Jump to content
Dogomania

Szczeniak nie chce jeść suchej karmy - 6 miesięcy


shenandoh87

Recommended Posts

Nie jestes fanatyczka? Dobre sobie:D jestes fanatyczka suchej karmy. Bakterii na miesie sie boisz? A nie boisz sie dawac suchych kulek, w ktorych nie wiadomo jaki syf jest i z czym te szczatkowe ilosci miesa sa wymieszane? A juz argument o braku czasu na gotowanie mnie rozwala:D jak rozumiem w domu nie ma Cie w ogole, tylko tyle co na sen, ze nie masz czasu gara z miesem na kuchence postawic i po jakims czasie ryzu i warzyw dorzucic? Nad psim zarciem nie trzeba stac i sie modlic, tu sie nie doprawia wiec to nie absorbujace zajecie. No ale trudniejsze niz nasypanie suchych kulek, wiec pozostaje jedynie kwestia checi...
rozumiem jak ktos daje psu jedna z najlepszych suchych karm, bo psu ona sluzy i smakuje, ale nigdy nie pojme jak mozna zwierze meczyc z czystego lenistwa. Zwykly fanatyzm i totalny egoizm.

Link to comment
Share on other sites

Moim półdzikim kotom gotuje porcje rosołowe. Do tego wypełniacz: makaron, ryż, lub ziemniaki. Dodatkowo dodaje warzywa marchewkę, pietruszkę czy seler. Jak nie mam czasu dzielę porcję rosołową i jedzą na surowo.

Stan wizualny kotów poprawił się w tempie ekspresowym. Zabiedzonych szkielecików w puchate kulki.


W sumie gotuje wszystko w jednym garze. najpierw mięso z warzywami. Później w tym rosole wypełniacz. W czasie w którym gotuje się wypełniacz obieram porcje rosołową.

Witamin jako takich nie dodaje. Kilka razy wsypałam proszek i nie chciały tego jeść.

Link to comment
Share on other sites

Raz na miesiąc kupuję różne mięsa, porcjuję, zamrażam. Raz na dzień wkładam nierozmrożone mięso do szybkowara, gotuję kilkanaście!!! minut, często nawet samo mięso bez warzyw i wypełniacza. Ostatnio nie dodaję nic.
Gotowanie nie jest ani trudne, ani pracochłonne, nawet jeśli nieodpowiednio skomponowane pod względem witamin (zapewne zwolennicy suchych się tutaj do tego odwołąją) to na pewno 1000 razy zdrowsze niż suche bobki gdzie większość to E takie i E siakie. Dziękuję za takie świństwa dla moich psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasikz']Raz na miesiąc kupuję różne mięsa, porcjuję, zamrażam. Raz na dzień wkładam nierozmrożone mięso do szybkowara, gotuję kilkanaście!!! minut, często nawet samo mięso bez warzyw i wypełniacza. Ostatnio nie dodaję nic.
Gotowanie nie jest ani trudne, ani pracochłonne, nawet jeśli nieodpowiednio skomponowane pod względem witamin (zapewne zwolennicy suchych się tutaj do tego odwołąją) to na pewno 1000 razy zdrowsze niż suche bobki gdzie większość to E takie i E siakie. Dziękuję za takie świństwa dla moich psów.[/QUOTE]

Też tak uważam. Nawet skromniejsze domowe jedzenie jest zdrowsze dla psa niż najlepsza karma nafaszerowana chemią. Ugotowanie mięsa dla psa, to pikuś i można w tym czasie robić 1000 innych rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

To ja może kilka uwag o naturze informacyjnej.

Po pierwsze zboża są świetnym źródłem energii, także dla psów.
Po drugie białka zwierzęce uczulają częściej, niż roślinne.
Po trzecie kości są zagrożeniem dla psów.

Powyższe twierdzenia są oparte o aktualne badania naukowe, nie strony o naturalnym, holistycznym, nie-znęcaniowym karmieniu psów.

Generalnie nie czepiam się ludzi o to, jak karmią swoje psy, ale nie mogę wytrzymać, gdy inni to robią, startują z pozycji wyższości, podczas gdy tak naprawdę zaspokajają przede wszystkim swoje potrzeby - potrzeby dbania o psa, poświęcania mu czasu, tyle że nie w kontakcie z nim, a przez komponowanie posiłków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jarek_Soja']
Po pierwsze zboża są świetnym źródłem energii, także dla psów.
[/QUOTE]

Masz rację , tylko pomyliłeś psa (mięsożercę) z gryzoniem - szczurem, myszą, chomikiem :angryy: nie mówiąc już o uczulającym glutenie ! Smutne, że tak mało wiesz na temat zdrowego odżywiania psa i próbujesz wprowadzać w błąd.

