się odechciewa".

W schronisku była od dawna sunia o imieniu Afi.

W 2017 roku przykechało do schronu 12 osób!!!  bo wszyscy chcieli pieska dla Mamy. Dawno nie było takiego zaangażowania i szumu ze strony adoptujących.Wybrali Afi. Radość bezgraniczna , zdjęcia z kanapy, miodzio...

Niestety po tygodniu podjechał jeden samochód i już tylko dwóch panów odwiozło Afi do schroniska. Sunia kompletnie się załamała .

Mijały miesiące a ona leżała inna niż kiedyś. W końcu zaświeciło słońce. Cudowna rodzina adoptowała Afi.

Wiedzieli wszystko o Afi.. Byłyśmy ją odwiedzić. Państwo wydawali się bardzo rozsądni i zakochani w Afi.

Wiedzili ,że w razie prolemów mają dzwonić.Nie dzwonili...Mijały miesiące.

Wydawało się, że jest w porządku. Dzisiaj rano Pani zadzwoniła ,że odwozi Afi do schroniska  bo Afi nie wpuszcza gości do domu i na nich warczy. Zapropoowałyśmy behawiortstkę ale nie było entuzjazmu... Zresztą Państwo jadą na ferie i nie widzą możliwości zabrania Afi.

Ponoć zarezerwowali miejsce , które akceptuje psy ale Afi się nie nadaje ze względu na zachowanie....

Jeśli Afi wróci do schroniska to po niej. Wszystkiego mi się odechciało.

Nie wyobrażam sobie tego powrotu:(

W sercu mam traumę bo marzyłam o uratowaniu Balbinki ale teraz priorytetem jest Afi.

Ona nie może wrócić do schroniska:(

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, ewu napisał:

Dzisiejszy dzień zaczął się dramatycznie. Telefon z serii :'wszystkiego się odechciewa".

W schronisku była od dawna sunia o imieniu Afi.

W 2017 roku przykechało do schronu 12 osób!!!  bo wszyscy chcieli pieska dla Mamy. Dawno nie było takiego zaangażowania i szumu ze strony adoptujących.Wybrali Afi. Radość bezgraniczna , zdjęcia z kanapy, miodzio...

Niestety po tygodniu pojechał jeden samochód i już tylko dwóch panów odwiozło Afi do schroniska. Sunia kompletnie się załamała .

Mijały miesiące a ona leżała inna niż kiedyś. W końcu zaświeciło słońce. Cudowna rodzina adoptowała Afi.

Wiedzieli wszystko o Afi.. Byłyśmy ją odwiedzić. Państwo wydawali się bardzo rozsądni i zakochani w Afi.

Wiedzili ,że w razie prolemów mają dzwonić.Nie dzwonili...Mijały miesiące.

Wydawało się, że jest w porządku. Dzisiaj rano Pani zadzwoniła ,że odwozi Afi do schroniska  bo Afi nie wpuszcza gości do domu i na nich warczy. Zapropoowałyśmy behawiortstkę ale nie było entuzjazmu... Zresztą Państwo jadą na ferie i nie widzą możliwości zabrania Afi.

Ponoć zarezerwowalo miejsce , które akceptuje psy ale Afi się nie nadaje ze względu na zachowanie....

Jeśli Afi wróci do schroniska to po niej. Wszystkiego mi się odechciało.

Nie wyobrażam sobie tego powrotu:(

W sercu mam traumę bo marzyłam o uratowaniu Balbinki ale teraz priorytetem jest Afi.

Ona nie może wrócić do schroniska:(

O kur....

Nie mam siły do tych wszystkich debilnych ludzi, brak słów po prostu.

Nie mam też pomysłu, jak pomóc.........

Jakim trzeba być tumanem bez serca, żeby adoptować psiaka, a potem go oddać do schroniska.

Aż się we mnie gotuje ze złości.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Gabi79 napisał:

O kur....

Nie mam siły do tych wszystkich debilnych ludzi, brak słów po prostu.

Nie mam też pomysłu, jak pomóc.........

Jakim trzeba być tumanem bez serca, żeby adoptować psiaka, a potem go oddać do schroniska.

Aż się we mnie gotuje ze złości.

Gabrysiu ja już nie wiem jak oceniać domy. Za ten drugi dom dałabym głowę pod topór i jak widać już bym jej nie miała.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Gabrysiu ja już nie wiem jak ocenia domy. Za ten drugi dom dałabym głowę pod topór i jak widać już bym jej nie miała.

Ja też nie wiem Basiu, też jest mi coraz trudniej komukolwiek zaufać.

Telefonami i zapytaniami o Perełkę jestem tak zmęczona, że płakać mi się chce.

 

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam te ostatnie posty. Myślę, że należałoby  zadawać ludziom pytanie - dlaczego chcecie tego konkretnego psa? Jeśli odpowiedź brzmi - do pilnowania, do biegania, czy innych sportów, do towarzystwa, bo jest śliczny i rozkoszny, słodki, to trzeba dalej drążyć temat, by zyskać pewność, że to ten dom. Jeśli ktoś bierze psa, dla niego samego, bo serce mu pęka, jak patrzy na nieszczęście, które go spotkało, a przy tym ma warunki i poukładane w głowie,  to można rozważyć jego propozycję

Może trzeba uświadamiać ludziom, że są wakacje, goście, wyjazdy, dzieci własne i znajomych, praca od świtu do nocy, kryzysowe sytuację w życiu, problemy z pieskiem itp. i zadawać pytania, jak widzą oni psa w konkretnie zaistniałej rzeczywistości.

Pies często ogranicza nas, poza przyjemnościami są obowiązki, często robimy wbrew sobie, bo tak trzeba, bo nie mamy sumienia krzywdzić go - to się nazywa odpowiedzialność. Tylko czy wszyscy chętni są na tyle uczciwi, by odpowiedzieć na pytanie - czy jestem odpowiedzialny?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, IlonaS napisał:

Przeczytałam te ostatnie posty. Myślę, że należałoby  zadawać ludziom pytanie - dlaczego chcecie tego konkretnego psa? Jeśli odpowiedź brzmi - do pilnowania, do biegania, czy innych sportów, do towarzystwa, bo jest śliczny i rozkoszny, słodki, to trzeba dalej drążyć temat, by zyskać pewność, że to ten dom. Jeśli ktoś bierze psa, dla niego samego, bo serce mu pęka, jak patrzy na nieszczęście, które go spotkało, a przy tym ma warunki i poukładane w głowie,  to można rozważyć jego propozycję

Może trzeba uświadamiać ludziom, że są wakacje, goście, wyjazdy, dzieci własne i znajomych, praca od świtu do nocy, kryzysowe sytuację w życiu, problemy z pieskiem itp. i zadawać pytania, jak widzą oni psa w konkretnie zaistniałej rzeczywistości.

Pies często ogranicza nas, poza przyjemnościami są obowiązki, często robimy wbrew sobie, bo tak trzeba, bo nie mamy sumienia krzywdzić go - to się nazywa odpowiedzialność. Tylko czy wszyscy chętni są na tyle uczciwi, by odpowiedzieć na pytanie - czy jestem odpowiedzialny?

To wszystko się mówi, uświadamia problemy i ograniczenia. Afi nie jest pięknością , nie jest młoda. Państwo przyjechali na wolontariat , poznali ją, jej historię i podjęli decyzję o adopcji. Nie była to decyzja natychmiastowa, długo rozważali i po przemyśleniu wszytkich "za i przeciw" przyjechali po Afi. Jesteśmy zszokowane decyzją o zwrocie:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...