Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

10 godzin temu, Joanna1235 napisał:

Joasiu link nie prowadzi do odpowiedniej strony.

Mam prośbę. Chcę ogłosić na OLX psiaczka, którego chciała wyadoptować Basia. Proszę przeczytaj ewentualnie dodaj co wiesz o psiaki i uzupełnij informacje odnośnie wieku, wagi, kastracji, czipowania - te zaznaczone na czerwono.

Młodziutki około roczny Maksio..Porzucony, niechciany, wyrzucony na ulicę jak niepotrzebna rzecz. Po prostu, maskotka się znudziła..Maksio nie rozumiał, dlaczego tak się stalo..Dlaczego trafił do schroniska? Przecież był grzeczny, posłuszny, przecież kochał całym swoim psim serduszkiem..

Ten kto porzucił tego cudownego psiaka nie zasługiwał na jego miłość i oddanie! Maksio to wyjątkowy psiak - kocha absolutnie wszystkich ludzi! Jest niezwykle przyjacielski, uwielbia się przytulać i być głaskany.
Zawsze chce być blisko człowieka, zawsze chętnie pójdzie na spacer. 
Dogaduje się ze zwierzętami. Nie sprawia problemów - nie wykazuje agresji, chodzi na smyczy. 
Maksio szuka kochającego i odpowiedzialnego domu, na zawsze!
Szuka rodziny, która będzie traktowała go jak członka rodziny a nie chwilowy kaprys.

Maksio aktualnie przebywa w ........ 
Gotowy do adopcji - wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany (????). 

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, b-b napisał:

Elu Ula pojechała do swojego domku. Mam nadzieję, ze nic się nie zmieni i tak zostanie.

Jeśli tak to od sierpnia przeniosę na chłopaka 10zł stałej tak jak u Uli na pół roku. Później zobaczę jak będę stała finansowo.

Ula ta od Martusi ? To super :)

Boguniu wielkie dzięki    1352813153_buziaczki2.jpg.de06d02acc2e9d947359005520878230.jpg

Link to comment
Share on other sites

Deklaracje dla Maksia, biedaka, któremu Basia załatwiała adopcję, gdy doszło do wypadku  :(              

Ma zapewnione miejsce u Anecik, nie ma zapewnionych na ten cel funduszy :(

37694216_1048392845324293_6970169379476471808_n.thumb.jpg.6d3545ec4765af8bfbdee0b703f1fffb.jpg

Deklaracje stałe:  

       25,00 zł  -  Agnieszka moja znajoma

       20,00 zł  -  ania75    

       20,00 zł  -  Ewa Marta 

       20,00 zł  -  agat21

       30,00 zł  -  Anna G-R  deklaracja telefoniczna

       20,00 zł  -  Figunia

       10,00 zł  -  b-b  przez pół roku

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

  145,00 zł

 

Deklaracje jednorazowe:  

       50,00 zł  -  MALWA

     100,00 zł  -  kcd

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

  150,00 zł

 

Bardzo proszę o dalsze deklaracje. Jest już połowa potrzebnej miesięcznie kwoty. Już tak niewiele brakuje do uratowania kolejnego psiego życia.

W imieniu Basi bardzo proszę o pomoc dla tego psiaczka

2029131075_gifproszcy.gif.dbc034da5e8f8eeaa3211170c816cf3c.gif

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Joasiu link nie prowadzi do odpowiedniej strony.

Mam prośbę. Chcę ogłosić na OLX psiaczka, którego chciała wyadoptować Basia. Proszę przeczytaj ewentualnie dodaj co wiesz o psiaki i uzupełnij informacje odnośnie wieku, wagi, kastracji, czipowania - te zaznaczone na czerwono.

Młodziutki około roczny Maksio..Porzucony, niechciany, wyrzucony na ulicę jak niepotrzebna rzecz. Po prostu, maskotka się znudziła..Maksio nie rozumiał, dlaczego tak się stalo..Dlaczego trafił do schroniska? Przecież był grzeczny, posłuszny, przecież kochał całym swoim psim serduszkiem..