Link to comment
Share on other sites

Szczur dziki żywi się w ponad 50% produktami zwierzęcymi, jeśli ma taką możliwość.

Co do zboża, badania z 1999 roku:

"[COLOR=#000000][FONT=arial]Starch digestion was complete (> 98%) within the small intestine and was unaffected by[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=arial]carbohydrate[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=arial] source." żródło: [/FONT][/COLOR]http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7996265

Link to comment
Share on other sites

"Głównym składnikiem suchych karm są zboża. Białko zwierzęce jest 6 razy lepiej przyswajalne przez psa niż roślinne. Jeśli więc zawartość białka w karmie jest odpowiednia, to i tak nie jest ono w pełni przyswajane przez psa. Dodatkowo zawiera niepotrzebne dla psa węglowodany, których trawienie obciąża jelita i podnosi ciśnienie krwi." [url]http://barf.pl/o_barfie_zywienie_psa.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vicvictoria']"Głównym składnikiem suchych karm są zboża. Białko zwierzęce jest 6 razy lepiej przyswajalne przez psa niż roślinne. Jeśli więc zawartość białka w karmie jest odpowiednia, to i tak nie jest ono w pełni przyswajane przez psa. Dodatkowo zawiera niepotrzebne dla psa węglowodany, których trawienie obciąża jelita i podnosi ciśnienie krwi."[/QUOTE]

No tak, ale barfo-maniaki inaczej nie powiedzą. I wyniki bierz ze źródeł obiektywnych. Bo to tak jakby informacje statystyczne o HIV wśród homoseksualistów brać ze strony narodowców i skrajnych prawicowców. - wiarygodne raczej nie będą. Myślę, że każdy pies jest inny i każdy jednak potrzebuje innego żywienia. Tak jak napisałam przeszłam barfa i była tragedia. Gotowane mięcho z ryżem też nie najlepiej. Najlepiej na kondycje mojego psa po prostu wpływa dobrej jakości sucha karma. A myślę, że od początku tego sporu najważniejszy jest inny problem. Poziom wypowiedzi. Jak słusznie zauważył Jarek Soja, tutaj każdy startuje z pozycji omnibusa ds żywienia zwierząt domowych a pewnie większość z Was nie ma żadnych kwalifikacji poza czytaniem stron poświęconych temu tematowi w internecie. Wypowiedzi są pełne bardzo nieprzyjemnego tonu, wyższości i traktowania interlokutora jak zwykłego kmiota "znęcającego się nad psem". Jesteś fanem Barfa? Dobrze, przedstaw swoje argumenty, ale w cywilizowany sposób i nie obrażając nikogo (jak robiła to isabelle). Koleżanka, która założyła ten wątek od początku twierdzi, że chce karmić psa suchą karmą i prosi o radę jaką i jak. Więc tego tematu powinniśmy się trzymać.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że psy są różne i rzeczywiście istnieją predyspozycje genetyczne do np. nietolerancji glutenu. Ważne, by swojego psa/swoje psy obserwować, a także brać pod uwagę tryb życia rodziny - czy na przykład pies często jeździ w dalsze trasy, czy też jest raczej domownikiem osiadłym Ja mam problem z tym, co zauważyła Ania&Tania, czyli z tym nieuprawnionym poczuciem wyższości. Mam subiektywne wrażenie, że dla części ludzi wybór sposobu karmienia psa jest podyktowany właśnie chęcią wywyższania się ponad tych "znęcających się". Sam swoje psy karmiłem suchą karmą dobrej jakości i jedzeniem "tradycyjnym" czyli mięso, warzywa gotowane i surowe i ryż/makaron/ziemniaki z masą dodatków - owoce, jajka, ryby, oleje różne. Barfa uważam za dietę ciężką do zbilansowania, najmniej wartościową z tych trzech opcji (dobra sucha, "tradycyjna", barf). Ale to moja opinia i nie buduję na tym poczucia własnej wartości.

Link to comment
Share on other sites

A jak myślicie, cyz można np. gotować dla psa w tygodniu i od czasu do czasu rzucać mu coś surowego, a w weekendy (które głównie spędzamy po za domem - na działce, u rodziców, w gościach itp.) dawać pieskowi suche polane np. olejem lnianym czy jakimś tam innym? Czy takie urozmaicenie diety jest ok czy to za bardzo namieszane?

