Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

2 godziny temu, Poker napisał:

Może lekarstwem dla Oskarka jest drugi pies?

Mówiłam ale bez reakcji...ze strony Pani.

Wysłałam namiary na Panią Anetę Grzegorczyk - Gregoria proponowaną przez Sowę. Nie dostałam  na razie odpowiedzi na smsa. Dostałam  maila ze zdjęciami Oskarka. Notabene nadal  nieciekawe.

Nie wiem co robić......:(  Pytałam o Dziadków , którzy mieli pomagać.. Babcia zajmuje się malutkim dzieckiem i nie ma czasu na Oskarka. Dostałam zdjęcia Babci z dzieckiem i Oskarkiem jako jedno z wcześniej przysłanych do ogłoszeń.

Dodatkowo Pan przysłał taką informację:

Witam zgodnie z rozmową telefoniczną w załączniku przesyłam zdjęcia. Dodatkowe wyposażenie dla psa, 3 smycze, szelki, butelka turystyczna, miski, adapter do pasów samochodowych.

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę być złym prorokiem, ale sądzę, że ludzie już nie chcą Oskarka i choćby wszyscy stanęli na głowie i tak to niczego nie zmieni. Pan napisał o cyt. "wyposażeniu dla psa". Zupełnie jakby chodziło o oddanie przedmiotu wraz z wyposażeniem. Bardzo to smutne. Ja mam mega doła i mega wkurw.... Bardzo mi żal Oskarka. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Gabi79 napisał:

Nie chcę być złym prorokiem, ale sądzę, że ludzie już nie chcą Oskarka i choćby wszyscy stanęli na głowie i tak to niczego nie zmieni. Pan napisał o cyt. "wyposażeniu dla psa". Zupełnie jakby chodziło o oddanie przedmiotu wraz z wyposażeniem. Bardzo to smutne. Ja mam mega doła i mega wkurw.... Bardzo mi żal Oskarka. 

Też tak to odebrałam...

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Gabi79 napisał:

Nie chcę być złym prorokiem, ale sądzę, że ludzie już nie chcą Oskarka i choćby wszyscy stanęli na głowie i tak to niczego nie zmieni. Pan napisał o cyt. "wyposażeniu dla psa". Zupełnie jakby chodziło o oddanie przedmiotu wraz z wyposażeniem. Bardzo to smutne. Ja mam mega doła i mega wkurw.... Bardzo mi żal Oskarka. 

Oni prawdopodobnie wyleczyli się z posiadania psa.

Myśmy miały podobny przypadek kilka lat temu.Pies został wyadoptowany do czteroosobowej rodziny.Na początku wszystko było okey,później powstał lęk separacyjny bo adoptujący pracowali a dziewczynki chodziły do szkoły,pies zostawał w domu,zaczął niszczyć,wył.Sąsiedzi w bloku zaczęli narzekać.Kupili klatkę kenelową,pies się bardzo ranił o nią a więc klatka była niewypałem.W końcu pies był do zwrotu.Państwo sami zaczęli mu szukać innego domu,innych warunków odpowiednich dla tego psiaka, rozpytując swoich znajomych.Znaleźli jemu dom sami u lekarki,która posiada dom i ma gabinet połączony z domem i jest praktycznie w domu.Podwórko jest odgrodzone do wybiegu.W momencie kiedy nikogo nie ma w domu pies jest wypuszczany na ten wybieg i wszystko jest okey.W momencie bytności kogokolwiek z rodziny pies przebywa w domu.Nie ma niszczenia,wycia.To był szczał w dziesiątkę i rozwiązanie dla psa.Wszyscy szczęśliwi.Oczywiście dom nowy został sprawdzony przez nas.

Tak sobie myślę,może by rodzina też postarała się poszukać jemu innego domu?

Link to comment
Share on other sites

 

8 godzin temu, ewu napisał:

Rozmawiałam z Panią Oskarka. Przez pół roku po adopcji był psem idealnym.

Potem zaczęły się problemy z zostawaniem. Było u niego trzech behawioystów. 

On niszczy drzwi i ujada.W klatce też ujada i usiłuje z niej wyjść. W nocy chodzi po domu i co chwilę sprawdza czy są...

Dwa tygodnie spędził w domu z buldożkiem.  Psiaki pod nieobecność ludzi były w osobnych pokojach, Oskar niczego złego nie robił, nie hałasował , nie niszczył. 

