Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

Zgodnie z rozmową, pojadę do Trzebini jutro rano.

 

Elik :calus: :calus: :calus: :calus:

 

Jestem po rozmowie z panią i jutro nie możemy się spotkać, ponieważ pani w tym tygodniu pracuje do 17-tej.

Jesteśmy umówione we środę w przyszłym tygodniu.

Państwo oboje jadą do sanatorium od 14.11. do 5.12. i mogliby odebrać psiaczka dopiero po tym terminie. Czy to nie za długi termin ?

Link to comment
Share on other sites

Jestem po rozmowie z panią i jutro nie możemy się spotkać, ponieważ pani w tym tygodniu pracuje do 17-tej.

Jesteśmy umówione we środę w przyszłym tygodniu.

Państwo oboje jadą do sanatorium od 14.11. do 5.12. i mogliby odebrać psiaczka dopiero po tym terminie. Czy to nie za długi termin ?

Elu jak przyjadą do Anety , wybiorą maluszka i spiszą umowę to nie .

Jeśli zostawią sprawę otwartą to wtedy się trzeba zastanowić.

Dziękuję za pomoc, czekamy więc do środy:)

Link to comment
Share on other sites

Ewu,nie wiem czy rozliczasz wszystkie wpłaty na psiaki tu,czy osobno.Zrobiłam bazarek puszeczkowy dla Suzi (TM).Z bazarku uzyskana kwota to 210,00zł.Przekazałam ją Makili.Makila potwierdziła wpłatę.

Wpłat przekazywanych na konto Makili tu nie wypisywałam.

Makila ma wszystko rozliczyć i tu napisać ile zostało po Suzi żeby było jasne ile jest na szczeniaczki.

Do rozliczenia jest też Elvis.Wtedy dopiszę to do rozliczeń.

Jedynie Rysia wypisałam:)

Nie chcę Jej teraz dręczyć bo 5 szczeniaków to ogrom pracy a to przecież nie są jedyni podopieczni Anety :shake: :painting: :painting: :painting:

Link to comment
Share on other sites

 

Dzisiaj odechciało mi się wszystkiego.
Psiak , któremu chciałam pomóc nie :-( żyje :-(
Nigdy go nie zapomnę, jestem zdruzgotana.
Semi.... :-( :-( :-( :-(

 

:( :( :(
Ewu, współczuję.


Ja po wczorajszym wydarzeniu w lecznicy zupełnie straciłam sens wszystkiego.
Link to comment
Share on other sites

Nie zdążyłam:( :(:(

 

Kochana, nie tylko Ty. każdy z nas, tu na wątku nie zdążył:-( Wołałaś o pomoc, ale nie nadeszła. Nie nadeszła nie dlatego, że nikt nie chciał pomóc temu psiakowi, ale dlatego, że nie mamy możliwości uratować wszystkich. Dokonujemy wyborów i musimy umieć wybaczyć sobie, że jedne udaje się uratować, a do innych nie zdążymy:-(

Bardzo mi przykro, bardzo mi żal, że jesteś tam tak blisko tego i że go poznałaś... wtedy zawsze jest trudniej:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...