Ten kto porzucił tego cudownego psiaka nie zasługiwał na jego miłość i oddanie! Maksio to wyjątkowy psiak - kocha absolutnie wszystkich ludzi! Jest niezwykle przyjacielski, uwielbia się przytulać i być głaskany.
Zawsze chce być blisko człowieka, zawsze chętnie pójdzie na spacer. 
Dogaduje się ze zwierzętami. Nie sprawia problemów - nie wykazuje agresji, chodzi na smyczy. 
Maksio szuka kochającego i odpowiedzialnego domu, na zawsze!
Szuka rodziny, która będzie traktowała go jak członka rodziny a nie chwilowy kaprys.

Maksio aktualnie przebywa w ........ 
Gotowy do adopcji - wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany (????). 

 

 

 

 

https://pomagam.pl/ootjbguu

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialam dzisiaj z Basią. Wczoraj musiała pożegnać swojego ukochanego Pączka. Jest zrozpaczona, co jest dla nas zrozumiałe. Musi wypłakać całą rozpacz.

Przeprasza - jak to Basia, że nie ma jej tu. Nie ma siły pisać, bo wszystko zawaliło się naraz. Wypadek i śmierć ukochanego Przyjaciela, to trochę dużo jak na jednego człowieka. Prosiła, żeby wszystkoim bardzo podziękować za wsparcie, za to, że jesteście.

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Ewa Marta napisał:

Wczoraj musiała pożegnać swojego ukochanego Pączka. Jest zrozpaczona, co jest dla nas zrozumiałe. Musi wypłakać całą rozpacz.

Biedna Basieńka. Tyle złego na raz 734903345_pacz4.gif.b8598e4a6d5ca76dc6049f148dffe172.gif Sercem jestem z Tobą Basiu 

Pączuś  biega po łąkach za Tęczowym Mostem i już nic go nie boli

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, Ewa Marta napisał:

A maleńka sunia, od dzisiaj ma starsż siostrzyczkę. Zostala adoptowana przez cudowną Rodzinę, która wcześńiej adoptowala moją Majeczkę. Będzie tam bardzo szczęśliwa:

37948137_2087496504656314_7076971386333298688_n.jpg?_nc_cat=0&oh=ce1b0dc0a103ac12ae9c69f27394b356&oe=5BD4A519

To dopiero wiadomość -  dobrze czyta się takie wieści. Powodzenia malutka.

Link to comment
Share on other sites

Taki super miałam tymczas :) Krótki, przekochany, bezproblemowy i z happy-endem :) Jestem przeszczęśliwa!

Tak mnie ta kulka radości i miłości naładowała pozytywną energią, że mogę teraz góry przenosić :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.07.2018 o 22:45, kcd napisał:

Taki super miałam tymczas :) Krótki, przekochany, bezproblemowy i z happy-endem :) Jestem przeszczęśliwa!

Tak mnie ta kulka radości i miłości naładowała pozytywną energią, że mogę teraz góry przenosić :)

Kasiu, nauczyłaś ja w tak krotkim czasie podstawowych zasad! Przepięknie załatwia sie na podkład, jest wesoła i kochana! W domu sunie caly czas są sobą zajęte!! Wysłałam Ci filmik na FB:)

Bardzo dziękuję, że zgodziłaś się zaopiekować maleńką! 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, elik napisał:

Deklaracje dla Maksia, biedaka, któremu Basia załatwiała adopcję, gdy doszło do wypadku  :(              

Ma zapewnione miejsce u Anecik, nie ma zapewnionych na ten cel funduszy :(

 

Deklaracje stałe:  

       25,00 zł  -  Agnieszka moja znajoma

       20,00 zł  -  ania75    

       20,00 zł  -  Ewa Marta 

       20,00 zł  -  agat21

       30,00 zł  -  Anna G-R  deklaracja telefoniczna

       20,00 zł  -  Figunia

       10,00 zł  -  b-b  przez pół roku

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

  145,00 zł

 

Deklaracje jednorazowe:  

       50,00 zł  -  MALWA

     100,00 zł  -  kcd

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

  150,00 zł

 

Bardzo proszę o dalsze deklaracje. Jest już połowa potrzebnej miesięcznie kwoty. Już tak niewiele brakuje do uratowania kolejnego psiego życia.

W imieniu Basi bardzo proszę o pomoc dla tego psiaczka

2029131075_gifproszcy.gif.dbc034da5e8f8eeaa3211170c816cf3c.gif

Ode mnie 20 zł jednorazowo - zginęło gdzieś po drodze.