Oskarek waży 11,5 kg. Jest wykastrowany i zaszczepiony. Czekam na jakieś ładne zdjęcia.

"Przez pół roku po adopcji był psem idealnym", a potem CO się stało?! 

Przecież problemy z zostawaniem są zawsze na początku. Potem psiaki załapują, że ludzie WRACAJĄ! 

A tu na odwrót...... 

Jak można oddać psinę po dwóch latach?! 

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Anula napisał:

Oni prawdopodobnie wyleczyli się z posiadania psa.

Myśmy miały podobny przypadek kilka lat temu.Pies został wyadoptowany do czteroosobowej rodziny.Na początku wszystko było okey,później powstał lęk separacyjny bo adoptujący pracowali a dziewczynki chodziły do szkoły,pies zostawał w domu,zaczął niszczyć,wył.Sąsiedzi w bloku zaczęli narzekać.Kupili klatkę kenelową,pies się bardzo ranił o nią a więc klatka była niewypałem.W końcu pies był do zwrotu.Państwo sami zaczęli mu szukać innego domu,innych warunków odpowiednich dla tego psiaka, rozpytując swoich znajomych.Znaleźli jemu dom sami u lekarki,która posiada dom i ma gabinet połączony z domem i jest praktycznie w domu.Podwórko jest odgrodzone do wybiegu.W momencie kiedy nikogo nie ma w domu pies jest wypuszczany na ten wybieg i wszystko jest okey.W momencie bytności kogokolwiek z rodziny pies przebywa w domu.Nie ma niszczenia,wycia.To był szczał w dziesiątkę i rozwiązanie dla psa.Wszyscy szczęśliwi.Oczywiście dom nowy został sprawdzony przez nas.

Tak sobie myślę,może by rodzina też postarała się poszukać jemu innego domu?

To jest ta różnica, że szukali sami, starali się znależć rozwiązanie i inny dom. Tu dla mnie brak całkowicie jakichkolwiek chęci. Dodatkowe "wyposażenie" mnie powaliło. Rzeczywiście zachęta do adopcji. Chyba chcieli sami siebie przekonać, że nie są totalnymi mendami, dając wypasioną wyprawkę, a mogli sprzedać.

Jesli z drugim psem w domu, nawet w osobnych pomieszczeniach było ok, to gdyby im zależało,  powinni spróbować tego. Juz pisałam o skuteczności w praktyce adopcji/kupna drugiego psiaka. Wielu ludzi to robi dla dobra swojego zwierzaka. Tam gdzie nie pomaga na samotność behawiorysta, to najcześciej pomoże od razu drugi przedstawiciel tego gatunku. Czasem wystarczy psu nawet królik czy kot. jakoś ludzie wiedzą, że biorąc owcę,  trzeba jej zapewnić towarzystwo chocby kucyka, szczury powinny żyć co najmniej dwa, koty najlepiej w dwupaku. Tylko przy psach nie widzą takiej potrzeby. To tak, jakby człowiek sam był na bezludnej wyspie w towarzystwie zwierząt. Dla jednego ok, drugiemu będzie brakowało chocby rozmowy. One też są stadne i czasem najlepszy specjalista nie pomoze przy odczuwalnym braku towarzysza. Jako swoje pierwsze "dorosłe" psy miałam rodzeństwo i od nich wiem, że te więzi są bardzo wazne  i człowiek wcale nie musi się czuć zagrożony. Czasem słyszę od ludzi, że nie chcą drugiego psa, bo ich pies przestanie ich kochać. tylko to tak nie działa.  Pies kocha członków swojego psiego i ludzkiego stada. To tak, jak kocham mamę, męża, dzieci, swoje zwierzęta. Kocham wszystkich i każde z nich obdarzam indywidualną, niepowtarzalną miłości. Nie większą czy, mniejszą, ale indywidualną dla każdego.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Oskarek to mały ,wyjątkowo miły i przyjazny ,  psiak. Ma niespełna trzy lata, waży 11kg , jest zaszczepiony na choroby wirusowe, odrobaczony i wykastrowany. Piesek zachowuje czystość w domu, ładnie chodzi na smyczy, jest posłuszny i bardzo oddany swoim opiekunom. 

