Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

26 minut temu, Figunia napisał:

Podlamalam się. Moje kochane, biedne Karaciatko. Co z Nim będzie.

Nie dość, ze jakis facet kiedys Go skrzywdził ,teraz przez to ma stracic dom...

Ale jak można nie wybaczyć tego psu po przejściach,  robić problem ze szczekania. Przecież zdarzało się to już sporadycznie.

 

 

Nie wyobrażam sobie żeby miał wrócić do schroniska:(

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Figunia napisał:

Podlamalam się. Moje kochane, biedne Karaciatko. Co z Nim będzie.

Nie dość, ze jakis facet kiedys Go skrzywdził ,teraz przez to ma stracic dom...

Ale jak można nie wybaczyć tego psu po przejściach,  robić problem ze szczekania. Przecież zdarzało się to już sporadycznie.

 

 

Nadia też czasami oszczekuje mojego męża, szczególnie jak np znosi pranie z ogrodu czy ma coś w rękach. Psy skrzywdzone przez mężczyznę mogą tak reagować na innych mężczyzn. Do głowy nie przyszłoby mi nawet, ze to może być powód do oddania psa. I to po takim czasie.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Jaaga napisał:

Nadia też czasami oszczekuje mojego męża, szczególnie jak np znosi pranie z ogrodu czy ma coś w rękach. Psy skrzywdzone przez mężczyznę mogą tak reagować na innych mężczyzn. Do głowy nie przyszłoby mi nawet, ze to może być powód do oddania psa. I to po takim czasie.

Znajomy, który adoptowal moja tymczaske Lonię, ma też Milenke - sunię z naszego schroniska, ktora byla tam juz weteranką, po dwóch nieudanych adopcjach. Zwracano ja właśnie z powodu szczekania. U Jurka tez szczekala...przez 2 lata...

Po dwóch latach dopiero się uspokoila. Ale, nikomu do głowy nawet nie przyszło, żeby psa oddać. 

Po prostu, trzeba być odpowiedzialnym i choć trochę empatycznym Człowiekiem. ..

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Rany, moja suczka jak czegoś chce to drze się tak, że mam ochotę ja udusić, podziwiam cierpliwość sąsiadów ale do głowy by mi nie przyszło, żeby ją oddać. Co za ludzie, po co takim jakikolwiek pies.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nadziejka napisał:
Aniu Figuniu
 calunim serduchem modle
             o szczesliwe zycie o Karacika rudunia
 o to aby zrozumieli jakim szczesciem
              jakim skarbenkiem niezwyklym jest Karaciu

 

Podobny obraz

Ewus, dziękuję!

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, ewu napisał:

Posłał Ewie Marcie sunię w tragicznym stanie. Trafiła do schroniska z dziewięcioma szczeniętami.

Dostałam zdjęcia suni w drodze z pracy do domu i umarłam z rozpaczy. Niewiele myśląc zadzwoniłam do Ewu i w imieniu swoim i Ellig powiedziałam, że bierzemy ją natychmiast, musimy tylko znaleźć miejsce... Dzielna mamusia odkarmiła swoje dzieci swoim wlasnym kosztem. W tej chwili maluszki jedzą samodzielnie i mają tymczas. Niestety warunki domowe nie powalają na zatrzymanie mamusi, która i tak powinna zostać z nimi rozdzielona, bo zamęczają ją, a ona ponad wszystko potrzebuje teraz odpoczynku, jedzenia i spokoju... 

W piątek Beza jedzie do Jaagi. Do jutra założę jej wątek. Zobaczcie to nieszczęście:( To cud, że żyje:( Podobno jest przekochana... Mnie pękło serce:(

S1.jpg.61180253a990766874a221db8097adc6.jpg

S2.jpg.7bef4cdf9817d166b900704abda47450.jpg

S3.jpg.361038eefed5f8d64d673026fbcf8a3c.jpg

S4.jpg.771a8e857bead360cabd4afe2749e33f.jpg

S5.jpg.95832567963b7719b628fb623d153a6d.jpg

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Faktycznie dobrze byłoby, aby do Karacika zajrzał specjalista. Ja kiedyś podsyłalam Ci namiary, anica do paru specjalistów we Wrocławiu - zerknij na wiadomości.

