Jump to content
Dogomania

Podpatrzone


Anna.

Recommended Posts

  • Replies 187
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

no i nie mogę się nie oprzeć, żeby nie powiedzieć, że wszelkie ślady na niebie i ziemi (a przede wszystkim w wymionach niektórych moich zwierząt) wskazują, że wkrótce nasze stadko się może powiększyć. ale to tak przy okazji.

teraz już się moge pochwalić.

Oto co się nam urodziło:

kozki1.jpg

nieco więcej fotek OFF Topic możecie zobaczyć na naszej stronie.

Link to comment
Share on other sites

Amster -gratuluje przychowku!Niesamowite jest to,ze one rodza sie takie jakies od razu "gotowe",co?Ja mam tez za soba pare lat przezytych w towarzystwie uzupelniajacym do wilczarzy- w mym poprzednim domu w Oliwie ,najpierw mielismy normalna Koze koziasta,a potem upiorne kozki afrykanskie.Koziolka Alfreda nosilam najpierw w plecaku na wizyty do ludzi,potem prowadzalam na smyczy.Jezdzil ze mna wszystkimi srodkami lokomocji,wystepowal tez przez jeden sezon w teatrze.Byl troche mniejszy od wilczarza.Jego ukochanym zajeciem bylo walenie rogami w siedzenia moich licznych kolezanek,ktore przyjezdzaly wypoczywac na naszej laczce nad rzeczka-wystarczylo,ze sie pochylily kuszaco wypiete nad jakims jaskrem czy inna lelija.Coz to byl za widok!A jakie okrzyki!Zycze duzo zdrowia dla bialego stworzonka.Co z imieniem?

Baska i wilczasie

Link to comment
Share on other sites

Co z imieniem?

Co do imienia, to mamy w pomyśle Zenon i Zenobia (bo ich jest dwie), no ale ja bym wolał żeby też były na A, no a potem tak po kolei. Poza tym niestety los koziołka jest niepewny, więc już wogóle nie wiem co z tym fantem zrobić. No chyba, że ktoś się zdecyduje go od nas zabrać. Wówczas imię trzeba nadać.

A czemu owe afrykańskie były takie upiorne? Bo my się nosimy z zamiarem posiadania też afrykańskich, alpejskich francuskich i może kaszmirskich (ale to dość odległe marzenia). Całe stado afrykańskich mieszka zaledwie 9 km od nas, mają tam ich chyba kilkadziesiąt, długo i krótkowłosych. Wyglądają przesympatycznie.

Link to comment
Share on other sites

Ja widziałm już zdjęcia :lol: Kózki są przepiekne. Gratulacje !!!

Tylko co ? Przydomek będzie BILANS ??? :lol:

no jasne, że bilans :):)

a tak serio, to kozy w Polsce hodowane są dośc bezpańsko. jest wprawdzie Związek Hodowców Owiec i Kóz, ale nastawiony głównie na użytkowość. Nasze maleństwa są bezrasowe, więc trudno tu mówić o jakichkolwiek rodowodach, ale... Czemu nie miałyby być na przykład:

bilans ZENON (CAPEK z Zielonej Góry & BIAŁA z Zielonej Góry)

bilans ZENOBIA (CAPEK z Zielonej Góry & BIAŁA z Zielonej Góry)

a już w najbliższych dniach powinny urodzić się kolejne, tym razem po Bezie, więc powinny być kolorowe. Mamy nadzieję, że Koza i Czarna też urodzą jeszcze tej wiosny, więc nasze stadko osiągnie dość znaczne rozmiary.

Link to comment
Share on other sites

amster -piszac o upiornosci kozek afrykanskich mialam na mysli to,ze ich wscibstwo ,upor,wszedobylstwo oraz donosny glos przekraczal w znacznej mierze to,do czego przywyklam majac wpierw pod opieka zwykla Koze Kozowata (z pewnym zazenowaniem przyznam,ze nazywala sie Baska,i z tym imieniem byla juz nabyta).NIe wspominam juz o wszystkozernosci,w tym zakresie ich wyczyny powalaly po prostu.Pierwszy herzklekot z ich powodu mialam,jak zaraz po nastaniu w nasze progi obzarly z papy swiezo ogacone na zime budy psow...do konca byl to ich wielki przysmak.W pewnym sensie zatruly nam zycie,i gdy w koncu wyjechaly na prawdziwa wies do prawdziwego gospodarza,nigdy juz nie odwazylam sie zainstalowac koz w najblizszym otoczeniu.Zas slowo KOZA budzilo jeszcze dlugo dosc niezdrowe emocje...koziego mleka nie tkne juz,rowniez nie odwaze sie uzywac kremu "Kozie mleko"pewnej znanej firmy.Chyba to nieuleczalna alergia.Ale na cudze zmagania z chowem koz milo sobie popatrzec...w koncu to pelne wdzeku stworzenia.I podobno pozyteczne.

Proponuje imie Zdzisiek (Maklakiewicz...)

Link to comment
Share on other sites

rzeczywiście, kozy są wścibskie, wszystkożerne, ciekawskie, ale i niesłychanie inteligentne. ja tam swoje bardzo lubię, kozie mleko również, a już szczególnie lubią je moje psy. wiecie jak fantastycznie wygląda spacer z borzojami, kiedy za nami podąża po łąkach stadko kózek.

nasze kozy nie są rasowe, o czym już chyba wspomniałem, ale są niezwykle (jak dla nas) urodziwe. faktem jest jednak, że są wszystkożerne, więc wszelkiej maści kwiatki są w niebezpieczeństwie. mamy jednak nadzieję, że ograniczą się do korzystania z przeznaczonego dla nich pastwiska. już teraz coraz chętniej na nie wychodzą, chociaż trawy tam jeszcze jak na lekarstwo, najgorsze, że ciągle włażą na pastwisko sąsiadki, która wciąż nam je przegania. musimy więc się od niej jakoś odgrodzić.

Link to comment
Share on other sites

Amster, gratuluję przychowku, kózki są przeurocze. Jeszcze do niedawna te przeurocze zwierzęta hodowala dalsza sąsiadka i tam zaopatrywałem się w mleczko dla moich psów / sam jakos nie zdecydowałem się na spożywanie tego produktu /. Niestety tych kóz juz nie ma i w najblizszej okolicy nikt ich nie hoduje, a my sami nie możemy się zdecydować na ich posiadanie bo husky niestety nie tolerują kóz i tym podobnych zwierząt :(

Swoją drog, ciekawi mnie reakcja Matrixa na kozy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...