Szukamy dla Oskarka kochającego, odpowiedzialnego domu, który zapewni mu obecność człowieka lub innego czworonoga.

Kontakt w sprawie adopcji:

mój numer

 

 

Link to comment
Share on other sites

Mam jeszcze w bdt maleńką sunię, ma 8 tygodni. Jest piękna. Robiłam dzisiaj wizytę w Rybniku. Byłam prawie pewna ,że ta wizyta to tylko formalność. Niestety na miejscu absolutna porażka:(

Czy mogę prosić o ogłoszenia na cito. Nie chcę tak obciążać Jagny.

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, ewu napisał:

Oskarek to mały ,wyjątkowo miły i przyjazny ,  psiak. Ma niespełna trzy lata, waży 11kg , jest zaszczepiony na choroby wirusowe, odrobaczony i wykastrowany. Piesek zachowuje czystość w domu, ładnie chodzi na smyczy, jest posłuszny i bardzo oddany swoim opiekunom. 

Szukamy dla Oskarka kochającego, odpowiedzialnego domu, który zapewni mu obecność człowieka lub innego czworonoga.

Kontakt w sprawie adopcji:

mój numer

 

 

Basiu, czy myślisz że warto napisać tekst, który będzie zawierał smutną historię Oskarka?

To, że wraca z adopcji po 2 latach?

W przypadku "mojego" Reksia, który wrócił z adopcji po pół roku to zadziałało.

Panią Anię bardzo wzruszył los Reksia i postanowiła dać mu cudowny dom.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, ewu napisał:

Oskarek to mały ,wyjątkowo miły i przyjazny ,  psiak. Ma niespełna trzy lata, waży 11kg , jest zaszczepiony na choroby wirusowe, odrobaczony i wykastrowany. Piesek zachowuje czystość w domu, ładnie chodzi na smyczy, jest posłuszny i bardzo oddany swoim opiekunom. 

Szukamy dla Oskarka kochającego, odpowiedzialnego domu, który zapewni mu obecność człowieka lub innego czworonoga.

Kontakt w sprawie adopcji:

mój numer

 

 

Basiu na jakie miasto mu zrobić?

 

3 godziny temu, ewu napisał:

Mam jeszcze w bdt maleńką sunię, ma 8 tygodni. Jest piękna. Robiłam dzisiaj wizytę w Rybniku. Byłam prawie pewna ,że ta wizyta to tylko formalność. Niestety na miejscu absolutna porażka:(

Czy mogę prosić o ogłoszenia na cito. Nie chcę tak obciążać Jagny.

Czy gdzieś są jej zdjęcia? Na jakie miasto zrobić?

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, ewu napisał:

Mam jeszcze w bdt maleńką sunię, ma 8 tygodni. Jest piękna. Robiłam dzisiaj wizytę w Rybniku. Byłam prawie pewna ,że ta wizyta to tylko formalność. Niestety na miejscu absolutna porażka:(

Czy mogę prosić o ogłoszenia na cito. Nie chcę tak obciążać Jagny.

Zrobione, dałam na Gliwice. Jak coś, to zmienię, bo nie wiem w jakim mieście mała ma DT: https://www.olx.pl/oferta/malutka-2-mies-sliczna-suczka-adopcja-umowa-CID103-IDD65D6.html

Link to comment
Share on other sites

Dnia 5.01.2020 o 19:43, Gabi79 napisał:

Basiu, czy myślisz że warto napisać tekst, który będzie zawierał smutną historię Oskarka?

To, że wraca z adopcji po 2 latach?

W przypadku "mojego" Reksia, który wrócił z adopcji po pół roku to zadziałało.

Panią Anię bardzo wzruszył los Reksia i postanowiła dać mu cudowny dom.

Jak uważasz.Ja się boję.że ludzie będą się doszukiwać przyczyn.Dopiszę może pomoże.

Link to comment
Share on other sites

Oskarek jako Odi ogłoszony na Kraków i wyróżniony do 6.02.

Dopisałam:

Obecnie przebywa w domu tymczasowym, który musi opuścić z uwagi na zmieniającą się sytuację rodzinną domowników.

Odi.png

384 wyświetlenia. Zaczynam wątpić w prawdziwość tych statystyk, bo dopiero kilka chwil temu dodałam to ogłoszenie i już byłoby tyle oglądających i to o tej porze - 23:24???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...