Link to comment
Share on other sites

Moje psy jedzą suchą i dostają również gotowane oraz twarogi, jogurt czy maślankę. Daję im owoce i warzywa do pochrupania. Nie miewają żadnych sensacji a jeden z nich choruje na zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki.
Myślę, że dzięki temu, że pies nie je tylko jednego rodzaju pożywienia nie dostanie rozwolnienia w razie zjedzenia czegoś co sam na spacerze znajdzie. No i moje psy lubią jadać różne rzeczy a ja nie widzę powodu żeby ich w taki sposób nie karmić.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Podpinam się pod temat, bo mam podobny problem :)

 

Mój szczyl ma 10 miesięcy i muszę stawać na głowie, żeby był łaskaw zjeść coś pożywnego, jakikolwiek posiłek. 
 
Problemy: 
 
1. Suchej karmy nie je. Z michy nie ruszy, jedynie je podczas sesji klikerowych i na spacerze jako nagroda po przywołaniu - ale motywację na żarcie ma dużo słabszą. Przy czym zaznaczam, że micha pełna stoi tylko na czas posiłków. 
 
2. Surowego mięsa, mimo prób przyzwyczajania od szczeniora, nie tknie, pluje. Jedynie w miarę mu smakują szyjki indycze i kurze łapki. Mięso bierze do pyska i wypluwa.
 
3. Przysmaki - wybiórczo, większość zje, ale bardziej, żeby mi zrobić przyjemność, niż ( nawet gotowana wątróbka - pluje, wyjątkiem jedynym są Frolici :roll:  ) żeby mu smakowało. To nie jest problem akurat bo i tak ma fajną motywację, ale wspominam w ramach ciekawostki :)
 
4. Szybko nudzi się smakami karmy - pierwsze 3 posiłki jedzone są chętnie, potem muszę kombinować z dosmaczaniem, bo inaczej ignoruje. 
 
Co do tej pory próbowałam? 
 
- przeróżnych karm, przeróżnych wariantów smakowych - Purizon, Orjen, TOTW. 
 
-stawianie michy na 10 minut, po braku zainteresowania chowanie, wystawianie jej dopiero przy porze następnego posiłku 
 
- spalam miskę - skarmiam go z ręki na spacerach, podczas sesji klikerowych również przeplatam nagradzanie przysmakami z karmą, ale zdecydowanie fajniej mu się pracuje na zabawkę (albo te nieszczęsne Frolici) 
Wczoraj nie dostał nic oprócz karmy na spacerze jako nagrody ( dwie garstki), wieczorem nawet nie tknął michy. 
 
- dosmaczanie karmy - próbowałam z jogurtem greckim, chętnie jadł przez tydzień, potem znów gardził, teraz dawałam mu z olejem z łososia - sprawa znów się powtórzyła. Jedynie zawsze chętnie je jak mu mieszam suche z mokrym. 
 
 
 
Nie chcę go głodzić przez tydzień, na razie trochę się tym martwię, bo jednak wciąż jest szczeniakiem i potrzebuje tych wartości odżywczych, jakby nie patrzeć ;/ Czy ktoś miał taki problem ze smarkiem? Od początku mamy takiego niejadka, nie wierzę, że z tego wyrośnie :(
Link to comment
Share on other sites

Ludzie, jak to czytam to mi rece opadają. Jak się nie ma czasu i pieniędzy na prawidłowe żywienie psa i to szczeniaka to się go nie bierze. Pies nie kura i zbożem żyć nie będzie. Sucha karma to może zastąpic jeden z posiłków szczeniaka i raczej jako wypełniacz a nie podstawowe jed\zenie. Pies to drapieżnik i podstawą ma być mięso. To nie musi być ekstra mięso, może być tanie i gorsze ale mięso. Poza tym szczeniak powinien jeść oprócz mięsa ser, jajka, mleko, jarzyny i jako wypełniacz makaron, ryż, płatki parzone. Ja całe życie i to długie bo psy mam już 47 lat - karmię je mięsem i nie wiem co to brak apetytu, alergie, biegunki i różne tego typu kłopoty o których często czytam na forach. Sucha karma jest dla leniwych i w sumie jest dużo droższa od mięsa. Ja mam trzy psy, kiedyś miałam cztery duże rottweilery i wykarmiałam je taniej mięsem niż jakąkolwiek suchą, nawet najlepszą karmą. Teraz jestem emerytką i jakoś daję radę karmić moją trójkę mięsem i nie tylko.

Więc nie dziwcie się, że szczeniak nie chce jeść tej papki bez smaku i wartości bo ma rację.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...