Poker Posted September 5, 2019 Share Posted September 5, 2019 1 godzinę temu, ewu napisał: Franio już w Kątach Wrocławskich.. Zawiozłyśmy go dzisiaj po pracy. Domek bardzo fajny. Powodzenia kochany szkrabie. Super,że kolejny maluch ma domek. podziwiam Was za te jazdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 6, 2019 Author Share Posted September 6, 2019 Na konto Maleństw wpłynęło: 10 zł - Agnieszka 103 50 zł - Anonimowy Darczyńca Dziękuję:):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 17, 2019 Author Share Posted September 17, 2019 Przepraszam za milczenie ale mam trudną sytuację rodzinną i zawodową. Szukam rozpaczliwie pomocy dla małego Czesia. Piesek bardzo źle znosił schronisko i nasza radość była ogromna kiedy został adoptowany. Dom sprawdzony , wydawało się, że świetnie trafił. Niestety dwa dni po adopcji Czesio dostał ataku padaczki. Nigdy w schronisku tego nie było. Pan o 4-tej nad ranem !!! zadzwonił do wolontariuszki i zażądał odebrania Czesia. Udało się wynegocjować inną godzinną , ostatecznie Państwo pojechali do weterynarza , który ocenił ,że prawdopodobnie atak był wynikiem stresu . Niestety Państwo dali 5 dni na zabranie Czesia. To będzie dla niego równia pochyła:( Posłałam Tyśce zdjęcia i filmik jeszcze ze schroniska. Błagam o pomoc dla biedaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted September 17, 2019 Share Posted September 17, 2019 2 godziny temu, ewu napisał: Przepraszam za milczenie ale mam trudną sytuację rodzinną i zawodową. Szukam rozpaczliwie pomocy dla małego Czesia. Piesek bardzo źle znosił schronisko i nasza radość była ogromna kiedy został adoptowany. Dom sprawdzony , wydawało się, że świetnie trafił. Niestety dwa dni po adopcji Czesio dostał ataku padaczki. Nigdy w schronisku tego nie było. Pan o 4-tej nad ranem !!! zadzwonił do wolontariuszki i zażądał odebrania Czesia. Udało się wynegocjować inną godzinną , ostatecznie Państwo pojechali do weterynarza , który ocenił ,że prawdopodobnie atak był wynikiem stresu . Niestety Państwo dali 5 dni na zabranie Czesia. To będzie dla niego równia pochyła:( Posłałam Tyśce zdjęcia i filmik jeszcze ze schroniska. Błagam o pomoc dla biedaka. Miał zbadaną z krwi wątrobę? Może mieć padaczkę z powodu zaburzen działania wątroby, ataki mijają po zmianie diety czy wprowadzeniu leków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza121 Posted September 17, 2019 Share Posted September 17, 2019 6 godzin temu, ewu napisał: Pan o 4-tej nad ranem !!! zadzwonił do wolontariuszki i zażądał odebrania Czesia. Udało się wynegocjować inną godzinną , ostatecznie Państwo pojechali do weterynarza , który ocenił ,że prawdopodobnie atak był wynikiem stresu . Niestety Państwo dali 5 dni na zabranie Czesia. Biedny maluch, nie dosc, ze chory, to jeszcze straci dom :/ i przezyje kolejny stres. Masakra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 17, 2019 Author Share Posted September 17, 2019 Pani dzisiaj przysłała smsa ,że Czesio to wspaniały psiak ale ona nie zniesie kolejnego ataku i ,że odliczanie dni bije...i mamy go zabierać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 17, 2019 Author Share Posted September 17, 2019 Wątroby nikt nie badał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted September 17, 2019 Share Posted September 17, 2019 7 minut temu, ewu napisał: Pani dzisiaj przysłała smsa ,że Czesio to wspaniały psiak ale ona nie zniesie kolejnego ataku i ,że odliczanie dni bije...i mamy go zabierać... Ludzie są naprawdę wstrętni, brak słów. Patrzę na śpiącego Gacunia i serce mi pęka na myśl o biednym Czesiu. Nie mam pomysłu, jak pomóc 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 18, 2019 Author Share Posted September 18, 2019 Faszerują go Relanium a jutro mamy go zabrać.