Link to comment
Share on other sites

Kochane nie wiem jak Wam dziękować za tyle dobra, za tyle serdecznego wsparcia.

Nie mogłam się doczekać żeby Wam podziękować, w szpitalu internet miał za słaby sygnał.

Niestety kiedy wróciłam musiałam podjąć najstraszniejszą decyzję mojego życia.

Choroba Pączka wygrała , nie mogłam pozwolić na to żeby zaczął cierpieć.

Musiałam się zmierzyć z tą potworną decyzją z miłości do Niego. Tęsknię , płaczę,  nic już nie będzie takie jak było kiedy mój cudny chłopczyk był z nami. Wierzę,że czeka na mnie na tęczowych łąkach.

 

Link to comment
Share on other sites

Ze szpitala musiałam wyjść na cito ponieważ w czasie konsultacji ortopedycznej w innym szpitalu lekarz wypisał mi zlecenie na gorset.

Wróciłam po konultacji do szpitala gdzie byłam leczona i w ciągu paru minut przyszedł Ordynator i zakomunikował ,że zlecenie na gorset jest równoznaczne z wypisem i niestety muszę opuścić oddział. Zlecenie ortopeda wystawł bez porozumienia ze sziptalem , w którym byłam leczona i wprowadził je do systemu NFZ. Procedury są takie ,że pacjent przestaje być pacjentem szpitala.

W sumie cieszyłam się ,że wcześniej wyszłam.

Wróciłam do domu, wróciłam i rzeczywistość postawiła mnie w strasznej sytuacji.

Nie ma już mojego chłopczyka, nie tak miało być...:(

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, ewu napisał:

 

. . .

Niestety kiedy wróciłam musiałam podjąć najstraszniejszą decyzję mojego życia.

Choroba Pączka wygrała , nie mogłam pozwolić na to żeby zaczął cierpieć.

Musiałam się zmierzyć z tą potworną decyzją z miłości do Niego. Tęsknię , płaczę,  nic już nie będzie takie jak było kiedy mój cudny chłopczyk był z nami. Wierzę,że czeka na mnie na tęczowych łąkach.

 

Basiu kochana niestety nasi przyjaciele mniejsi żyją bardzo krótko. Nawet wówczas, gdy nie chorują, to i tak opuszczają nas zdecydowanie zbyt wcześnie :( Staram się zebrać myśli, ale nie przychodzi mi do głowy nic, co mogłabym powiedzieć. Same banały. To są bardzo ciężkie chwile i jak mówisz, już nic nie będzie takie, jak dotychczas, ale trzeba się podnieść, bo czeka na nas ogromnie duża ilość potrzebujących pomocy zwierząt.

Jak będzie Ci baaardzo ciężko, to zawsze możesz zadzwonić do którejś z nas i wyżalić się, wypłakać, nabrać nowych sił. Nie jesteś sama Basiu :)

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

Basiu kochana niestety nasi przyjaciele mniejsi żyją bardzo krótko. Nawet wówczas, gdy nie chorują, to i tak opuszczają nas zdecydowanie zbyt wcześnie :( Staram się zebrać myśli, ale nie przychodzi mi do głowy nic, co mogłabym powiedzieć. Same banały. To są bardzo ciężkie chwile i jak mówisz, już nic nie będzie takie, jak dotychczas, ale trzeba się podnieść, bo czeka na nas ogromnie duża ilość potrzebujących pomocy zwierząt.

Jak będzie Ci baaardzo ciężko, to zawsze możesz zadzwonić do którejś z nas i wyżalić się, wypłakać, nabrać nowych sił. Nie jesteś sama Basiu :)

Trudne chwile, trudne emocje. Bardzo współczuję ewu. Łzy napływają do oczu na wspomnienie istotek, których już nie ma z nami.

Mnie pomaga myśl, którą noszę w podpisie zieloną czcionką nadziei. 

Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, ewu napisał:

Kochane nie wiem jak Wam dziękować za tyle dobra, za tyle serdecznego wsparcia.

Nie mogłam się doczekać żeby Wam podziękować, w szpitalu internet miał za słaby sygnał.

Niestety kiedy wróciłam musiałam podjąć najstraszniejszą decyzję mojego życia.