Już Tyśiu ,przekazałam ,pani żeby rozpoczęła jakieś działania, p Aldonka jest chętna do współpracy, później zadzwonię czy podjęła ,już jakieś działania, miałam dzwonić wczoraj... ta doba, jakaś taka krótka!  skurczyła się czy ,cosmutny.gif

11 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Dostałam zdjęcia suni w drodze z pracy do domu i umarłam z rozpaczy. Niewiele myśląc zadzwoniłam do Ewu i w imieniu swoim i Ellig powiedziałam, że bierzemy ją natychmiast, musimy tylko znaleźć miejsce... Dzielna mamusia odkarmiła swoje dzieci swoim wlasnym kosztem. W tej chwili maluszki jedzą samodzielnie i mają tymczas. Niestety warunki domowe nie powalają na zatrzymanie mamusi, która i tak powinna zostać z nimi rozdzielona, bo zamęczają ją, a ona ponad wszystko potrzebuje teraz odpoczynku, jedzenia i spokoju... 

W piątek Beza jedzie do Jaagi. Do jutra założę jej wątek. Zobaczcie to nieszczęście:( To cud, że żyje:( Podobno jest przekochana... Mnie pękło serce:(

S1.jpg.61180253a990766874a221db8097adc6.jpg

S2.jpg.7bef4cdf9817d166b900704abda47450.jpg

S3.jpg.361038eefed5f8d64d673026fbcf8a3c.jpg

S4.jpg.771a8e857bead360cabd4afe2749e33f.jpg

S5.jpg.95832567963b7719b628fb623d153a6d.jpg

 

 

 

 

Mi również, Ewuniu, pękło serce!  musimy pomóc suni, tyle smutku w jej oczach... instynkt macierzyński jest ... bezgraniczny!

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Dostałam zdjęcia suni w drodze z pracy do domu i umarłam z rozpaczy. Niewiele myśląc zadzwoniłam do Ewu i w imieniu swoim i Ellig powiedziałam, że bierzemy ją natychmiast, musimy tylko znaleźć miejsce... Dzielna mamusia odkarmiła swoje dzieci swoim wlasnym kosztem. W tej chwili maluszki jedzą samodzielnie i mają tymczas. Niestety warunki domowe nie powalają na zatrzymanie mamusi, która i tak powinna zostać z nimi rozdzielona, bo zamęczają ją, a ona ponad wszystko potrzebuje teraz odpoczynku, jedzenia i spokoju... 

W piątek Beza jedzie do Jaagi. Do jutra założę jej wątek. Zobaczcie to nieszczęście:( To cud, że żyje:( Podobno jest przekochana... Mnie pękło serce:(

Biedna, dzielna mamuśka   794681292_pacze.jpg.b71d1944a2b27624b970b185c75ef399.jpg  Jest potwornie wyniszczona ciążą i karmieniem dzieciaczków. To wspaniale Ewuniu, że wzięłyście ją pod swoją opiekę. Koniecznie trzeba Wam pomóc w utrzymaniu jej. Nie mam tu pliku z rozliczeniami wszystkich psiaków, których jestem skarbnikiem. Jak wrócę na działkę będę mogła rozpatrzeć się w finansach moich psiaczków. Po Luneczce pozostało trochu kasy więc podzielę co zostało pomiędzy Waszą sunię, Oro i Arusia.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

Biedna, dzielna mamuśka   794681292_pacze.jpg.b71d1944a2b27624b970b185c75ef399.jpg  Jest potwornie wyniszczona ciążą i karmieniem dzieciaczków. To wspaniale Ewuniu, że wzięłyście ją pod swoją opiekę. Koniecznie trzeba Wam pomóc w utrzymaniu jej. Nie mam tu pliku z rozliczeniami wszystkich psiaków, których jestem skarbnikiem. Jak wrócę na działkę będę mogła rozpatrzeć się w finansach moich psiaczków. Po Luneczce pozostało trochu kasy więc podzielę co zostało pomiędzy Waszą sunię, Oro i Arusia.

Elu, zobaczymy jakie fundusze dostanie sunia że zbiórki, która była na nią robiona. Na początek, czyli transport i pierwsze badania może wystarczy. Ty musisz zabezpieczyć Oro, bo on też potrzebuję dużo kasy. A tak, będziemy sobie nawzajem przelewaly :) 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...