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joanienka Posted September 18, 2019 Share Posted September 18, 2019 Dnia 17.09.2019 o 21:22, Gabi79 napisał: Ludzie są naprawdę wstrętni, brak słów. Patrzę na śpiącego Gacunia i serce mi pęka na myśl o biednym Czesiu. Nie mam pomysłu, jak pomóc Proszę nie oceniajcie tak surowo. Padaczka to w mojej opinii to najokrutniejsza choroba. Nie każdy podoła opiece nad epilepsiakiem. Sam atak to pikuś - trochę śliny, krwi, moczu czy kału. Ale to co się dzieje później, to jest masakra. Może być lekka padaczka, jeden atak na miesiąc lub mniej. A może być kilkanaście w tygodniu, jak u mnie i też w schronisku piesek choroby nie miał. A pies później zachowuje się jak starzec z alzheimerem. Zmiany w mózgu mogą się robić, może niedowidzieć, może mieć niedowłady, może nie pamiętać nic - nawet opiekuna i atakować zębami wszystko dookoła w panice. Ja to przeżyłam, do teraz nie wiem jak, ale udało mi się psa z najgorszego dołka wyprowadzić i mamy względny spokój. Ale po prostu wiem ile mnie to wysiłku kosztowało (o pieniądzach nie mówiąc) i całkiem serio - może być wiele osób, które sobie z takim psem nie poradzą, a wtedy lepiej znaleźć dom, który będzie gotowy na opiekę nad epipieskiem do końca życia, bo z tego się już nie wychodzi, leki na zawsze. Mój nie ma już dużych ataków typu grandmal, ale zmagam się dalej z problemami neurologicznymi, z problemami z równowagą, z tikami, skurczami i niedowładem szczęki.... To smutne co spotkało Czesia, ale lepiej aby trafił do innego domu. PS Ta godzina nocna nie jest dziwna, zwykle właśnie około 4-5 są ataki, zawsze w czasie snu. Dziwi mnie tylko, że ten pan nie zadzwonił od razu do weterynarza, ja tak zrobiłam i dowiedziałam się aby doraźnie podać biedakowi miód i przyjść od razu nad ranem do kliniki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joanienka Posted September 18, 2019 Share Posted September 18, 2019 Dnia 17.09.2019 o 11:59, Jaaga napisał: Miał zbadaną z krwi wątrobę? Może mieć padaczkę z powodu zaburzen działania wątroby, ataki mijają po zmianie diety czy wprowadzeniu leków. Bez dokładnych badań to nic nie można stwierdzić. A może być tak, że zrobi się absolutnie wszystkie badania możliwe (jak u mojego Yoru) i dalej nie zna się przyczyny. Ja obstawiałam tabletkę na kleszcze albo stres (adopcja+fryzjer+kastracja w bardzo krótkim czasie). A może jedno z drugim się nałożyło. Nie wiem i wiedzieć nie będę już. Ale u Czesia trzeba zacząć od podstawowych badań krwi i po kolei eliminować opcje. No chyba, że atak już się nie powtórzy, ale wydaje mi się, że krew mimo to powinien mieć zbadaną. Tak na wszelki wypadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 19, 2019 Author Share Posted September 19, 2019 Teraz Czesio to Wiesio i dzisiaj wraca do schroniska gdzie jego szanse na przetrwanie są niewielkie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joanienka Posted September 19, 2019 Share Posted September 19, 2019 2 godziny temu, ewu napisał: Teraz Czesio to Wiesio i dzisiaj wraca do schroniska gdzie jego szanse na przetrwanie są niewielkie:( Biedaczysko :( A do jakiego schroniska? W naszym Zielonogórskim pieski z padaczką mają świetną opiekę, biorą regularne leki, jest podgląd monitoringu żeby było wiadomo, kiedy mają ataki. Wolontariusze wszystkiego pilnują. Ale niestety nie każdy schron ma tak wysoki poziom... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted September 19, 2019 Share Posted September 19, 2019 5 godzin temu, ewu napisał: Teraz Czesio to Wiesio i dzisiaj wraca do schroniska gdzie jego szanse na przetrwanie są niewielkie:( Leje, jak z cebra. Niebo płacze, a ja mam gulę w gardle i łzy w oczach. Biedny Wiesio.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted September 19, 2019 Share Posted September 19, 2019 W jakim wieku jest Wiesio? Wiadomo coś więcej o nim? Jak się zachowuje w domu, czy ma lęk separacyjny, czy zachowuje czystość? Jak duży jest? Są gdzieś umieszczone jego zdjęcia ?Popytam, ale niczego nie obiecuję, ja niestety nie mogę teraz go wziąść do siebie. Strasznie przykra sytuacja, do końca miałam nadzieję, że znajdzie się dt, albo chociaż hotelik dla biedaka, a dziś czytam, że jednak wraca do schronu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 19, 2019 Author Share Posted September 19, 2019 6 godzin temu, seramarias napisał: W jakim wieku jest Wiesio? Wiadomo coś więcej o nim? Jak się zachowuje w domu, czy ma lęk separacyjny, czy zachowuje czystość? Jak duży jest? Są gdzieś umieszczone jego zdjęcia ?Popytam, ale niczego nie obiecuję, ja niestety nie mogę teraz go wziąść do siebie. Strasznie przykra sytuacja, do końca miałam nadzieję, że znajdzie się dt, albo chociaż hotelik dla biedaka, a dziś czytam, że jednak