Choroba Pączka wygrała , nie mogłam pozwolić na to żeby zaczął cierpieć.

Musiałam się zmierzyć z tą potworną decyzją z miłości do Niego. Tęsknię , płaczę,  nic już nie będzie takie jak było kiedy mój cudny chłopczyk był z nami. Wierzę,że czeka na mnie na tęczowych łąkach.

 

Basiu kochana , trzymaj się dzielnie.

Nie ma takich słów, które  by Cię pocieszyły, więc nie próbuję Cię pocieszać.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, elik napisał:

Basiu kochana niestety nasi przyjaciele mniejsi żyją bardzo krótko. Nawet wówczas, gdy nie chorują, to i tak opuszczają nas zdecydowanie zbyt wcześnie :( Staram się zebrać myśli, ale nie przychodzi mi do głowy nic, co mogłabym powiedzieć. Same banały. To są bardzo ciężkie chwile i jak mówisz, już nic nie będzie takie, jak dotychczas, ale trzeba się podnieść, bo czeka na nas ogromnie duża ilość potrzebujących pomocy zwierząt.

Jak będzie Ci baaardzo ciężko, to zawsze możesz zadzwonić do którejś z nas i wyżalić się, wypłakać, nabrać nowych sił. Nie jesteś sama Basiu :)

Wiem Elu i dziękuję. 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Dusia-Duszka napisał:

Trudne chwile, trudne emocje. Bardzo współczuję ewu. Łzy napływają do oczu na wspomnienie istotek, których już nie ma z nami.

Mnie pomaga myśl, którą noszę w podpisie zieloną czcionką nadziei. 

 

4 minuty temu, Gabi79 napisał:

Basiu kochana , trzymaj się dzielnie.

Nie ma takich słów, które  by Cię pocieszyły, więc nie próbuję Cię pocieszać.

Diękuję Wam. Muszę przez to przejść.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, ewu napisał:

 

Diękuję Wam. Muszę przez to przejść.

Niestety po odejściu psiego, czy kociego przyjaciela nic już nie jest takie samo, jak przedtem.

podobno czas leczy rany, ale np. w moim przypadku to się słabo sprawdza.

Jedyne pocieszenie jest takie, że nasz przyjaciel miał z nami wspaniałe życie I był szczęśliwy

Link to comment
Share on other sites

Ja również bardzo bardzo współczuję. Odejście czterołapnego przyjaciela jest czymś zupełnie innym, niż odejście ludzkiego przyjaciela, bo więź z tym pierwszym jest niepowtarzalna, nie zależy od wad i zalet, jest niewerbalna, instynktowna, jest ponadgatunkowa, ponadczasowa, jest idealna po prostu. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.07.2018 o 09:17, elik napisał:

Joasiu link nie prowadzi do odpowiedniej strony.

Mam prośbę. Chcę ogłosić na OLX psiaczka, którego chciała wyadoptować Basia. Proszę przeczytaj ewentualnie dodaj co wiesz o psiaki i uzupełnij informacje odnośnie wieku, wagi, kastracji, czipowania - te zaznaczone na czerwono.

Młodziutki około roczny Maksio..Porzucony, niechciany, wyrzucony na ulicę jak niepotrzebna rzecz. Po prostu, maskotka się znudziła..Maksio nie rozumiał, dlaczego tak się stalo..Dlaczego trafił do schroniska? Przecież był grzeczny, posłuszny, przecież kochał całym swoim psim serduszkiem..

Ten kto porzucił tego cudownego psiaka nie zasługiwał na jego miłość i oddanie! Maksio to wyjątkowy psiak - kocha absolutnie wszystkich ludzi! Jest niezwykle przyjacielski, uwielbia się przytulać i być głaskany.
Zawsze chce być blisko człowieka, zawsze chętnie pójdzie na spacer. 
Dogaduje się ze zwierzętami. Nie sprawia problemów - nie wykazuje agresji, chodzi na smyczy. 
Maksio szuka kochającego i odpowiedzialnego domu, na zawsze!
Szuka rodziny, która będzie traktowała go jak członka rodziny a nie chwilowy kaprys.

Maksio aktualnie przebywa w ........ 
Gotowy do adopcji - wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany (????). 

 

 

Elu ja nic nie wiem o piesku , ale dopytam Magdę i dam znać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...