wraca do schronu :( Wiesio jest grzeczny. To mały psiak, nie wiem dokładnie ile ma lat . Wysłałam zdjęcia Tyśce ale nie ma zasięgu i nie ma jak zamieścić ja nie umiem:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted September 19, 2019 Share Posted September 19, 2019 49 minut temu, ewu napisał: Wiesio jest grzeczny. To mały psiak, nie wiem dokładnie ile ma lat . Wysłałam zdjęcia Tyśce ale nie ma zasięgu i nie ma jak zamieścić ja nie umiem:( Basiu mój mail masz. Wysyłałaś mi kiedyś. Podeślę jeszcze raz na PW Zdjęcia dodam ale filmiku nie umiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted September 19, 2019 Share Posted September 19, 2019 6 minut temu, b-b napisał: Basiu mój mail masz. Wysyłałaś mi kiedyś. Podeślę jeszcze raz na PW Zdjęcia dodam ale filmiku nie umiem. Bogduniu, ja już wstawiam: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted September 19, 2019 Share Posted September 19, 2019 16 minut temu, Gabi79 napisał: Bogduniu, ja już wstawiam: Biedulek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 UWAGA! wczoraj zadzwoniła do mnie Ewu i trafiły do nas ze schroniska w Miedarach dwa mioty kociąt do odkarmienia. Inaczej groziło im uśpienie, bo w schronisku nie miałby ich kto karmić. Jeden miot ma zapewnioną opiekę za tydzień, drugi zostaje bez niczego. Ja mogę nimi zająć się tylko do operacji niechodzącej Lindy, czyli do przyszłego piątku, potem nie dam rady się nimi opiekować, bo to poważna operacja i muszę poswięcić czas Lindzie: podnościć, zmieniać pozycje, pampersować. Do tego będę mieć drugiego psa po operacji otwierania klatki piersiowej. 4 tygodniowe małe nie poradzą sobie w schronisku. Potrzebny jest inny DT za tydzień i wsparcie na leczenie oraz jedzenie dla maluszków. Miot 4 kociaków: 3 kotki i bury kocurek są zdrowe, drugi : 2 szylkretki i czarny kocurek mają koci katar i biegunkę. Jedna koteczka jest bardzo wychudzona i słaba.To ten miot jest bez opcji DT. Kociaki potrzebują pilnie pomocy finansowej. Ja mam na utrzymaniu 11 kotów, nie dam rady dołozyć do kolejnych 7. Maluchy dziś rozpoczynają leczenie. Maluszki okazały się nie ślepym miotem, tylko oczka miały tak na głucho zlepione ropą. po rozmoczeniu spływały zółto-zielone krople ropy. Oczka jednak są, tylko bardzo chore. Ropa mimo podawania kropli stale się zbiera. Kilka dni temu córki przyprowadziły z pola kotkę, która musiała mieć kociaka i coś się z nim stało, bo miała zastój mleka w jednym sutku. Próbowałam małe przystawić do niej, ale je atakowała, więc nie da rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 O matko ile kociaków do wykarmienia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 Niezła gromadka... Jaaga, 11 kotów masz??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 Jeszcze dwie szczurki, które z interwencji trafiły do schroniska w Miedarach, a stamtąd do nas na DT. To dwie przemiłe, łagodne dziewczynki. Ogłaszałam je na FB, ale bez efektu. Boję się zrobić im olx w opcji oddam za darmo, zeby nikt ich nie wziął do węży. potrzebują ogłoszeń, ale nie wiem, jak to zrobić, żeby źle nie trafiły. Proszę o pomoc w ich reklamowaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 1 godzinę temu, Isiak napisał: Niezła gromadka... Jaaga, 11 kotów masz??? Aktualnie tak, 8 swoich i 3 którym szukam domu. Ostatnia kotka przykleiła się do moich córek kilka dni temu, nie zostawię kota pod bramą, więc mam kolejnego. Na razie czekam, żeby ją wysterylizować. No i te 7 maluszków na awaryjny DT. Tak więc to naprawdę awaryjne tymczasowanie, bo nie dam rady ich dłużej mieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 Śliczne szczurki, kiedyś miałam dwóch panów, bardzo mądre, sprytne, pocieszne stworzonka. Ale faktycznie z adopcją duży problem, nie ma pewności, czy ktoś darmowej karmy dla węża nie szuka... Ja jeśli chodzi o gryzonie to nie mam w ogóle zaufania, kiedyś miałam przez kilka lat 4 chomiki w domu jak nowo przyniesiona chomiczka uraczyła nas potomstwem. Trójkę maluchów oddałam znajomym z pracy, reszta została, każdy miał swój apartament, nie odważyłam się obcym oddać :/ Masz jaaga bardzo wrażliwe serce, wyobrażam sobie ile pracy Cię kosztuje ogarnięcie wszystkiego. No i ile stresu przy okazji :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.